Świadkowie Jehowy - forum dyskusyjne
DYSKUSJE DOKTRYNALNE => LITERATURA... POKARM NA CZAS SŁUSZNY => Wątek zaczęty przez: gedeon w 29 Sierpień, 2015, 06:43
-
Oto jak za pomocą prostej manipulacja Centrala Brooklyńska odwraca fakty i uczy posłuszeństwa.
STRAŻNICA (WYDANIE DO STUDIUM) PAŹDZIERNIK 2015
„Niedoświadczony daje wiarę każdemu słowu”
„Głupio robi ten, kto nie czytuje gazet, ale jeszcze głupiej ten, kto wierzy we wszystko, co w nich wyczyta” (August von Schlözer, niemiecki historyk i publicysta, 1735-1809)
A co powinieneś zrobić, jeśli natkniesz się w Internecie na treści szkalujące organizację Jehowy? Należy je stanowczo odrzucić. Niektórzy uważają, że powinni zwrócić na to uwagę innych i poznać ich zdanie, ale tym sposobem jedynie propaguje się takie złośliwe informacje. Jeżeli coś, co zobaczyliśmy w sieci, nas niepokoi, powinniśmy prosić Jehowę o mądrość i porozmawiać o tym z dojrzałymi braćmi (Jak. 1:5, 6; Judy 22, 23). Jezus, który stał się obiektem fałszywych oskarżeń, uprzedził swych naśladowców, że wrogowie będą ich prześladować i ‛kłamliwie mówić przeciwko nim wszelką niegodziwość’ (Mat. 5:11; 11:19; Jana 10:19-21). Musimy posługiwać się ‛umiejętnością myślenia i rozeznaniem’, by rozpoznać „męża mówiącego rzeczy przewrotne” oraz tych, „którzy są spaczeni w całym swym postępowaniu” (Prz. 2:10-16).
http://www.jw.org/pl/publikacje/czasopisma/w20151015/prawdziwe-bo-jest-w-internecie/ (http://www.jw.org/pl/publikacje/czasopisma/w20151015/prawdziwe-bo-jest-w-internecie/)
-
I tak trzymają ludzi w ryzach. Każdy się boi wychylić aby mu nie zarzucono braku wiary albo że daje się szatanowi zmanipulować.
Dobrze pamiętam jakie to są zagrywki....może miałam z dziesięć lat jak starszy na wykładzie mówił że szatan czai się wszędzie....nawet w cukierku którym częstuje nas koleżanka w dniu swoich imienin. I ja w całej swojej "wielkiej wierze" byłam przekonana że on tam jest. Był czas.... gdy podchodzono do mnie z torbą cukierków odmawiałam i kątem oka zerkałam czy coś w tej torbie poza cukierkami jest jeszcze coś, co jest tylko widoczne dla świadka.
I tak jak pisałam na Fb....niejeden prędzej zje gazetę z jakimś artykułem niż ją przeczyta.
-
Widać autorzy i tłumacze WTS-u nie rozumieją znaczenia słowa "szkalować". Albo mają swych czytelników za idiotów.
Szkalować to inaczej:
skazić, nadszarpnąć reputację, spotwarzać, rzucać oszczerstwa, docinać, dogadywać, kalać, obmawiać, pomawiać, oczerniać, plotkować...
Więc przynajmniej w wypadku spraw z Australii i ostatnio z naszego kraju - w żaden sposób nie można mówić o szkalowaniu czy nawet o plotkowaniu, kiedy szerokiemu społeczeństwu przedstawiane są fakty.
Powoływanie się przez WTS w tym wypadku na przykład Jezusa, jako obiektu "fałszywych oskarżeń", nazywanie tego atakiem na organizację bożą czy prześladowaniami jest po prostu żałosne.
-
I tak trzymają ludzi w ryzach. Każdy się boi wychylić aby mu nie zarzucono braku wiary albo że daje się szatanowi zmanipulować.
