Świadkowie Jehowy - forum dyskusyjne
NA DOBRY POCZĄTEK => POWITANIE => Wątek zaczęty przez: tomek_s w 08 Wrzesień, 2015, 09:22
-
Nigdy nie byłem świadkiem Jehowy. Jestem katolikiem. Mam nadzieję, że zostanę tu przyjęty :). Pozdrawiam wszystkich serdecznie.
-
Oczywiście że zostaniesz :). Witaj!
-
Witaj :) Podobnie jak Ty nigdy nie zasililam szeregów organizacji :) Zostałam przyjęta na forum bardzo miło. Myślę, że Ty również tak zostaniesz przyjęty.
-
Nigdy nie byłem świadkiem Jehowy. Jestem katolikiem. Mam nadzieję, że zostanę tu przyjęty :). Pozdrawiam wszystkich serdecznie.
Witaj wierny czy niewierny Tomaszu! ;)
Jam też katol z krwi i kości ale jakby zainteresowany ŚJ. :)
Bardzo zainteresowany. ;D
-
(Raczej uzależniony ;) hehehe )
Witaj Tomek_s. :)
-
(Raczej uzależniony ;) hehehe )
Od kawy i adwentystów trochę też. ;)
-
Witaj w gronie Tomek_s :D
-
Stale korzystam z publikacji p. Włodzimierza. Chyle czoła. Nie ma lepszych opracowań.
-
Stale korzystam z publikacji p. Włodzimierza. Chyle czoła. Nie ma lepszych opracowań.
Nie przesadzaj, ja się też z czegoś uczę. :)
-
Wkręciłem sie do grupy na fejsbooku śj. Grałem niegramotnego zainteresowanego. Zapytałem, by mi wskazali personalnie "braci najmniejszych" co mógłbym dać im jeść, pić, odwiedzić w więzieniu.... To podali mi linka do jw.org gdzie sa namaszczeni. Pisze im, że na biednych i głodnych to oni nie wyglądają. I to był mój ostatni wpis.
Wczesniej napisali mi czy chce dawać jeść i pić mordercom w wiezieniu (wstawiając zdjęcie breivika).
-
Toś im dał sztosa. ;)
-
Cześć Tomek_s!
Ja też nigdy nie byłam ŚJ i jestem na tym forum już jakiś czas. Nowa, ale już nie nowa ;)
-
Zapytałem, by mi wskazali personalnie "braci najmniejszych" co mógłbym dać im jeść, pić, odwiedzić w więzieniu.... To podali mi linka do jw.org gdzie sa namaszczeni. Pisze im, że na biednych i głodnych to oni nie wyglądają. I to był mój ostatni wpis.
Chciałbym to zobaczyć, pięknie ich załatwiłeś ;D.
-
Nigdy nie byłem świadkiem Jehowy. Jestem katolikiem. Mam nadzieję, że zostanę tu przyjęty :). Pozdrawiam wszystkich serdecznie.
Cześć Tomek, ja też jestem katoliczką, na razie kamieniami we mnie nie rzucają ;D ;D ;D.
"Bedzie dobrze"! ;D ;D ;D
-
W sumie to szkoda. Może mógłby więcej zdziałać niż to i gdyby nie to.
-
Witaj Tomaszu! A co cię do nas zaprowadziło? Czemu zainteresowała cię tematyka ŚJ? I dlaczego nie zostałeś ŚJ?
Pozdrawiam! PS. Tutaj twoja kariera w przeciwieństwie do fejsika może potrwać ooo wiele wiele dłużej ;)
-
Nie zostałem śJ, gdyż jestem w Kościele ustanowionym 2000 lat temu. I dziekuję Panu Bogu, że nikt z mojej rodziny nigdy nie poznał prawdy WTS.
-
Nie zostałem śJ, gdyż jestem w Kościele ustanowionym 2000 lat temu. I dziekuję Panu Bogu, że nikt z mojej rodziny nigdy nie poznał prawdy WTS.
