Świadkowie Jehowy - forum dyskusyjne

BYLI... OBECNI... => BYŁEM ŚWIADKIEM... nasze historie => Wątek zaczęty przez: Uświadomiona w 18 Sierpień, 2017, 20:29

Tytuł: Dzięki wykluczeniu poznałam prawdę...
Wiadomość wysłana przez: Uświadomiona w 18 Sierpień, 2017, 20:29
Witajcie.
Tak na wstępie opiszę swoją historię.

Byłam w tej organizacji od urodzenia.Mama już była ŚJ jak się urodziłam. Starsze siostry jak były małe to jeszcze wiem że chodziły do KK.Miałam dwa latka jak siostry się wyprowadziły a ja zostałam sama z mamą. Tata trochę był,ale pił i go mama wyrzuciła z domu(nie był nigdy ŚJ, swoją drogą był ze świata a mama jako ŚJ wzięła z nim ślub).Tak więc byłyśmy same.Ja dużo chorowałam,ona dużo pracowała. Przez całe dzieciństwo byłam przez nią bita za błahostki i wyzywana. Bywało żę nie odzywała się do mnie przez 3mc. Czasami nie miałam co jeść bo robiła tylko sobie. Wpadłam w depresję. Dzięki chłopakowi poszłam na terapię,dawał mi pieniądze na jedzenie i bilety na dojazdy. Wtedy to zaczęło się że coraz rzadziej chodziłam na zebrania,nawet siły wstać z łóżka nie miałam.Do TTSK nie należałam chyba nigdy bo panicznie się bałam występów publicznych. Ze strachu bardzo rzadko się w ogóle zgłaszałam do odpowiedzi. Głoszenie też było przymusem.
Po skończonej terapii było dużo lepiej,nie miałam myśli samobójczych.Chłopak mnie wspierał nawet jak go mama wyrzucała za drzwi.

Teraz do sedna.

Mama postanowiła się wyprowadzić. Miałam dwa wyjścia: jechać z nią i zostawić chłopaka i zapewne się zabić,bo do tego by mnie jej zachowanie doprowadziło albo wyprowadzić się do chłopaka.

Wybrałam drugą opcję której nigdy jeszcze nie żałowałam. Ta decyzja oczywiście równała się z moim wykluczeniem. Nie odbierałam tel. od starszych,nie wiedzieli gdzie mieszkam to postanowili mnie zaocznie wykluczyć. Dowiedziałam się od mamy która mnie poinformowała że już się ze mną nie będzie kontaktowała.
Pomyślicie pewnie że powinnam się cieszyć skoro tak mi życie zniszczyła,ale mi po prostu brakuje mi z nią kontaktu. Byłam całe życie tylko z nią.

Co do jej zachowania to zgłaszałam to starszym,byli parę razy na pogadance która i tak niczego nie zmieniła.Szwagier który jest starszym też nigdy nie pomógł. Za to mam do nich duży żal. Za wykluczenie też miałam bo z jakiego powodu mnie wykluczyli? Rozpusty? Czy mieszkanie z chłopakiem musi się zawsze wiązać z seksem? Może oni tylko o tym myślą ale niech nie osądzają innych bez dowodów. Na szczęście dzięki temu zaczęłam się zastanawiać jaki Bóg każe tak traktować dzieci,rodzinę. Nie dawało mi to spokoju od 2 lat aż w trakcie poszukiwań trafiłam na kanały Prawda o Prawdzie i Byłem w religii. Dzięki temu jestem tu i wiem jak bardzo byłam okłamywana.

