Świadkowie Jehowy - forum dyskusyjne
BYLI... OBECNI... => ŻYCIE ZBOROWE, GŁOSZENIE, SALE KRÓLESTWA => Wątek zaczęty przez: Tadeusz w 04 Marzec, 2016, 13:23
-
Mam pytanie do obecnych - czynnych ŚJ:
Czy w swoim raporcie miesięcznym uwzględniacie czas poświęcony na tym forum (i innych) na rozmowy o Bogu, Jezusie. itd.?
Czy robią to tylko "prawowierni" którzy swoją obecność tutaj (lub na innych forach/czatach) traktują jako misję zbawienia/nawrócenia?
Czy są tacy "wyluzowani" którzy z przymrużeniem oka raportują ten czas świadomie, na złość WTS-owi?
Czy będąc ŚJ można takie rozmowy legalnie raportować? (pytanie bardziej do starszych)...
-
Ja tam zawsze wpisywałam sobie godzinę więcej niż miał mój ojciec :D wątpię, żeby na tym forum ktoś zdawał sprawozdania.
-
Ja nie lubię zapisywać ile "dokładnie" spędziłem czasu w służbie w danym dniu. :)
Na koniec miesiąca zawsze raportuję tyle ile potrzeba. :D
Myślę, że to powszechna praktyka wśród ŚJ. :o
-
Ja nie lubię zapisywać ile "dokładnie" spędziłem czasu w służbie w danym dniu. :)
Na koniec miesiąca zawsze raportuję tyle ile potrzeba. :D
Myślę, że to powszechna praktyka wśród ŚJ. :o
No to jestem zgorszona wasza postawą ;)
Nie wiecie, ze kto jest wierny w małym ten w wielkim tez bedzie wierny???
Ja raportowałam dokładnie i co do godziny. I oczywiście nie tolerowałam żadnych wybiegów, jak np. Czas spędzany na kawce , czy takie tam . :D
-
Gdybym był ŚJ raportowałbym rzetelnie każdą minutę spędzoną na tym forum ;D
W końcu to też "dziedzina służby" bo wg wytycznych rozmawiamy o Bogu z osobami niebędącymi ŚJ (to nic, że ex ;D)
Wyszłoby, że wg standardów WTS-u...jestem pionierem ;D
Admini to obwodowi, a Gedeon to już nadzorca kraju ;D
A Roszada z Tusią ile by mieli rozpowszechnionych publikacji ;D
Ło ho ho :)
-
Ja nie lubię zapisywać ile "dokładnie" spędziłem czasu w służbie w danym dniu. :)
Na koniec miesiąca zawsze raportuję tyle ile potrzeba. :D
Myślę, że to powszechna praktyka wśród ŚJ. :o
Jasne, też tak robię od lat. Robiłem tak nawet wtedy, gdy głęboko "wierzyłem".
-
Nie cierpię obłudy pod żadną postacią, dlatego rozstałem się z "organizacją".
Mi nigdy nie przyszło by do głowy podawać godziny ze sufitu, ale
rozumię tą presję.
Trzeba jednak czasem pomyśleć o sumieniu.
-
Nie cierpię obłudy pod żadną postacią, dlatego rozstałem się z "organizacją".
Mi nigdy nie przyszło by do głowy podawać godziny ze sufitu, ale
rozumię tą presję.
Trzeba jednak czasem pomyśleć o sumieniu.
Jaka obłuda. Mylisz pojęcia. Raportowanie godzin to sprawa indywidualna.
Tu walka o statystyki, dobre imię organizacji i spokojne życie się odbywa. ;D
-
Mi nigdy nie przyszło by do głowy podawać godziny ze sufitu, ale
rozumię tą presję.
Jak ktoś ze sufitu zapisze to grzech?
-
każdy bierze to na własne sumienie.
-
Jak ktoś ze sufitu zapisze to grzech?
A co to jest grzech?
Jak ktoś oszukuje organizację pisząc bzdury w sprawozdaniu to jest podobny do kogoś, kto co niedziela biega do kościoła z powodu "bo tak wypada" albo "bo wszyscy sąsiedzi idą" albo "z przyzwyczajenia".
Czy to jest grzech w KK?
