Świadkowie Jehowy - forum dyskusyjne

BYLI... OBECNI... => OSTRACYZM => Wątek zaczęty przez: Gorszyciel w 19 Październik, 2016, 15:55

Tytuł: Odejście z organizacji - w jaki sposób?
Wiadomość wysłana przez: Gorszyciel w 19 Październik, 2016, 15:55
Mam taką hipotezę, że jak ktoś przestaje być ŚJ z powodu odstępstwa (oczywiście odstępstwa wg definicji WTSu z książki Paście), to w znacznej ilości przypadków - tak mniemam, choć nikogo takiego osobiście nie znam - dokonuje się ono wówczas albo zaocznie albo pozwany sam się odłącza (ustnie lub pisząc list). Oczywiście efekt jest ten sam - ostracyzm. W wyjątkowych sytuacjach, jeśli ktoś lubi dyskutować lub chce rozmowę nagrać, żeby te absurdy sądów kapturowych ujawniać (co gorąco popieram), wykluczenie dokonuje się podczas komitetu sądowniczego.
Jak myślicie: czy moja intuicja jest słuszna? Czy macie inne refleksje?
I jeszcze druga sprawa: otóż uważam, że jak ktoś jest za co innego niż WTSowskie odstępstwo pozwany na komitet sądowniczy przez prezbiterów (:P) to sam fakt, że taki ktoś się tam pojawi i odpowiada na wszystkie pytania jak na przysłowiowej spowiedzi (a naprawdę to nawet bardziej) oznacza, że wykazał się wielką pokorą, uniżeniem i skruchą (wg mnie). Przecież gdyby miał w głębokim poważaniu swój grzech (a tak naprawdę przekroczenie wewnętrznego prawa związku wyznaniowego ŚJ) to nawet by tam nie poszedł, a jakby poszedł nawet. Dziwię się zatem, że po takim komitecie, nawet jak on tam się popłacze itp., kogoś czasem wykluczają! Jak to więc jest z tą organizacyjną skruchą w WTSie? Proszę o odpowiedź zwłaszcza byłych starszych :)
Tytuł: Odp: Odejście z organizacji - w jaki sposób?
Wiadomość wysłana przez: Abba w 19 Październik, 2016, 16:10
Poruszyłeś ciekawą kwestię.
Samo stawienie się na spotkanie z komitetem sądowniczym, dla starszych
nie oznacza skruchy. Bowiem delikwent może stawić się tylko dlatego, że boi się
iż w wypadku, gdyby się nie stawił, zostałby po kilku takich razach wykluczony.

Tymczasem, może mu przyświecać taki cel, by zachować przynależność do zboru,
ale cele i pobudki są już całkiem inne niż wynikające ze skruchy; na przykład, nie towarzyszy
temu zmiana sposobu postępowania za który wykluczenie grozi.

Tak więc, raczej samo stawienie się na komitecie może, ale  nie musi dowodzić niczego
Tytuł: Odp: Odejście z organizacji - w jaki sposób?
Wiadomość wysłana przez: Gorszyciel w 19 Październik, 2016, 16:21
A pierwsza kwestia? Jak uważasz: WTSowi odstępcy zasadniczo sami się odłączają lub są wywalani zaocznie czy często się na komitet stawiają?
Słyszałem, że w wypadku podejrzenia odstępstwa się często angażuje inne szychy niż starszych z lokalnego zboru. Prawda to?
Tytuł: Odp: Odejście z organizacji - w jaki sposób?
Wiadomość wysłana przez: Iza w 19 Październik, 2016, 16:44
Tak było w wypadku Alka.
Powołano komitet zewnętrzny. Natomiast spotkałam się z takim twierdzeniem ( z ust starszego zboru) ze odstępstwo to nie jest jakiś grzech, lecz stan serca i umysłu człowieka, który gardzi pouczeniami Jehowy z czystego żrodla ( czyli od Organizacj) i jak ktoś jest odstępca to i tak nie okaże skruchy.
Skorki, ze się wtrącam, choc pytanie kierowane do starszych. Piszę  z obserwacji naszych perypetii ze starszymi .
Tytuł: Odp: Odejście z organizacji - w jaki sposób?
Wiadomość wysłana przez: Gorszyciel w 19 Październik, 2016, 16:47
Tak było w wypadku Alka.
Powołano komitet zewnętrzny. Natomiast spotkałam się z takim twierdzeniem ( z ust starszego zboru) ze odstępstwo to nie jest jakiś grzech, lecz stan serca i umysłu człowieka, który gardzi pouczeniami Jehowy z czystego żrodla ( czyli od Organizacj) i jak ktoś jest odstępca to i tak nie okaże skruchy.
Skorki, ze się wtrącam, choc pytanie kierowane do starszych. Piszę  z obserwacji naszych perypetii ze starszymi .

