Świadkowie Jehowy - forum dyskusyjne
BYLI... OBECNI... => BYŁEM ŚWIADKIEM... nasze historie => Wątek zaczęty przez: kinezyn w 20 Sierpień, 2016, 21:06
-
Ja obserwuję ostatnio wzmożone odejścia osób od organizacji. Moje obserwacje są jednak bardziej pośrednie. No, np. samo istnienie tego forum jest dowodem, że dzieje się jakieś wyjście, czy kanały elear elda, prawda o prawdzie, byłem w religii, jak berejczycy i pewnie inne, których nie znam. Coraz więcej jest też spotkań dla byłych i obecnych ŚJ w formie konferencji.
Mam jednak pytanie do osób, które są bardziej bliżej tematu niż ja. Czy ta tendencja odchodzenia wzrasta, czy utrzymuje się na stałym poziomie?
-
Poczekaj na statystyki za rok 2016. ;)
Liczby coś tam mówią:
2005 – przeciętna liczba głosicieli: 127 729 (najwyższa: 128 519), wzrost 0% (Strażnica Nr 3, 2006 s. 29);
2006 – przeciętna liczba głosicieli: 126 827 (najwyższa: 127 481), wzrost -1% (Strażnica Nr 3, 2007 s. 29);
2007 – przeciętna liczba głosicieli: 126 967 (najwyższa: 128 235), wzrost 0% („Rocznik Świadków Jehowy 2008” s. 36);
2008 – przeciętna liczba głosicieli: 125 681 (najwyższa: 127 154), wzrost -1% („Rocznik Świadków Jehowy 2009” s. 36);
2009 – przeciętna liczba głosicieli: 125 679 (najwyższa: 126 518), wzrost 0% („Rocznik Świadków Jehowy 2010” s. 36);
2010 – przeciętna liczba głosicieli: 125 193 (najwyższa: 126 488), wzrost 0% („Rocznik Świadków Jehowy 2011” s. 44).
2011 – przeciętna liczba głosicieli: 124 832 (najwyższa: 126 196), wzrost 0% („Rocznik Świadków Jehowy 2012” s. 48).
2012 – przeciętna liczba głosicieli: 124 292 (najwyższa: 125 485), wzrost 0% („Rocznik Świadków Jehowy 2013” s. 184).
2013 – przeciętna liczba głosicieli: 123 278 (najwyższa: 124 280), wzrost -1% („Rocznik Świadków Jehowy 2014” s. 184).
2014 – przeciętna liczba głosicieli: 122 381 (najwyższa: 123 177), wzrost -1% („Rocznik Świadków Jehowy 2015” s. 184).
2015 – przeciętna liczba głosicieli: 121 018 (najwyższa: 122 021), wzrost -1% („Rocznik Świadków Jehowy 2016” s. 184).
Liczby ochrzczonych:
2005 – 3681, wzrost 0% (Strażnica Nr 3, 2006 s. 29);
2006 – 3728, wzrost -1% (Strażnica Nr 3, 2007 s. 29);
2007 – 3811, wzrost 0% („Rocznik Świadków Jehowy 2008” s. 36);
2008 – 3242, wzrost -1% („Rocznik Świadków Jehowy 2009” s. 36);
2009 – 2853, wzrost 0% („Rocznik Świadków Jehowy 2010” s. 36);
2010 – 2669, wzrost 0% („Rocznik Świadków Jehowy 2011” s. 44).
2011 – 2275, wzrost 0% („Rocznik Świadków Jehowy 2012” s. 48).
2012 – 2420, wzrost 0% („Rocznik Świadków Jehowy 2013” s. 184).
2013 – 2290, wzrost -1% („Rocznik Świadków Jehowy 2014” s. 184).
2014 – 2089, wzrost -1% („Rocznik Świadków Jehowy 2015” s. 184).
2015 – 1885, wzrost -1% („Rocznik Świadków Jehowy 2016” s. 185).
