Świadkowie Jehowy - forum dyskusyjne

BYLI... OBECNI... => ŻYCIE ZBOROWE, GŁOSZENIE, SALE KRÓLESTWA => Wątek zaczęty przez: Roszada w 24 Lipiec, 2016, 14:44

Tytuł: Czy starsi są "duchowymi policjantami"?
Wiadomość wysłana przez: Roszada w 24 Lipiec, 2016, 14:44
W roku 1934 tak oto pisano o występujących "policjantach duchowych":

„Niejedni (...) objawiają oni życzenie karania niektórych swoich braci. Szukają u swych braci wad i robią na nich doniesienia, chcąc sprowadzić na nich trudności i ucisk, gdyż pragnęliby widzieć ich upadek. Tacy omieszkują przypomnieć sobie następującą wyraźną i niezmienną regułę Jehowy: »Moja jest pomsta, a ja oddam, mówi Pan«. Ci, którzy występują jako duchowi policjanci swoich braci, wskutek tego sami często znajdują się w uciemiężeniu i ucisku...” (Aniołowie 1934 s. 60).

Wniosek z tego, że jednak "duchowi policjanci" występowali. :-\
A dziś są tacy czy nie?

Dziś Towarzystwo tak pisze:

*** w81/22 s. 6  ***
W razie popełnienia czynu naprawdę karygodnego do załatwienia sprawy zazwyczaj wyznacza się komitet złożony z trzech starszych. Nie występują oni po prostu w roli sędziów ani ‛duchowych policjantów’. Są to pasterze trzody, którzy starają się to potwierdzić swoim podejściem do poszczególnego winowajcy.

*** w75/23 s. 11  ***
Wszyscy starsi powinni sobie zdawać sprawę, w jakim stosunku pozostają do innych braci i sióstr w zborze. Nie są duchowymi szefami ani też policjantami. Nie mają obowiązku mieszać się w prywatne życie pozostałych członków zboru,

"Członkowie zboru powinni sobie zdawać sprawę z celu; dla którego istnieje komitet zboru. Nie należy komitetu uważać za oddział policji duchowej, której najlepiej unikać. To prawda, że nadzorca i dwaj pozostali bracia z komitetu czuwają nad duchową, pomyślnością osób o usposobieniu owiec, powierzonych ich pieczy, ale nie czynią tego w sposób samowładny czy po dyktatorsku, lecz troskliwie, jak przystało na miłujących pasterzy. Nie są przecież szefami, lecz sługami." (Strażnica Nr 14, 1968 s. 11).
Tytuł: Odp: Czy starsi są "duchowymi policjantami"?
Wiadomość wysłana przez: ExSJMario w 24 Lipiec, 2016, 16:16
Ja widać policja duchowa działa dalej w zborach. Zmieniła się tylko nazwa na DUCHOWI PASTERZE. Proceder pozostaje ten sam, tzn. dalej szukają  do czego by się można przyczepić i donieść komu trzeba.
A co do tej troskliwości, to wiele osób na forum opisało jak ta TROSKLIWOŚĆ naprawdę wygląda i ile życiowych dramatów ludzie przeżywają.
Znałem osobiście wielu starszych, dla których sprawy sądownicze to wręcz pożywka i dzika satysfakcja.
Tytuł: Odp: Czy starsi są "duchowymi policjantami"?
Wiadomość wysłana przez: janeczek w 24 Lipiec, 2016, 18:02
Tak mcno rozwineli sposoby karania inwigilacj i ogulnie czepiania się że w zborach gdzie jest 2 3 pokolenie śj są haki brudy gromadzone do obrony żeby mi się rodziny nie czepiali sam takie mam jakby co,inaczej się nie da taka ludzka natura dlatego mamy kamizelki kulodporne sami nie wiedzą jakiego potwora wyhodowali chcąc panować i mieć absolutną władze generują system obronny a to niszczy wszystko
Tytuł: Odp: Czy starsi są "duchowymi policjantami"?
Wiadomość wysłana przez: Roszada w 24 Lipiec, 2016, 18:22
Ciekawy jest ten fragment:

*** w81/22 s. 6  ***
W razie popełnienia czynu naprawdę karygodnego do załatwienia sprawy zazwyczaj wyznacza się komitet złożony z trzech starszych. Nie występują oni po prostu w roli sędziów ani ‛duchowych policjantów’. Są to pasterze trzody, którzy starają się to potwierdzić swoim podejściem do poszczególnego winowajcy.