Dobrze pamiętam jakie to są zagrywki....może miałam z dziesięć lat jak starszy na wykładzie mówił że szatan czai się wszędzie....nawet w cukierku którym częstuje nas koleżanka w dniu swoich imienin. I ja w całej swojej "wielkiej wierze" byłam przekonana że on tam jest. Był czas.... gdy podchodzono do mnie z torbą cukierków odmawiałam i kątem oka zerkałam czy coś w tej torbie poza cukierkami jest jeszcze coś, co jest tylko widoczne dla świadka.
I tak jak pisałam na Fb....niejeden prędzej zje gazetę z jakimś artykułem niż ją przeczyta.
Cukierek czy kawałek ciasta z urodzin od razu powinien w gardle stanąć. A jak nie to tylko Armagedon. U nas kiedyś brat powiedział, że już samo myślenie o urodzinach jest grzechem. K...wa z kalendarza dzień wyciąć i PESEL zamazać.
Moim dzieciom nie ryję beretów w taki sposób.
-
Więc przynajmniej w wypadku spraw z Australii i ostatnio z naszego kraju - w żaden sposób nie można mówić o szkalowaniu czy nawet o plotkowaniu, kiedy szerokiemu społeczeństwu przedstawiane są fakty.
WTS ma własną definicję tego słowa. "Szkalować organizację" to znaczy mówić złe rzeczy przeciwko niej. Czy są prawdziwe czy nie, to sprawa drugorzędna. Parę dni temu na Facebooku na jednej z grup ŚJ admini (którzy podobno nawet nie są ochrzczeni, a na pewno nie usługują w zborze) wywalili kilku ludzi, bo, cytuję "szkalowali organizację". A co takiego zrobili? Wrzucali link do artykułu w Gazecie Wyborczej i o nim dyskutowali. Jedna osoba opowiedziała o tym co spotkało ją osobiście, to ją też wywalili i napisali posta do całej grupy że "XYZ szkalowała braci i organizację dlatego musiała opuścić grupę". Paranoja... Mnie nie wywalili bo siedzę cicho więc muszę porobić screeny innych takich perełek z tej grupy, może się kiedyś przydadzą :).
-
Nie chcę śmiecić, wysłałem ci M wiadomość na priv
-
Oto jak za pomocą prostej manipulacja Centrala Brooklyńska odwraca fakty i uczy posłuszeństwa.
STRAŻNICA (WYDANIE DO STUDIUM) PAŹDZIERNIK 2015
Omówiłem tę manipulację tutaj:
http://rozpoznacieichpoichowocach.blogspot.com/2015/07/rozpaczliwe-proby-blokady-informacji.html
-
Czyli sekta pełną para nawet faktów im nie wolno sprawdzić czy te rzeczy sie tak maja. A jest napisane w Biblii aby sie upewniać jak to czynili mieszkańcy Berei.
-
Cukierek czy kawałek ciasta z urodzin od razu powinien w gardle stanąć. A jak nie to tylko Armagedon. U nas kiedyś brat powiedział, że już samo myślenie o urodzinach jest grzechem. K...wa z kalendarza dzień wyciąć i PESEL zamazać.
Moim dzieciom nie ryję beretów w taki sposób.
Cóż....berety są ryte na różne sposoby. Najdziwniejszy dla mnie....urodziny złe, ale świętowanie osiemnastki już ok. Dorosłość odbierasz swój dowód osobisty, ale władze świeckie też be... więc po co ta feta?
I Q - na gdzie tu logika? :D
-
Cóż....berety są ryte na różne sposoby. Najdziwniejszy dla mnie....urodziny złe, ale świętowanie osiemnastki już ok. Dorosłość odbierasz swój dowód osobisty, ale władze świeckie też be... więc po co ta feta?
I Q - na gdzie tu logika? :D
Sylwestra też się nie obchodzi. Tylko Melanii. :D
Zamiast szampana - 0,7 zgłoś się - tyle, że za pięć dwunasta.
No i szkłem się nie trykać.