-
Roszada, statystyki to mniej więcej znam i wiem, że jest spadek. Ale statystykami to różnie można rozgrywać. Choć bezsprzecznie tak - jest spadek. :-)
Bardziej chodzi mi o osoby, które w miarę niedawno odeszły i które znają to z pierwszej ręki. krótko mówiąc, chodzi mi o sytuację w zborach. Czy rzeczywiście to - jak tu na forum jest nazywanie - przebudzanie przybiera takie natężenie, jakiego wcześniej nie było widać. Bo mnie się wydaje, że tak, że obecnie w Polsce nie było takiego zdarzenia wśród Świadków (nie licząc pewnie 1975, o którym mało wiem). Po prostu to widać. I tu i w wielu innych miejscach w necie. Tylko, czy rzeczywiście widać namacalnie tak, że coś się "ruszyło"?
-
Widać, widać ;D
-
Widać, widać ;D
Izo, czyli Ty wyraźnie to widzisz. I powiedz, czy spotkałaś się z czymś takim lub jakkolwiek podobnym wcześniej, gdy byłaś w organizacji? Czy to konkretnie i wyraźnie cecha obecnego czasu?
-
Ubywa około 1000, za to przybywa ok 700 pomazańców rocznie :)
"Namaszczeni raczej nie odchodzą, lub nie tak wielu, bo co roku ich liczna się zwiększa.
-
Roszada, statystyki to mniej więcej znam i wiem, że jest spadek. Ale statystykami to różnie można rozgrywać. Choć bezsprzecznie tak - jest spadek. :-)
Statystykami nie można NIC rozgrywać jeśli się stale je obserwuje a nie wyrywkowo. Jeśli cały czas obserwuje się stałe elementy.
One może nie oddają wszystkiego ale pokazują pewne tendencje.
Co te pokazują?
Pokazują, że nie ma przyrostu procentowego głosicieli.
Nie ma przyrostu liczbowego głosicieli.
Jest stały spadek liczbowy głosicieli
Jest stały spadek procentowy głosicieli.
Jest stały spadek chrztów.
A jak jest w poszczególnych zborach?
Różnie pewnie.
W jednym zero odejść, w innym kilka osób, a w innym kilka nowych osób.
Ale średnia jest jak wyżej.
Zachwycanie się, że w jednym zborze odeszło 10 osób a 10 innych przybyło jest złudne. Jednak te 1885 osób ochrzcili.
-
Izo, czyli Ty wyraźnie to widzisz. I powiedz, czy spotkałaś się z czymś takim lub jakkolwiek podobnym wcześniej, gdy byłaś w organizacji? Czy to konkretnie i wyraźnie cecha obecnego czasu?
Już pisałem to kiedyś, ale się powtórzę. Przez całe życie bycia w organizacji słyszałem może o kilku odejściach. Natomiast z wydarzeń z ostatniego roku znam przynajmniej 8 osób które odeszły i kilkanaście, które z tym zamiarem się nosi. I mam nadzieję o osobach, które znałem osobiście, w "realu". Znajomych z sieci o których wiem, że w ostatnim czasie odeszły, mają taki zamiar lub są wybudzeni ale na razie czekają byłoby już conajmniej kilkadziesiąt.
-
Już pisałem to kiedyś, ale się powtórzę. Przez całe życie bycia w organizacji słyszałem może o kilku odejściach. Natomiast z wydarzeń z ostatniego roku znam przynajmniej 8 osób które odeszły i kilkanaście, które z tym zamiarem się nosi. I mam nadzieję o osobach, które znałem osobiście, w "realu". Znajomych z sieci o których wiem, że w ostatnim czasie odeszły, mają taki zamiar lub są wybudzeni ale na razie czekają byłoby już conajmniej kilkadziesiąt.
Ja przez całe lata w organizacji słyszałam chyba o 2 odejściach, a i to była informacja z drugiej ręki, bo blisko tych osób nie znałam.
A w ciągu ostatnich miesięcy rozmawiałam z bliskimi mi osobami, które świetnie znam i 3 z nich zadeklarowało, że nie wierzą już w nauki WTS. Na razie te osoby nie odchodzą, ale z przyczyn głównie rodzinnych i towarzyskich.
