Świadkowie Jehowy - forum dyskusyjne

NA DOBRY POCZĄTEK => OGÓLNIE O FORUM => Wątek zaczęty przez: tebe111 w 03 Kwiecień, 2016, 18:35

Tytuł: Internet a SJ
Wiadomość wysłana przez: tebe111 w 03 Kwiecień, 2016, 18:35
Dzień dobry Państwu,

Czy Świadkowie Jehowy mogą korzystać z internetu tak samo jak my?
Fejsbuk, Twiiter, fora dyskusyjne itp, itd.


Pytam jakie jest aktualnie "światło"

Tytuł: Odp: Internet a SJ
Wiadomość wysłana przez: Tazła w 03 Kwiecień, 2016, 18:43
 
  Światło jest niczym lampki choinkowe made in china. Czyli zmienne. :D
Tytuł: Odp: Internet a SJ
Wiadomość wysłana przez: Roszada w 03 Kwiecień, 2016, 18:45
Dzień dobry Państwu,
Czy Świadkowie Jehowy mogą korzystać z internetu tak samo jak my?
Fejsbuk, Twiiter, fora dyskusyjne itp, itd.
Pytam jakie jest aktualnie "światło"
Witaj!
Nie są to rzeczy wskazane. Trudno CK dopilnować każdego ŚJ.
W każdym razie mają unikać odstępców netowych ;D:

„Próby obalania argumentów odstępców lub osób mających krytyczne zdanie o organizacji Jehowy nie przyniosą nam pożytku. Zgłębianie upowszechnianych przez nich informacji – czy to w formie drukowanej, czy elektronicznej – jest złe i stanowi duchowe zagrożenie” (Strażnica 15.05 2012 s. 26).

„Obecnie słudzy Jehowy nieczęsto mają do czynienia z odstępstwem w zborze. Kiedy jednak zetkniemy się z niebiblijnymi naukami—bez względu na ich źródło – musimy stanowczo je odrzucić. Niemądrze byłoby wdawać się w dyskusje z odstępcami, czy to osobiście, czy przez komentowanie ich blogów, czy też komunikując się z nimi w jakikolwiek inny sposób. Taka rozmowa – nawet gdyby miała służyć udzieleniu pomocy danej osobie – byłaby sprzeczna z omawianą tutaj radą biblijną. Jako słudzy Jehowy bezwzględnie się wystrzegamy odstępstwa, czyli je odrzucamy” (Strażnica 15.07 2014 s. 14).
Tytuł: Odp: Internet a SJ
Wiadomość wysłana przez: Fantom w 03 Kwiecień, 2016, 18:46
Mogą.ŚJ maja swoje grupy na fb.Najchętniej korzystają z inernetu do oglądania stron korporocji.
Tytuł: Odp: Internet a SJ
Wiadomość wysłana przez: Roszada w 03 Kwiecień, 2016, 18:47
Jeszcze tak pisali:

„Dlatego na przykład czciciele Jehowy nie otrzymują listy filmów, książek czy stron internetowych, których powinni unikać. Ponieważ świat ciągle się zmienia, taka lista szybko okazałaby się nieaktualna” (Strażnica 15.07 2011 s. 12).

„Z czym się wiąże unikanie fałszywych nauczycieli? Nie przyjmujemy ich w naszych domach ani ich nie pozdrawiamy. Nie czytamy ich literatury, nie oglądamy programów telewizyjnych z ich udziałem, nie przeglądamy ich stron internetowych ani nie dodajemy komentarzy na ich blogach. Z czego wynika taka stanowcza postawa? Z miłości” (jw. s. 16).
Tytuł: Odp: Internet a SJ
Wiadomość wysłana przez: tebe111 w 03 Kwiecień, 2016, 19:35
Dziękuje Państwu za wszystkie odpowiedzi.

Postanowiłem się rozpisać, ale moja gadatliwość znów została ukarana.
Wylogowało mnie :)

Mniejsza.

Sytuacja dziś jest taka:
Pan Niewolnik dopuszcza pewną aktywność internetową - ino bez niepotrzebnej przesady.
A przesadą jest konfrontowanie przekazu z rzeczywistością.

