Świadkowie Jehowy - forum dyskusyjne
NA DOBRY POCZĄTEK => POWITANIE => Wątek zaczęty przez: JA w 09 Wrzesień, 2016, 21:23
-
Witam :)
Kolejnego „partyzanta” (jak to się u nas mówi) mniej w organizacji….
Ponad tydzień temu (31.08.2016) podano ogłoszenie, że nie jestem już ŚJ.
Czytelnikiem forum jestem już jakiś czas. Oficjalnie witam się teraz :) :) :)
W organizacji byłam prawie 30 lat, w każdym razie 25 lat po chrzcie. Kupa czasu… Jeszcze pół roku temu warczałam na męża, jak mi mówił coś złego nt. organizacji a teraz jestem po tej samej stronie….
Poszło szybko. Szukając różnych informacji w internecie na zarzuty mojego męża, trafiłam na książkę „Kryzys sumienia”, ściągnęłam na komórkę. Podczas przerwy świątecznej (Wielkanocy) przeczytałam całą, obejrzałam kilka filmików na YT, w tym o pedofilii i „prawda” się nie obroniła!
I tak się zaczęło…. Jestem przedstawicielem handlowym i mam bardzo dalekie trasy, więc czasami nawet 4 godziny dziennie słuchałam naprzemiennie Biblii i nagrań YB, i znów czytanie, studiowanie w domu , porównywanie, sprawdzanie i poszło. To wszystko MOCNO okraszone łzami, często nie mogłam się skupić na pracy…
Czar organizacji PRYSŁ!
W międzyczasie zaocznie wykluczono mojego męża…miałam się wtedy z nim odłączyć ale niedokończone sprawy zawodowe spowodowały, że przesunęłam termin o prawie 3 miesiące. I stało się… Jestem już poza organizacją :)
Witam Was więc serdecznie i przyjmijcie mnie do swojego grona :)
-
Witaj!
Takie krótkie Ja a tu taka ładna opowiastka, i tak szybko zadziałałaś. :)
-
Cześć!
Taki długi staż w org'u a tak szybko podjęłaś decyzję - niesamowite. Czyli od 1 września nowe życie.
-
Witaj :)
Mam nadzieję, ze napiszesz coś więcej. Jak to możliwe, że tak tach-ciach i nie ma cię w organizacji?
Trzymaj się JA :)
Hmm... Wygląda na to, że myślę jak Moyses. Jeszcze trochę i będę wyglądał jak on ;D
-
Ahoj JA.
Gratulacje, tak długo byłaś w organizacji i nagle pstryk, sprawnie Ci poszło. Gratulacje dla Twojego męża, że Ci pomógł w tej drodze.
Czerp jak najwięcej z forum, pełnymi garściami czego potrzebujesz.
Dziel się swoimi przemyśleniami i rozgoryczeniami.
-
Witaj :)
-
Cześć!
Taki długi staż w org'u a tak szybko podjęłaś decyzję - niesamowite. Czyli od 1 września nowe życie.
Właśnie, 30 lat to kawał życia.
Witaj serdecznie.
-
Bardzo często zastanawiałam się czy ja głupieję(???!!!), czy diabeł mnie opętał (!!!). Nie wiem czy Wasze przebudzenie też było takie ale ja czułam się jak w amoku. Poświęciłam każdą wolną chwilę na czytanie, sprawdzanie! Faktem też jest, że w organizacji nie byłam w ostatnim czasie ORŁEM, więc pewnie dlatego tak szybko poszło.
-
Witam serdecznie.
Cieszę się, że jesteś z nami.
-
Witaj!Jesteś bardzo konkretna. Twój mąż ma szczęście. U mnie też zaczęło się od męża.
-
Witaj serdecznie JA :)
-
Witaj :)
Jest Was dwoje, a więc będzie Wam raźniej, macie siebie. :)
Pozdrowienia dla męża.
-
Witaj
Miło że jesteś tu na forum .
Przypomniałaś że w czasie długich podróży zawodowych i prywatnych też dużo słuchałem , czasopism WTS ,Biblii itp.Mogłem cytować dłuższe urywki z pamięci .
W czasie wybudzania miałem jak znalazł .Było też boleśnie , ale szybciej .
Jeszcze raz , witaj i pisz . :)
-
Gratulacje! Witamy cię oficjalnie.
