Świadkowie Jehowy - forum dyskusyjne

NA DOBRY POCZĄTEK => POWITANIE => Wątek zaczęty przez: Albertkamil w 28 Sierpień, 2017, 20:19

Tytuł: Witam
Wiadomość wysłana przez: Albertkamil w 28 Sierpień, 2017, 20:19
Witam,kiedyś przezywalem problemy osobiste(2013-2014)chciałem zostać świadkiem Jehowy gdyż również ich publikacje mnie przekonały że Kościół błędnie naucza,od pomysłu mnie rodzina odwiodla oraz ksiądz który mi powiedział bym bardziej sprawdzał ich nauki itp ponadto ten ksiądz sam w młodości sie z nimi styknal.Dziś dzięki Bogu jestem juz po tych przejściach,dzięki temu poznałem lepiej swoją wiarę(moim hobby jest apologetyka)Teraz interesuje się dalej SJ ale z innej pozycji,poznaje broń wroga i czasami czytam wasze forum,udzielal sie bede rzadko ale kultura wymaga by sie przywitac ;) Czytam apologetyke w wolnym czasie oraz strone Piotrandryszczak.pl gdzie czytam artykuły tam zawarte,lubie książki i artykuły Włodzimierza Bednarskiego które tam sie znajdują.Świadkowie do mnie rzadko przychodzą ale jak przyjdą to trzeba rozmawiać i zasiewac u nich wątpliwości,na miescie przy stojakach ich nje zagaduje gdyz oni nikogo nie zagaduja wiec nie jedtem chamski i nie atakuje.lppDziękuję Bogu że nie opuscilem Kościoła,teraz sie dziwie jak można zostać SJ?? Pozdrawiam forumowiczów i Pana Bednarskiego od którego sie wiele nauczyłem,książka "W obronie wiary" powinna byc lektura obowiązkowa katolika.
Tytuł: Odp: Witam
Wiadomość wysłana przez: wrzesien w 28 Sierpień, 2017, 20:23
Witaj Albert lub Kamil.
Tytuł: Odp: Witam
Wiadomość wysłana przez: Roszada w 28 Sierpień, 2017, 20:23
Witaj i ciesz się z nami.
Pozdrawiam. :)
Tytuł: Odp: Witam
Wiadomość wysłana przez: Lila w 28 Sierpień, 2017, 20:23
Heloł, witamy w naszym gronie :)
Tytuł: Odp: Witam
Wiadomość wysłana przez: Tazła w 28 Sierpień, 2017, 20:32
 Witaj :)

A tam zaraz wroga, przeciwnik nie musi być wrogiem. :D
Tytuł: Odp: Witam
Wiadomość wysłana przez: Nemo w 28 Sierpień, 2017, 20:35
Witaj wśród nas.
Tytuł: Odp: Witam
Wiadomość wysłana przez: Estera w 28 Sierpień, 2017, 20:38
   Albertkamil
   Byłam katoliczką, byłam świadkiem Jehowy.
   Przez to, co przeżyłam i w jakim miejscu dziś jestem, mam dużo tolerancji dla poglądów religijnych.
   Witam Cię serdecznie w tej forumowej układance przeróżnych ludzi z przeróżnymi poglądami.
   Nie nawracaj tylko do KK.
   Pozdrawiam.
    :) :) :)
Tytuł: Odp: Witam
Wiadomość wysłana przez: Tusia w 28 Sierpień, 2017, 22:05
   Albertkamil
   Nie nawracaj tylko do KK.

A dlaczego ma nie wracać do KK? Piszą do mnie byli Świadkowie Jehowy, którzy po wyjściu z Organizacji przyjęli chrzest w KK. Na pewno są to przemyślane decyzje.
Pozbądź się uprzedzeń do KK zasianych przez Strażnicę.
Tytuł: Odp: Witam
Wiadomość wysłana przez: Dietrich w 28 Sierpień, 2017, 22:18
Cześć Albertkamil. Witaj wśród nas.