Jeśli nie w roli "sędziów" to czemu to się nazywa "komitet sądowniczy"?
Czy oni tam w roli adwokatów występują?
A może to "prokuratorzy", jeśli nie sędziowie. ;)

   Nie od zawsze nazywano „komitetem sądowniczym” ‘instytucję’, która w zborze Świadków Jehowy jest odpowiedzialna za wykluczanie ‘niesfornych’ głosicieli. Przez wiele lat nazywano ją po prostu „komitetem zborowym”:

   „Nadzorcy nie potrzebują czekać, aż dokonany zostanie jawny czyn, aby dopiero potem porozmawiać z daną osobą bądź zawezwać ją przed komitet zboru i ustalić warunki próby albo pozbawić społeczności” (Strażnica Nr 14, 1959 s. 11).

   W roku 1961 w czasopiśmie Strażnica (ang.) pojawia się pierwszy raz określenie „zborowy komitet sądowniczy” (congregation’s judicial committee – ang. Strażnica 01.02 1961 s. 96). Niestety w polskim odpowiedniku użyto starego określenia „komitet zboru” (Strażnica Nr 15, 1963 s. 12).
   Później już często pisano o „komitecie sądowniczym” lub czasem o „komitecie sędziowskim” (poniżej), „komitecie prawnym zboru” (Strażnica Nr 4, 1964 s. 10) czy „komitecie rozsądzającym w zborze” (Strażnica Nr 8, 1967 s. 10):

„Niekiedy komitet musi działać w charakterze komitetu sędziowskiego w celu załatwienia zaistniałych trudności bądź też zachowania zboru w stanie czystym...” („Słowo Twoje jest pochodnią dla nóg moich” 1971 [ang. 1967] s. 97).
Tytuł: Odp: Czy starsi są "duchowymi policjantami"?
Wiadomość wysłana przez: Gorszyciel w 24 Lipiec, 2016, 18:36
To ze skorowidza:

KOMITET SĄDOWNICZY
(Zobacz też: Orzeczenia sędziowskie; Upominanie; Wykluczenie)
bezstronność: it-1 228; jd 80; w92 1.7 17
bojaźń wobec Jehowy: w92 1.7 15-16
członkowie: od05 151; om 144
jak traktować winowajcę: cl 164-165; w09 15.9 16-17; w98 1.8 15-17; w92 1.7 17-19; w89 15.9 19-20; w86/20 22
miłosierdzie: w98 1.10 16-17; w93 15.3 13; w90 1.3 14; om 145
modlenie się podczas przesłuchań: w89 15.9 19
nie jest powoływany dla nieochrzczonego winowajcy: om 147; w89 15.3 16
odróżnienie rażącej nieczystości od rozpasania: w06 15.7 30-31
odróżnienie słabości od niegodziwości: w95 1.1 27-31
odwoływanie się od decyzji: od05 153-154; om 146-147
omówienie: jr 137-139; od05 151-158; om 143-150
poznanie wszystkich faktów: w92 1.7 11
przesłuchania: w92 1.7 17-19; om 144-146; w89 15.9 18-20
cel: w92 15.8 30
panowanie nad sobą: w91 15.11 21
przykład Jehowy: it-2 782; w92 1.7 9-10
świadkowie: w87/16 26
tryb postępowania nakreślony w Prawie Mojżeszowym: it-2 783
wystrzegać się szorstkości: w89 15.9 19
przyłączenie: w06 15.11 27; od05 156-157; om 148-149
rozpatrywanie spraw dotyczących...
nowo ochrzczonych: w96 15.1 18-19
ochrzczonych dzieci: od05 158; om 150
oskarżenia o oszczerstwo: w89 15.10 14
szerzenia fałszywych nauk: w87/8 28
wstąpienia do innej religii: w87/8 28
wypadku samochodowego ze skutkiem śmiertelnym: w06 15.9 30
rozpoznanie skruchy: w95 1.1 27-30; om 145
rozsądek: w94 1.8 16-17
sprawy, którymi się zajmuje: od05 151-158; om 142-143, 148, 150; w87/17 27
ścisłe trzymanie się Słowa Jehowy: gt 63; w89 15.9 18
trudne sprawy: jd 80
upominanie: od05 152-153; om 144-145
winowajca nieutrzymujący łączności ze zborem: w88/11 26
winowajca uważający, że jego chrzest jest nieważny: w10 15.2 22
wykluczanie: od05 153-155; om 144-147
zachęcanie winowajcy do zmiany postępowania: w95 1.1 30-31
zasięganie opinii doświadczonych starszych: w91 15.10 19