Pozdrawiam wszystkich
Uświadomiona
Tytuł: Odp: Dzięki wykluczeniu poznałam prawdę...
Wiadomość wysłana przez: Salome w 18 Sierpień, 2017, 21:59
Gdyż prawdziwa miłość jest cechą rozpoznawczą religii prawdziwej.  :'( :'( :'(
Tytuł: Odp: Dzięki wykluczeniu poznałam prawdę...
Wiadomość wysłana przez: Gorg w 18 Sierpień, 2017, 22:10
Brak mi słów na tą organizację po owocach ją poznawajcie a owoce same zgniłe.
Tytuł: Odp: Dzięki wykluczeniu poznałam prawdę...
Wiadomość wysłana przez: Tazła w 18 Wrzesień, 2017, 21:50

Pomyślicie pewnie że powinnam się cieszyć skoro tak mi życie zniszczyła,ale mi po prostu brakuje mi z nią kontaktu. Byłam całe życie tylko z nią.


 I o to właśnie chodzi, co to za Bóg który każe tak postępować?
Już długo nie jestem świadkiem, ale czasem coś mi się przypomina. I teraz przypomniała mi się taka pieśń, nie wiem czy dokładnie pamiętam.
 ..Bóg jest miłość on polecił byś miłości drogę znał, kochał Boga i bliźniego taki..coś tam coś tam.

Witaj między Nami :)
Tytuł: Odp: Dzięki wykluczeniu poznałam prawdę...
Wiadomość wysłana przez: HARNAŚ w 19 Wrzesień, 2017, 20:43
Jak z nim mieszkasz to z nim sypiaj
Tytuł: Odp: Dzięki wykluczeniu poznałam prawdę...
Wiadomość wysłana przez: zenobia w 19 Wrzesień, 2017, 22:35
Harnas ty zberezniku , przeciez mowi , ze nic z tych rzeczy.
Tytuł: Odp: Dzięki wykluczeniu poznałam prawdę...
Wiadomość wysłana przez: Tusia w 19 Wrzesień, 2017, 22:41
Harnas ty zberezniku , przeciez mowi , ze nic z tych rzeczy.

Przecież jak ktoś z kimś sypia, to śpi i nie wie, co się dzieje.  8-)
Tytuł: Odp: Dzięki wykluczeniu poznałam prawdę...
Wiadomość wysłana przez: Uświadomiona w 28 Wrzesień, 2017, 10:40
Harnas ty zberezniku , przeciez mowi , ze nic z tych rzeczy.

Właśnie w tym cały problem.  Podejrzewam że gdyby nie to co mi wpajano całe życie i to że przez to straciłam rodzinę może było by normalnie.

Chyba wizyta u seksuologa się kłania. Nauki organizacji zrobiły swoje.
Tytuł: Odp: Dzięki wykluczeniu poznałam prawdę...
Wiadomość wysłana przez: zenobia w 28 Wrzesień, 2017, 23:21
Czasem najlepszy seksuolog to odpowiedni męzczyzna .
Tytuł: Odp: Dzięki wykluczeniu poznałam prawdę...
Wiadomość wysłana przez: Tazła w 29 Wrzesień, 2017, 07:03
Przecież jak ktoś z kimś sypia, to śpi i nie wie, co się dzieje.  8-)


Mistrz fraszki by powiedział.
Dawniej udawałem cnotę,
Dzisiaj udaję ochotę. ;D

 Zgdza się, a w ogóle po co tyle spać, nie szkoda to życia na bierną postawę? ;D
Tytuł: Odp: Dzięki wykluczeniu poznałam prawdę...
Wiadomość wysłana przez: Gorszyciel w 29 Wrzesień, 2017, 09:17
Czasem najlepszy seksuolog to odpowiedni męzczyzna .

;D
Tytuł: Odp: Dzięki wykluczeniu poznałam prawdę...
Wiadomość wysłana przez: Uświadomiona w 28 Grudzień, 2017, 13:20
Witajcie. Dawno nic nie pisałam ale teraz muszę się wygadać.
 
Wychowywanie przez matkę i nauki WTS dały o sobie znać i zniszczyły mi życie.

