Świadkowie Jehowy - forum dyskusyjne

NA DOBRY POCZĄTEK => POWITANIE => Wątek zaczęty przez: Grześzajęty w 15 Listopad, 2017, 11:17

Tytuł: witam wszystkich
Wiadomość wysłana przez: Grześzajęty w 15 Listopad, 2017, 11:17
witam wszystkich
zalogowałem się tu jakieś 3/4 dni temu. Nie przywitałem się jeszcze oficjalnie, szczerze- nie wiedziałem czy będę  tu przebywał, czy przeczytam szczere zdania użytkowników, czy znajdę cenne dla mnie wskazówki...
 "Grześzajęty"- Nik złożony z tego iż Grzegorz/Grześ był już zajęty podczas procedury rejestracji. A  tak mam na imię.
Temat- świadkowie Jehowy. Miałem z nimi do czynienia w sumie około 35 lat- jako dziecko rodziny "zainteresowanych" podążałem śladami rodziców. Po kilku latach kontakt się zatracił poprzez wyjazd za granicę. Tam ponownie został odświeżony- lecz rodzice przestali już po krótkim czasie uczęszczać na spotkaniach i nie kontynuowali " studiom biblijne".
Co dziwne ale zgodne z prawdą- nalegali, abym ja nie zaprzestawał...odbywało się to nawet pod naciskiem kar, które otrzymywałem jeśli się temu opierałem...Długa i i nie istotna historia/ za pewne nie jestem jedynym który znajdował się w takiej sytuacji, i nie jest to istotne- ale pomoże wam, forumowiczom zapoznanie się z moją osobą.
Summa summarum- Dziś jako osoba dorosła czuję się oszukany przez Rodziców oraz świadków Jehowy. Doszedłem do tego wniosku dopiero jako osoba dorosła w wieku 40 lat. Odkrywając fałsz jaki panuje u świadków Jehowy, wyzwałem rodziców do odpowiedzialności- aby wytłumaczyli swoje postępowanie. Jasnej  i ugruntowanej odpowiedzi nie otrzymałem od nich do dziś. Szanuję rodziców i pozostawiłem Temat- lecz niewidocznego muru który tak powstaje w rodzinie nie można zburzyć poprzez inicjatywę jednej strony.
ale do sedna- kiedy nastąpiło przebudzenie? zaczęło się to od wyostrzenia zmysłów na kłamstwo i obłudę którą zaznałem od partnerki. tak krótko- cios po którym w kilka dni można "na szybko" zgubić parę kilo ciała i nabawić się sporo siwych włosów:) Tak- uśmiech na końcu, ponieważ mam to za sobą i staram się podchodzić do tego z dystansu....
NAJWAŻNIEJSZE dla mnie- podczas wspomnianego okresu, uczestniczyłem w jednym ze zwykłych niedzielnych spotkań w zborze. Temat był związany z miłością do ludzi. Siedziałem w pierwszym rzędzie,więc miałem prowadzącego wykład- na "wyciągnięcie ręki". Chłonąłem wykład, aż w pewnym Momencie osoba zaczęła nowy wątek, pamiętam te słowa do dziś: "MY kochamy wszystkich ludzi, tak jak robi to jehowa"...Zmiana głosu/tonacji oraz lekkie zmieszanie wypowiadającego te słowa, wywołały natychmiastowo wypieki na moich policzkach. Po raz pierwszy w życiu tak poczułem się u świadków jehowy. Została coś odpalone, czego już nie można było wycofać. Podczas prywatnej rozmowy z starszym zboru w kolejnych dniach, (nie wspominałem o moim doświadczeniu) usłyszałem od tego człowieka, którego bardzo szanowałem takie o to słowa: " nie wierzgaj tak, daj się poprowadzić"....Piszę to w świadomości kto jest czytelnikiem, wymawiam to przed Bogiem i jego Synem. Wiem że wiary w Boga i jego Syna nie straciłem, w ludzi, owszem.
Pozdrawiam
Tytuł: Odp: witam wszystkich
Wiadomość wysłana przez: Gorg w 15 Listopad, 2017, 12:03
Witaj Grzesiu już zajęty  :D Piszesz że zostałeś oszukany przez rodziców i śj ja myślę że twoi rodzice też zostali otumanieni tą prawdziwą religią oni myślą że to jest prawda {nie wiem czy wiesz ale są trzy prawdy.1-prawda 2-pół prawda 3-g...prawda} resztę odpowiesz sobie sam będąc tu na forum jeszcze raz witam gorg
Tytuł: Odp: witam wszystkich
Wiadomość wysłana przez: Abba w 15 Listopad, 2017, 13:08
Witaj :)
Tytuł: Odp: witam wszystkich
Wiadomość wysłana przez: Gorszyciel w 15 Listopad, 2017, 13:35
Cześć!
Tytuł: Odp: witam wszystkich
Wiadomość wysłana przez: Roszada w 15 Listopad, 2017, 13:39
Witaj wśród nas. :)
Tytuł: Odp: witam wszystkich
Wiadomość wysłana przez: Grześzajęty w 15 Listopad, 2017, 14:21
Witaj Grzesiu już zajęty  :D Piszesz że zostałeś oszukany przez rodziców i śj ja myślę że twoi rodzice też zostali otumanieni tą prawdziwą religią oni myślą że to jest prawda {nie wiem czy wiesz ale są trzy prawdy.1-prawda 2-pół prawda 3-g...prawda} resztę odpowiesz sobie sam będąc tu na forum jeszcze raz witam gorg
Dziękuję ci za tą myśl. Nigdy mi nie powiedzieli iż czują się oszukani przez tą organizację. Tłumaczę sobie to w jedyny sposób: Bali się odpowiedzialności przed Bogiem wyciągając mnie z tej organizacji, tylko,na podstawie swoich własnych podejrzeń. A jednocześnie pozostawili mi opcję własnego wyboru gdy do Tego dojrzeję.
Tą drogą jeszcze nie myślałem. Ale warto się nad tym zastanowić będąc samemu rodzicem- jak postąpić w takiej sytuacji- co słowo boże o tym mówi?
Tytuł: Odp: witam wszystkich
Wiadomość wysłana przez: Estera w 15 Listopad, 2017, 15:01
   Grześzajęty