Zauważcie, że nie ma ani żadnych wersetów, ani nawet punktu "podstawy biblijne", "w czasach biblijnych" czy coś w tym stylu...

A najlepsze jest to:
Kiedy starsi pełnią w zborze funkcje sędziów, usilnie starają się naśladować rozsądek cechujący Jezusa. Nie chcą, by owce bały się ich niczym jakichś inkwizytorów. Pragną raczej wzorować się na Jezusie, aby czuły się przy nich bezpieczne, jak przy serdecznych pasterzach. W czasie rozpatrywania spraw sądowniczych dokładają wszelkich starań, by postępować rozsądnie, okazując gotowość przebaczania. Niektórzy starsi się przekonali, że przed przystąpieniem do sprawy warto przypomnieć sobie myśli z artykułów „Jehowa — bezstronny ‚Sędzia całej ziemi’” oraz „Starsi, rozsądzajcie sprawiedliwie”, zamieszczonych w Strażnicy z 1 lipca 1992 roku. Dzięki temu stale mają w pamięci maksymę, która opisuje metodę sądzenia stosowaną przez Jehowę: „Gdzie potrzeba — stanowczość, gdzie to możliwe — miłosierdzie”. Jeśli w trakcie osądzania skłaniają się ku miłosierdziu, a są ku temu rozsądne podstawy, nie czynią niczego niewłaściwego (Mateusza 12:7). Popełniliby zaś poważny błąd, gdyby byli szorstcy lub bezlitośni (Ezechiela 34:4). Starsi powinni więc wystrzegać się takich błędów przez staranne poszukiwanie sposobu, jak bez łamania zasad sprawiedliwości okazać największą serdeczność i miłosierdzie (porównaj Mateusza 23:23; Jakuba 2:13).
(w94 1.8 16-17)
Tytuł: Odp: Czy starsi są "duchowymi policjantami"?
Wiadomość wysłana przez: Roszada w 24 Lipiec, 2016, 18:41
Jak oni to świetnie łączą:

*** w81/22 s. 6  ***
W razie popełnienia czynu naprawdę karygodnego do załatwienia sprawy zazwyczaj wyznacza się komitet złożony z trzech starszych. Nie występują oni po prostu w roli sędziów ani ‛duchowych policjantów’. Są to pasterze trzody, którzy starają się to potwierdzić swoim podejściem do poszczególnego winowajcy.

Kiedy starsi pełnią w zborze funkcje sędziów, usilnie starają się naśladować rozsądek cechujący Jezusa. ... (w94 1.8 16-17).

Chyba już sami nie widzą co piszą. :(
Cytuj
Nie chcą, by owce bały się ich niczym jakichś inkwizytorów.

