Świadkowie Jehowy - forum dyskusyjne
NA DOBRY POCZĄTEK => POWITANIE => Wątek zaczęty przez: jankowalski82 w 13 Sierpień, 2017, 18:43
-
Witajcie. Jestem tu nowy. Obecnie formalnie jeszcze jestem świadkiem jehowy, ale mój kontakt ze zborem kończy się na tym że co miesiąc dostaję od starszego smsa z prośbą o zdanie ,,owocu,,. Od lutego nie bylem na zebraniu (za wyjątkiem pamiątki), i nikt nie zapytał dlaczego. Ale o sprawozdaniu pamiętają. Pozdrawiam wszystkich serdecznie.
-
Witajcie. Jestem tu nowy. Obecnie formalnie jeszcze jestem świadkiem jehowy, ale mój kontakt ze zborem kończy się na tym że co miesiąc dostaję od starszego smsa z prośbą o zdanie ,,owocu,,. Od lutego nie bylem na zebraniu (za wyjątkiem pamiątki), i nikt nie zapytał dlaczego. Ale o sprawozdaniu pamiętają. Pozdrawiam wszystkich serdecznie.
Witaj Jaśko! :)
Załóż swój wątek o historii tu:
https://swiadkowiejehowywpolsce.org/bylem-swiadkiem-nasze-historie/
Widzę, że sms teraz to standard co do zdawania owocu. ;D
-
O mojej historii napiszę więcej, jak już wraz z żoną zostaniemy wykluczeni (oswobodzeni) ze zboru.
-
Witajcie. Jestem tu nowy. Obecnie formalnie jeszcze jestem świadkiem jehowy, ale mój kontakt ze zborem kończy się na tym że co miesiąc dostaję od starszego smsa z prośbą o zdanie ,,owocu,,. Od lutego nie bylem na zebraniu (za wyjątkiem pamiątki), i nikt nie zapytał dlaczego. Ale o sprawozdaniu pamiętają. Pozdrawiam wszystkich serdecznie.
Oj Janie niedobrze . Sprawozdanie nie złożone . Do skrzyneczki dudki nie wrzucone . Oby takich więcej . :) A czemu przestaliście chodzić na zebrania jeśli wolno spytać?
-
Witajcie. Jestem tu nowy. Obecnie formalnie jeszcze jestem świadkiem jehowy, ale mój kontakt ze zborem kończy się na tym że co miesiąc dostaję od starszego smsa z prośbą o zdanie ,,owocu,,. Od lutego nie bylem na zebraniu (za wyjątkiem pamiątki), i nikt nie zapytał dlaczego. Ale o sprawozdaniu pamiętają. Pozdrawiam wszystkich serdecznie.
Też formalnie jestem jeszcze świadkiem Jehowy.
Minął już rok, jak nie zdaję "owocu", zaraz drugi, jak nie jeżdżę na zgromadzenia.
W tym roku, pierwszy raz nie poszłam na pamiątkę.
Ostatnią wizytę miałam 1,5 roku temu.
I nikt o nic nie pyta i nawet jestem zadowolona z tego stanu rzeczy.
:D :D
Nie harujesz dla korporacji "strażnica", nie liczysz się.
Nie martw się.
Witaj w domu, wśród przebudzonych.
Pozdrawiam.
"Estera"
-
Witaj wśród nas. :)
-
Zdjęliśmy okulary strażnicy. Mamy teraz obiektywny obraz organizacji. Kiedyś uważałem za głupców ludzi którzy powiedzieli coś złego na zbór i organizację. Teraz jak wraz z żoną zaczęliśmy analizować to co nas otaczało przez całe życie, jest nam bardzo przykro że zostaliśmy oboje wychowani w tej religii. Nie skrzywdzimy w ten sposób naszych dzieci.
Dużo by trzeba pisać, żeby opowiedzieć perypetie związane ze zborem i co gorsza z rodziną której 95% to śj.
Rozważamy napisanie listu z prośbą o odłączenie, tym bardziej ze w naszym rodzinnym zboże w Polsce i tak traktują nas jak wykluczonych, odpowiadają tylko na powitanie ale najczęściej odwracają głowę i udają że nas nie widzą.