   Witaj, witaj, tu na naszym miejscu, prawie że, jak "kościołowych" spotkań, jak to ktoś tu nazwał.
   Dobrze, że sam możesz o wielu sprawach decydować, bo jesteś już dorosły.
   Zajmuj się przede wszystkim swoim życiem, rodziną, którą chyba masz, pracą, dziećmi, żoną.
   I nie przejmuj się śj.
   Potraktuj to jako jakiś etap swojego życia.

   Buduj swoje pozytywne relacje z ludźmi.
   Nie daj się wciągnąć w coś przeciwko sobie.
   Ciesz się życiem, a z rodzicami, może po drodze Ci się stosunki ułożą.
   Bo tak ogólnie nie jest łatwo być rodzicem i też popełnia się wiele błędów.
   Kiedyś moja bardzo dobra przyjaciółka miała zwyczaj mawiać:

  "Gdybym wiedziała, jak trudne jest wychowywanie dzieci, przed ich urodzeniem,
   to najpierw bym zrobiła studia, "Jak wychowywać dzieci?" a potem je rodziła!"


   I sam jesteś rodzicem, to wiesz, że to nie jest proste.
   Rodzicom, już na tym etapie naszego życia, pewne rzeczy się wybacza, bez słów.
   Nawet jeśli czujesz się przez nich oszukany, to wiedz, że napewno myśleli wtedy, że robią to, co najlepsze jest dla Ciebie, według ich.