Rzeczywiście to zdanie to do nagrody. Takie dobre wujaszki. :)
Tytuł: Odp: Czy starsi są "duchowymi policjantami"?
Wiadomość wysłana przez: Gorszyciel w 24 Lipiec, 2016, 18:53
Jak oni to świetnie łączą:

*** w81/22 s. 6  ***
W razie popełnienia czynu naprawdę karygodnego do załatwienia sprawy zazwyczaj wyznacza się komitet złożony z trzech starszych. Nie występują oni po prostu w roli sędziów ani ‛duchowych policjantów’. Są to pasterze trzody, którzy starają się to potwierdzić swoim podejściem do poszczególnego winowajcy.

Kiedy starsi pełnią w zborze funkcje sędziów, usilnie starają się naśladować rozsądek cechujący Jezusa. ... (w94 1.8 16-17).

Chyba już sami nie widzą co piszą. :(
Rzeczywiście to zdanie to do nagrody. Takie dobre wujaszki. :)

Chyba kluczowe jest tu "PO PROSTU". A więc są takimi nadzwyczajnymi, niezwykłymi sędziami. I tak jest w istocie, bo adwokata mieć nie możesz, świadków często się przy Tobie nie przesłuchuje. A znam z pierwszej przypadek, że kogoś oskarżono o odstępstwo, i na komitecie nie powiedziano mu ani kto doniósł, ani nawet CO ODSTĘPCZEGO mówił. Nie wiedział o jaki zdanie, myśl, słowa go oskarżono (sic!). I mówili, że to nie jest ważne. Wyleciał klasycznie: rozpasanie+odstępstwo.
Tytuł: Odp: Czy starsi są "duchowymi policjantami"?
Wiadomość wysłana przez: Roszada w 24 Lipiec, 2016, 18:56
Towarzystwo kiedyś prorokowało, że ta ich dawna druga klasa niebiańska („wielka kompania”, czyli dziś „wielka rzesza”) miała być „policją”. Proroctwo dziś się wypełniło, ale ciut inaczej ;):

„Liczba Wielkiej Kompanii najwidoczniej przeniesie sto milionów. 4 ks. Mojż. 4:46-48 i 2 ks. Mojż. 28:1 wykazują atoli, że jeden kapłan przypadnie na 2,860 Lewitów, co dałoby liczbę Wielkiej Kompanii mniej więcej około 411,840,000 osób” (Dokonana Tajemnica 1925 [ang. 1917] s. 119-120).

Wielka kompania będzie niejako policyą, pilnującą wszystkich ludzi” (jw. s. 166).
Tytuł: Odp: Czy starsi są "duchowymi policjantami"?
Wiadomość wysłana przez: Dietrich w 24 Lipiec, 2016, 19:05
Odnosząc się do postu Janeczka: niestety to prawda. O starszych, z którymi dotychczas miałem do czynienia, w tym NO, poza jednym wyjątkiem mogę powiedzieć, że nie są pasterzami lecz funkcjonariuszami. W dodatku dość tępymi, nie znającymi podstawowych zasad biblijnych.
Całymi miesiącami nikt ze starszych nawet nie zadzwoni, tak po prostu, żeby zapytać co słychać i pogadać o przysłowiowej dupie Maryni.
Wystarczy jednak jakaś plotka, jeden twój wpis na fejsie i już o tym wiedzą, chociaż sami użytkownika Facebooka nie są. Wówczas zjawiają się nadspodziewanie szybko. Najczęściej we dwójkę, żeby swojemu działaniu nadać pozór "troski o owcę". I choć nie mają pojęcia o co kamman, wpadają od razu w moralizatorski ton.  Później ciężkie zdziwienie, że uważasz ich za policję, że się głupstw czepiają. A niby jak mają być traktowani skoro wynajdują problemy tam gdzie ich nie ma? Sami pracują na taką etykietkę.
Tak jak napisał Janeczek: inwigilacja, podejrzliwość, wietrzenie odstępstwa to dla nich pożywka. Po tegorocznych budujących kongresikach gorliwość tych pożałowania godnych pasterzy z pewnością się jeszcze nasili. 
Tytuł: Odp: Czy starsi są "duchowymi policjantami"?
Wiadomość wysłana przez: Roszada w 24 Lipiec, 2016, 19:08
O Jezusie pisali tak:

*** w77/13 s. 9  ***
Mimo to Jezus oznajmił, że z wyjątkiem Boga nikt nie jest dobry (Marka 10:18). Nie był więc tak „przesadnie sprawiedliwy”, żeby wynajdywać błędy lub doszukiwać się ich u swoich uczniów, niby jakiś ‛duchowy policjant’ (Kohel. 7:16). Nie obciążał ich też zbytnio ani nie zniechęcał, jak faryzeusze; nie wywoływał u nich wyrzutów sumienia przez domaganie się doskonałości (Łuk. 6:1-4; 11:46).

Jezus był widać luzakiem skoro nie był "przesadnie sprawiedliwy". ;)
No jasne, nie był przecież policjantem. :-\
Tytuł: Odp: Czy starsi są "duchowymi policjantami"?
Wiadomość wysłana przez: Dietrich w 24 Lipiec, 2016, 19:23
Chyba kluczowe jest tu "PO PROSTU". A więc są takimi nadzwyczajnymi, niezwykłymi sędziami. I tak jest w istocie, bo adwokata mieć nie możesz, świadków często się przy Tobie nie przesłuchuje. A znam z pierwszej przypadek, że kogoś oskarżono o odstępstwo, i na komitecie nie powiedziano mu ani kto doniósł, ani nawet CO ODSTĘPCZEGO mówił. Nie wiedział o jaki zdanie, myśl, słowa go oskarżono (sic!). I mówili, że to nie jest ważne. Wyleciał klasycznie: rozpasanie+odstępstwo.
I nic z tym nie zrobił?

Poza tym fajne zestawienie Roszado. To wszystko jednak czysta teoria, która nie wytrzymuje zderzenia z rzeczywistością.
Tytuł: Odp: Czy starsi są "duchowymi policjantami"?
Wiadomość wysłana przez: Roszada w 24 Lipiec, 2016, 19:34
Dzięki za to zestawienie Roszado. To wszystko jednak czysta teoria, która nie wytrzymuje zestawienia z rzeczywistością.
Ja zawsze mówię, że gdzie rękę przyłożysz tam się znajduje takie rzeczy, o których człowiek nie wie.
Ja z amerykańskich odkryć nie mogę korzystać, bo język za słaby ale czasem cos też znajdę, czego oni nie znaleźli.

„Stosunek sług do braci (...) sługa nie wypatruje kłopotów ani nie jest policjantem duchowym” (Wykwalifikowani do służby kaznodziejskiej 1957 [ang. 1955]  cz. III, s. 74, 75).

Teoria teorią a praktyka sami wiecie jaka jest. ;)


I dziś znalazłem:

„Niech zatem żadne dziecko Boże nie będzie zaniepokojone przez oszczercze pogłoski kierowane przeciwko braciom, mając na uwadze to, że Bóg będzie sądził każdego jednego według swego doskonałego sądu. Nie ma nigdzie dowodu w Piśmie Świętym, aby Pan postanowił jakiegoś człowieka jako duchowego żandarma [ang. spiritual policeman] dla swoich braci. On zaznaczył, że pewne przewinienia przeciwko Jego kościołowi powinny być rozważane, lecz wcale nie upoważnił kościoła do nałożenia kary” (Strażnica 01.04 1929 s. 105 [ang. 15.01 1929 s. 24]).

To pisał Sędzia, prawnik Rutherford. ;D
Tytuł: Odp: Czy starsi są "duchowymi policjantami"?
Wiadomość wysłana przez: Gorszyciel w 24 Lipiec, 2016, 20:06
I nic z tym nie zrobił?

Poza tym fajne zestawienie Roszado. To wszystko jednak czysta teoria, która nie wytrzymuje zderzenia z rzeczywistością.