Tylko za mocno nie reklamuj KK, by się tu wojenki religijne nie zaczęły, to znaczy w dziale przywitań, bo inne działy są od tego. :)
-
Rozumiem :) i nie mam zamiaru reklamować :)
-
Nie przesadzaj, ja się też z czegoś uczę. :)
Roszado nie bądź taki skromny ;) Twoje publikacje naprawdę są bardzo pomocne.
Nie zostałem śJ, gdyż jestem w Kościele ustanowionym 2000 lat temu. I dziekuję Panu Bogu, że nikt z mojej rodziny nigdy nie poznał prawdy WTS.
Może jestem wscibska ale ciekawi mnie skąd Twoje zainteresowanie tą tematyką?
-
Może jestem wscibska ale ciekawi mnie skąd Twoje zainteresowanie tą tematyką?
Już odpowiadam :) Jak mnie odwiedzali to zadawali wg mnie podchwytliwe pytania, takie zapędzające w kozi róg. Potem ładowali we mnie pozornie logicznie brzmiącymi wersetami a ja stałem jak ten baran. Dlatego zacząłem się interesować ich doktryną, sama biblia w dyskusji nie wystarczy (nawet gdybym znał ją na pamięć).
-
Już odpowiadam :) Jak mnie odwiedzali to zadawali wg mnie podchwytliwe pytania, takie zapędzające w kozi róg. Potem ładowali we mnie pozornie logicznie brzmiącymi wersetami a ja stałem jak ten baran. Dlatego zacząłem się interesować ich doktryną, sama biblia w dyskusji nie wystarczy (nawet gdybym znał ją na pamięć).
Niewiele jest tak dociekliwych osób. Ciesze się, że w porę poznałeś fałsz i obłude organizacji :)
-
Gdyby więcej była takich ludzi studiujących słowo, nie było by zbytnio nowego narybka pozyskiwanego głównie na braku wiedzy biblijnej.
Pewnie w kilka pokoleń ugotowali by się we własnym rodzinnym sosie jak podobne niszowe wyznania adwentystyczne.
Nie zostałem śJ, gdyż jestem w Kościele ustanowionym 2000 lat temu. I dziekuję Panu Bogu, że nikt z mojej rodziny nigdy nie poznał prawdy WTS.
A ja dziękuję Bogu że byłem SJ :) Dzięki nim zacząłem czytać, studiować, poznawać.
-
Nigdy nie byłem świadkiem Jehowy. Jestem katolikiem. Mam nadzieję, że zostanę tu przyjęty
I ja witam! fajnie, ze tu jesteś. życzę Tobie, byś czuł sie tu swojsko i poznał ciekawych ludzi. Tu muszę zaznaczyć ,ze nigdy nie podzielam swiadkowskiego poglądu, ze " lepszy najgorszy brat- czyt. Świadek J.- niz najlepszy katolik. Okropne powiedzenie, nieprawdaż? Miarą człowieka jest jego stosunek do innych ludzi i to, co reprezentuje sobą.
A tak w ogóle to muszę Wam moi Drodzy wyznać, ze odczuwam dziką radochę , ze moge choć trochę tu powyrzucać z siebie moje frustracje , które gromadziły sie dwadzieścia lat mej bytności w WTSie. A wynikające z tego,ze tyle rzeczy mi nie grało i podejścia wielu SJ były takie płytkie i sekciarskie , ze wyć sie chciało, a tu trzeba było siedzieć cicho jak myszka . :-\
-
Ciesze się, że w porę poznałeś fałsz i obłude organizacji :)
Obłudy akurat nie zauwazyłem bo nie byłem w organizacji. Natomiast wszyscy mówią zgodnie, podają te same przykłady etc etc.
-
Obłudy akurat nie zauwazyłem bo nie byłem w organizacji. Natomiast wszyscy mówią zgodnie, podają te same przykłady etc etc.