I słyszałam też o 4 osobach, które razem odesżły z pewnego zboru jakiś rok temu (osób tych nie znam osobiście, ale informację mam od bliskiej przyjaciółki).
No tak... jeszcze mi się przypomniało, że spotkałam na forum 2 osoby, które poznałam w moim poprzednim zborze. Jedna odeszła oficjalnie, a druga odeszła już duchem, ale jeszcze nie ciałem. I jeszcze pewien brat - spotkałam go kiedyś na ulicy i opowiadał mi o swoim odejściu.
Czyli lekko licząc znam osobiście 2 osoby, które już odeszły oraz 4 osoby, które o odejściu myślą. A także słyszałam o odejściu 4 osób, których nie znałam osobiście. No to razem mi wyszło... 10 "odstępców"!
Więc coś jest na rzeczy...!
-
Z rozmów i analizy sytuacji wśród znajomych ,wielu siedzi jak mysz pod miotłą , działa ostracyzm.
Jednak pokolenia prawo wiernych ,z tradycjami wśród młodzieży to raczej ginący gatunek .
Nowi z zewnątrz jeśli w ogóle , to promile w skali Polskiego podwórka .
Ale ostracyzm jak na razie powstrzymuje pokazanie jasne stosunku do wielu spraw. Więc róbmy swoje , a efekty możemy obserwować . Ważne że z trzeźwą i spokojną głową .
Ciekawe dane chociaż do 2000roku .Ale kierunek obrotów poszedł w dół jeszcze mocniej.
Tendencja w Polsce odbiega na niekorzyść w stosunku do średniej światowej .
Emigracja po wejściu do unii to około 2-3 tysiące .
I tak tendencja jest mocno niekorzystna .
http://watchtower.org.pl/iszbin/ucieczka.htm
-
Temat już poruszany:
https://swiadkowiejehowywpolsce.org/index.php?topic=1970.msg18924#msg18924
Gdybym miał użyć zrównoważonego przykładu, to przyrównałbym to, co teraz obserwuję,
jeszcze nie do burzy, ale do grzmotów przed burzą. Coraz ciemniejsze chmury zaczęły
się gromadzić w ostatnich latach, a od roku słychać zbliżające się szybko grzmienie.
Wpisz sobie w wyszukiwarkę youtube "why i left Jehovah's Witnesses" i popatrz na daty.
Większość pojawiła się po 2012 r. Popatrz na wyniki podpowiadane jako wyszukiwanie pokrewne. Jest tego wysyp zwłaszcza w ostatnich latach. Wpisz to samo po niemiecku
i francusku czy hiszpańsku. Masz obiektywną odpowiedź.
A przykład z nadchodzącą burzą podałem dlatego, że same statystyki, choć także wymowne,
nie odzwierciedlają nastrojów, jakie panują wśród wielu statystów. Jak tu już napisano,
wielu siedzi cicho, ale myśli swoje. Nie udziela poparcia, zwalnia.
Jeśli niewiasta ukryje zakwas w trzech dużych miarach mąki, to początkowo pozornie
nic się nie dzieje, ale moc działa po cichu. Przychodzi moment, że ciasto rozsadzi naczynia. To tak jak z brzemiennością :)
Ja uważam, że obecnie grzmi, tyle że niektórzy ignorują ten głos albo nie chcą go słyszeć.
Bracia mają swoje sumienia, i mimo programowania przez CK, wielu ze SJ robi z nich właściwy użytek.
-
Od lutego tego roku, czyli od chwili gdy piszą do nas rożne osoby, każdego tygodnia otrzymujemy informacje o osobach, które wyszły niedawno, lub wycofują swe poparcie dla CK ale oficjalnie figurują jeszcze jak SJ . ( z wiadomych względów >:()
Wsród naszych bliższych lub dalszych znajomych i przyjaciół Świadków widzimy to samo.
Gdyby tak podać liczbę, to ostatnio tylko z tych, o których my wiemy( w Polsce i poza) aktywnymi Świadkami przestało być ok 100 osób.