Próbował. Odwoływał się. Ale generalnie powiedzieli mu, że nie będą "urządzać debat na odstępcze tematy" i się nie dowiedział o co chodziło. I nawet nie podejrzewał o co chodzić mogło (przynajmniej tak twierdzi).
Tytuł: Odp: Czy starsi są "duchowymi policjantami"?
Wiadomość wysłana przez: donadams w 24 Lipiec, 2016, 20:51
Próbował. Odwoływał się. Ale generalnie powiedzieli mu, że nie będą "urządzać debat na odstępcze tematy" i się nie dowiedział o co chodziło. I nawet nie podejrzewał o co chodzić mogło (przynajmniej tak twierdzi).

No tak, ulubione wymówki - odstępstwo (to można olać), brak pokory (też można sobie legalnie dać spokój)... Pełno tego jest, do wyboru do koloru jak nie chce się z kimś o czymś rozmawiać.
Tytuł: Odp: Czy starsi są "duchowymi policjantami"?
Wiadomość wysłana przez: Gorszyciel w 24 Lipiec, 2016, 20:59
Tak:
- odstępstwo;
- rozpasanie;
- brak pokory/pycha;
- duch buntu;
- duch niezależności/duch niezależnego myślenia.
Oto lista, z której inkwizytorzy mogą załatwić każdego :)
Tytuł: Odp: Czy starsi są "duchowymi policjantami"?
Wiadomość wysłana przez: Dietrich w 24 Lipiec, 2016, 21:16
Próbował. Odwoływał się. Ale generalnie powiedzieli mu, że nie będą "urządzać debat na odstępcze tematy" i się nie dowiedział o co chodziło. I nawet nie podejrzewał o co chodzić mogło (przynajmniej tak twierdzi).

Dziwne. Przecież to zupełnie niezgodne z "pasajcie". W taki sposób można wywalić każdego na podstawie zarzutów z kosmosu.
Tytuł: Odp: Czy starsi są "duchowymi policjantami"?
Wiadomość wysłana przez: Gorszyciel w 24 Lipiec, 2016, 21:18
Zwykły głosiciel nie może wiedzieć co jest w Paście...
Tytuł: Odp: Czy starsi są "duchowymi policjantami"?
Wiadomość wysłana przez: Roszada w 24 Lipiec, 2016, 21:20
Czyli tak: jeśli starsi są sędziami, a nie policjantami, to tymi ostatnimi mają być inni głosiciele:

„Podobnie dziś należy powiadomić chrześcijańskich starszych o rażących grzechach, stanowiących zagrożenie dla czystości zboru” (Strażnica Nr 14, 1994 s. 23).

Powinniśmy powiadomić odpowiedzialnych nadzorców, że dana osoba ujawniła nam poważny występek, wymagający przedsięwzięcia odpowiednich kroków” (Strażnica Rok CVII [1986] Nr 11 s. 16-17).

„A jeśli wiemy, że ktoś ze zboru popełnił poważny grzech i nie chce się do tego przyznać, powinniśmy powiadomić o tym zamianowanych starszych” (Strażnica Rok CV [1984] Nr 16 s. 21).

Policja też powiadamia prokuratora. :)
Tytuł: Odp: Czy starsi są "duchowymi policjantami"?
Wiadomość wysłana przez: zaocznie wywalony w 24 Lipiec, 2016, 21:30
Dziwne. Przecież to zupełnie niezgodne z "pasajcie". W taki sposób można wywalić każdego na podstawie zarzutów z kosmosu.
Nie dziwne, normalne
Ja o konkretnych zarzutach dowiedziałem się dopiero na komitecie odwoławczym, a i to po moich mocnych naciskach. Pierwotnie dowiedziałem się że :"pierwszy komitet pod wpływem ""ducha bożego"" podjął decyzję i należy ją uszanować. A możliwość odwołania świadczy o wspaniałomyślności niewolnika, jednak nie jest od oceniania decyzji komitetu sądowniczego, a od upewnienia że nie doszło do jakichś poważnych uchybień. Chociaż na pewno nie doszło"
I właśnie dlatego i do tego są takie zarzuty - do wywalania na podstawie "zarzutów z kosmosu" (często bez realnych podstaw) pytających, niewygodnych, czy z wątpliwościami.
To takie zarzuty-wytrych, wywalić można absolutnie każdego, bez jakichkolwiek szans na obronę.
Tytuł: Odp: Czy starsi są "duchowymi policjantami"?
Wiadomość wysłana przez: Dietrich w 24 Lipiec, 2016, 21:34
Zwykły głosiciel nie może wiedzieć co jest w Paście...

