Świadkowie Jehowy - forum dyskusyjne

NA DOBRY POCZĄTEK => POWITANIE => Wątek zaczęty przez: Datsun w 17 Kwiecień, 2015, 18:13

Tytuł: pozdrowienia z Białegostoku
Wiadomość wysłana przez: Datsun w 17 Kwiecień, 2015, 18:13
Witam serdecznie.
Na początku pragnę się przywitać i pozdrowić z Białegostoku. Jest nas grupka byłych śJ i regularnie się spotykamy. Wszyscy odeszliśmy za poglądy, chociaż w różnych odstępach czasu. Jeden z nas jest prawie rekordzistą, bo był równo 30 lat. Poczytam sobie i popatrzę co u Was na forum ciekawego słychać  ;)
Datsun
Tytuł: Odp: pozdrowienia z Białegostoku
Wiadomość wysłana przez: Mario w 17 Kwiecień, 2015, 18:20
Witaj Datsun. Świetnie że jesteś.
Opowiadaj co robicie podczas spotkań , jak się wspieracie, o czym rozmawiacie na spotkaniach..... Jak macie fajne przepisy na dobre jedzenie dawaj przepisy.  W ogóle pomagaj nam swoim doświadczeniem :).

No i zapraszamy do wspólnych rozmów.
Tytuł: Odp: pozdrowienia z Białegostoku
Wiadomość wysłana przez: R2D2 w 17 Kwiecień, 2015, 18:35
Witaj Datsun,
to co napisałeś bardzo wpisuje się w naszą ideologię.
Ci którzy odchodzą z organizacji są tak bardzo opuszczeni, tak bardzo wykończeni psychicznie.... że potrzebują wsparcia jak nikt inny, bo Ci co "udawali" że ich kochają, przestają kochac a zaczynają zgodnie ze słowami ze Strażnicy UCZĄ SIĘ ICH NIENAWIDZIĆ.

Dlatego my wszyscy , którzy przeżyliśmy tę nienawiść, czujemy empatycznie, że musimy pomóc, dac wsparcie, pokazać, że nie są sami...... To takie ważne :)
Dzięki, że jesteś z nami....i WITAJ!!!!!!!!!!!
Tytuł: Odp: pozdrowienia z Białegostoku
Wiadomość wysłana przez: Skarbnik w 17 Kwiecień, 2015, 18:40
 :) Witaj Datsun

To ciekawe co mówisz. Mógłbyś więcej opowiedzieć o waszej grupie? Jak to się stało, że zostaliście ŚJ, że opuściliście organizację. Jak często się spotykacie o jak przebiegają wasze spotkania?
Tytuł: Odp: pozdrowienia z Białegostoku
Wiadomość wysłana przez: gedeon w 17 Kwiecień, 2015, 18:43
Witaj  Datsun, bardzo ucieszyła mnie Twoja propozycja, w okolicy Białegostoku mamy też przyjaciół.
Proszę odezwij się na PW, lub zadzwoń na kontakt podany w zakładce Stowarzyszenie.
Pozdrawiam Stanisław Chłościński
Tytuł: Odp: pozdrowienia z Białegostoku
Wiadomość wysłana przez: Roszada w 17 Kwiecień, 2015, 18:50
Witaj!
No proszę, jednak są nieformalne grupki exŚJ, w różnych zakątkach Polski.
Tytuł: Odp: pozdrowienia z Białegostoku
Wiadomość wysłana przez: gedeon w 17 Kwiecień, 2015, 19:12
Witaj!
No proszę, jednak są nieformalne grupki exŚJ, w różnych zakątkach Polski.

Stowarzyszenie Wyzwoleni jest w stałym kontakcie z licznymi grupami w całej Polsce.
Cieszy Nas fakt że jest NAS coraz więcej. ;D
Tytuł: Odp: pozdrowienia z Białegostoku
Wiadomość wysłana przez: Datsun w 18 Kwiecień, 2015, 21:32
Witajcie.
Cieszę się z Waszego ciepłego przyjęcia. :)
Na spotkaniach zazwyczaj czytamy fragmenty Biblii i potem rozważamy. Ja to już dawno nie jestem śJ, prawie 20 lat ale dwaj bracia odeszli dwa lata temu.
Myślę, że wyzwoliłem się już dawno od tego prania mózgu "organizacji", chociaż jak pamiętam na początku było strasznie ciężko.W 1996 roku odeszła nas spora grupka młodych ludzi, niestety większość z nich jest obecnie w  świecie po same uszy. Wiecie jak jest, gonitwa za kasą, stare nałogi itp... To wciąga z powrotem, niestety.
Gedeonie, chętnie się skontaktuję aby pogadać. ;)
Tytuł: Odp: pozdrowienia z Białegostoku
Wiadomość wysłana przez: R2D2 w 18 Kwiecień, 2015, 21:41
Po opuszczeniu organizacji, każdy wybiera swoją drogę.... ale nikomu z ludzi NIE WOLNO osądzać....