-
(...) to jest podobny do kogoś, kto co niedziela biega do kościoła z powodu "bo tak wypada" albo "bo wszyscy sąsiedzi idą" albo "z przyzwyczajenia".
Czy to jest grzech w KK?
Czy Ty nie potrafisz funkcjonować bez ataku na Kościół? Brakuje ci argumentów? Wątek jest o raportowaniu głoszenia.
Nemo: Nie widzę w postach Tadeusza atakowania KK. Proszę powstrzymać się od wycieczek personalnych.
-
Czy Ty nie potrafisz funkcjonować bez ataku na Kościół? Brakuje ci argumentów? Wątek jest o raportowaniu głoszenia.
Aby wyjaśnić osobom nie będącym ŚJ a zadającym pytania dotyczące szczegółów ich działalności, posługuję się znanymi im przykładami.
Podobnie robi każdy, kto chce być dobrze zrozumiany (podstawy nauczania się kłaniają).
Jeżeli każdą analogię do KK traktujesz jako atak, to cóż...pozostaje mi tylko litościwie to przemilczeć, coby nie zaogniać sporu. To nie byłoby konstruktywne.
-
Jeżeli każdą analogię do KK traktujesz jako atak, to cóż...pozostaje mi tylko litościwie to przemilczeć, coby nie zaogniać sporu. To nie byłoby konstruktywne.
A dlaczego akurat analogię do Kościoła katolickiego. Poszukaj czegoś innego, może muzułmanów, żydów, adwentystów, mormonów...
-
A dlaczego akurat analogię do Kościoła katolickiego. Poszukaj czegoś innego, może muzułmanów, żydów, adwentystów, mormonów...
Posługuję się tym co znam. Byłem katolikiem, nie byłem muzułmaninem, Żydem, adwentystą, itp.
-
Tusia, Tadeusz nikogo tu nie zaatakował, podał tylko pewną analogie, nie rób z KK świętości ponad wszystko. Proszę abyś nie był taki wyrywny bo tym wzbudzasz u innych agresję. ;D ;D ;D
-
Tusia, Tadeusz nikogo tu nie zaatakował, podał tylko pewną analogie, nie rób z KK świętości ponad wszystko. Proszę abyś nie był taki wyrywny bo tym wzbudzasz u innych agresję. ;D ;D ;D
Przeglądałem kilka innych postów Tadeusza, i jakoś dziwnym trafem wszystko kojarzy mu się z Kościołem, jakby nie można szukać analogii gdzieś indziej.
Nigdy nie robię z Kościoła katolickiego świętości ponad wszystko. Na mojej stronie mam taki tekst, który zacytuję:
"Zło, które jest w Kościele, wśród katolików, wypływa nie z nauki chrześcijańskiej, opartej na Słowie Bożym, ale tkwi wewnątrz człowieka, w jego naturze skażonej grzechem (por. Mk 7, 21). Kościół jest instytucją bosko-ludzką, jest on święty i jednocześnie grzeszny, bo z grzesznych ludzi się składa, którzy ustawicznie poddają się oczyszczeniu. Kościół wszystko robi, by uświęcać swoich członków. Jeśli ktoś nie skorzysta z jego pomocy i nie chce tkwić w Chrystusie, "zostanie wyrzucony jak winna latorośl i uschnie" (J 15, 6), zostanie odłączony od wspólnoty z Jezusem oraz od wspólnoty z Kościołem. Taki sam skazuje się na potępienie (por. J 15, 2. 6)."
Tak łatwo jest pokazywać grzechy innych. A sądzeni nie będziemy z grzechów innych, lecz ze swoich.