   A z tym odkrywaniem fałszu u śj, w tej sekcie, to ciesz się, że w ogóle go odkryłeś, bo są tacy, którzy nigdy nie doznają takiego olśnienia.
   Ty, obecnie, przynajmniej wiesz, w jakim kierunku możesz zmierzać.
   I nie dawać się przez nich oszukiwać.
   Pozdrawiam.
   :) 
Tytuł: Odp: witam wszystkich
Wiadomość wysłana przez: Gorg w 15 Listopad, 2017, 15:13
Dziękuję ci za tą myśl. Nigdy mi nie powiedzieli iż czują się oszukani przez tą organizację. Tłumaczę sobie to w jedyny sposób: Bali się odpowiedzialności przed Bogiem wyciągając mnie z tej organizacji, tylko,na podstawie swoich własnych podejrzeń. A jednocześnie pozostawili mi opcję własnego wyboru gdy do Tego dojrzeję.
Tą drogą jeszcze nie myślałem. Ale warto się nad tym zastanowić będąc samemu rodzicem- jak postąpić w takiej sytuacji- co słowo boże o tym mówi?
Należy zadać sobie pytanie czy ja będąc rodzicem chciałbym żle dla swojego dziecka. Nie ważne czy jest młody czy dorosły. Miłość rodzicielska jest cały czas ta sama. Kazali ci uczęszczać na zebrania bo chcieli dobrze dla ciebie.{nie byli świadomi manipulacji }. Dorosłeś sam zobaczyłeś jak jest, jaka to jest prawda.Wybór należy do ciebie.
Tytuł: Odp: witam wszystkich
Wiadomość wysłana przez: zenobia w 15 Listopad, 2017, 16:05
Cześć Grzesiu
Tytuł: Odp: witam wszystkich
Wiadomość wysłana przez: Tazła w 15 Listopad, 2017, 19:37
"MY kochamy wszystkich ludzi, tak jak robi to jehowa"...Zmiana głosu/tonacji oraz lekkie zmieszanie wypowiadającego te słowa, wywołały natychmiastowo wypieki na moich policzkach.

 Witaj Grześ :)

Tak kochają wszystkich, a siebie samych najbardziej.
Tytuł: Odp: witam wszystkich
Wiadomość wysłana przez: Lechita w 15 Listopad, 2017, 22:27
Witaj Grześzajęty!

Myślę, że trafiłeś w odpowiednie miejsce. Potraktuj informacje tu zawarte jako terapię. Pisanie też działa podobnie, więc zachęcam do czynnego uczestnictwa na forum.

Serdecznie pozdrawiam - Lechita :)
Tytuł: Odp: witam wszystkich
Wiadomość wysłana przez: HARNAŚ w 16 Listopad, 2017, 06:46
Hej. jesteś na swój sposób ewenementem , bo nie często zdarzają się tu ludzie , których do chodzenia na zebrania przymuszają  rodzice , którzy z własnych , sobie wiadomych powodów świadkami nigdy nie zostali. Zastanawiałeś się czy tu być. Jeśli mogę Cię prosić to zostań na dłużej , jeśli nie dla siebie to chociaż dla nas lub dla innych zainteresowanych , którzy mają mieszane uczucia co do organizacji.
Tytuł: Odp: witam wszystkich
Wiadomość wysłana przez: Yaqr w 16 Listopad, 2017, 13:24
Hejka, ja bylem wychowywany od urodzenia jako Świadek Jehowy, wzorowe dziecko, które było sługą pionierem i takie tam :D ale w zborze takie cyrki się działy a co najśmieszniejsze to Ci, co byli odpowiedzialni za cyrki dalej są starszymi a Ci, którzy walczyli z tymi rzeczami dziś nie są albo starszymi albo nie są Świadkami Jehowy. Pijaństwo u Świadków Jehowy jest spoko ale już cudzołóstwo czy rozpusta nie. Stwierdzam, że byłem tak zaślepiony, że szatan musiał mieć mega ubaw z tego jakim faryzeuszem byłem, będąc Świadkiem Jehowy. Dla mnie zawsze liczyły sie rady wskazówki zasady i to bylo najwazniejsze. Okazalo sie ze Świadkowie sa rowni i rowniejsi hehehehehehe ale juz 2 miesiace ciesze sie wolnoscia i nie oddal bym tej wolnosci za nic innego!!!!!!!
Tytuł: Odp: witam wszystkich
Wiadomość wysłana przez: Grześzajęty w 17 Listopad, 2017, 15:37
dziękuję wszystkim.