-
Podczas mojego wybudzania czułam ogromne zainteresowanie ze strony bliskich mi sióstr (przyjaciółek). Po tym jak mój mąż zaczął siać odstępcze informacje a ja jeszcze byłam świadomym ŚJ ale już badającym, wiele bliskich mi osób starało się mnie wspierać. Sms-y, telefony i szczera troska... Ja się odsunęłam. Moje odpowiedzi, czy reakcja były bardzo oszczędne. Przestałam chodzić na zebrania. Chciałam mieć możliwie największy dystans i jasność umysłu.
Pamiętam 2 sytuacje; pierwsza na zebraniu niedzielnym kiedy na pierwszej pieśni miałam atak płaczu (taka już wrażliwa/płaczka jestem :'( ::) ;)) bo mój mąż stał się odstępcą :'( :'( :'(. Tak się rozkleiłam, że nie mogłam się uspokoić. W połowie zebrania poszłam do domu. Po zebraniu i na następny dzień oczywiście telefony i sms-y z wyrazami współczucia odnośnie mojego odstępczego męża...
Druga sytuacja miała miejsce kilka zebrań później i znów pieśń i płacz. Praktycznie całe zebranie byłam w pokoju dla matki i dziecka. Po zebraniu bliskie mi siostry zaczęły mnie pocieszać i mi współczuć męża... ale ja wtedy już płakałam nad organizacją i tym wszystkim czego zaczęłam się dowiadywać ....eh
MEGA EMOCJE.
-
Witaj serdecznie Ja :)
A macie wspólne "A" z Ja. :)
-
Witaj Ja :)
Pewnie jesteś taka jak napisałaś : (taka już wrażliwa/płaczka jestem )
Ale jesteś też - Bardzo dzielna i odważna !
Wszystkiego dobrego na Nowej Drodze ! Tobie i Męzowi
-
Witam i Ja Ciebie, JA.
Współczuję Wam tego, co musieliście przeżyć,
ja także przeżyłem to mocno, tyle że jeszcze jestem
oficjalnie (raczej już niedługo) w org.
Na zebraniach nie ma mnie już prawie od roku...
Miło że jesteś z nami.
-
(…) czasami nawet 4 godziny dziennie słuchałam naprzemiennie Biblii i nagrań YB, i znów czytanie, studiowanie w domu , porównywanie, sprawdzanie i poszło.
(...) Poświęciłam każdą wolną chwilę na czytanie, sprawdzanie!
W moim przypadku było podobnie, czasem cały dzień poświęcałem na czytanie Biblii
i porównywanie tego co przeczytałem z tym co napisał „niewolnik”. Dlatego jak piszesz
o sobie, ja byłem w szoku, kiedy dowiadywałem się prawdy ze Słowa Bożego, bo nijak
ma się ona do tego co czytam w Strażnicy.
Teraz czytam Biblię więcej niż przez swoje długie lata w organizacji.
Pamiętam jak jakieś 9 lat temu, starszy po „wtorkowym” zebraniu książki
powiedział, że miał przyjaciela, który stał się odstępcą bo za bardzo czytał i wnikał w Biblię :o.
Czy zatem czytanie Biblii jest złe? Jeśli robisz to z otwartym umysłem i szczerym sercem to
dla świadka Jehowy może być "niebezpieczne" bo wówczas staje się „odstępcą”. Paradoks?
Dlatego „niewolnik” zachęca do czytania Biblii ale oczywiście przez pryzmat Strażnicy.
-
Teraz czytanie Biblii jest prawdziwą przyjemnością.
Straszne jest to, że zostawiłam TAM rodzinę i całe moje życie w kontekście towarzystwa.
Trzeba żyć od nowa, dalej :)
Cieszymy się, że mamy blisko Izę i Alka, którzy są naprawdę ogromnym wsparciem :) :) :)
-
Witaj droga siostro
Cieszę się że udało wam się poznać prawdę o prawdzie. Wiem że boli bardzo kiedy człowiek sobie uświadamia jak bardzo był przez całe życie oszukiwany i manipulowany. Lepiej jednak się obudzić niż wiecznie śnić. Towarzystwo znajdziecie nowe, wszak jest na świecie pierdyliard ludzi.
Pozdrawiam i życzę powodzenia wam i sobie!