Świadkowie Jehowy - forum dyskusyjne

BYLI... OBECNI... => BYŁEM ŚWIADKIEM... nasze historie => Wątek zaczęty przez: Szycha w 06 Maj, 2017, 03:03

Tytuł: Szycha - Czarna Owca
Wiadomość wysłana przez: Szycha w 06 Maj, 2017, 03:03
Dlaczego Szycha? Bo wiem dużo.. za dużo? Bo nazwisko? Bo Czarna owca? Bo zakała rodziny? :) Tak.... wg grona te określenia są prawdziwe.... Ale.... Milczenie jest złotem....
Moje wyjście zaczęło się od pożaru sali zgromadzeń w Malborku. To zdarzenie można potraktować jako punkt zapalny - dosłownie :)
Lecz po kolei... Wziąłem w końcu kąpiel w wodzie, stałem się oficjalnym "niewolnikiem NIEWOLNIKA"...
Boże Kochany... ile myśli, ile przemyśleń.... Jezu Chryste... Jak to poukładać w całość?...
Najlepiej będzie od początku....
Chrzest wg świadków "przyjąłem" w 1991 roku, 13 lipca. Mając 14 lat. Na stadionie Lechii Gdańsk
Chrzest z własnego wyboru? Dobrowolny? Osobisty wybór?... KŁAMSTWO
Miałem inny wybór, jako potomek świadków? - Wybacz mi Panie!!!
Moi rodzice to osoby, które ślepo wierzą w Towarzystwo...
Ale wiedzą, ja również, kto ile za kołnierz wylewa, kto do domu z budowy trzeźwy nie może wrócić, bo "kumulacja była" ...
A którego starszego córka w wieku 16 lat uciekła z domu z kolesiem ze "świata" i nawet policja nie chciała interweniować... A Kolo innych chciał nawracać? To raczej Szyszuni nie miał prawa się przypierdolić...? Boże... Chryste... To początek... A najważniejsi "Wujkowie"? Nie, nie, nikt nie odbiera im chwały... no potrafi(liście) wypić, moi wujowie ( rodzina). Oboje stracili przywileje... Oboje nie są już w RKB bo przestało istnieć i zmieniono sposób zarządzania... CDN





 
Tytuł: Odp: Szycha - Czarna Owca
Wiadomość wysłana przez: ihtis w 06 Maj, 2017, 04:39
Witaj, i niece Pan Jezus Cię prowadzi.
Tytuł: Odp: Szycha - Czarna Owca
Wiadomość wysłana przez: pies berneński w 06 Maj, 2017, 06:20
.Moje wyjście zaczęło się od pożaru sali zgromadzeń w Malborku.

Zawiedziony byłeś,że piorun dwukrotnie  walnął akurat w taki obiekt,a nie np w budynek "kultu religii fałszywej"? ;)
Tytuł: Odp: Szycha - Czarna Owca
Wiadomość wysłana przez: Tazła w 06 Maj, 2017, 06:40
Witaj, a teraz jesteś Szycha nad Szychami , bo widzisz jaka ta prawdziwa jest smrodliwa.  :)
Tytuł: Odp: Szycha - Czarna Owca
Wiadomość wysłana przez: A w 06 Maj, 2017, 08:41
Witaj.
Tytuł: Odp: Szycha - Czarna Owca
Wiadomość wysłana przez: Overthinker w 06 Maj, 2017, 10:34
Witam Cię Szycha


Moi rodzice to osoby, które ślepo wierzą w Towarzystwo...
Ale wiedzą, ja również, kto ile za kołnierz wylewa, kto do domu z budowy trzeźwy nie może wrócić, bo "kumulacja była" ...
Jakie to prawdziwe. Niby społeczność ludzi uważających się za prawdziwych chrześcijan ale dla bezpieczeństwa warto znać haki na resztę zboru.
Tytuł: Odp: Szycha - Czarna Owca
Wiadomość wysłana przez: Gorszyciel w 06 Maj, 2017, 11:53
Cześć!
Tytuł: Odp: Szycha - Czarna Owca
Wiadomość wysłana przez: Roszada w 06 Maj, 2017, 11:56
Witaj Ziomie. :)
Tytuł: Odp: Szycha - Czarna Owca
Wiadomość wysłana przez: Dietrich w 06 Maj, 2017, 12:20
Witaj Szycho. Zapowiada się ciekawie  ;D
A posiadanie "haków" to dziś w WTS-ie polisa na życie. Łech, rzekłbym nawet że z funduszem inwestycyjnym ;)
Tytuł: Odp: Szycha - Czarna Owca
Wiadomość wysłana przez: HARNAŚ w 06 Maj, 2017, 18:22
 
Dlaczego Szycha? Bo wiem dużo.. za dużo? Bo nazwisko? Bo Czarna owca? Bo zakała rodziny? :) Tak.... wg grona te określenia są prawdziwe.... Ale.... Milczenie jest złotem....