Nie do starszych:) Zwłaszcza do starszych. Do wypowiedzi zachęcam gorąco wszystkich!
Tytuł: Odp: Odejście z organizacji - w jaki sposób?
Wiadomość wysłana przez: gedeon w 19 Październik, 2016, 16:59
Należy pamiętać, że komitet sadowniczy nie jest powoływany do zbadania sprawy, sprawa jest juz zbadana i wyniku tej decyzji jesteśmy wzywani na ks. KS uwzględnia stopień skruchy a nie winy. W sprawie odstępstwa, na dziesiątki telefonów jakie otrzymałem, ks przedstawiał już tylko wnioski albo przekazywał decyzje o wykluczeniu.
W moim przypadku po postawieniu zarzutu "odstępstwa" komitet był mieszany, posiłkowana sie wysłannikiem Nadarzyna.
Ja na ks byłem z prawnikiem i mnie nie wykluczono, zrobiono to po tygodniu ale już zaocznie. ;D ;D ;D
Najczęściej za "odstępstwo" jak nie odbiera sie telefonów i nie wpuszcza do mieszkanie do wykluczenie następuje zaocznie.

Aby było śmiesznie sam uczyłem wiele osób jak okazać skruchę i o dziwo "duch świety" taką skruchę przyjmował....... ;D ;D ;D ;D
Tytuł: Odp: Odejście z organizacji - w jaki sposób?
Wiadomość wysłana przez: Blizna w 19 Październik, 2016, 17:05
A ja mam inne pytanie, ale w sumie związane:
Czy znacie przypadek, że starsi nie chcieli komuś uwzględnić listu pożegnalnego, że namawiali na spotkanie?
I tak jakby chcieli doprowadzić do wykluczenia, woleli żeby ten "sąd" się odbył, a nie godzili się z faktem odejścia poprzez napisanie listu?
Bo ja się zastanawiam, czy przestałam być świadkiem Jehowy na skutek uwzględnienia mojego życzenia zawartego w liście, czy na skutek decyzji o wykluczeniu na podstawie tego, że po tym liście nie chciałam się spotkać? :D
Tytuł: Odp: Odejście z organizacji - w jaki sposób?
Wiadomość wysłana przez: Abba w 19 Październik, 2016, 17:29
Kiedyś "odstępstwo" było rzadkim powodem wykluczeń, oraz rzadziej się zdarzało.
Nie wiem, czy moja ocena jest miarodajna, ale mam wrażenie, że od końca roku 2015
(sprawa Australii i pedofilii w kilku krajach nagłośnionej, rażący wielu braci niebieski cielec jworg
oraz propaganda i ogólnie pogłębiający się duch stagnacji i legalizmu w wielu zborach, miałki pokarm do studium, itp)
czyli niemal od roku, coraz częściej mamy do czynienia z taką sytuacją, że nęka się szczere,
pytające albo głośno wyrażające swoje zdanie osoby, w konsekwencji
przyciskając ich "do muru" i wykluczając. Te komitety tak działają, że jeśli już wpadniesz im pod zarzut,
to albo będziesz szczerze rozmawiał - i wtedy wykluczenie (mówię o wybudzonych) , albo będziesz grać na dwa fronty.