Byłem katolikiem, jestem (figurującym w kartotekach ) ŚJ, lecz jako świadek nigdy nie wyśmiewałem ani nie lekceważyłem rzeczy, które wcześniej były przecież i dla mnie święte. Tego nauczył mnie mój wujek, który jako jedyny z ośmiorga rodzeństwa mojej mamy był świadkiem od wczesnych lat 50-tych.  Jeśli przestanę oficjalnie należeć do orga, nie zamierzam wiązać się z żadną denominacją. Jednak nie oceniam czyichś osobistych wyborów. Niech każdy szuka Boga tam, gdzie spodziewa się go znaleźć.
Tytuł: Odp: Witam
Wiadomość wysłana przez: Albertkamil w 28 Sierpień, 2017, 22:28
Dużo ludzi po opuszczeniu świadków Jehowy zrywa z religią kiedy okazuje sie że "prawda" była fałszem to tym bardziej do "Babilonu wielkiego" nikt nie wraca chociaż są wyjatki i to cieszy.Najbardziej atakowany jest zdecydowanie KK wśród religi które wchodzą w skład "imperium religii fałszywej"
Tytuł: Odp: Witam
Wiadomość wysłana przez: tomek_s w 28 Sierpień, 2017, 22:28
A dlaczego ma nie wracać do KK? Piszą do mnie byli Świadkowie Jehowy, którzy po wyjściu z Organizacji przyjęli chrzest w KK. Na pewno są to przemyślane decyzje.
Pozbądź się uprzedzeń do KK zasianych przez Strażnicę.

Estera napisała: "Nie nawracaj"
Tytuł: Odp: Witam
Wiadomość wysłana przez: Tusia w 28 Sierpień, 2017, 22:35
Estera napisała: "Nie nawracaj"

Chyba na jedno wychodzi.
Tytuł: Odp: Witam
Wiadomość wysłana przez: Estera w 28 Sierpień, 2017, 23:02
A dlaczego ma nie wracać do KK? Piszą do mnie byli Świadkowie Jehowy, którzy po wyjściu z Organizacji przyjęli chrzest w KK. Na pewno są to przemyślane decyzje.
Pozbądź się uprzedzeń do KK zasianych przez Strażnicę.
   Tusia
    :) :)
   Niektórzy na siłę ewangelizują i najpierw to robili jako śj, potem to robią poza wts, tak z "poślizgu" i w tym sensie pisałam, nie nawracaj.
   Szanuję wybory innych, po opuszczeniu jw.org., każdy ma prawo do osobistych decyzji.
   Jak uważają, że mają gdzieś przyjąć chrzest, niech przyjmują, jeśli nie, to nie.
   Kto chce być ateistą, deistą, ewolucjonistą i jeszcze innym ..."istą", jego wybór.
   Nie mam uprzedzeń do KK i trochę to źle oceniłeś.
   Cała moja rodzina jest w KK i to oni zawsze mnie wspierali.
   Nie mam nic do niego, ale i się tam nie wybieram.
Tytuł: Odp: Witam
Wiadomość wysłana przez: Albertkamil w 28 Sierpień, 2017, 23:20
Mam do was też takie pytanie: Czy mieliście coś takiego że perspektywa głoszenia ludziom bardzo was pociągala?Ja tak miałem i szczerze mówiąc chyba dlatego szukałem wrażeń u SJ,duzo ludzi odchodząc od nich dalej głosi z przyzwyczajenia i robią to nawet ponoć wykluczeni,czyz to nie jest fenomen ze ludzie sa darmowymi kolpoerterami i czynią to z takim zapałem i chęcią? Czy sądzicie że jak ktoś zmienia wyznanie z SJ na KK czy Protestantyzm to w jaki sposób odnajduje sie w nowej rzeczywistości gdzie nie ma głoszenia?Jak sądzicie?
Tytuł: Odp: Witam
Wiadomość wysłana przez: Lila w 28 Sierpień, 2017, 23:25
Serio? Nie znam osobiście chyba nikogo, kto by mówił z takim entuzjazmem o głoszeniu. Może ze 2-3 osoby w życiu spotkałam, które to lubiły.
Ja sama tego nie znosiłam i żywiłam szczerą niechęć do zakłócania ludziom spokoju, szczególnie w niedzielne poranki.
Tytuł: Odp: Witam
Wiadomość wysłana przez: Nemo w 28 Sierpień, 2017, 23:34
Czy mieliście coś takiego że perspektywa głoszenia ludziom bardzo was pociągala?
Osobiście nie lubiłem głosić a już na pewno mnie to nie pociągało. Jak już to wolałem to robić w parku, gdzie znajdowali się ludzie, którzy raczej nigdzie się nie spieszą i tylko spacerują, a zabieranie im przeze mnie, jakiegoś tam czasu nie będzie powodowało u tych ludzi szczególnej irytacji . Za to głoszenie od domu do domu wywoływało u mnie mieszane uczucia i zawsze czułem się jak intruz zakłócający domowy spokój.
Tytuł: Odp: Witam
Wiadomość wysłana przez: Estera w 28 Sierpień, 2017, 23:48
   