-
Tusia ja w organizacj urodzony i z kościołem KK żadnego związku nie mam,ale to byli katolicy po wstąpieniu do WTS-u są skrajnie ortodoksyjni mają zaszczepiony grzech tak to nazwijmy postępują zgodnie z tym co wts wymyśla,ja zwyczajnie nigdy nie uznawałem tego co człowiek wymyśla za jakikolwiek grzech co najwyżej jako zalecenie,raportowałem tak żeby nikt się nie czepiał ja o latach 84-96 mówię zasadniczo to rodzice mi to mówili większości tak robiła,jaki byłby wstyd być pionierem i kwantum nie wpisać
-
"Zło, które jest w Kościele, wśród katolików, wypływa nie z nauki chrześcijańskiej, opartej na Słowie Bożym, ale tkwi wewnątrz człowieka, w jego naturze skażonej grzechem (por. Mk 7, 21). Kościół jest instytucją bosko-ludzką, jest on święty i jednocześnie grzeszny, bo z grzesznych ludzi się składa, którzy ustawicznie poddają się oczyszczeniu. Kościół wszystko robi, by uświęcać swoich członków. Jeśli ktoś nie skorzysta z jego pomocy i nie chce tkwić w Chrystusie, "zostanie wyrzucony jak winna latorośl i uschnie" (J 15, 6), zostanie odłączony od wspólnoty z Jezusem oraz od wspólnoty z Kościołem. Taki sam skazuje się na potępienie (por. J 15, 2. 6)."
Tak łatwo jest pokazywać grzechy innych. A sądzeni nie będziemy z grzechów innych, lecz ze swoich.
Moja przeróbka, z góry przepraszam urażonych.
"Zło, które jest w WTS-ie, wśród śJ, wypływa nie z nauki chrześcijańskiej, opartej na Słowie Bożym, ale tkwi wewnątrz człowieka, w jego naturze skażonej grzechem (por. Mk 7, 21). WTS jest instytucją bosko-ludzką, jest on święty i jednocześnie grzeszny, bo z grzesznych ludzi się składa, którzy ustawicznie poddają się oczyszczeniu. WTS wszystko robi, by uświęcać swoich członków. Jeśli ktoś nie skorzysta z jego pomocy i nie chce tkwić w Chrystusie, "zostanie wyrzucony jak winna latorośl i uschnie" (J 15, 6), zostanie odłączony od wspólnoty z Jezusem oraz od wspólnoty z WTS-em. Taki sam skazuje się na potępienie (por. J 15, 2. 6)."
Ale czy mój przekład nie pasuje do (w tym wypadku WTS-u) a szerzej patrząc do każdej religii??? Wszędzie są TYLKO ludzie, jedni lepsi, drudzy gorsi, trzeci...bez komentarza.
-
Tusia ja w organizacj urodzony i z kościołem KK żadnego związku nie mam,ale to byli katolicy po wstąpieniu do WTS-u są skrajnie ortodoksyjni mają zaszczepiony grzech tak to nazwijmy postępują zgodnie z tym co wts wymyśla,ja zwyczajnie nigdy nie uznawałem tego co człowiek wymyśla za jakikolwiek grzech co najwyżej jako zalecenie,raportowałem tak żeby nikt się nie czepiał ja o latach 84-96 mówię zasadniczo to rodzice mi to mówili większości tak robiła,jaki byłby wstyd być pionierem i kwantum nie wpisać
Nie koniecznie kochaniutki, bo urodzeni w prawdzie mają o wiele większe zapędy do fanatyzmu religijnego niż zdobyci z KK.
Nemo: Trochę poprawiłem format :)
-
Tusia wiesz, że ja Ciebie bardzo szanuje, robisz na swojej stronie kawał dobrej roboty, ale proszę nie bądź taki taki urażony katolicko. Daj spokojnie ludziom coś i na KK powiedzieć, przecież wiesz że na tym forum nie ma ubliżającej krytyki ale nie możesz się czepić każdej analogi do KK bo Ty się wykończysz a ludziom odejdzie ochota na pisanie. Piotrze więcej dystansu i asertywności. ;D ;D ;D
-
Tusia wybacz, jeżeli przez moje posty poczułeś się osobiście dotknięty :( Nie było to moim celem...
Podobnie w żadnym momencie nie miałem zamiaru treścią czy formą swoich postów kogokolwiek deprecjonować, wyszydzać czy wręcz poniżać.
Jeżeli ktokolwiek odczuł to inaczej - przykro mi. Nie było to moją intencją :(
W dalszym ciągu uważam, że to forum, podobnie jak strony które szanowni forumowicze prowadzą indywidualnie, odgrywa ogromną rolę w przebudzaniu ludzi uwikłanych w ten czy inny sposób w WTS. Dodatkowo, wielu z nich znalazło tutaj wsparcie którego potrzebowali gdy ich dotychczasowy świat runął. Piszą o tym wprost na forum dziękując ogółowi userów a także poszczególnym osobom, które wyciągnęły pomocną dłoń.