Czyli, Świadek może prowadzić Fejsbuk o motylkach, potrawach czy innej pogodzie.
Nadążam ?
Tytuł: Odp: Internet a SJ
Wiadomość wysłana przez: Roszada w 03 Kwiecień, 2016, 19:50
Najlepiej by siedział na jw.org i filmikach CK. :)
A poza ty stał przy stojaku i tak z nudów robił jak wyżej. ;D
No i od domu do domu oraz zebranka. :-\

Może sobie założyć stroniczkę, ale tam najlepiej tylko reklamy jw.org. ;)
Tytuł: Odp: Internet a SJ
Wiadomość wysłana przez: tebe111 w 03 Kwiecień, 2016, 20:07
Miła Pani/Panie Roszado,

prawie trzydzieści lat temu, to nie ja byłem zaczepiany w parkach przez SJ - ale oni przeze mnie.
Wkroczyli w moją rodzinę.
Proszę sobie wyimaginować, że w owym czasie znaną książkę Franza kserowałem bibliotece na Koszykowej. Jakieś wydawnictwo zielonoświątkowe drukowało ją w odcinkach.
Nie będę też Panu/Pani pisał czy uczyłem się greki. Tej nienowej.

W skrócie: odpuściłem.

Pytam dziś czy wiecie jak się sprawy mają.
Odnoszę wrażenie że interpretacja jest luźna.
Można, byle nie zapuszczać żurawia tam - gdzie udowadniają iż kłamiemy.

Prawda?
Tytuł: Odp: Internet a SJ
Wiadomość wysłana przez: Roszada w 03 Kwiecień, 2016, 20:24
Książkę Franza w odcinkach dawali Chrześcijanie Dnia Sobotniego. O zielonoświątkowcach nie słyszałem.
Jak 30 lat znasz ŚJ, to raczej stwierdzaj, a nie pytaj. ;)

Greka raczej nam tu nie jest potrzebna, bo to forum polskie. :)
Tym bardziej starożytna. Ale jest tu jeden Student co zakłada wątki greckojęzyczne. ;) Możesz się z nim skumać. ;)

Raczej na forum na Pan i Pani nie piszemy. :)
Tytuł: Odp: Internet a SJ
Wiadomość wysłana przez: Tusia w 03 Kwiecień, 2016, 20:27
W skrócie: odpuściłem.

odpuściłem/odpuściłam  ;D
Tytuł: Odp: Internet a SJ
Wiadomość wysłana przez: tebe111 w 03 Kwiecień, 2016, 21:01
Pani/Panie Roszado,


"Raczej na forum na Pan i Pani nie piszemy."

Cieszę się, że mamy to za sobą. Każdy będzie pisał tak jak mu wygodniej czy zręczniej.
Proste.



Rad bym się upierać, iż kserowałem pismo zielonoświątkowe - moja amnezja powiada mi że tak właśnie było.
Ale może to Pan/Pani ma racje. Kryzys Franza był na tyle frapującą lekturą, że mogło być i tak, jak Pan/Pani pisze.
Którego dnia ci adwentyści?

Niestety nie mam jakieś silnej potrzeby "skumania się" z panem Studentem. Po tylu latach mogę tylko odmówić Ojcze Nasz, w tym swoją drogą przepięknym języku.


Czy moglibyśmy wrócić do tematu wątku?
Pan/Pani wie - ja nie wiem.



Tytuł: Odp: Internet a SJ
Wiadomość wysłana przez: Roszada w 03 Kwiecień, 2016, 21:17
Pani/Panie Roszado,
https://swiadkowiejehowywpolsce.org/index.php?topic=2564.0
Tytuł: Odp: Internet a SJ
Wiadomość wysłana przez: Roszada w 03 Kwiecień, 2016, 21:19
Którego dnia ci adwentyści?
Nie adwentyści ale jak pisałem: Chrześcijanie Dnia Sobotniego
Tytuł: Odp: Internet a SJ
Wiadomość wysłana przez: tebe111 w 03 Kwiecień, 2016, 22:01
Psiakrew, wkleiło się nie tam gdzie potrzeba.
Napisze tu:

Miły Panie,

moją jak zwykle przydługą odpowiedź dotknęło wylogowanie - co jest solidną i sprawiedliwą karą za zbytnie gadulstwo:)

Z podanego linku widzę, że łączy nas nie tylko dumna płeć.