MY możemy tylko kochać, pomagać po prostu być :) Dobrze, że jesteś ;)
Tytuł: Odp: pozdrowienia z Białegostoku
Wiadomość wysłana przez: Datsun w 18 Kwiecień, 2015, 21:49
To prawda...
Człowiek po odejściu z organizacji potrzebuje pomocy i właśnie miłości i zrozumienia.
Słyszeliście o takim przypadku w Słupsku w latach  dziewięćdziesiątych? Odeszła grupka młodych ludzi i wszyscy skończyli w psychiatryku co do jednego. Psycha siada
Tytuł: Odp: pozdrowienia z Białegostoku
Wiadomość wysłana przez: szczebiotka w 18 Kwiecień, 2015, 22:47
To prawda...
Człowiek po odejściu z organizacji potrzebuje pomocy i właśnie miłości i zrozumienia.
Słyszeliście o takim przypadku w Słupsku w latach  dziewięćdziesiątych? Odeszła grupka młodych ludzi i wszyscy skończyli w psychiatryku co do jednego. Psycha siada

Psycha siada nawet gdy nie było się po chrzcie.
Tytuł: Odp: pozdrowienia z Białegostoku
Wiadomość wysłana przez: Ariana w 20 Kwiecień, 2015, 15:31
Witajcie.
Cieszę się z Waszego ciepłego przyjęcia. :)
Na spotkaniach zazwyczaj czytamy fragmenty Biblii i potem rozważamy. Ja to już dawno nie jestem śJ, prawie 20 lat ale dwaj bracia odeszli dwa lata temu.
Myślę, że wyzwoliłem się już dawno od tego prania mózgu "organizacji", chociaż jak pamiętam na początku było strasznie ciężko.W 1996 roku odeszła nas spora grupka młodych ludzi, niestety większość z nich jest obecnie w  świecie po same uszy. Wiecie jak jest, gonitwa za kasą, stare nałogi itp... To wciąga z powrotem, niestety.
Gedeonie, chętnie się skontaktuję aby pogadać. ;)

Datsun też jestem w świecie po same uszy...ja nie gonię jednak za kasą, nie mam nałogów.
Każdy jest inny.
Biblii jednak nie tknęłam od czasów wyjścia z WTS. I nie wyobrażam sobie, abym miała wstąpić do jakiejkolwiek religii.
Fajnie jednak, że się wspieracie w Białymstoku nawzajem :)
Tytuł: Odp: pozdrowienia z Białegostoku
Wiadomość wysłana przez: matus w 20 Kwiecień, 2015, 16:04
Określenie "niestety większość z nich jest obecnie w świecie" bardzo mi się nie podoba.
Według mnie jest kontynuowaniem podziału na "nas" i "ich".
Są tacy, którzy po odejściu nie chcą mieć nic wspólnego z Biblią i doktrynami - co mają tacy zrobić, gdy spotkania "grup wsparcia" polegają na prawie tym samym co zebrania i studium?
Tytuł: Odp: pozdrowienia z Białegostoku
Wiadomość wysłana przez: Ariana w 20 Kwiecień, 2015, 16:29
Są tacy, którzy po odejściu nie chcą mieć nic wspólnego z Biblią i doktrynami - co mają tacy zrobić, gdy spotkania "grup wsparcia" polegają na prawie tym samym co zebrania i studium?

Dokładnie o tym pomyślałam Matus...
Dla mnie osobiście spotkanie się i mówienie o wersetach biblijnych mija się z celem.
Jestem daleka od spotkań opartych na Biblii. W jakiejkolwiek religii.
Tytuł: Odp: pozdrowienia z Białegostoku
Wiadomość wysłana przez: Datsun w 21 Kwiecień, 2015, 13:12
Bardzo szanuję Wasze zdanie i bynajmniej nie osądzam nikogo czy coś takiego...
Widzicie, bo to jest tak: można odchodząc z organizacji być zniechęconym do jakiejkolwiek religii (ja np. jestem) ale czy organizacja zmienia fakt, że człowiek jest człowiekiem i zastanawia się skąd się wziął, czy jest Bóg , a jeśli jest to co zrobi...?
Rozumiem, można się odciąć i mieć alergię na słowo "Biblia" , "Bóg" czy coś takiego. Ja nie jestem już śJ od dziewiętnastu lat i zapewniam, że po jakimś czasie człowiek zaczyna się zastanawiać nad tym i owym.
Nie reprezentuję żadnej religii ale chciałbym wiedzieć czy w końcu pochodzę od małpy, od Adama czy od kosmity  ;) Podejrzewam, że nie tylko ja mam takie dylematy. Wy nie macie?
Tytuł: Odp: pozdrowienia z Białegostoku
Wiadomość wysłana przez: Ariana w 21 Kwiecień, 2015, 13:49
Bardzo szanuję Wasze zdanie i bynajmniej nie osądzam nikogo czy coś takiego...
Widzicie, bo to jest tak: można odchodząc z organizacji być zniechęconym do jakiejkolwiek religii (ja np. jestem) ale czy organizacja zmienia fakt, że człowiek jest człowiekiem i zastanawia się skąd się wziął, czy jest Bóg , a jeśli jest to co zrobi...?
Rozumiem, można się odciąć i mieć alergię na słowo "Biblia" , "Bóg" czy coś takiego. Ja nie jestem już śJ od dziewiętnastu lat i zapewniam, że po jakimś czasie człowiek zaczyna się zastanawiać nad tym i owym.
Nie reprezentuję żadnej religii ale chciałbym wiedzieć czy w końcu pochodzę od małpy, od Adama czy od kosmity  ;) Podejrzewam, że nie tylko ja mam takie dylematy. Wy nie macie?