Ponieważ większość z myślących braci jest czuła na fakty i szczera, szybko zauważa, że wyrok jest na nich już gotowy,
dokładnie tak jak to się działo z Jarkiem i jego nagłośnionymi rozmowami ze starszymi, przez które właściwie
podjął decyzję o  odłączeniu. I tak postępuje coraz więcej osób.
Mam namyśli rozmowy nagłośnione przez Alka i Izę na ich kanale
"Detektor Prawdy" (zwłaszcza materiał "Polowanie na odstępców cz.2")
https://www.youtube.com/watch?v=GXJ8R4txbpg
https://www.youtube.com/watch?v=RotjsiuGS7E

Tak więc, sądzę, że ostatnio mamy wzrastającą tendencję  odejść, niestety jest to negatywna selekcja,
której przyczyną jest sekciarski mechanizm organizacji. Bardzo moim zdaniem źle to wróży Świadkom Jehowy.
Wypluwane są niejednokrotnie najbardziej  szczere, niejednokrotnie wieloletnio gorliwe osoby. Znam niejeden
taki przypadek tylko z ostatniego roku. "Jakość" tej społecznośći gwałtownie opada.

Tak, jest to całkowitą prawdą, że w przypadku tzw. "odstępstwa" powoływane są komitety składające się
z doświadczonych osób spoza zboru. Niestety, są to ludzie doświadczeni w cwanym wyciąganiu informacji,
wyjątkowo legalistyczni. I w tym wypadku jest to dowód zawziętości, z jaką organizacja podchodzi do
niszczenia ludzi którzy samodzielnie myślą. Samodzielne myślenie w takim wypadku, jest największym
grzechem i zbrodnią. Robi się wszystko, by zadbać o to, by taki 'odstępczy" zadatek nie wymknął się miejscowym starszym,
którzy w wielu wypadkach być może okazali by się za miękkcy - nie daj Boże, jeszcze przejawiali by miłosierdzie.
Więc zbiera się takie "Sonderkommando" do zajmowania się takimi sprawami.
Okazuje się jak widać, że można przeoczyć lub źle zawyrokować w innych ważnych kwestiach, nawet jeśli
wiążą się z prawdziwym grzechem lub draństwem które przyczynia prawdziwych cierpień innym -
- takie sprawy niech sobie osądzają miejscowi, nawet jeśli nieudaczni, starsi.
Ale w przypadku "odstępstwa", tutaj nie ma miłosierdzia ani miejsca na
"niefachowe" podejście miejscowych wujków. Widać więc, jak bardzo oni boją się prawdy o prawdzie
Tytuł: Odp: Odejście z organizacji - w jaki sposób?
Wiadomość wysłana przez: anonymous w 26 Październik, 2016, 20:20
Kilka przydatnych wskazowek :) ;)

Tytuł: Odp: Odejście z organizacji - w jaki sposób?
Wiadomość wysłana przez: wspaniale w 26 Październik, 2016, 20:36
Kilka przydatnych wskazowek :) ;)



where is the
LOVE IT button !!!
Tytuł: Odp: Odejście z organizacji - w jaki sposób?
Wiadomość wysłana przez: DreamM@ster w 31 Styczeń, 2022, 00:19
Ja wg norm Strażnicy jestem zatwardziałym odstępcą. Na zebrania i zgromadzenia przestałem chodzić w 2015 roku.(Nie licząc pamiątek nie mam żadnego kontaktu ze zborem) Czasem się zastanawiam nad oficjalnym odłączeniem od tej obrzydliwej sekty ale jak na razie się z tym nie spieszę. Z moich obserwacji wynika że odstępcy nie rzadko zostają długoletnimi  nieczynnymi niepraktykującymi członkami Organizacji którzy gdzieś tam sobie po cichu żyją. Odrębną  sytuacją jest  jak ktoś chce się przyłączyć do innej wspólnoty chrześcijańskiej.
Tytuł: Odp: Odejście z organizacji - w jaki sposób?
Wiadomość wysłana przez: smaigol w 31 Styczeń, 2022, 09:47
Z odstępstwem jest tak ,jak to ujął jeden ze starszych na moim komitecie sądowniczym. Zebyś ty Saigol zdradził żonę, albo chciąż zaczął się upijać, była by nadzieja dla ciebie. A tak szkoda, wielka szkoda. Główny zarzut to że zakładam swój kościół. Wykluczenie za brak skruchy. Jeszcze nie byłem wtedy gotowy na wykluczenie, dlatego po miesiącu pisałem o przykluczenie . I tak co miesiąc. Pierwsze dwa razy przyszli osobiście, poinformować że to za wsześnie. Następne kilka miesięcy dzwonili z odmową.Po roku mnie przyłączyli ,pod warunkiem że nie będę z nikim rozmawiał o swoich wątpliwościach.
Tytuł: Odp: Odejście z organizacji - w jaki sposób?
Wiadomość wysłana przez: Gostek w 31 Styczeń, 2022, 10:07
Nie byłem nigdy starszym, ale znam pewien przypadek z własnego zboru, gdzie pewna młoda pionierka zaciążyła i to w dodatku z chłopakiem ze świata.
Odbył się oczywiście komitet z udziałem starszych, jednak pionierkę ze zboru nie wykluczyli.! Została tylko w oficjalnym ogłoszeniu,  'napomniana'.
Widocznie jej skrucha podziałała na starszych i mogła z dość widocznym już wtedy brzuchem pozostać w zborze.
Tytuł: Odp: Odejście z organizacji - w jaki sposób?
Wiadomość wysłana przez: PoProstuJa w 31 Styczeń, 2022, 15:35
Z odstępstwem jest tak ,jak to ujął jeden ze starszych na moim komitecie sądowniczym. Zebyś ty Saigol zdradził żonę, albo chciąż zaczął się upijać, była by nadzieja dla ciebie. A tak szkoda, wielka szkoda. Główny zarzut to że zakładam swój kościół.