Mój problem sprowadza się do pytania które zawarłem w wątku.
Zainteresowało mnie czy istnieją sztywne wytyczne starszych, jeszcze starszych czy nawet najstarchiejszych - odnośnie aktywności w sieci.

Pozdrawiam Pana,

Mariusz.
Tytuł: Odp: Internet a SJ
Wiadomość wysłana przez: janeczek w 04 Kwiecień, 2016, 04:47
Tak naprawde to zmiany są tak szybkia że poza nakazem absolutnej wiary w niewolnika CK ,inne sprawy to interpretacja jak w Polskim prawie np o VAT,co nowe światełko to zmiana celem organizacj WTS-u jest werbunek nowych rozrost korporacj i tyle religia to dodatek co służy rozwojowi jest ok
Tytuł: Odp: Internet a SJ
Wiadomość wysłana przez: Tadeusz w 04 Kwiecień, 2016, 07:53
Tak naprawde to zmiany są tak szybkia że poza nakazem absolutnej wiary w niewolnika CK ,inne sprawy to interpretacja jak w Polskim prawie np o VAT,co nowe światełko to zmiana celem organizacj WTS-u jest werbunek nowych rozrost korporacj i tyle religia to dodatek co służy rozwojowi jest ok

Nadejdzie dzień, gdy nowe światła będą błyskać szybciej, niż zdążę napisać post i kliknąć "wyślij"  ;D
Tytuł: Odp: Internet a SJ
Wiadomość wysłana przez: Roszada w 04 Kwiecień, 2016, 08:52
Zainteresowało mnie czy istnieją sztywne wytyczne starszych, jeszcze starszych czy nawet najstarchiejszych - odnośnie aktywności w sieci.
To co pytasz zamieszczono powyżej, 4 cytaty z nowej literatury. To są wytyczne CK.
Tytuł: Odp: Internet a SJ
Wiadomość wysłana przez: Roszada w 06 Czerwiec, 2016, 18:43
Ponieważ kto wie czy to z czasem nie zniknie z netu, tak jak inne linki do strony J. Zabiełły pozwalam sobie wrzucić tu dawny jego art. o Internecie:

http://www.watchtower.org.pl/internet.php

Świadkowie Jehowy a Internet
Strony WWW

Zaskakującym posunięciem Towarzystwo Strażnica nakazało niektórym ze swoich lojalnych członków zaprzestać publikowania religijnych treści w Internecie. Wewnętrzny biuletyn Nasza Służba Królestwa podał:

    Warto zauważyć, że sporo osób utworzyło strony w Internecie - rzekomo po to, by głosić dobrą nowinę. Jest wśród nich wielu nierozważnych braci. Inne mogą zakładać odstępcy, którzy chcieliby zwieść niczego niepodejrzewające jednostki (2 Jana 9-11).

W Naszej Służbie Królestwa z listopada 1997 roku na stronie trzeciej wyjaśniano, czy należy tworzyć takie strony: "Nie ma potrzeby, żeby ktoś samodzielnie przygotowywał materiały o działalności lub wierzeniach Świadków Jehowy i zamieszczał je w Internecie. W naszej oficjalnej stronie internetowej [www.watchtower.org.pl] podano wiarygodne wiadomości dostępne dla każdego". (Nasza Służba Królestwa, s.4-5, listopad 1999; foto1, foto2)

To samo napisano w angielskim NSK, gdzie w artykule pt. "Dobra nowina w Internecie" czytamy:

    "Nasza strona internetowa ma na celu udostępnienie informacji w wersji elektronicznej, a nie zgłaszanie nowych wydawnictw. Nie ma potrzeby, żeby ktoś samodzielnie przygotowywał materiały o działalności lub wierzeniach Świadków Jehowy i zamieszczał je w Internecie." (NSK, rok 40, nr 11, listopad 1997, s.3 wyd. ang.)