Sypie się mój 6 letni związek bo się nie starałam, nie potrafiłam rozmawiać gdy były problemy plus ten brak ochoty na seks.

Powiedział że coś w nim pękło i że nie czuje do mnie tego co kiedyś.  Ja się zmieniłam.  Staram się ,rozmawiam, mam ochotę na seks.  Tylko chyba już jest za późno 😢
Mówi że mnie kocha ale coś w nim pękło.  Nie pozwala mi odejść bo niby kocha. Nie wiem co mam robić.  Nie mam rodziny,przyjaciół i nie mam nawet gdzie się wyprowadzić. Na wynajem mieszkania też mnie nie stać. Powróciła depresja i mam myśli samobójcze  :'(
Tytuł: Odp: Dzięki wykluczeniu poznałam prawdę...
Wiadomość wysłana przez: HARNAŚ w 28 Grudzień, 2017, 13:38
Nie pomogę . Ale wcześniejsze rady Zenobii bezcenne.
Czasem najlepszy seksuolog to odpowiedni męzczyzna .
Tytuł: Odp: Dzięki wykluczeniu poznałam prawdę...
Wiadomość wysłana przez: Michał chlu w 28 Grudzień, 2017, 19:59
Witajcie. Dawno nic nie pisałam ale teraz muszę się wygadać.
 
Wychowywanie przez matkę i nauki WTS dały o sobie znać i zniszczyły mi życie.

Sypie się mój 6 letni związek bo się nie starałam, nie potrafiłam rozmawiać gdy były problemy plus ten brak ochoty na seks.

Powiedział że coś w nim pękło i że nie czuje do mnie tego co kiedyś.  Ja się zmieniłam.  Staram się ,rozmawiam, mam ochotę na seks.  Tylko chyba już jest za późno 😢
Mówi że mnie kocha ale coś w nim pękło.  Nie pozwala mi odejść bo niby kocha. Nie wiem co mam robić.  Nie mam rodziny,przyjaciół i nie mam nawet gdzie się wyprowadzić. Na wynajem mieszkania też mnie nie stać. Powróciła depresja i mam myśli samobójcze  :'(

Ja polecam wrazie co film o synu marnotrawnym, czytanie Biblii i modlitwę. Niezależnie czy jest się ŚJ czy katolikiem czy kim kolwiek innym, rady od Ojca z nieba są niezawodne, a słowa typu rozpusta, cudzołóstwo, zdrada, pijaństwo, spirytyzm itp zawsze są niegodziwe i wychodzą z czasem na nasza nie korzyść. Bardzo Ci współczuje i pamiętaj ze Bóg zachęca aby zaufać mu we wszystkim a on wyprostuje Twoje drogi.

Pozdrawiam i przed snem pomodlimy się za Ciebie
Tytuł: Odp: Dzięki wykluczeniu poznałam prawdę...
Wiadomość wysłana przez: Fantom w 28 Grudzień, 2017, 20:23
@Uświadomiona
 Jeżeli mówi,ze kocha to warto ratować związek.Może warto rozważyć wspólne pójście do poradni rodzinnej?Może być ciężko obcemu opowiadać o swoich problemach,ale takie poradnie uratowały wiele związków.Nie szukaj rozwiązania w ucieczce.Szukaj sposobów na uratowanie związku.Może to trochę potrwać,ale warto spróbować.
 Co do myśli samobójczych,to udaj się do psychologa.Zawalcz o związek.Zapytaj się go, czy również jest gotowy wspólnie zawalczyć.
 Posłuchaj innych co mają do powiedzenia na ten temat.Kup jakąś książkę(serio!).Koniecznie przeczytaj.http://www.tolle.pl/pozycja/warto-naprawic-malzenstwo
http://www.tolle.pl/pozycja/jak-ocalic-malzenstwo
 