Spora cześć z nich odeszła w 2015 -2016 .
-
Organizacja chyba nie lubi chwalić się odejściami, ja ze swoich czasów pamiętam jedno głośniejsze i kilka cichych odejść. Te ciche to tzw osoby kulejącej, jak było w zwyczaju je nazywać.
Zwyczajnie była krótka wzmianka, że ten a ten już nie jest świadkiem i po sprawie. Bardziej wolą się pławić w sukcesach, czyli powrotach, nowym narybku czy tych ochrzczonych.
Byłam nastolatką jak wróciła pewna kobieta, przywitali ją, lekko pochwalili a rozwagę, a później pół godziny pier....jaki to robiła błąd, jak się gorzko przekonała że bez Jehowy nie ma dla niej życia, tak wyciągali , wytykali.......tak ją dopieścili, że aż kobieta z płaczem wybiegła z sali.
-
Organizacja chyba nie lubi chwalić się odejściami
Ostatni raz podano liczbę wykluczonych .... w 1990.
Skorowidz 1986-2014 podaje:
*** dx86-14 Wykluczenie ***
na świecie:
1985: w86/5 11
1986: w88/1 13; w87/21 12
1988: w89 1.12 17
1990: w91 15.11 9
Czyli od 1991 już nie wykluczali? :)
Czy już nie liczyli? ;D
-
Ostatni raz podano liczbę wykluczonych .... w 1990.
Skorowidz 1986-2014 podaje:
*** dx86-14 Wykluczenie ***
na świecie:
1985: w86/5 11
1986: w88/1 13; w87/21 12
1988: w89 1.12 17
1990: w91 15.11 9
Czyli od 1991 już nie wykluczali? :)
Czy już nie liczyli? ;D
hm.... nie dali rady zliczyć. :D
-
hm.... nie dali rady zliczyć. :D
Pewnie tyle, że obciach podawać. :(
Lepiej podawać ile rośnie. :)
Propaganda sukcesu. ;)
-
Na razie w moim zborze nie zauważyłem żadnych osób wybudzonych.
Może są ale się nie wychylają.
Do większych grupowych odejść raczej długa droga.
Jednak pojedyncze odejścia są chyba narastającym zjawiskiem, skoro WTS tak zaciska pętlę.
Robią wszystko aby wybić z głowy potencjalnym uciekinierom wyjście z org.
Tak więc globalnie chyba coś się dzieje.
-
Na razie w moim zborze nie zauważyłem żadnych osób wybudzonych.
A ja zauważyłem. TY nią jesteś.
Jeśli zbór ma 100 osób to jest 1%. ;)
A może ktoś też się tajniaczy jak Ty?
-
Nie 1 a 2%, jeszcze moja żona :)
-
Nie 1 a 2%, jeszcze moja żona :)
to u mnie jest co najmniej 2,5% :)
-
Nie 1 a 2%, jeszcze moja żona :)
Szkoda, że nie macie ósemki dzieci, to by było 10% albo klops. ;)
Za to kasy byście mieli full x 500 zł. ;D
-
No i jeszcze nasza kilkunastoletnia latorośl... :D
-
Ile to kasy w domu zostanie! Brawo!
-
Na razie w moim zborze nie zauważyłem żadnych osób wybudzonych.
Może są ale się nie wychylają.
Dużo osób wybudzonych to osoby nieczynne, nie chodzące na zebrania. O takich ciężko wiedzieć, bo zwyczajnie się o nich zapomina, że są nawet członkami zboru.
Ja ze swojego otoczenia wiem o jednej osobie, która się wybudza (tj jeszcze walczy, pisze listy itd) ale na zebrania ani do sluzby juz jakiś czas nie chodzi więc dla zboru jest tzw słabym duchowo.
Ale powiem wam, że kiedy spotkalem się kiedys u gedeona z kilkoma bylyymi i obecnymi sj i zaczeliśmy sobie rozmawiać to okazało się, że jest kilka osób które znam (z widzenia lub chociażby z dzień dobry) o których bym nigdy nie powiedział, że są wybudzeni, a jednak są.