No to masz szczęście ,ze cie ta jedność nie pociągnęła. Potem sie cieżko wyplątać :)
-
No to masz szczęście ,ze cie ta jedność nie pociągnęła. Potem sie cieżko wyplątać :)
Mam tez najomych świadków. Od razu ich doktryny były dla mnie jakies takie nielogiczne. Nikt nigdy (w bezpośredni sposób) nie probował mnie werbowac. Powiedzili tylko zebym sie do nieba nie wybierał bo miejsc juz tam niema :)
-
Mam tez najomych świadków. Od razu ich doktryny były dla mnie jakies takie nielogiczne. Nikt nigdy (w bezpośredni sposób) nie probował mnie werbowac.
Jest wielu rozsądnych ludzi w organizacji, nie wszyscy sa zaprogramowanym fanatykami.To ,ze nie werbowali to akurat plus dla nich. jak sie z nimi dobrze dogadujesz to super.
-
Witaj Tomaszu. Ja byłam śj, ale wróciłam rok temu do KK. Wyszłam od świadków i wyciągnęłam z tego męża i dzieci. NOWE ŻYCIE
Pozdrawiam
-
Witaj Tomaszu. Ja byłam śj, ale wróciłam rok temu do KK. Wyszłam od świadków i wyciągnęłam z tego męża i dzieci. NOWE ŻYCIE
Pozdrawiam
Gratuluje serdecznie. Poprostu Pan Jezus czekał na Was. :)
-
Obłudy akurat nie zauwazyłem bo nie byłem w organizacji. Natomiast wszyscy mówią zgodnie, podają te same przykłady etc etc.
Wiem z autopsji, że nie musisz zasilić szeregów organizacji żeby poznać ich obłude choć nie wszystkim to jest dane.
-
Nie wiem tak do końca co jest tu obłudne w tym co piszesz. Organizacja czy także wszyscy ludzie tam pozostający ?
-
" lepszy najgorszy brat- czyt. Świadek J.- niz najlepszy katolik. Okropne powiedzenie, nieprawdaż?
Jakoś trudno mi w to uwierzyć że swiadkowie tak myslą. Wg mnie to chyba taki jakby tekst reklamowy śj, ale poważnie wiekszość tego nie wyznaje. Takie jest moje zdanie.
Moge powiedzieć, że 99% katolików bardzo pozytywnie ocenia świadków "świadkowie to mili ludzie" Pewnie macie inne odczucia z głoszenia.
-
Moge powiedzieć, że 99% katolików bardzo pozytywnie ocenia świadków "świadkowie to mili ludzie" Pewnie macie inne odczucia z głoszenia.
Osobiście zaiste inne.
Trudno uwierzyć w te 99 proc. Skąd te dane ?
Mówią że mili ? Pewnie dopóki nie przyjdą do nas z biblią :)
Wówczas nazwą ich nachalnymi lub nawiedzonymi :)
-
Trudno uwierzyć w te 99 proc. Skąd te dane ?
To dane moje (z rozmów wywnioskowałem)
Mówią że mili ? Pewnie dopóki nie przyjdą do nas z biblią :)
Wówczas nazwą ich nachalnymi lub nawiedzonymi :)
Jakby przychodzili z "Biblią" to jeszcze pół biedy.
-
Jakoś trudno mi w to uwierzyć że swiadkowie tak myslą. Wg mnie to chyba taki jakby tekst reklamowy śj, ale poważnie wiekszość tego nie wyznaje. Takie jest moje zdanie.
Moge powiedzieć, że 99% katolików bardzo pozytywnie ocenia świadków "świadkowie to mili ludzie"
Dobrze o Tobie świadczy ,ze tak myślisz. Ale w szczerych roMowach miedzy nami takie stwierdzenia padały nie raz. Ja mam takie odczucia, ze sporo SJna głoszeniu i na zebraniach nakłada swoista maskę uprzejmości i życzliwości. Prywatnie bywa rożnie. wraca taki pionier po 5 godzinach służby , w której był uśmiechnięty i sympatyczny a juz od progu mieszkania syczy na zonę i dzieci. Takie scenki tez widziałam.No i oczywiście nie ma generalizować. Tyle, ze sama sie przekonałam, jak warunkowa jak ta życzliwość.