Mam do was też takie pytanie: Czy mieliście coś takiego że perspektywa głoszenia ludziom bardzo was pociągala?Ja tak miałem i szczerze mówiąc chyba dlatego szukałem wrażeń u SJ,duzo ludzi odchodząc od nich dalej głosi z przyzwyczajenia i robią to nawet ponoć wykluczeni,czyz to nie jest fenomen ze ludzie sa darmowymi kolpoerterami i czynią to z takim zapałem i chęcią? Czy sądzicie że jak ktoś zmienia wyznanie z SJ na KK czy Protestantyzm to w jaki sposób odnajduje sie w nowej rzeczywistości gdzie nie ma głoszenia?Jak sądzicie?
   Albertkamil
   Gdybym miała odpowiedzieć na Twoje pytanie, to powiem tak.
   Głoszenie, lubiłam.
   Miałam wiele fajnych studiów i odwiedzin na swoim terenie, oraz wiele biblijnych rozmów i stałych czytelników.
   Rozmowy z nimi, sprawiały mi dużą przyjemność.
   Przez lata, poznałam wielu ciekawych ludzi na swoim terenie.
   Cieszyłam się, jak pod wpływem moich rozmów z nimi, zaczynali sięgać po Biblię.
   Traktowałam je, jak misję ratowania ich przed końcem tego "złego systemu rzeczy".
   Wydawało mi się to bardzo wartościowe i ważne, bo chodziło przecież o życie.
   Coś najbardziej cennego.
    :) :)
   No tak to u mnie wyglądało.
   A więc, witaj w domu.

   Dziś głoszę inną prawdę o wts.
   I muszę przyznać, że to czego nauczyłam się jako śj, z TSSK, bardzo mi się przydaje.
    :) :)
Tytuł: Odp: Witam
Wiadomość wysłana przez: Helleboris w 29 Sierpień, 2017, 01:34
Witaj!