-
Ostatni raz podano liczbę wykluczonych .... w 1990.
Skorowidz 1986-2014 podaje:
*** dx86-14 Wykluczenie ***
na świecie:
1985: w86/5 11
1986: w88/1 13; w87/21 12
1988: w89 1.12 17
1990: w91 15.11 9
Czyli od 1991 już nie wykluczali? :)
Czy już nie liczyli? ;D
Czyż nie napisano, że to "Potem ujrzałem: a oto wielki tłum, którego nie mógł nikt policzyć, z każdego narodu i wszystkich pokoleń, ludów i języków"???
:)
-
Dzięki wszystkim za odzew. Po tych opisach wiem, że coś, czego wcześniej nie było, się dzieje.
Że jest jakiś rodzaj wychodzenia z.
-
Ostatni raz podano liczbę wykluczonych .... w 1990.
Skorowidz 1986-2014 podaje:
*** dx86-14 Wykluczenie ***
na świecie:
1985: w86/5 11
1986: w88/1 13; w87/21 12
1988: w89 1.12 17
1990: w91 15.11 9
Jak by komuś się nie chciało sprawdzać:
*** w91 15.11 s. 9 ak. 4 Panowanie nad sobą — dlaczego takie ważne? ***
Jakże smutne są konsekwencje braku panowania nad sobą! Jest to przyczyną wielu bolączek dzisiejszego świata. Żyjemy w „dniach ostatnich” i widzimy, że faktycznie nastały „czasy krytyczne, trudne do zniesienia”. Ludzie tracą kontrolę nad swoim postępowaniem, nierzadko wskutek chciwości, której przejawem jest między innymi lubowanie się „bardziej w przyjemnościach niż w Bogu” (2 Tymoteusza 3:1-5). Tę przykrą prawdę dobitnie uzmysławia fakt, iż w minionym roku służbowym wykluczono ze społeczności zboru chrześcijańskiego ponad 40 000 osób, głównie za rażąco złe czyny. Ponadto wielu chrześcijan napomniano, najczęściej za niemoralność płciową, a powodem zawsze okazywał się brak panowania nad sobą. Wymowne jest też, że z tej samej przyczyny zaprzepaściło swoje przywileje sporo długoletnich starszych.
"głównie za rażąco złe czyny" - na przykład takie jak odstępstwo, najbardziej rażący czyn ze wszystkich ;).
40 tysięcy osób wykluczonych w czasie, gdy na świecie było 4 miliony ŚJ. Czyli 1% rocznie. Wychodzi na to, że w obecnym roku na całym świecie organizacja straci z powodu wykluczeń (lub odejść, chociaż nie wiadomo czy w tamtych 40 tys. były liczone odejścia) jakieś 80 tysięcy ludzi.
-
Wygląda na to, że zmiany doktrynalne po roku 2012 (pokolenie, niewolnik, itp) oraz pojawienie się złotego cielca - jw.org spowodowało gwałtowną falę przebudzeń. ŚJ mają coraz większy dostęp do informacji spoza kanału i co bardziej myślący wybudzają się.
-
Ja też myślę, że trend jest wzrostowy. 25 lat to szmat czasu. Nie tylko łatwy dostęp do informacji, do Internetu, ale zmiana stylu życia, przyspieszenie w każdej dziedzinie życia. Poza tym ludzie coraz bardziej uniezależniają się od opinii bliskich i otoczenia. Coraz więcej z nas ma totalnie gdzieś, co pomyślą i powiedzą o nas inni...
-
Oczyszczanie nabiera tempa! 😎
-
Ja też myślę, że trend jest wzrostowy. 25 lat to szmat czasu. Nie tylko łatwy dostęp do informacji, do Internetu, ale zmiana stylu życia, przyspieszenie w każdej dziedzinie życia. Poza tym ludzie coraz bardziej uniezależniają się od opinii bliskich i otoczenia. Coraz więcej z nas ma totalnie gdzieś, co pomyślą i powiedzą o nas inni...
o to to to :)
Jest też widoczny trend w zachowaniach , np. przez kilka dekad inny tj. mniejszy szacunek dla starszych ogólnie w społeczeństwie itd.-kiedyś nie do pomyślenia , jeszcze 30-40 lat temu .