Musieli się zawziąć skurczybyki  :-\
Tytuł: Odp: Czy starsi są "duchowymi policjantami"?
Wiadomość wysłana przez: ExSJMario w 24 Lipiec, 2016, 21:35
Tak:
- odstępstwo;
- rozpasanie;
- brak pokory/pycha;
- duch buntu;
- duch niezależności/duch niezależnego myślenia.
Oto lista, z której inkwizytorzy mogą załatwić każdego :)

I to wszystko mogą przypisać każdemu, kto ma włączone myślenie ( nie wts-owskie ), zadaje pytania, ma własne zdanie i się z tym nie kryje.

Jeden braciszek miał rozmowę o wzniecaniu ducha buntu gdy zadawał pytania i rozmawiał z innymi o wyeksmitowaniu zborów z sali przy centrum kongresowym w Sosnowcu. Ośmielił się pytać dlaczego?? I zaraz było, że wznieca bunt i nie popiera decyzji teokratycznych.
Życzliwi poinformowali troskliwych pasterzy, a ci potem sami sprowokowali go do powiedzenia własnego zdania w temacie.
Tytuł: Odp: Czy starsi są "duchowymi policjantami"?
Wiadomość wysłana przez: Gorszyciel w 24 Lipiec, 2016, 21:37
I tak to się robi w WTSie. Nie ma miejsca na opozycję. Jak w Arabii Saudyjskiej. Jak długo będzie trwał przy swoich pytaniach to też poleci z hukiem. Można wylecieć za zadawanie pytań.
Tytuł: Odp: Czy starsi są "duchowymi policjantami"?
Wiadomość wysłana przez: Dietrich w 24 Lipiec, 2016, 22:14
Zastanawia mnie to, czy w takich wypadkach nie można by wystąpić na drogę prawną. Przecież to chore. Patologia jakaś. Wywalać kogoś za zadawanie pytań.
Tytuł: Odp: Czy starsi są "duchowymi policjantami"?
Wiadomość wysłana przez: Gorszyciel w 24 Lipiec, 2016, 22:24
No niby można. Ale jak ja sobie założę klub szachowy z kumplami z osiedla, zrobimy jakiś status, przekształcimy nawet, żeby miał jakieś umocowanie prawne, i kolega z II piętra z czasem zacznie niby w granicach naszego statutu ale gadać coś na innych 4 kolegów, a my go wywalimy w sumie bez powodu (BO GO NIE LUBIMY) to niby ma on prawo iść do sądu. Ale kto się tym przejmie. Tu tak samo sprawa wygląda. Niestety - z powodu braku wiedzy (dokładnej) o destrukcyjnych mechanizmach jakie WTS stosuje - sędziowie będą to zlewać. Dodatkowo wielu sędziów w imię wolności i politycznej poprawności z byle powodu nie wyda wyroku przeciwko religii.
Tytuł: Odp: Czy starsi są "duchowymi policjantami"?
Wiadomość wysłana przez: Dietrich w 25 Lipiec, 2016, 07:26
No niby można. Ale jak ja sobie założę klub szachowy z kumplami z osiedla, zrobimy jakiś status, przekształcimy nawet, żeby miał jakieś umocowanie prawne, i kolega z II piętra z czasem zacznie niby w granicach naszego statutu ale gadać coś na innych 4 kolegów, a my go wywalimy w sumie bez powodu (BO GO NIE LUBIMY) to niby ma on prawo iść do sądu. Ale kto się tym przejmie. Tu tak samo sprawa wygląda. Niestety - z powodu braku wiedzy (dokładnej) o destrukcyjnych mechanizmach jakie WTS stosuje - sędziowie będą to zlewać. Dodatkowo wielu sędziów w imię wolności i politycznej poprawności z byle powodu nie wyda wyroku przeciwko religii.