 
HEJ Szycha . Jeżeli jedna osoba mówi , że jestem małpą to zwyczajnie to ignoruję ,ale jeśli  mówi mi to 10 osób , to idę przejrzeć się w lustrze.
Tytuł: Odp: Szycha - Czarna Owca
Wiadomość wysłana przez: Lechita w 07 Maj, 2017, 16:02
Witam Cię Szycha.  "Grubo" zacząłeś ;)  Czekam na kolejne odcinki.
Owocnego pobytu na forum.

Serdecznie pozdrawiam - Lechita  :)
Tytuł: Odp: Szycha - Czarna Owca
Wiadomość wysłana przez: Szycha w 27 Maj, 2017, 01:53
(...) Nadszedł czas gdy armia upomniała się o młodego Szychę. Udałem się do sekretarza celem porozmawiania w kwestii zaświadczenia.
Sekretarz w mym zborze, od kilku lat nie uczęszczał już na zebrania, gdyż był inwalidą (nieudana operacja bajpasów w eksluzywnym szpitalu na południu Polski) i chyba wstydził się pokazywać na zebraniach (tak wnioskuję). Nie było by to dla mnie dziwne, gdyby nie fakt, że w naszym zborze jeszcze wówczas żył brat, który był inwalidą wojennym, bez ręki i nogi który do końca życia (dożył niecałe 100 lat) był obecny na niemal każdym zebraniu - wnoszono go po schodach na wózku inwalidzkim.
Zawsze mnie dziwiło że znacznie młodszy od tego inwalidy kolo, będący na wysokim stołku, liczący się w naszym świadkowskim regionie, którego córka z zięciem na wysokich stanowiskach w Centrum Dowodzenia na "rynku polskim" (obecnie Nadarzyn, wówczas chyba jeszcze Marki a może już Nadarzyn?) był takim ignorantem i nie uczęszczał na zebrania, a jednocześnie pełnił funkcję sekretarza.... niemniej tak właśnie było... a ponieważ pełnił tę "zaszczytną funkcję" musiałem się do niego udać na wcześniej zapowiedzianą audiencję, by porozmawiać o zaistniałej sytuacji.
Na audiencji... plastikowy uśmiech kola, miłe bla, bla, bla... fajnie pięknie, tylko....!
"(...) Widzisz drogi Szycho Twój Ojciec wieloletni starszy, Twoja matka Pionierka stała, Twoja siostra również... tylko Ty jesteś CZARNĄ OWCĄ w rodzinie"!!!! Tak mnie na wstępie zbudował. Nie powiem od razu pomyślałem (ch.. ci w d... stary zgredzie)
W owym czasie tak się złożyło, że byłem na zasiłku dla bezrobotnych i wykorzystywałem to na intensywniejsze (w stosunku do innych okresów) spędzanie czasu w służbie.
Kolo stwierdził że jestem wyrachowany, i gdy się spodziewałem wezwania z wojska nagle zwiększyłem swą aktywność w służbie....
Tłumaczenie zgredowi że mam znacznie więcej czasu gdyż nie pracuję i jestem na zasiłku, na niewiele się zdało... On Wielki Sekretarz wiedział lepiej. Jednak wysłał niezbędne pismo do centrali. Po (chyba) miesiącu przyszedł list zwrotny i o dziwo dostałem zaświadczenie. Oczywiście kolo naciskał bym "mając tyle wolnego" został pionierem, bym pokazał że JESTEM GODZIEN TEGO ZAŚWIADCZENIA!!!
Na wizycie w WKU, trafiłem na całkiem miłego wojaka, który mi doradził bym póki się uczę (wieczorowo) dał tylko zaświadczenie ze szkoły. Tak też zrobiłem, na kolejnej wizycie w WKU dalej przedstawiłem zaświadczenie ze szkoły, a następnie wprowadzili armię zawodową :) i całe zaświadczenie które w mniemaniu sekretarza było warte niemal życie ("gdyż wcześniej bracia musieli odbywać karę więzienia") które to miałem odpracować jako pionier, okazało się nic nie warte!
Sytuacja opisana powyżej dała mi dużo do myślenia, dzięki temu już wtedy zauważyłem że osoby na "stołkach" traktują "podwładnych" jako Am haarec, i ich zachowania mocno mijają się z doktryną chrześcijaństwa. Natomiast kola sekretarza którego jako dziecko bardzo lubiłem, zaliczyłem do zadufanych w sobie bufonów, który pokrętnym tłumaczeniem się, swą ułomnością nie uczęszczał od lat na zebrania....
To było ziarenko które zaczęło powoli kiełkować...
... kolo sekretarz od kilku lat nie żyje... umarł słuchając przez telefon zebrania...
cdn
   
