Świadkowie Jehowy - forum dyskusyjne
DYSKUSJE DOKTRYNALNE => BIBLIA - DYSKUSJE..... => Wątek zaczęty przez: DreamM@ster w 16 Styczeń, 2023, 16:22
-
Siemanko drodzy Zatwardziali Odstępcy :) Jestem ciekaw jaki stosunek do palenia mają ex świadkowie którzy cały czas są wierzący. Kwestia palenia jest różnie traktowana w społecznościach chrześcijańskich. U świadków jehowy oczywiście za palenie jest wykluczenie ale np w zborze Zielonoświątkowym gdzie chodzi mój znajomy ex świadek mówi że można palić co chętnie robi. Zachęcam do dyskusji :)
-
A na czym oparty miałby być zakaz palenia?
-
Ja mam taki że już 16 dień nie pale - postanowienie noworoczne.
Wcześniej paliłem 21 lat cału czas będąc ŚJ
Pozdrawiam
-
Ja mam taki że już 16 dień nie pale - postanowienie noworoczne.
Wcześniej paliłem 21 lat cału czas będąc ŚJ
Pozdrawiam
(mtg): 16 dni to ''1/1000'' kropli wody ( ale zawsze coś), dlaczego tak piszę po 40 latach powróciłem do rozkosznego dymka, ale życzę szczerze realizacji postanowienia noworocznego.
PS. na początku paliłem pięć paczek (to 100 szlug) dziennie, rzuciłem nałóg radykalne w obecnym czasie rozkoszuję się tylko dwoma paczkami
-
U mnie nie zauważyłem większych różnic będąc obecnie Pimo oraz kiedyś, kiedy to byłem czynnym głosicielem w orgu. Dalej nie palę, nie sklinam, kaszanki też nie podjadam.. i co najważniejsze dalej ptaszka trzymam krótko na wodzy😜 Jedynie co, to krawatów nie zakładam prawie w ogóle. A miałem na ich puncie hopla i zgromadziłem ich przez te ostatnie 30 lat blisko 40 sztuk.. 😁
-
generalnie chyba żadna społeczność religijna nie zachęca do palenia tytoniu
ale w religiach protestanckich _poważnie_ traktujących zasadę sola scriptura ciężko jest znaleźć werset stanowczo zabraniający kopcenia.
można naciągnąć (jak świadkowie) werset o splamieniu ducha i ciała, ale to naciągane
można ogólnie mówić o dbałości o zdrowie, ale to też nie daje podstaw by wykluczyć
może stąd to "łagodne" podejście
-
(mtg): 16 dni to ''1/1000'' kropli wody ( ale zawsze coś), dlaczego tak piszę po 40 latach powróciłem do rozkosznego dymka, ale życzę szczerze realizacji postanowienia noworocznego.
PS. na początku paliłem pięć paczek (to 100 szlug) dziennie, rzuciłem nałóg radykalne w obecnym czasie rozkoszuję się tylko dwoma paczkami
O żesz ka mać :D ja w życiu jednego fajka nie spaliłem :D 100 fajek dziennie, szok!
-
tak ogólnie i pozabiblijnie, to po prostu obrzydliwe...
-
O żesz ka mać :D ja w życiu jednego fajka nie spaliłem :D 100 fajek dziennie, szok!
Witaj janekkowalski:
Czy ja wiem - to SZOK, dla niepalących na pewno, lecz dla palacza ... >:D
-
tak ogólnie i pozabiblijnie, to po prostu obrzydliwe...
[/size]
Dokładnie, śmierdzi z ust od takiej osoby, a odzież wierzchnia, także nie pachnie fiołkami.
U mnie nie zauważyłem większych różnic będąc obecnie Pimo oraz kiedyś, kiedy to byłem czynnym głosicielem w orgu. Dalej nie palę, nie sklinam, kaszanki też nie podjadam.. i co najważniejsze dalej ptaszka trzymam krótko na wodzy😜 Jedynie co, to krawatów nie zakładam prawie w ogóle. A miałem na ich puncie hopla i zgromadziłem ich przez te ostatnie 30 lat blisko 40 sztuk.. 😁
[/b][/size]
Święte słowa, mam tak samo, z pominięciem krawatów i sklinania - Amen!!!
-
Przed poznaniem "prawdy" - nie paliłem.
W "prawdzie" - nie paliłem.
Jako odstępca - nie palę.
I nie planuję zmian pod tym względem. :)
-
(mtg): Ja ''piermandole" forum pomyliłem :o :o :o
-
Jak się chrześcijanie w Stanach dowiedzieli, że w Polsce się używa wina podczas Wieczerzy, to aż im papierosy z gęby powypadały. :D
-
Jestem ciekaw jaki stosunek do palenia mają ex świadkowie którzy cały czas są wierzący.
W prawdzie już wierzący nie jestem, ale tak się dopytam - jakiego palenia? ;)
-
W prawdzie już wierzący nie jestem, ale tak się dopytam - jakiego palenia? ;)
z tytułu wątku wiadomo że chodzi o palenie papierosów
-
A co z fajeczką?
Tak sobie ,pyk, pyk.
Albo tak sobie tytoniu noskiem wciągnąć?
-
A co z fajeczką?
Tak sobie ,pyk, pyk.
Albo tak sobie tytoniu noskiem wciągnąć?
Tabaka jest spoko od czasu do czasu byle nie za dużo bo sie nos zatyka