Dla mnie głoszenie zawsze było katorgą. Byłam orgową masochistką bo zaliczyłam dwa ośrodki pionierskie. Generalnie to miałam być pionierką, ale to było bardziej marzenie rodziców, którzy wmówili mi, że bardzo tego chcę. Całe szczęście odechciało mi sie głoszenia i świadkowania. Potem zachorowałam, fobia społeczna i te sprawy, więc nikogo nie dziwiło, że nie głoszę
Tytuł: Odp: Witam
Wiadomość wysłana przez: Albertkamil w 29 Sierpień, 2017, 01:38
Trochę sie zdziwiłem gdyz sądziłem że SJ lubią głoszenie i przez to sie w pewien sposób dowartosciowuja..Słyszałem o zjawisku ze wykluczeni dalej głoszą i rozpowszechniaja literaturę,co sądzicie o takim zjawisku i co kieruje tymi ludzmi?
Tytuł: Odp: Witam
Wiadomość wysłana przez: Reskator w 29 Sierpień, 2017, 04:32
Trochę sie zdziwiłem gdyz sądziłem że SJ lubią głoszenie i przez to sie w pewien sposób dowartosciowuja..Słyszałem o zjawisku ze wykluczeni dalej głoszą i rozpowszechniaja literaturę,co sądzicie o takim zjawisku i co kieruje tymi ludzmi?
Wyrzuty sumienia!
Zapewne to ludzie słusznie wykluczeni.
I tak wierzący w Niewolnika że sami stali się niewolnikami.
Tytuł: Odp: Witam
Wiadomość wysłana przez: Gorszyciel w 29 Sierpień, 2017, 10:07
Cześć! ;) Niewielu ŚJ lubi głoszenie. Serio.
Tytuł: Odp: Witam
Wiadomość wysłana przez: Albertkamil w 29 Sierpień, 2017, 17:58
No cóż odpowiedzi mnie zdziwily gdyż zawsze myślałem że SJ lubią głoszenie i sa dumni ze mogą swoją naukę opowiadać innym.Słyszałem o tak zwanym gloszeniu nieoficjalnym np w autobusie pociągu itp
Tytuł: Odp: Witam
Wiadomość wysłana przez: Nemo w 29 Sierpień, 2017, 23:30
No cóż odpowiedzi mnie zdziwily gdyż zawsze myślałem że SJ lubią głoszenie i sa dumni ze mogą swoją naukę opowiadać innym.Słyszałem o tak zwanym gloszeniu nieoficjalnym np w autobusie pociągu itp
Moja odpowiedź może będzie kontrowersyjna,ale.... ŚJ lubią głoszenie, jak narkomani lubią narkotyki. Są po prostu uzależnieni. Jak stwierdzą że to im szkodzi (psychicznie), to zaprzestają głoszenia. To jest jeden rodzaj głosicieli. Drugi rodzaj, to głosiciele, którzy mimo tego że wiedzą że narkotyki szkodzą to i tak dalej ćpają (głoszą), bo presja innych narkomanów (głosicieli) wywiera taką presję że nie sposób zaprzestać głoszenia (narkotyzowania się). Trzeci rodzaj to wg mnie tzw. głosiciele na etapie odstawienia. Powoli zaprzestają głoszenia, co miesiąc mniej godzin zaraportowanych, co miesiąc mniej czasopism rozpowszechnionych, a mimo tego sprawiają wrażenie, że dalej głoszą ( narkotyzują się). Aż w końcu dealer ( nadzorca służby) stwierdzi, że dany delikwent (głosiciel) nie przynosi zysku z rozprowadzania "towaru", a to pierwszy krok do totalnego detoksu.
Tytuł: Odp: Witam
Wiadomość wysłana przez: Salome w 30 Sierpień, 2017, 00:18
No cóż odpowiedzi mnie zdziwily gdyż zawsze myślałem że SJ lubią głoszenie i sa dumni ze mogą swoją naukę opowiadać innym.Słyszałem o tak zwanym gloszeniu nieoficjalnym np w autobusie pociągu itp