. Jeśli mogę Cię prosić to zostań na dłużej , jeśli nie dla siebie to chociaż dla nas lub dla innych zainteresowanych , którzy mają mieszane uczucia co do organizacji.

Tak Harnaś. Zostanę tu, ze względu, szczególnie was. To nie Bóg was oszukał, To nie wy na fałszywych świadków wyszliście. I nie wasza praca  poszła na marne- uwierz mi to  ;)


Tytuł: Odp: witam wszystkich
Wiadomość wysłana przez: Morenika w 17 Listopad, 2017, 21:44
Witaj GrzesiuZajęty!
Mnie bardzo interesują takie momenty w życiu ŚJ (i w ogóle ludzi np. niewierzących w ogóle), od których zaczyna się nawrócenie.

Ja nigdy świadkiem nie byłam, więc nie do końca rozumiem, dlaczego to zdanie ''My kochamy wszystkich ludzi, ...'' było u Ciebie przełomowe. Tzn. domyślam się, że SJ kochają tylko siebie nawzajem, bo reszta świata to ten straszny Babilon, ale czy mógłbyś coś więcej o tym napisać?

Pozdrawiam!
Tytuł: Odp: witam wszystkich
Wiadomość wysłana przez: Ślepy w 17 Listopad, 2017, 23:06
witaj Grześzajęty :)

Hejka, ja bylem wychowywany od urodzenia jako Świadek Jehowy, wzorowe dziecko, które było sługą pionierem i takie tam :D ale w zborze takie cyrki się działy a co najśmieszniejsze to Ci, co byli odpowiedzialni za cyrki dalej są starszymi a Ci, którzy walczyli z tymi rzeczami dziś nie są albo starszymi albo nie są Świadkami Jehowy. Pijaństwo u Świadków Jehowy jest spoko ale już cudzołóstwo czy rozpusta nie. Stwierdzam, że byłem tak zaślepiony, że szatan musiał mieć mega ubaw z tego jakim faryzeuszem byłem, będąc Świadkiem Jehowy. Dla mnie zawsze liczyły sie rady wskazówki zasady i to bylo najwazniejsze. Okazalo sie ze Świadkowie sa rowni i rowniejsi hehehehehehe ale juz 2 miesiace ciesze sie wolnoscia i nie oddal bym tej wolnosci za nic innego!!!!!!!


czekam na rozwój Twojej historii Yaqr  :D



Tytuł: Odp: witam wszystkich
Wiadomość wysłana przez: Grześzajęty w 17 Listopad, 2017, 23:19
Witaj GrzesiuZajęty!
Mnie bardzo interesują takie momenty w życiu ŚJ (i w ogóle ludzi np. niewierzących w ogóle), od których zaczyna się nawrócenie.

Ja nigdy świadkiem nie byłam, więc nie do końca rozumiem, dlaczego to zdanie ''My kochamy wszystkich ludzi, ...'' było u Ciebie przełomowe. Tzn. domyślam się, że SJ kochają tylko siebie nawzajem, bo reszta świata to ten straszny Babilon, ale czy mógłbyś coś więcej o tym napisać?

Pozdrawiam!

witaj.