Ale dla myślących jest to faktycznie czas dużo łatwiejszego uwalniania ze zniewolenia fałszywych pseudo autorytetów - także tych spod znaku wieży strażniczej z USA .
Zwykle proces myślenia zaczyna się z kilku drobnych lub 1 istotnej kwestii która jest momentem ,tematem przełomowym w myśleniu .
Tak czy inaczej nie oczekujmy spektakularnych wydarzeń , raczej to przyspieszający proces .
To trochę jak z tym cytatem
Powody zawsze są niepozorne.
[Marcus Tullius Cicero]
-
Ja jeszcze wrócę do nudnych statystyk.
Otóż gołym okiem nie widać tych co odchodzą, ale widać tych co NIE STAJĄ się ŚJ.
O chrztach:
Proszę porównać okres euforii, gdy chrzczono w tysiącach, z obecnym spadkowym okresem:
1990 – 11 387, wzrost 6% (Strażnica Nr 1, 1991 s. 20);
1991 – 10 842, wzrost 6% (Strażnica Nr 1, 1992 s. 12);
1992 – 8376, wzrost 6% (Strażnica Nr 1, 1993 s. 14);
1993 – 8164, wzrost 5% (Strażnica Nr 1, 1994 s. 14);
1994 – 8131, wzrost 5% (Strażnica Nr 1, 1995 s. 14);
1995 – 8177, wzrost 4% (Strażnica Nr 1, 1996 s. 14);
1996 – 7502, wzrost 2% (Strażnica Nr 1, 1997 s. 20);
1997 – 6161, wzrost 1% (Strażnica Nr 1, 1998 s. 20);
2007 – 3811, wzrost 0% („Rocznik Świadków Jehowy 2008” s. 36);
2008 – 3242, wzrost -1% („Rocznik Świadków Jehowy 2009” s. 36);
2009 – 2853, wzrost 0% („Rocznik Świadków Jehowy 2010” s. 36);
2010 – 2669, wzrost 0% („Rocznik Świadków Jehowy 2011” s. 44).
2011 – 2275, wzrost 0% („Rocznik Świadków Jehowy 2012” s. 48).
2012 – 2420, wzrost 0% („Rocznik Świadków Jehowy 2013” s. 184).
2013 – 2290, wzrost -1% („Rocznik Świadków Jehowy 2014” s. 184).
2014 – 2089, wzrost -1% („Rocznik Świadków Jehowy 2015” s. 184).
2015 – 1885, wzrost -1% („Rocznik Świadków Jehowy 2016” s. 185).
Lepiej jak ludzie nie wchodzą do organizacji, niż dopiero później mieliby się dopiero budzić i z trudem z niej wychodzić. :-\
Cieszy każde przebudzenie i ono cię dokonuje w ciszy (jak zwykłe przebudzenie), a nie przy aplauzie na stadionie w basenie. ;)
Jeszcze małe porównanie.
Gdy ochrzczono 8376 ŚJ było tylko:
1991 – przeciętna liczba głosicieli: 99 602 (najwyższa: 101 944), wzrost 6% (Strażnica Nr 1, 1992 s. 12);
Gdy ochrzczono 1885 ŚJ było:
2015 – przeciętna liczba głosicieli: 121 018 (najwyższa: 122 021), wzrost -1% („Rocznik Świadków Jehowy 2016” s. 184).
-
Ja jeszcze wrócę do nudnych statystyk.
Otóż gołym okiem nie widać tych co odchodzą, ale widać tych co NIE STAJĄ się ŚJ.
O chrztach:
Proszę porównać okres euforii, gdy chrzczono w tysiącach, z obecnym spadkowym okresem:
(...)