Pozdrawiam.
Darek
-
Witaj Janiekowalski . Pozdrowienia ze Środkowego Pomorza a dokładnie z pod Słupska . Nie daj się wrobić w komitet sądowniczy bo się nie pozbierasz po tym . Czuj się z nami dobrze i pisz .
-
Cześć Darek! Super, że wyswobodziliście się wraz z żoną ;)
-
Witam. Zapomniałem dodać że jesteśmy z lubelszczyzny. Obecnie nie ma nas w kraju.
Dzięki za radę. Wychowałem się wśród nich i wiem że moje argumenty nic tu nie dadzą. Jak dojdzie do komitetu, to po prostu ich oleję. Powiem żeby już kończyli, bo szkoda czasu i tyle. Przecież w takich przypadkach jak mój i wiele innych, decyzja zapada już wcześniej.
Pozdrawiam.
-
Hej. Ty lubelskie ja lubuskie oprócz tego wiele innych podobieństw. Pozdrawiam serdecznie.
-
Witajcie JanieKowalski82 i żono JanaKowalskiego! Najważniejsze, że chcecie odejść razem. Będzie dobrze, a nawet bardzo dobrze. :D :D :D serdecznie pozdrawiam
-
Witaj jankowalski82!
Moja sytuacja jest bardzo, bardzo podobna, tyle , że akurat żony brak ;)
Dołączę się do rad moich szanownych przedmówców - oszczędź sobie i żonie traumy komitetu. List o odłączeniu jest dużo mniej streso i traumo - genny a poza tym daje choć częściowe poczucie honorowego odejścia. A komitet...byłem na kilku - po drugiej stronie ,że tak powiem a i tak każdy z nich głęboko zapadł mi w pamięć do dziś. Tym bardziej jest to traumą dla osoby sądzonej, bo z cywilizowanymi sądami nie ma to nic wspólnego, nawet zbrodniarze w Norymberdze mieli obrońców.
Na komitecie są tylko trzej oskarżyciele >:(
Życzę samych pozytywnych wrażeń z pobytu na forum!
Serdecznie pozdrawiam - Lechita :)
-
Witaj nam. To dobrze, że zdjęliście te fałszywe okulary. Ludzie z dobrym wzrokiem i otwartym umysłem wcale ich nie potrzebują, o czym teraz się przekonaliście. Życzę jasnego, niezmąconego spojrzenia na resztę życia. Pozdrawiam z okolic Monachium.
-
Witaj janiekowalski82 ja też dorzucę parę słów od siebie jestem nie czynny od 2.5 miesiąca oficjalnie jestem śj. A o komitecie nie chcę słyszeć a gdy by miało do niego dojść to list pożegnalny i na tym koniec z wts-em.Narazie mam spokój nikt o mnie nie pyta i z tym mi dobrze. Bardzo dobrze że z żoną się wybudziliscie jest nas coraz więcej. Moja połowa jeszcze zabetonowana może kiedyś to się zmieni.Pozdrawiam gorg
-
Cierpliwości. Ja osobiście jeszcze trzy lata temu bylem gotowy rozszarpać moją żonę, za słowa krytyki wobec organizacji, ale i na mnie przyszedł czas. Zobaczyłem wyraznie to co wcześniej widziałem przez mgłę.
Braciszkowie i rodzina tak dali nam w kość, że mamy już po dziurki w nosie.
Musisz poczekac. Pokaż żonie że można być dobrym człowiekiem po za zborem. Sama do Ciebie dołączy.
-
Obecnie formalnie jeszcze jestem świadkiem jehowy, ale mój kontakt ze zborem kończy się na tym że co miesiąc dostaję od starszego smsa z prośbą o zdanie ,,owocu,,.
Jak to dobrze że okres smsów od starszych mam już za sobą :) :)
-
Witajcie Kochani. Dawno tu nie zaglądałem, praca, praca i inne świeckie nic nie warte z punktu widzenia organizacji Bożej sprawy.