Fantastyczne podsumowanie tej religii.
Właśnie tak jest. W organizacji dla grzeszników jest jeszcze nadzieja... dla "odstępców" nie ma, nawet jeśli są kryształowi... ehhhhhhhhhhhhhhhhhhhh
Tytuł: Odp: Odejście z organizacji - w jaki sposób?
Wiadomość wysłana przez: DreamM@ster w 31 Styczeń, 2022, 18:21
Możesz być pijakiem, narkomanem ale to jeszcze nic! Tylko spróbuj zakwestionować jakiś dogmat sekciarzy z Warvick to od razu stajesz się gorszy niż wcześniej opisani. Możesz być  przykładnym chrześcijaninem który by poszedł na krzyż/pal razem z Chrystusem ale skoro kwestionujesz jakieś nauki krystalicznie czystej i świętej organizacji Jehowy(jak np. powiesz że liczba 144.000 jest symboliczna) to  jesteś ten najgorszy!. Świadkowie Jehowy twierdzą że nie są dogmatyczni! Co za bzdura!!. WTS jest wylęgarnią sekciarskiego dogmatyzmu!!!.Obrzydliwa sekta!!!
Tytuł: Odp: Odejście z organizacji - w jaki sposób?
Wiadomość wysłana przez: Gremczak w 01 Luty, 2022, 17:50
Należy pamiętać, że komitet sadowniczy nie jest powoływany do zbadania sprawy, sprawa jest juz zbadana i wyniku tej decyzji jesteśmy wzywani na ks. KS uwzględnia stopień skruchy a nie winy. W sprawie odstępstwa, na dziesiątki telefonów jakie otrzymałem, ks przedstawiał już tylko wnioski albo przekazywał decyzje o wykluczeniu.
W moim przypadku po postawieniu zarzutu "odstępstwa" komitet był mieszany, posiłkowana sie wysłannikiem Nadarzyna.
Ja na ks byłem z prawnikiem i mnie nie wykluczono, zrobiono to po tygodniu ale już zaocznie. ;D ;D ;D
Najczęściej za "odstępstwo" jak nie odbiera sie telefonów i nie wpuszcza do mieszkanie do wykluczenie następuje zaocznie.


Dziwnym trafem u mnie było inaczej.
Miałem dwa razy wezwanie na  ks.
Raz osobiście przez starszych.
Było to na godz 19.
Kilka minut po 19 telefon od jednego z ks z zapytaniem czy przyjdę.
Powiedziałem im ,że nie i dlaczego.
Żadnych konsekwencji nie było.

Drugi raz dostałem wezwanie listownie
Też na godz 19.
Kilka minut po 19 tez telefon czy przyjdę, bo nie wiedzą czy mają czekać czy się rozejść.
Powiedziałem im ,że nie i dlaczego.
Żadnych konsekwencji nie było.
Tak zostało do dzisiaj.

Rozumiecie coś z tego?
Dodam tylko ,że całość nadzorował obwodowy Pietruszka.