Tytuł: Odp: Dzięki wykluczeniu poznałam prawdę...
Wiadomość wysłana przez: Uświadomiona w 29 Grudzień, 2017, 02:11
Partner mi dzisiaj napisał "Nie wiem czy umiem się zmienić. Nie wiem czy umiem zacząć od nowa"
Ja chcę to ratować bo bardzo go  kocham ale jemu też powinno na tym zależeć.  Nie widzę żeby chciał coś robić. 
Ja chcę iść na terapię chce to ratować ale czy tylko ja mam o nas walczyć?  :'(
Tytuł: Odp: Dzięki wykluczeniu poznałam prawdę...
Wiadomość wysłana przez: zero1 w 29 Grudzień, 2017, 02:46
Witam cię ‘Uświadomiona’ jak i resztę - znam was już dobrze, bo czytam od lat, ale teraz mam wewnętrzny przymus zwrócić się do ciebie (dlatego w środku nocy zarejestrowałem konto, bo po prostu aż nie mogłem zasnąć)…rozumiem cię i bardzo współczuję; sam dwukrotnie chciałem ze sobą skończyć - za każdym razem przez braci - raz na torach, a raz rąbnąwszy w drzewo gdzieś akurat przemierzając w pracy puste drogi północnej Wielkopolski - ale nie jestem z tamtejszych okolic. Jednak na szczęście za każdym razem po prostu zabrakło mi odwagi - i doczekałem się już siwych włosów, a więc można powiedzieć, że wygrałem z tymi pokusami (moja rada na okoliczność wizyty takiej myśli - nie rób nic, poczekaj, idź spać albo jeść). I tu chcę koniecznie odesłać cię do filmiku Jarka - przesłuchaj go w zaciszu i nawet napisz do niego albo zadzwoń - on sam do tego pod koniec zaprasza: https://www.youtube.com/watch?v=FHWQwTqTy_E
Ponadto polecam ci coś, co ja traktuję jako pewną odnowę duchową - koleś sam siebie określa jako położnik ducha, a mówi genialnie: https://www.youtube.com/watch?time_continue=4&v=9osO8qzFQgQ
No i mam dla ciebie jeszcze jednego fajnego gościa: https://www.youtube.com/watch?v=QYbK744xRgU
Piszę tu o moich odkryciach i od razu podsuwam je tobie, bo to nie koncepcja religijna jest ci teraz potrzebna, tylko specjalistyczna praca - już raz ją podjęłaś i ujechałaś spory kawałek dalej; zrób to znowu i posłuchaj swego serca - to właśnie koncepcja zmienności świateł zamieszała nam wszystkim w głowach i to od tego potrzebujesz/my detoksu. Wierz w ludzi i wierz w siebie. Życzę ci powodzenia i pisz tu do nas często - wielu ludziom zależy na twoim szczęściu i spokoju.
Pozdrawiam cię ciepło!
Tytuł: Odp: Dzięki wykluczeniu poznałam prawdę...
Wiadomość wysłana przez: Litwin w 30 Grudzień, 2017, 08:48
Ja polecam wrazie co film o synu marnotrawnym, czytanie Biblii i modlitwę. Niezależnie czy jest się ŚJ czy katolikiem czy kim kolwiek innym, rady od Ojca z nieba są niezawodne, a słowa typu rozpusta, cudzołóstwo, zdrada, pijaństwo, spirytyzm itp zawsze są niegodziwe i wychodzą z czasem na nasza nie korzyść. Bardzo Ci współczuje i pamiętaj ze Bóg zachęca aby zaufać mu we wszystkim a on wyprostuje Twoje drogi.