Śmiać się chce z tego trzymania się z dala od świata ;)
-
Oto jak za pomocą prostej manipulacja Centrala Brooklyńska odwraca fakty i uczy posłuszeństwa.
STRAŻNICA (WYDANIE DO STUDIUM) PAŹDZIERNIK 2015
http://piotrandryszczak.pl/tresci-szkalujace-organizacje.html
-
http://piotrandryszczak.pl/tresci-szkalujace-organizacje.html
Piotr jak zwykle w formie :).
-
Cóż....berety są ryte na różne sposoby. Najdziwniejszy dla mnie....urodziny złe, ale świętowanie osiemnastki już ok. Dorosłość odbierasz swój dowód osobisty, ale władze świeckie też be... więc po co ta feta?
I Q - na gdzie tu logika? :D
Naprawdę mogą obchodzić 18-nastki i robią imprezy z tego tytułu?
-
Naprawdę mogą obchodzić 18-nastki i robią imprezy z tego tytułu?
Ciężko byłoby mi zliczyć świadków którzy wyprawiali swoim pociechom osiemnastki, a sobie rocznice ślubu.
Niestety obchodzić osiemnastkę nie jest równoznaczne z chodzeniem na takie imprezy do świeckich równolatków.
-
Ciężko byłoby mi zliczyć świadków którzy wyprawiali swoim pociechom osiemnastki, a sobie rocznice ślubu.
Kiedyś o rocznicach ślubu był nawet artykuł (w98 15.10 s.30) że nie ma w nich nic złego. No bo przecież nie ma w Biblii przykładu rocznicy ślubu na której ktoś by umarł, a jest przykład urodzin. Więc to ma sens. ;D.
-
Kiedyś o rocznicach ślubu był nawet artykuł (w98 15.10 s.30) że nie ma w nich nic złego. No bo przecież nie ma w Biblii przykładu rocznicy ślubu na której ktoś by umarł, a jest przykład urodzin. Więc to ma sens. ;D.
Wśród moich znajomych oficjalnie nie obchodziło się osiemnastek, tylko "odbiór dowodu osobistego". Niektórzy rozsądni starsi (tak, tak, są jeszcze tacy) przymykali oko na to jak i inne formy obchodzenia urodzin, byle nie robić wokół tego zbyt wiele szumu. Generalnie u nas młodzież potrafiła się bawić kulturalnie.
Fakt, że podczas uczty urodzinowej ktoś stracił życie, ma się tak do obchodzenia urodzin, jak wpływ fazy księżyca na rozwój dorożkarstwa w Chinach.
-
Wśród moich znajomych oficjalnie nie obchodziło się osiemnastek, tylko "odbiór dowodu osobistego".
Dobre ;D.
To tylko utwierdza mnie w przekonaniu, że dla wielu ŚJ zasady i wytyczne WTS-u są uciążliwe i nie przestrzegają ich z miłości do Boga, tylko dlatego że tego się od nich oczekuje. Dlatego też co sprytniejsi wymyślają jak je omijać i taki właśnie jest efekt.
-
M, obaj wiemy, że spora część tych wytycznych opiera się na zasadzie: "nie, bo nie". W dodatku jest niekonsekwentna, bo jedne sprawy dopuszcza, pomimo że faktycznie są wątpliwe (Pinata), a inne potępia choć ich wpływ na życie duchowe jest dziś żaden.
-
Absurd goni absurd. To tak jak ze mną, zjem gotowaną marchewkę w sałatce, ale już w zupie czy np rosole nigdy. Dlaczego ktoś zapyta? Nie bo nie i już . :D
-
Naprawdę mogą obchodzić 18-nastki i robią imprezy z tego tytułu?
też się zdziwiłam.
U nas się akurat tego nie robiło, ale za to grupa rówieśnicza z mojego zboru macierzystego (tego, w którym się wychowałam) robiła spotkanie w Sylwestra, niby nie impreza ale jednak i potem szli "popatrzeć" na ognie. Ja nie uczestniczyłam w tym, bo to dla mnie była hipokryzja.