-
Nie wiem tak do końca co jest tu obłudne w tym co piszesz. Organizacja czy także wszyscy ludzie tam pozostający ?
Zarowno ludzie jak i organizacja. Trudno stwierdzic czy wszyscy ludzie. Nie mnie to oceniac. Chodzi mi o osoby - sj z którymi miałam możliwość lepszego poznania.
-
Ok. Pytam bo ja miałem do czynienia z wieloma zwiedzionymi i szczerym w tym co robią ale niewielu obłudnymi.
Ładowanie wszystkiego w czambuł i jeden worek obłudy było by delikatnie mówiąc - nie sprawiedliwe i nie uczciwe.
-
Ok. Pytam bo ja miałem do czynienia z wieloma zwiedzionymi i szczerym w tym co robią ale niewielu obłudnymi.
Ładowanie wszystkiego w czambuł i jeden worek obłudy było by delikatnie mówiąc - nie sprawiedliwe i nie uczciwe.
Kto pyta nie błądzi ;)
-
Witaj Tomaszu. Ja byłam śj, ale wróciłam rok temu do KK. Wyszłam od świadków i wyciągnęłam z tego męża i dzieci. NOWE ŻYCIE
Pozdrawiam
Łoj nie wiedziałem, że mam tu też inne (prócz znanych mi) siostry w wierze. :)
-
Mam tez najomych świadków. Od razu ich doktryny były dla mnie jakies takie nielogiczne. Nikt nigdy (w bezpośredni sposób) nie probował mnie werbowac. Powiedzili tylko zebym sie do nieba nie wybierał bo miejsc juz tam niema :)
Tomek....a nie zapraszali Cię nigdy na swoje zebrania, kongresy, pamiątkę itd...abyś zobaczył jak to u nich jest?
Albo....nie podsuwali nic do poczytania?
PS Tomek najładniejsze imię dla faceta jakie może być. Takie wybrałam dla syna. :D
-
Nie wiem tak do końca co jest tu obłudne w tym co piszesz. Organizacja czy także wszyscy ludzie tam pozostający ?
Jestem absolutnie przekonana, że ludzie nie są obłudni (w każdym razie nie wszyscy), tylko podlegają manipulacji; chcą podobać się Bogu i są przekonani, że postępują właściwie.
-
Tomek....a nie zapraszali Cię nigdy na swoje zebrania, kongresy, pamiątkę itd...abyś zobaczył jak to u nich jest?
Albo....nie podsuwali nic do poczytania?
Podsunąć literature.. nigdy nie mogą zdążyć... Na pytanie - wstęp typu "dokąd zmierza ten świat" ja przerywam w połowie i mówie: Mam takie pytanie osobiste do państwa "Czy czujecie się dziećmi Bożymi, bo ja tak"?
Miny bezcenne.
Głosiciel mówi że "nie", głosicielka że "tak".
Głosiciel: "Jadziu, mowiłem ci że nie"
Pytam z usmiechem: to tak czy nie?
No wie pan yyyyyyyy no nie do konca yyyyyy, jakby to powiedziec yyyy. Dążymy by nimi być. Pytam... jak nie do konca, albo sie jest albo nie jest. Nie mozna być w połowie w ciąży.
-
Podsunąć literature.. nigdy nie mogą zdążyć... Na pytanie - wstęp typu "dokąd zmierza ten świat" ja przerywam w połowie i mówie: Mam takie pytanie osobiste do państwa "Czy czujecie się dziećmi Bożymi, bo ja tak"?
Miny bezcenne.
Głosiciel mówi że "nie", głosicielka że "tak".
Głosiciel: "Jadziu, mowiłem ci że nie"
Pytam z usmiechem: to tak czy nie?
No wie pan yyyyyyyy no nie do konca yyyyyy, jakby to powiedziec yyyy. Dążymy by nimi być. Pytam... jak nie do konca, albo sie jest albo nie jest. Nie mozna być w połowie w ciąży.