Dla mnie głoszenie oficjalne ze zbiórek to trauma i ból brzucha. Nigdy więcej.
Tytuł: Odp: Witam
Wiadomość wysłana przez: jankowalski82 w 30 Sierpień, 2017, 05:00
 Hejka. Osobiście też nie lubiłem gloszenia. Ale bylo nas kilka osób w zborze z którymi jechaliśmy na ,,oddalony teren,, czyli do lasu. Brało się piwo, jakies przekąski i dwie lub trzy godzinki służby jakoś dalo się wytrzymać.
  Starsi cieszyli się że młodzież działa i wszystko było ok. Ale te piękne lata dawno się skończyły.
  Dzisiaj w dobie inwigilacji i donosicielstwa, już to nie przejdzie.
 Najgorzej było podczas głoszenia grupowego na terenie wiejskim. Nie wywiniesz się, nawet nie było szans. Wtedy miałem nadzieję że będzie zamkniete albo że otworzy Starsza Babcia, która będzie słuchac dobrej nowiny z jw.org i tak nie rozumiejąc o co nam chodzi.
  Bywało różnie, czasem śmiesznie, czasem juz mniej. Wiem jedno że nigdy juz nikt mnie do tego nie zmusi.
  Pozdrawiam.
Tytuł: Odp: Witam
Wiadomość wysłana przez: HARNAŚ w 31 Sierpień, 2017, 09:23
Witaj AlbertKamil mundry chop z Ciebie , że rozgryzłeś sektę zanim umoczyłeś tyłek w basenie
Tytuł: Odp: Witam
Wiadomość wysłana przez: Reskator w 31 Sierpień, 2017, 18:49
Hejka. Osobiście też nie lubiłem gloszenia. Ale bylo nas kilka osób w zborze z którymi jechaliśmy na ,,oddalony teren,, czyli do lasu. Brało się piwo, jakies przekąski i dwie lub trzy godzinki służby jakoś dalo się wytrzymać.
  Starsi cieszyli się że młodzież działa i wszystko było ok. Ale te piękne lata dawno się skończyły.
  Dzisiaj w dobie inwigilacji i donosicielstwa, już to nie przejdzie.
 Najgorzej było podczas głoszenia grupowego na terenie wiejskim. Nie wywiniesz się, nawet nie było szans. Wtedy miałem nadzieję że będzie zamkniete albo że otworzy Starsza Babcia, która będzie słuchac dobrej nowiny z jw.org i tak nie rozumiejąc o co nam chodzi.
  Bywało różnie, czasem śmiesznie, czasem juz mniej. Wiem jedno że nigdy juz nikt mnie do tego nie zmusi.
  Pozdrawiam.
Nim otworzyła nam starsza babcia wysoką furtę na 2 metry-brat zaczął wstęp nie widząc jej:
Co pani myśli o homoseksualizmie?
Wtedy otworzyła się brama-popatrzeliśmy na siebie widząc 80-letnią babcię- humor mieliśmy do wieczora.
Tytuł: Odp: Witam
Wiadomość wysłana przez: Estera w 01 Wrzesień, 2017, 13:15
Nim otworzyła nam starsza babcia wysoką furtę na 2 metry-brat zaczął wstęp nie widząc jej:
Co pani myśli o homoseksualizmie?
Wtedy otworzyła się brama-popatrzeliśmy na siebie widząc 80-letnią babcię- humor mieliśmy do wieczora.
   A to Ci pech.
   Spróbowałam to sobie wyobrazić i nie mogę powstrzymać się ze śmiechu.
   Pewnie nie bardzo rozumiała, o czym mówicie?
   ;D ;D
Tytuł: Odp: Witam
Wiadomość wysłana przez: HARNAŚ w 01 Wrzesień, 2017, 19:04
Co pani myśli o homoseksualizmie?
Kiedyś głosiłem z pionierką , która na wiosce znała mieszkańców z każdego domu. Na jednej posesji mieszkała kobieta z panem Adamem bez ślubu ale mieli wspólnego kinderka , który się bawił na  podwórku. Stwierdziła , że trzeba wykazać  Biblią ,że źle żyje. Otworzyła Koryntian i czyta:
-Pani Agnieszko niech pani zobaczy kto nie odziedziczy królestwa bożego. Te pedały , te homoseksualisty , te co dają dupci , dupci królestwa nie odziedziczą.
Po wyjściu pytam dlaczego tak przeczytała , przecież tam jest napisane inaczej. A ona z oburzeniem :
- Harnaś na zebraniu było mówione , że wersety można parafrazować gdy zachodzi taka potrzeba.
- :D  :D