Lepiej jak ludzie nie wchodzą do organizacji, niż dopiero później mieliby się dopiero budzić i z trudem z niej wychodzić. :-\
No proszę, jak mądrze napisane. Więcej jest szczęścia z niewejścia niż z wyjścia :)
-
No proszę, jak mądrze napisane. Więcej jest szczęścia z niewejścia niż z wyjścia :)
A weź takiego wyciągnij. :-\
Koniami nie dasz rady. :(
Zresztą niektórzy się na to narodzili by być ŚJ i nigdy w życiu nie chcieliby innego życia, jak organizacyjne. Takich nie chciałbym nawet starać się przekonywać.
Tym szczęśliwym nie ma co głowy zawracać. ;)
-
Coś takiego, zgadzam się z Roszadą, są tacy których nie da się wybudzić.
-
A weź takiego wyciągnij. :-\
Koniami nie dasz rady. :(
Zresztą niektórzy się na to narodzili by być ŚJ i nigdy w życiu nie chcieliby innego życia, jak organizacyjne. Takich nie chciałbym nawet starać się przekonywać.
Tym szczęśliwym nie ma co głowy zawracać. ;)
Oj, tak, co racja , to racja.
Nawet jak się im nie chce głowy zawracać to kilku takich z niewiadomych względów znajduje upodobanie w komentowaniu filmików na Detektorze. Tudzież innych anty-propagandowych kanałach na YT.
I cóż takimi począć. ???
-
Odkąd stałam się nieuczeszczajaca i niegloszaca, przeprowadziłam kilka rozmów z różnymi braćmi ale nie starszymi. Nikt nie ogląda jwogr TV,część mówi nawet że wstydzilaby się polecić ją znajomym, przyznają że odkąd jesteśmy zachęcani do odwiedzania naszej strony to przypadkowo natrafili na wieści które niekoniecznie są polecane przez CK. Myślę że sami strzelili sobie w kolano z tą stroną internetową i to ona jest posrednim powodem wielu wybudzen .
-
Doktryne WTS tak dopracował że wszędzie są ludzie grzeszni ale on ma niewolnika i inspekcje Jezusa i ducha tego z małej litery,to działa bo obalić się tego nie da jak nie można się opierać na niczym poza ich naukami,i ta wyższości nad innymi co zginą w armagedonie takiemu oczu nie otworzysz,u nas tak się mówi na tych co wiedzą jak to działa ja niewiele mogę na mnie polują ale zawsze pogadam z tymi co znam i naprawde są tacy jak Roszada napisał oni wszystko dla organizacj wytłumaczą i przekonywanie to daremny trud,bo na koniec ma się gdybyś kochał Jehowe i jego sług to byś zrozumiał że to tylko grzeszni ludzie i muszą słuchać korekt
-
Znam byłych lub obecnych NO, misjonarzy, pionierów "zwykłych" i "niezwykłych" :)oraz betelczyków, którzy się wybudzili. Niektórzy siedzą cicho (przynajmniej na razie), ale wielu coraz otwarciej mówi o swoich przemyśleniach ( wystarczy iskierka ).Dla mnie to bardzo pozytywny akcent.Widzę też że często ci którym "wiele dano" wg. Biblii szybciej też dostrzegają wszelkie nieprawidłowości i niuanse. To też uważam za bardzo pozytywne (dobrze o nich świadczy). Poczekamy, zobaczymy, ale to zaczyna działać na zasadzie lawiny.
-
Znam byłych lub obecnych NO, misjonarzy, pionierów "zwykłych" i "niezwykłych" :)oraz betelczyków, którzy się wybudzili. Niektórzy siedzą cicho (przynajmniej na razie), ale wielu coraz otwarciej mówi o swoich przemyśleniach ( wystarczy iskierka ).Dla mnie to bardzo pozytywny akcent.Widzę też że często ci którym "wiele dano" wg. Biblii szybciej też dostrzegają wszelkie nieprawidłowości i niuanse. To też uważam za bardzo pozytywne (dobrze o nich świadczy). Poczekamy, zobaczymy, ale to zaczyna działać na zasadzie lawiny.
Koniec świata nadejdzie gdy obudzi się brat W(icenciak)