Świadkowie Jehowy - forum dyskusyjne
BYLI... OBECNI... => ŚWIADKOWIE JEHOWY W MEDIACH => Wątek zaczęty przez: Gorszyciel w 15 Listopad, 2016, 18:33
-
https://www.youtube.com/watch?v=Ob2iKK46MDA
Co sądzicie? Szkoda, że ten ksiądz tak mało wiedział o ich tajnym piśmiennictwie i innych przegięciach. Ciekawe z którego to roku. Dziś wątpliwe, aby Nadarzyn komuś pozwolił na taką rozmowę w radio :)
-
Audycja radia (antyradio) Łódź na żywo, która odbyła w dniu 15 grudnia 1995 r. w nocy. Słuchałem części i dokonałem przeróbki z audio na prozę, jako że nie miałem wówczas narzędzi do nagrywania, co umieściłem na swej str. bibliokrety.vgh.pl (http://www.bibliokrety.vgh.pl/readarticle.php?article_id=18) w trzech częściach. Dziękuje temu, że ten ktoś to odgrzebał z archiwum i zamieścił na "YT". Ja skorzystam z tego i umieszczę w zakładce ,,Filmy (http://bibliokrety.vg1.pl/readarticle.php?article_id=33)" na swej bliźniaczej stronie, jako, że na podanej wyżej utraciłem administrowanie.
-
Gorszycielu!
Ja z innej beczki.
Już kilka dni czekam na odebranie przez Ciebie moich maili na PM.
A tu ani odebrane przez Ciebie, ani słowa od Ciebie. :-\
-
paliwoda klasa sam w sobie , ksiądz poległ na całej lini
-
paliwoda klasa sam w sobie , ksiądz poległ na całej lini
A księży uczą jak rozmawiać ze ŚJ?
A ŚJ uczą jak rozmawiać z księżmi?
*** rs s. 107-s. 108 Fałszywi prorocy ***
Gdy ktoś mówi:
„Nasz ksiądz powiedział, że Świadkowie Jehowy są fałszywymi prorokami”
Można by odpowiedzieć: „A czy chociaż wyjaśnił na podstawie Biblii, że to, w co wierzymy albo co robimy, pozwala nas uznać za fałszywych proroków? ... Czy mógłbym pokazać, jak w Biblii opisano fałszywych proroków? (Następnie podaj jeden lub więcej argumentów ze stron 103-106)”.
Można by też odpowiedzieć: „Chyba zgodzi się pan ze mną, że takie poważne oskarżenie wymagałoby przedstawienia konkretnych dowodów. Czy ksiądz podał jakieś przykłady? (Gdyby rozmówca wspomniał o jakichś ‚przepowiedniach’, które się nie sprawdziły, posłuż się materiałem ze strony 104 oraz ze stron 105-107)”.
Inna możliwość: „Jestem pewien, że gdyby pan spotkał się z takim zarzutem, chciałby pan przynajmniej mieć możliwość wyjaśnienia swego stanowiska w tej sprawie ... Czy wobec tego mógłbym pokazać panu w Biblii ...?”
-
Według mnie ksiądz ładnie spychał rzeczy które mogły by być niewygodne. Ogólnie był też bardziej taktowny.
-
Według mnie ksiądz ładnie spychał rzeczy które mogły by być niewygodne. Ogólnie był też bardziej taktowny.
Moim zdaniem dziś każdy odstępca by pytał takiego ŚJ o takie tajniackie dokumenty, które by tą organizację skompromitowały i obnażyły. Dlatego takich dyskusji nie będzie.
-
Kto wygral dyskusje?
-
Moim zdaniem, ksiądz nie znalazł, jakichś mocnych argumentów przeciwko SJ. Generalnie ksiądz był nieco bardziej przekonujący, ale Roszada to by ŚJ. znokautował po kilku minutach. Ciekawe, czy jest więcej takich dyskusji na You tubie, oczywiście na przyzwoitym poziomie, a nie pyskówki.