Ja już nie mam takich dylematów...
Chcę żyć swoim życiem, takim normalnym , codziennym.
Odkryłam sens życia. I dla mnie to radość.
Tytuł: Odp: pozdrowienia z Białegostoku
Wiadomość wysłana przez: gedeon w 21 Kwiecień, 2015, 14:19
Są tacy, którzy po odejściu nie chcą mieć nic wspólnego z Biblią i doktrynami - co mają tacy zrobić, gdy spotkania "grup wsparcia" polegają na prawie tym samym co zebrania i studium?

Dokładnie o tym pomyślałam Matus...
Dla mnie osobiście spotkanie się i mówienie o wersetach biblijnych mija się z celem.
Jestem daleka od spotkań opartych na Biblii. W jakiejkolwiek religii.

Osobiście podzielam Twoje zdanie, doskonale też rozumnie to co pisze Datsun. Każdy z nas jest inny i potrzebuję swoich osobistych doznań. Uczestniczę w wielu spotkaniach, różna jest tematyka, dla tego dobrze jest unikać ramowych spotkań. Natomiast jeżeli towarzysko ktoś chce porozmawiać o Biblii i wszyscy sie na to zgadzają to co za problem. 
Tytuł: Odp: pozdrowienia z Białegostoku
Wiadomość wysłana przez: Ariana w 21 Kwiecień, 2015, 14:38
Gedeon...ja juz nawet towarzysko nie chce...jednak rozumiem,ze inni moga chciec. Poza tym moja znajomosc biblii czasem jest wspolna plaszczyzna z moimi pacjentami. Czasem nawet Biblie cytuje.
Tytuł: Odp: pozdrowienia z Białegostoku
Wiadomość wysłana przez: Datsun w 21 Kwiecień, 2015, 14:57
Świadkowie Jehowy przecież są zaledwie kilkumilionową garstką ludzi w porównaniu do całej populacji. To, że powołują się na Biblię, nauczają o Bogu i jednocześnie okłamują ludzi, robią pranie mózgu itp. jeszcze nie oznacza, że Bóg cokolwiek ma z tym wspólnego.
Przyrównam to do czegoś takiego: kupiłem książkę na temat mechaniki pojazdowej i potem okazało się, że są tam wyssane z palca bzdury - czy to oznacza, że nie ma na świecie porządnych mechaników, specjalistów i innych, tym razem prawdomównych książek?
Organizacja swoją działalnością tak naprawdę zniechęca ludzi do Biblii i szukania Boga. Osoby zniechęcone uprzedzają się wtedy i odcinają wręcz od czegokolwiek związanego z religią. Tymczasem fakt, że ktoś naucza źle o Bogu nie zmienia tego, że ów Bóg być może jest, a Biblia rzeczywiście mówi prawdę.
Przez dziesięć lat od odejścia z TS bujałem sobie w obłokach, w międzyczasie założyłem rodzinę rozkręciłem firmę itp. Potem stwierdziłem, że moje życie właśnie nie ma sensu bo moje dzieci zaczęły zadawać mi trudne natury etycznej pytania, a ja zamiast wziąść się w garść obalam regularnie kilka browarów dziennie  aby o tym nie myśleć.
Zrobiłem w końcu reset i zacząłem szukać od początku.
Tytuł: Odp: pozdrowienia z Białegostoku
Wiadomość wysłana przez: Ariana w 21 Kwiecień, 2015, 15:14
Datsun...nie kazdy jednak musi chciec. Rozumiem, ze teraz jestes na takim etapie zyciowym, ze szukasz. To dobrze. Ja jestem juz na innym etapie.
Przepracowalam kwestie religii,sensu mojego zycia...zajrzala mi w oczy smierc.

Kazdy musi sam znalezc swoja droge..i nie kazdy musi wierzyc :)
Wazne zeby byc szczesliwym.