Pozdrawiam i przed snem pomodlimy się za Ciebie
Jak czytam takie rady, to mi się niedobrze robi.
Rozejrzyj się dookoła siebie, jest tam pewnie sporo ludzi, którzy Cię podtrzmają na duchu i pomogą z radością patrzeć na świat.
Bierz swoje życie w swoje ręce.
Pozdrawiam
Tytuł: Odp: Dzięki wykluczeniu poznałam prawdę...
Wiadomość wysłana przez: Michał chlu w 30 Grudzień, 2017, 08:52
Jak czytam takie rady, to mi się niedobrze robi.
Rozejrzyj się dookoła siebie, jest tam pewnie sporo ludzi, którzy Cię podtrzmają na duchu i pomogą z radością patrzeć na świat.
Bierz swoje życie w swoje ręce.
Pozdrawiam

A mi niedobrze gdy czytam rady o tym żeby brać życie w swoje ręce. Dla mnie Biblia zawiera mądre myśli niezależnie czy jesteś ŚJ Katolikiem czy wyznawca gwiezdnych wojen.

Dziwne ze w tak wielu przypadkach nie trzymanie się rad Biblii, kończy się tragedia.
Tytuł: Odp: Dzięki wykluczeniu poznałam prawdę...
Wiadomość wysłana przez: Uświadomiona w 06 Luty, 2018, 05:17
Właśnie zostałam całkiem sama.  Mój związek który trwał 6 lat się rozsypał  :'( jestem załamana bo myślałam że z nim to już tak do końca życia.
Tytuł: Odp: Dzięki wykluczeniu poznałam prawdę...
Wiadomość wysłana przez: HARNAŚ w 06 Luty, 2018, 07:12
Czasami zmiany wychodzą na dobre tylko trzeba spojrzeć z innej perspektywy.
Tytuł: Odp: Dzięki wykluczeniu poznałam prawdę...
Wiadomość wysłana przez: Trinity w 06 Luty, 2018, 08:32
Przypomiała mi sie historia z macierzystego zb
przyjechał do naszego miasta chłopak po maturze ładniutki i milutki
cały kwiat zaczoł wzdychać ale on miał ambiwalentny stosunek do płci przeciwnej
akurat trafiło na potężny wzrost mojej duchowości ( chciałam być chrześcijanką jak sie patrzy) podeszłam zagadałam pierdu pierdu i poszłam. był potężny wzrost ( do każdego podchodziłam) taka dziewczyna z sąsiedztwa. wtedy to upatrzył sobie mnie mój monsz ale o tym kiedy indziej. no więc przyjechał student ( wybrał jakiś flagowy kierunek, dziś jest jakimś ważniakiem) i chciał studiować też Biblie. w na wsi gdzie dorastał nie wolno jemu było.
studium dostał no kto mógł dostać?
syn koorynatora
chłopiec ,wzrastał' i miał się dobrze nawet bardzo do momentu gdy powiedział że na wsi zostawił dziewczyne z którą to stanowi idealny związek...
teraz już sama nie wiem kto tu rżnoł większe hero? on mówiący to otoczony najpiękniejszymi dziewczynami czy my słuchając tego u ,jego wezgłowia'
po jakimś czasie przyjechała do naszego i ona
żeby szału dostać to nie
ortodoksyjnie skromna ale bardzo się polubiłyśmyjedna miałam siłe wyjść wyżej
sielanka trwała oni wzrastali duchowo kupili sobie mieszkanie ( bo miało się skończyć po Bożemu) jak robili remont i byli sami, to otwierali drzwi ( taka perwersja)
a ja jak to baba wyczuwałam jakąś fałszywą nute
akurat zbiegło sie to z remontem naszej sali i widziałam całą jaskrawość
on jako mózgowiec do młotkowych prac sie nie imał za to w kuchni grał 1 skrzypce
widziałam jak zarządzał tą swoją
tu pięknie ładnie a jak nikt nie widział to potrafił ją sprowadzić do parteru opowiadałam to dziewczynie z którą ta studiowała ( on jej oczywiście ją wybrał) ale ta mówiła Trinitty zdziwiasz
i wszystko by trwało jak trwa po siś dzień ale ładniutki skończył flagowy kierunek dostał prace


sorki
Jestę chora i majacze
Tytuł: Odp: Dzięki wykluczeniu poznałam prawdę...
Wiadomość wysłana przez: Wilk w 02 Marzec, 2018, 22:31
Uświadomiona, a co z Twoimi siostrami. Czy masz z nimi jakiś kontakt?
Tytuł: Odp: Dzięki wykluczeniu poznałam prawdę...
Wiadomość wysłana przez: Uświadomiona w 06 Marzec, 2018, 07:05
Uświadomiona, a co z Twoimi siostrami. Czy masz z nimi jakiś kontakt?