Tytuł: Odp: Szycha - Czarna Owca
Wiadomość wysłana przez: HARNAŚ w 27 Maj, 2017, 05:36
Pamiętam koloryt tamtych tamtych lat panujący w zborach  ;). ja byłem tym pokoleniem przejściowym , które nie wymagało jeszcze zaświadczeń
Tytuł: Odp: Szycha - Czarna Owca
Wiadomość wysłana przez: Estera w 27 Maj, 2017, 11:21
   Tak,
   Szycha.
   W maju 1989 roku zalegalizowali ten związek wyznaniowy w Polsce.
   Świadkowie Jehowy stali się legalnie działającą religią.
   I od tamtego momentu bracia nie musieli odsiadywać wojska w więzieniu.
   Dobrze pamiętam, jak była radość w zborze, że tak właśnie wygląda sytuacja.
   Taki zborowy sekretarz, o jakim piszesz, bufon, z zapędami do owiec na am haarec ...
   Mógł dać wiele do myślenia, czy to ma cokolwiek wspólnego z Jezusem.
   Trochę władzy takiemu dać i już sodówka po głowie buzuje.
   Ciekawie zapowiada się ten Twój CDN ..., czekamy, czekamy ...

   Ale skoro oficjalnie jesteś jeszcze śj, to uważaj opisując tu siebie.
   Pozdrawiam.
   
Tytuł: Odp: Szycha - Czarna Owca
Wiadomość wysłana przez: Dietrich w 27 Maj, 2017, 12:32
Pamiętam koloryt tamtych tamtych lat panujący w zborach  ;). ja byłem tym pokoleniem przejściowym , które nie wymagało jeszcze zaświadczeń

Ech, stare czasy. Ja też potrzebowałem zaświadczenia, też wówczas byłem na zasiłku, a rozmowy z braćmi decyzyjnymi w tej kwestii przebiegały w podobnym tonie.
Ale jednemu bratu nie chcieli dać zaświadczenia, bo ich zdaniem miał za mało godzin.
Chłopak na własną rękę zadzwonił do Nadarzyna i starsi dostali ostry opierdziel: "To jak wy uważacie bracia: Co jest lepsze: cztery godziny miesięcznie czy żeby chłopak poszedł siedzieć?  Tacy z was troskliwi pasterze?"  :D

Dostał owo "świadectwo chrztu" ale się tyle krawaty nażżymali (szczególnie nadprzewodnik) - że można książkę napisać; Wbijaniu w poczucie winy, że się nie należy, że ktoś siedział itp. nie było końca.
Ale najbardziej bolało ich, że ktoś młody okazał się mądrzejszy i olał ich urojony autorytet.
 
Tytuł: Odp: Szycha - Czarna Owca
Wiadomość wysłana przez: bruce lee w 27 Maj, 2017, 14:07
Gdy Bruce Lee potrzebował takiego świstka powiedzieli, że już nie wydają takich i trzeba sobie samemu radzić.
Pamiętam, że nie bardzo se poradziłem.Te wyrzuty sumienia....
Teraz się z tego śmieje, ale w tedy nie było mi do śmiechu.
Tytuł: Odp: Szycha - Czarna Owca
Wiadomość wysłana przez: Julita w 27 Maj, 2017, 16:51
Szycha, nie trzymaj w niepewności, pisz dalej, bo ciekawie się zapowiada  ;)

Pamiętam, że w zborze mieliśmy 2 braciszków, co im zasądzono wyroki w wiadomej sprawie. Mniej więcej w jednym czasie obaj odsiadywali to, co im wlepiono.
W trakcie modlitw na rozpoczęcie i zakończenie zebranka zawsze proszono, by Bóg miał w opiece brata A. za to nigdy nie wspominano o bracie P.
Brat P. to była cicha miernota "bez pleców". No to się za niego nie modlono.
Brat A miał pełny zestaw rodzinnych koneksji ( dziadek, tatuś i 2 wujki byli starszymi). Parę lat później bratu A sypianie z przyszłą żoną przed ślubem też uszło na sucho, nawet modlitwa nie była potrzebna  8-)