-
Roszada to by ŚJ. znokautował po kilku minutach
Oj nie byłoby pewnie aż tak, bom w prawy wyszedł. ;)
Za mało praktyki. Tusia albo Wronka, to tak, a ja za bardzo jestem teraz pismak, a za mało dyskutant. :-\
-
Oj nie byłoby pewnie aż tak, bom w prawy wyszedł. ;)
Za mało praktyki. Tusia albo Wronka, to tak, a ja za bardzo jestem teraz pismak, a za mało dyskutant. :-\
Tusia pewnie też by sobie szybko poradził ze ŚJ.
-
paliwoda klasa sam w sobie , ksiądz poległ na całej lini
Paliwoda gada jak mu strażnica każe, oklepane teksty jakie słysze przy stojakach, światło się zmieni to i Paliwoda będzie inaczej ćwierkał... Facet nie rozumie podstawowych zagadnień teologicznych. Kłamie, że nie ma hierarchii.
Dobrze ksiądz powiedział, że jest inny problem życia duchowego u chrześcijan a inny u ŚJ. Gdzie u ŚJ liczy sie przede wszystkim poznawanie doktryny.
-
Rozmowa miała miejsce bardzo dawno temu. Paliwoda wystąpił tam jako nadzorca obwodu. Faktycznie 20 lat temu wszystko inaczej wyglądało w Polskich zborach. O hierarchii mowy być nie mogło.Nadzorcy okręgu,czy obwodu byli bardzo skromni. Panował inny duch niż w Ameryce,czy choćby obecnie. Ciężko mówić,kto wypadł lepiej,bo to jak porównywać piłkę nożną i ręczną.
Obaj panowie wiedzieli o co im chodzi i byli przekonani o słuszności swoich wyborów. Oba systemy religijne mają wady i zalety. Z tym,że katolicyzm swój kryzys przechodził przez wieki,świadkowie dopiero dziesiątki lat. Podobał mi się argument księdza,że mówienie o założycielu katolicyzmu ,Konstantynie,to jak mówienie że Jaruzelski założył świadków. To tylko legalizacja. A Paliwoda ciekawie odparł argument ,że adorowanie krzyża ma swój pierwowzór w miedzianym wężu zawieszonym na drzewie. Rozmowa naprawdę ciekawa,panowie starali się być mili i taktowni. Dziś Paliwoda pewnie miałby większy problem,bo hierarchia się pojawiła,światła zmieniły a księża większą wagę do Biblii przywiązują. Osobiście odrzucam wszelkie systemy religijne,a jestem za osobistym przeżywaniem Boga i Chrystusa. Dyskusje takie są potrzebne,choć dla chrześcijanina jałowe.
-
Paliwoda wystąpił tam jako nadzorca obwodu. Faktycznie 20 lat temu wszystko inaczej wyglądało w Polskich zborach. O hierarchii mowy być nie mogło.Nadzorcy okręgu,czy obwodu byli bardzo skromni.
Czyli jej nie było?
Wszyscy byli równo? ;) CK, NO, starsi, głosiciele?
Z tym,że katolicyzm swój kryzys przechodził przez wieki,
Jaki to ten kryzys był w KK?
A Paliwoda ciekawie odparł argument ,że adorowanie krzyża ma swój pierwowzór w miedzianym wężu zawieszonym na drzewie.
Pan Paliwoda wykazał się dyletanctwem. Klepie to co mu każe CK. Nie myśli. Poczytałby coś wiecej, a nie tylko strażnce
Dziś Paliwoda pewnie miałby większy problem,bo hierarchia się pojawiła,światła zmieniły
Czyli jej nie było?
Wszyscy byli równo? ;) CK, NO, starsi, głosiciele?
Myślę, że pan Paliwoda nie miałby problemu bo zgodnie z wytycznymi zadzwoniłby do BO i tam by mu powiedzieli co mam mówić.
-
Tomku,nie jesteś merytoryczny. W tamtych czasach miałam okazję na zgromadzeniu poznać brata Jaracza. Nigdy nie pomyślałabym,że jest kimś ważnym. Był normalny,żartował z nami. Brat Sydlik z żoną na kongresie siedział między braćmi,spacerował. Mijałam go nie wiedząc kto to,dopiero ktoś mi powiedział że to on. Mieszkałam też z okręgowym i obwodowym przez dłuższy czas. Taka kwatera pionierska. Nie było między nami różnicy. Bracia z Betel też w tamtych czasach byli przystępni. Wiem co mówię. To dziś chorują na chorobę biskupią.