Po części sama już sobie na to pytanie odpowiedziałaś :) . I teraz już trzeźwiej do tego podchodzisz niż ja wtedy. Jak już pisałem znajdowałem się w takiej sytuacji życiowej gdzie zostałem oszukany po przez najbliższą mi osobę/ W sposób tak perfidny- iż trzeba sobie dosadnie powiedzieć. Tu już byłeś naiwny- bo nie byłeś ostrożny.
od kogoś kiedyś słyszałem fajny przykład. Dotkniesz skrzydła motyla choć raz- już nie będzie mógł latać.
Będąc w takim stanie- szukałem ukojenia w zborze, wśród ludzi którzy są radośni,szczerzy.itd.
Ponieważ siedziałem wtedy w pierwszym rzędzie, (co raczej nie miało zwyczaju- przeważnie przychodziłem ok 5 min. przed zebraniem aby unikać tak zwanych "small talk" rozmów) usiadłem w 1-szym rzędzie aby chłonąc wykład po których czułem się po prostu lepiej. Pokarm duchowy.
Nie pamiętam już dziś jaki był jego temat. Ale jeżeli kogoś UWAŻNIE słuchasz i mu się bez przerwy przyglądasz aby nie uronić choć jedno słowo, za uważasz nagle, jak grom z nieba- że osoba wypowiadająca słowa MY KOCHAMY WSZYSTKICH ludzi zmienia postawę, okazuje lekkie zdenerwowanie i porusza się niezgrabnie, coś takiego jak by miał nagle puścić bąka :) a ty robisz się zamiast niej czerwona, podążasz?
i tak czułem się do końca zebrania. Człowiek zostaje pobudzony do myślenia- przychodzi najpierw logika- twoje własne słowa powyżej.
następne sytuacje mnie tylko w tym stanowisku utwardziły. Jak osoba która ma przywilej być starszym w zborze, może podczas prywatnej rozmowy powiedzieć do ciebie  "nie wierzgaj tak- my cię pokierujemy". Co zrobiłem- pokornie zamknąłem dziób:) a bez odpowiedniego tonu, dodatkowo, muzyki też nie będzie:),
Piszę to z PUNKTU WIDZENIA z tamtego czasu- Nie wstydzę się tego pisać, bo dziś jestem inną osobą. Biblia została w domu, Pragnienie za Bogiem wróciło.
Życie prywatne jest top. Najpodatniejsza na nauki Świadków Jehowy jesteś wtedy- kiedy jesteś przed nimi.obnażona ze swych własnych uczuć.
NIE MÓWIĘ O WSZYSTKICH- bo i w tym czasie poznałem kapitalnych ludzi- ale to były sporadyczne znajomości. I chętnie bym sobie nie raz jeszcze z nimi porozmawiał- ale wiem że DOKTRYNA która jest im, po przez Ciało kierownicze (Biblia nie ma z tym nic wspólnego) nie pozwala.
Więc ich nie kuszę, nie prowokuję do sytuacji które mogą być dla nich nie komfortowe.
Raz jeszcze nawet podjąłem próbę- taki wewnętrzny "sprawdzian" ducha, poszedłem na pamiątkę, niestety...a może stety (bóg wie)? usiadłem na końcu ławki, nikogo nie znałem. Wiesz co się stało???
Podszedł z zimnym spojrzeniem jakiś starszy Pan do mnie, nazwę to żartobliwie "Strażnik pucharu i emblematów" :)
usiadł bez słowa obok mnie, choć miejsca jeszcze było.......i co ja mam tobie powiedzieć Morenika? :) Procedura dobiegła końca, z czystym sumieniem pojechałem do domu.
Nie należę obecnie do żadnego stowarzyszenia religijnego, nie szukam wrażeń, mam psa i zajefajną babkę:)
nie jest wszystko na różowo, ale był deszcz i przyszło Słoneczko. Reszta przyjdzie z czasem.
Bóg pozostaje ten sam, to otoczenie wokół niego się zmienia.
Pozdrawiam