Muszę podzielić się z Wami ciekawą informacją. Otóż mój kochany tatuś który jest starszym mianowanym przez kolegów, wraz z mamą odwiedzili tydzień temu moich teściów. Nie pisałem o tym ale teściowie mają podobne poglądy jak ja. W toku rozmowy wywiązała się dyskusja na tematy drażliwe np: pokolenie itp...
Tatuś starszy mianowany przez kolegów z nerwami powiedział że powinniście być wykluczeni i że zadzwoni do braci starszych z waszego zboru aby opowiedzieć im wszystko.
Jak obiecał, tak zrobił. Wczoraj 27 sierpnia, o 9 rano zadzwonił jeden starszy i powiedział że o 12 będą mieć wizytę.
Teściowie opowiedzieli co ich boli. Bracia potwierdzili że mają prawo mieć swoje zdanie, ale musimy się trzymać zboru i tego co mówi niewolnik.
Za miesiąc kolejna wizyta, i teraz pytanie do Was.
Po ilu wizytach pasterskich nastąpi wykluczenie osoby która nie zmieni zdania, i nie wróci na wąską ścieżkę jw.org
Pozdrawiam. Darek.
-
Witaj Darku :)
Masz spokojnych teściów ;)
Moi swatowie to też "fundamentaliści wózkowi", on starszy ona zasuszona dewotka zborowa. Młodzi nie chodzą na zebrania i poglądy o wts mają podobne do moich...nie bez powodu.
Swatowie moje poglądy też znają ale ta wiedza jest dla nich na razie bezużyteczna...
Wiem że, nawet gdyby przyszła im ochota donieść o tym do mojego zboru Straszakom, to byłby popłoch i nikt by nawet do mnie nie zadzwonił :)
Wuteesowcy narobili wiele draństwa w mojej rodzinie...teraz bezwzględnie bronię prywatności swojej rodziny i starsi, nie tylko w moim zborze już to dosadnie wiedzą a nawet w Nadarzynie.
Oni tak tylko wyglądają bojowo na tych kapturowych sądach ale to wydmuszki :)
To tylko zwykli ludzie, szkoda dla nich narażać prywatności rodziny.
-
Może to trwać latami. Zależy co chcą osiągnąć starsi i jak wiele , a w zasadzie jak szczerze będą mówić o błędach Twoi tesciowie.
-
Może to trwać latami. Zależy co chcą osiągnąć starsi i jak wiele , a w zasadzie jak szczerze będą mówić o błędach Twoi tesciowie.
Ale może też akcja potoczyć się szybko, i po drugiej wizycie będzie komitet. Pierwsza była po to by sprawdzić telefoniczne doniesienie. Druga będzie by sprawdzić poziom resocjalizacji teściów. Później może nastąpić wykluczenie. Proces można dodatkowo przyspieszyć dzieleniem się swoimi spostrzeżeniami z innymi w zborze.
Dużo zależy od samego nastawiania teściów - czyli jak się wypowiadają o swoich wątpliwościach.
Także dużo zależy od samych starszych z boru - czy to jacyś fanatyczni radykałowie; czy mają odrobinę sympatii do teściów; itp.
-
Dzięki za podpowiedzi. Jeśli chodzi o to czy ktoś lubi moich teściów, to stanowczo niee. O d zawsze mówili i mówią nadal o białym że jest białe, a o czarnym że jest czarne. W organizacji się nie lubi takich ludzi.
Sam myślę że na trzeciej wizycie będzie ogłoszony wyrok.
Pozdrawiam Wszystkich.
-
To raczej co by nie mówić i jak by to się miało skończyć to i tak będą wygrani , bo poza sektą.Prawa do samodzielnego myślenia już im oni nie odbiorą ;)
-
Może to trwać latami. Zależy co chcą osiągnąć starsi i jak wiele , a w zasadzie jak szczerze będą mówić o błędach Twoi tesciowie.
Mnie jakoś nie chcą wykluczyć. Nie kryję się ze swoimi poglądami.Wszyscy o tym wiedzą.Nawet z innych zborów nalegali aby zrobić ze mną porządek.A starsi w zborze powiedzieli, to nie tak łatwo wykluczyć.Nie wiem co mieli na myśli. A trwa to już kilka lat.
-
No i fajnie , po co ci status wykluczonego