Z jedną siostrą która nigdy nie była ŚJ mam kontakt.
Tytuł: Odp: Dzięki wykluczeniu poznałam prawdę...
Wiadomość wysłana przez: Uświadomiona w 06 Marzec, 2018, 09:30
Może ktoś z Was mi doradzi.  Jestem już załamana.
Jak już wspomniałam skończył się moj 6 letni związek ale nadal razem mieszkamy bo nie mam gdzie się podziać.

Żeby tego było mało to choruje na poważną przewlekłą chorobę biorę leki od 21 lat. Przez ostatnie lata choroba była w remisji.
Przez stres który mi towarzyszy codziennie od 3mc nastąpiło pogorszenie.
W czwartek jadę do lekarza. Zapewne czeka mnie leżenie w szpitalu i zmiana leków. Jak to nie pomoże to przeszczep.
Nie wiem jak żyć.  Jestem sama i nie mam gdzie mieszkać. Do szpitala nikt do mnie nie przyjdzie ale najgorsze jest to że co zrobię jak będę potrzebowała opieki.  Kto mi pomoże?
Już nawet się zastanawiam czy nie wrócić do matki i do udawania ŚJ.
Tytuł: Odp: Dzięki wykluczeniu poznałam prawdę...
Wiadomość wysłana przez: Roszada w 06 Marzec, 2018, 09:35
Problemy życiowe i zdrowotne są najcięższe.
Cóż tu radzić. Płakać się chce. :-\
Tytuł: Odp: Dzięki wykluczeniu poznałam prawdę...
Wiadomość wysłana przez: Czarniecki23 w 06 Marzec, 2018, 12:07
Uświadomiona.
Ciężko w twojej sytuacji coś mądrego napisać.
Przechodzisz naprawdę bardzo trudne chwile.
Mega ci współczuję - całego tego stresu.
Jak będziesz potrzebowała jakiejś pomocy doraźnej to pisz.
Ja jestem świeżo po odejściu ale nie przechodzę aż takich trudności.
Piszę w zasadzie po to żebyś wiedziała, że nie jesteś sama...

Tytuł: Odp: Dzięki wykluczeniu poznałam prawdę...
Wiadomość wysłana przez: listonosz w 06 Marzec, 2018, 17:16
Droga Uswiadomiona, to przykre , ze Twoj zwiazek sie rozpadl , ale zycie jeszcze przed Toba . Z tego co pisalas mozna wywnioskowac , ze jestes jeszcze mloda  a wiec na pewno  bedziesz mila mozliwosc znalezc swoja "druga polowke".
Wazne jest aby nie spuszczac nosa na kwinte , rozejrzec sie w kolo , znalezc nowych przyjaciol , moze nowe hobby , pojsc miedzy ludzi . Wiem co pisze , bo sam przechodze to samo  , tylko , ze moj zwiazek trwal 33 lata .
Wazne jest teraz abys nie zaniedbala swojego zdrowia . Byc moze pomoc psychologa bylaby wskazana .
Pisalas o twojej siostrze  , moze sprobuj z nia nawiazac blizszy kontakt .
To tyle przychodzi mi na razie do glowy .
Nie jestes sama , wiele osob na Forum  jest myslami z Toba  a jak potrzebujesz konkretnej pomocy  to pisz na priv .
Serdeczne pozdrowienia .