Dobre, to Ty jesteś z tych oporników. :D
Do mnie gdy przychodzą i wabią na raj...mówię że już mam i wątpię aby gdzieś mi było lepiej. Wtedy słyszę, że taki na wieki....więc odpowiadam że....lepszy wróbel w garści niż kanarek na dachu. :P
-
Do mnie gdy przychodzą i wabią na raj...mówię że już mam i wątpię aby gdzieś mi było lepiej. Wtedy słyszę, że taki na wieki....więc odpowiadam że....lepszy wróbel w garści niż kanarek na dachu. :P
nawet nie wiem co napisac :) :) :)
-
Dobre, to Ty jesteś z tych oporników.
Raczej zakuty łeb
-
Znaczy rycerz.
-
Ktos mi mówił że tak piszą, ale niewiem czy to prawda. :)
-
Podsunąć literature.. nigdy nie mogą zdążyć... Na pytanie - wstęp typu "dokąd zmierza ten świat" ja przerywam w połowie i mówie: Mam takie pytanie osobiste do państwa "Czy czujecie się dziećmi Bożymi, bo ja tak"?
Miny bezcenne.
Głosiciel mówi że "nie", głosicielka że "tak".
Głosiciel: "Jadziu, mowiłem ci że nie"
Pytam z usmiechem: to tak czy nie?
No wie pan yyyyyyyy no nie do konca yyyyyy, jakby to powiedziec yyyy. Dążymy by nimi być. Pytam... jak nie do konca, albo sie jest albo nie jest. Nie mozna być w połowie w ciąży.
Do mnie wcale nie zachodzą. Wiedzą, że w tym domu mieszka (w/g moich byłych współwyznawców) "odstępca opętany przez szatana", zaciekły wróg organizacji itd, itp. Także mam spokój :) :) :)
A w ogóle, to witaj Tomek :)
-
Pytałem nieraz świadków co by zrobili, gdyby na sali królestwa znalazła sie osoba opętana? (jakie mają procedury na tą okoliczność ;)
Jakoś nie moge uzyskać odpowiedzi.
-
Pytałem nieraz świadków co by zrobili, gdyby na sali królestwa znalazła sie osoba opętana? (jakie mają procedury na tą okoliczność ;)
Jakoś nie moge uzyskać odpowiedzi.
Bo na to pytanie nie ma odpowiedzi ;D Jeszcze nie wyszło "odpowiednie światło"
-
Pytałem nieraz świadków co by zrobili, gdyby na sali królestwa znalazła sie osoba opętana? (jakie mają procedury na tą okoliczność ;)
Jakoś nie moge uzyskać odpowiedzi.
Wg wskazówek z Biura jeśli na sali pojawia się osoba zakłócająca spokój, starsi powinni ją poprosić o opuszczenie budynku. Nie mogą jednak naruszyć jej nietykalności fizycznej, mogą tylko co najwyżej na nią napierać, żeby wyszła. Jeśli ktoś dalej zakłóca spokój, należy powiadomić policję i grzecznie czekać aż ona załatwi sprawę ;).
-
Ja zapytałem świadka o opętanie... nie chodzi mi o zakłócanie porządku.
-
Ja zapytałem świadka o opętanie... nie chodzi mi o zakłócanie porządku.
Rozumiem, ale w takiej sytuacji jako starszy zastosowałbym właśnie powyższe wskazówki, bo jak już wcześniej Nemo napisał - innych nie ma. A taka osoba z pewnością zakłócałaby porządek, więc pasuje jak ulał :).
-
Pytałem nieraz świadków co by zrobili, gdyby na sali królestwa znalazła sie osoba opętana?
Nieco dziwne pytanie. A jak byś taką rozpoznał aby ja zaszeregować w taki sposób a nie jako psychicznie chorą ?
-
P.S. Czy wątek powitania nieco nie stał się rozjechany ? Może warto to kontynuować w odpowiednim temacie i dziale ?
-
Kaz......czepiasz się, my się lepiej poznajemy i wprowadzamy Tomka wzawiłe arkana organizacji. :D