Paliwoda nie klepał co mu ck kazało. On mówił z przekonaniem,tak jak i ksiądz nie klepał tego co mu papież kazał,też prezentował to o czym był przekonany.
A co do kryzysu w KK to musiałbyś trochę historii liznąć. Bo twoje oddanie Bogu jest cenne,ale fanatyzm w każdym wydaniu jest niepotrzebny.Pozdrawiam.
-
A co do kryzysu w KK to musiałbyś trochę historii liznąć.
Droga..., jakbyś mi jakieś źródło (rzetelne) podała. Naprawde rzetelne. To wdzięczny jestem.
On mówił z przekonaniem,tak jak i ksiądz nie klepał tego co mu papież kazał
Księża nie mają wiedzy od Papieży.
W tamtych czasach miałam okazję na zgromadzeniu poznać brata Jaracza. Nigdy nie pomyślałabym,że jest kimś ważnym. Był normalny,żartował z nami. Brat Sydlik z żoną na kongresie siedział między braćmi,spacerował. Mijałam go nie wiedząc kto to,dopiero ktoś mi powiedział że to on. Mieszkałam też z okręgowym i obwodowym przez dłuższy czas.
Próbowałem skomentować... nie dam rady.
-
Wg mnie hierarchia była. Kazimierz Wielki też się przebierał za żebraka i po Krakowie pomykał, ale to nie znaczy, że był równy wieśniakom. Skoro Jaracz był członkiem CK, a Ty nie, to hierarchia była. Innym tematem jest jak to funkcjonowało, tj. na ile to było skostniałe. Ale podejrzewam, że na niewygodne pytania reagowano jak w dzisiejszych czasach, tajne książki były, procedury pedofilskie takie same od lat 50., ostracyzm był itd.
-
Wg mnie hierarchia była. Kazimierz Wielki też się przebierał za żebraka i po Krakowie pomykał, ale to nie znaczy, że był równy wieśniakom. Skoro Jaracz był członkiem CK, a Ty nie, to hierarchia była. Innym tematem jest jak to funkcjonowało, tj. na ile to było skostniałe. Ale podejrzewam, że na niewygodne pytania reagowano jak w dzisiejszych czasach, tajne książki były, procedury pedofilskie takie same od lat 50., ostracyzm był itd.
Wydaje mi sie, ze TomBombadil chodziło o cos innego. Hierarchia istnieje od zawsze i istnieć bedzie nie tylko w WTSie - to fakt. Jednak w latach 90tych w Organizacji nie odczuwało sie aż taki różnic, takiego dystansu miedzy szeregowym głosicielem a np. gościem z Betel. To była bardziej wspólnota, w której osoby 'z hierarchii' sprawowały swoje funkcje na zasadzie organizacyjnym niz przywódczym. Teraz daje sie odczuć dystans, procedury, sztywność, korporacyjnosc, brak możliwości inicjatywy oddolnej. Juz sam fakt, ze ktoś sie pojawił w niezależnym radiu/TV i firmował sie jako przedstawiciel SJ dzisiaj jest juz nie do pomyślenia.
A sama rozmowa fajna. W klimacie lat 90tych kiedy to dyskutowało sie merytorycznie, na podstawie Biblii, przekonań, dogmatów. To czy obaj panowie sie ze soba zgadzali czy nie wg mnie miało 2rzedne znaczenie. Zreszta - nie spodziewałbym, zeby ktoś kogoś miał przekonać, bo nie o tutaj chodziło :) Dziaiaj juz takich rozmów raczej nie ma i nie bedzie. SJ juz rzadziej odchodzą z powodu krzyża/pala, duszy/ducha, Trójcy/nie-Trójcy, a częściej z powodu afer, pedofilii, malwersacji, braku transparentnosci, rozjazdu między cukierkowatymi doświadczeniami a życiem czy tez coraz bardziej rzucającej sie w oczy hierarchii.