Uprzejmie proszę więc, aby przykryć miłością moje ewentualnie rażące kogoś wypowiedzi :) pamiętając, żem człek prosty - ale bez zajadłości i bez złych pobudek piszący :)
-
Czy będąc ŚJ można takie rozmowy legalnie raportować? ..
No i znowu, zamiast trzymać sie tematu, kłócą się ??? Pax, Pax, panowie :)
Co do pytania Tadeusza, czy czas na forum mogą SJ raportować, to była taka NSK ( nie moge teraz sprawdzić numeru, ) gdzie powiedziano, ze raportowanie czasu poświęcanego na służbę jest sprawa sumienia. Wiec jedni raportowali inni nie.
Natomiast odnosnie wcześniejszych dywagacji , to ja tez nigdy nie brałam pod uwagę,zeby fałszować sprawozdania.
wychodzę z założenia,moze skoro jestem w jakiejś grupie i uznaje jej prawo do ustalania pewnych norm ( wtedy uznawałam) to się ich trzymam.
-
Co do pytania Tadeusza, czy czas na forum mogą SJ raportować, to była taka NSK ( nie moge teraz sprawdzić numeru, ) gdzie powiedziano, ze raportowanie czasu poświęcanego na służbę jest sprawa sumienia. Wiec jedni raportowali inni nie.
Natomiast odnosnie wcześniejszych dywagacji , to ja tez nigdy nie brałam pod uwagę,zeby fałszować sprawozdania.
wychodzę z założenia,moze skoro jestem w jakiejś grupie i uznaje jej prawo do ustalania pewnych norm ( wtedy uznawałam) to się ich trzymam.
W pytaniu moim zawarta była pewna kwestia:
Organizacja wymaga raportowania ilości czasu poświęcanego w tzw. rozmowach nieoficjalnych (głoszenie nieoficjalne). Takim głoszeniem można by uznać czas poświęcony na "rozmowy teokratyczne" również na tym forum.
Z drugiej strony, organizacja zakazuje wprost rozmów z wykluczonymi oraz "osobami o nieprzyjaznych poglądach".
Wątpliwości więc budzi podporządkowanie się jednocześnie dwom sprzecznym ze sobą wymaganiom ;D
-
Dlatego praworządny i zaprogramowany Świadek na takie forum nawet nosa nie wetknie, nie wspominając juz o prowadzeniu dyskusji ;D
-
Że nie wejdzie na takie forum to raz. Ale okazuje się, że nie do końca - widać z tego forum.
Dwa że na takich forach bez problemu zrobisz pioniera a lepiej siedzieć przy kompie niż biegać po chałupach albo sterczeć na wieszaku sorry stojaku.
Ale gdyby oficjalnie wg CK można to był raportować, to drastycznie wzrosła by liczba godzin a przyrost bez zmian. To też niedobrze. Pewnie lepiej powierzyć to sumieniu braci, bo jeden zaraportuje a drugi nie. Czyli taki zabieg może wyrównać owieczkom coraz mniejszą chęć głoszenia klasycznego.
Zmniejszającą się liczbę godzin podreperują a spadek będzie jak zawsze.
-
Że nie wejdzie na takie forum to raz. Ale okazuje się, że nie do końca - widać z tego forum.
Dwa że na takich forach bez problemu zrobisz pioniera a lepiej siedzieć przy kompie niż biegać po chałupach albo sterczeć na wieszaku sorry stojaku.
Właśnie teraz jest na forum 31 "gości" ilu z nich, to gorliwi śJ którzy próbują znaleźć na to forum "haka"? A ilu to "krety" z Nadarzyna? Jest też na pewno wielu którzy po prostu czytają nasze wiadomości. A jak komuś pomożemy wyjść z "objęć" WTS-u to chwała nam :) Nawet jak ktoś się zaloguje, próbując ( w/g swojego zdania) zadać kłam naszym przemyśleniom które poparliśmy faktami, to już jest pierwszy krok dla takiego kogoś żeby przejrzał na oczy.