Jak Pietruszka miał spotkanie ze starszymi ,omawiali moja sprawę zdecydował się do mnie zadzwonić.
Przedstawił się jako Pietruszka , ja do niego, z tej strony marchewka.
Cisza w słuchawce.
Po chwili nastąpiło rozłączenie. To już tez opisywałem kiedyś.
Może się zbiorę kiedyś i opiszę całe przeboje  z obwodowym i starszakami.
Część już opisywałem na 1 i 2 forum.
Tytuł: Odp: Odejście z organizacji - w jaki sposób?
Wiadomość wysłana przez: Sebastian w 01 Luty, 2022, 17:58
Rozumiecie coś z tego?
tak

wg mnie (najprawdopodobniej) uznałeś uznany za przypadek, który jest jednocześnie:

1) beznadziejny, czyli starszyzna oceniła, że NIE uda się skutecznie zapędzić Gremczaka do ponownej darmowej pracy dla niewolnika ani NIE uda się skutecznie zachęcić Gremczaka do przekazywania pieniędzy Niewolnikowi w ośmiu perwersyjnych osobach jedynemu

2) niegroźny, czyli starszyzna oceniła, że NIE stanowisz zagrożenia dla zboru (w tym sensie że nie spotykasz się ze współwyznawcami i nie podjudzasz braci i sióstr ze zboru do nieposłuszeństwa wobec starszyzny)

jeśli starszyzna dokonała takiej właśnie oceny, to nie podejmie żadnych kroków "do końca świata i jeden dzień dłużej" :)
Tytuł: Odp: Odejście z organizacji - w jaki sposób?
Wiadomość wysłana przez: Gremczak w 01 Luty, 2022, 18:17
Jak by nie było parę studiów rozwaliłem.
Jedno z nich opisałem nie tak dawno.
Parę osób też odeszło  z mego powodu.
Być może starsi nie wiedzieli,że to z mojego powodu.
Tytuł: Odp: Odejście z organizacji - w jaki sposób?
Wiadomość wysłana przez: Gremczak w 01 Luty, 2022, 19:35
Moja mama prawie 90 lat odeszła razem z nami.
 Z początku starsi przychodzili.
Takie tam pogaduszki ,takie pierdu pierdu. .
Czym dalej w las tym więcej drzew.
Zaczęli wypytywać o zebrania.
Czy czyta strażnicę.
O jakichś tam artykułach rozmawiali.
Czym więcej rozmawiali tym bardziej dociskali.
Mama  w pewnej chwili.
Nie wiesz gdzie jest mój dowód osobisty?
Starszy do niej .
Po co Ci dowód?
Mama.
 Tam miałam napisane jak ja się nazywam.
Na tym wizyta się zakończyła
Za jakieś dwa tygodnie znowu przyszli.
Inni.
Mama do nich.
To znalazł się dowód?
Coś tam jeszcze z kilkanaście minut porozmawiali.
Do dziś ma spokój.
Tytuł: Odp: Odejście z organizacji - w jaki sposób?
Wiadomość wysłana przez: Apostasy w 01 Luty, 2022, 19:53
swoją drogą Pietruszka był nawet spoko obwodowym trochę hitlerowaty w sposobie bycia le za to dało się go słuchać
Tytuł: Odp: Odejście z organizacji - w jaki sposób?
Wiadomość wysłana przez: Gremczak w 01 Luty, 2022, 20:06
Za kawalera to taki za bardzo szybki.
Miałem z nim dobre układy.
Szukał żony.
Wypytywał mnie o wolne siostry.
Jak się ożenił i został okręgowym to trochą spoważniał.
Tytuł: Odp: Odejście z organizacji - w jaki sposób?
Wiadomość wysłana przez: smaigol w 01 Luty, 2022, 21:58
swoją drogą Pietruszka był nawet spoko obwodowym trochę hitlerowaty w sposobie bycia le za to dało się go słuchać
U mnie gościł pietruszka jako okręgowy, z frydryszakiem obwodowym , to dopiero mieliśmy ubaw. Obydwoje byli z żonami. Mieli wszystko, aneksy kuchenne , pełne lodówki. ale żeby sie najeść przychodzili do nas, tak nas cenili. Gdzie ja miałem wtedy oczy hahaha.