Najwyraźniej organizacja Strażnicy boi się konkurencji na rynku wydawnictw religijnych ze strony swych członków. Liczne wcześniej strony ŚJ zaczęły w ekspresowym tempie znikać z Internetu. MP Tech, poprzednio największy i najbardziej popularny anglojęzyczny serwis internetowy prowadzony prywatnie przez Świadków Jehowy został zmuszony do zamknięcia przez władze Towarzystwa Strażnica (zobacz kopię sprzed zamknięcia). Czas pokaże, czy zostaną usunięte z Internetu także i pozostałe prywatne strony ŚJ. Niektórzy ŚJ, jawnie zabraniają podawać linku do swojej strony. Wygląda na to, że w Polsce sytuacja staje się podobna do tej na Zachodzie. Parę miesięcy temu reklamowałem strony polskich Świadków Jehowy: Wojciech Gniado i Jarosław Morawski z Warszawy, Jacek Kelman z Płocka, Mirosław Ciepłucha ze Szczecina i Robert Dorabiała z Sieradza. Większość z tych stron już nie istnieje bądź zostały z nich pousuwane artykuły i dane autora.

Ciekawe, że szeregowi ŚJ potraktowali powyższe zalecenie Strażnicy mówiące iż "nie ma potrzeby" robić stron WWW jak rozkaz zakazujący tej praktyki. Natomiast zupełnie nie przejmują się analogicznym zaleceniem Strażnicy odnośnie list dyskusyjnych:

Udział w listach dyskusyjnych

    "Musimy sobie zdawać sprawę, że wiele stron internetowych stworzono w niemoralnych czy nieuczciwych zamiarach. Istnieje też mnóstwo innych miejsc w Internecie, które wprawdzie nie muszą służyć takim celom, niemniej okradają z czasu - dotyczy to na przykład grup dyskusyjnych. Od wszelkich takich pułapek trzymaj się z daleka!" (Przebudźcie się! nr 1 z 8 stycznia 1998, s.12)

Być może szeregowi ŚJ wyżywający się na listach dyskusyjnych liczą na to, że trudniej jest namierzyć osobę dyskutującą na listach dyskusyjnych niż osobę która posiada swoją stronę WWW. Trudno zgadnąć. W każdym razie zaskakuje dwulicowość ich postawy w świetle powyższych zaleceń ich organizacji która nie pochwala ani robienia stron WWW ani uczestnictwa w listach dyskusyjnych. Ogólnoświatowa lista dyskusyjna pl.soc.religia (w której chętnie uczestniczą różni ŚJ) jest archiwizowana na serwerach polskich oraz zagranicznych i wszystko można łatwo znaleźć.

Przykładową listę polskich ŚJ z których niektórzy mają swoje strony WWW lub udzielają się na listach dyskusyjnych znajdziesz tutaj.

Korzystanie z poczty elektronicznej

    "Pomyśl też, ile czasu wymaga zajmowanie się na bierząco ogromną ilością poczty elektronicznej. (...) W poczcie elektronicznej krążącej wśród wielu braci zauważono różne materiały - żarty i zabawne historyjki związane ze służbą kaznodziejską, wiersze rzekomo oparte na naszych przekonaniach, przykłady zaczerpnięte z wykładów wygłaszanych na zgromadzeniach lub w Sali Królestwa, doświadczenia ze służby polowej oraz tym podobne rzeczy wyglądające dosyć niewinnie."(Nasza Służba Królestwa, s.4-5, listopad 1999; foto)

Jak widać, organizacji Strażnicy nie podoba się, że ŚJ zamiast na głoszeniu od domu do domu będą się zajmować wymianą maili i dyskusjami w Internecie. To o czym się jawnie nie mówi, a co wielu ŚJ praktykuje to zaliczanie swych dyskusji do "godzin głoszenia" (zobacz formularz). Może to więc tłumaczy obecność ŚJ w listach dyskusyjnych nawet jeśli z braku merytorycznych argumentów ich dyskusja sprowadza się do ataków personalnych bądź do przepisywania publikacji Towarzystwa.
Tytuł: Odp: Internet a SJ
Wiadomość wysłana przez: Tazła w 06 Czerwiec, 2016, 19:51
Oni się boją każdej konkurencji, nawet tych co robią im dobrze też wolą zniechęcić.