Miałem na myśli sprawę przeciw konkretnej osobie (starszemu, nie przeciwko zborowi czy WTS-owi. Ale chyba muszę  się zgodzić, że pionek jest zbyt nisko, by takiej zorganizowanej mafii podskakiwać. :-\
Tytuł: Odp: Czy starsi są "duchowymi policjantami"?
Wiadomość wysłana przez: TomBombadil w 25 Lipiec, 2016, 09:11
Danusia K.się sądzi i ciągnie się to jak flaki.... Świadkowie to promil społeczeństwa. Kluby szachowe są liczniejsze. Nikt nami się nie przejmuje. Mnie to już brzuch boli od słuchania tych ludzkich historii,nieszczęść i patologii. A widzę co zrobiono z tymi słabymi,to taki żal. Widziałam 3 stojaki z okazji ŚDM,ludzie normalni,serdeczni ,śpiewający sobie radośnie i 3 stojaki i odpicowane głosicielki z przyszytym uśmiechem. Ulotkarz na rogu nieopodal był autentyczniejszy. Ja już tego nie trawię. Niech biorą sobie te sygnety,biznesklas, całą brudną kasę i zsmknął się w bunkrach warwicka,tak na amen!
Tytuł: Odp: Czy starsi są "duchowymi policjantami"?
Wiadomość wysłana przez: Nadaszyniak w 15 Maj, 2018, 23:39
moje trzy grosze:
W społeczności (Ww) mówi się starszym i innym osobą zajmującym odpowiedzialne stanowiska, aby wzorowali się, na postawie Jezusa.
Lecz w życiu i działaniu przez prowadzoną politykę (Ww), szeregowi wyznawcy są nieustannie naciskani w każdej nadarzającej się sytuacji przez swoich pasterzy.
Brak empatii,współczucia, zainteresowania osobą: chorą, okaleczoną, zagubioną, graniczy to, ''na granicy cudu'' z niewielkim kosztem czasu. 

W zborach zwykli wyznawcy stwierdzają, że starsi zbyt  mało czasu poświęcają dla nich w momentach trudności, choroby, depresji, zniechęcenia, a swój  cenny czas głównie kierują na popychanie do większej aktywności w służbie polowej i innych zadań zborowych ... itp.
Są “zbyt zajęci”, aby udzielić wzmacniającej i zachęcającej szczerej pomocy, ale bardzo szybko działają, jeśli istnieje jakiekolwiek podejrzenie o złe prowadzenie się jednostki czy podejrzenie wywrotowe w zborze, wówczas dysponują wieloma godzinami, aby przeprowadzić szczegółowe dochodzenie czy rozważyć inny zaistniały problem.

''duchowi dozorcy'' – służalczo sterczą na straży w sekcie (Ww)   :( :(
Tytuł: Odp: Czy starsi są "duchowymi policjantami"?
Wiadomość wysłana przez: WIDZĘ MROKI w 16 Maj, 2018, 10:11
Oczywistym jest fakt, duchowych policjantów, od czasu do czasu pojawia się o tym artykuł do studium, gdyby tak nie było nie pisali by  o tym. W Żorach zresztą był taki łoś, który nie umiejąc swego syna Roberta, ujarzmić chodził i podsłuchiwał pod drzwiami młodych co się u nich dzieje, został na tym przyłapany, J. N. Psycholog zborowy, żona jeszcze dobrze nie wystygła, po śmierci, a już z inną chadzał, kawał świni. Swojej rodziny nie potrafił ustawić a inne układał, żal.