Świadkowie Jehowy - forum dyskusyjne
PORTALE, BLOGI, FORA I INNE => ZE ŚWIATA => Wątek zaczęty przez: piter1953 w 28 Październik, 2021, 18:07
-
Były Świadek Jehowy, zostanie wyświęcony na katolickiego księdza w wieku 25 lat
WYŚWIĘCENIE
Pascal Deloche | GODONG
Francisco Veneto - opublikowano 13.10.21
„Dorastałem myśląc, że Kościół Katolicki nie jest czymś pozytywnym” – powiedział, ale wtedy prawda wiary katolickiej zaczęła go przyciągać.
W nadchodzących miesiącach były Świadek Jehowy zostanie wyświęcony na katolickiego księdza. 25-letni Amerykanin pochodzenia meksykańskiego Miguel Mendoza otrzymał święcenia diakonatu 13 lutego wraz z ośmioma innymi seminarzystami z archidiecezji Denver w Kolorado, jego rodzinnej ziemi.
Zgodnie z artykułem zamieszczonym na stronie internetowej El Pueblo Católico, opublikowanym przez archidiecezję, młody diakon poinformował o kontekście rodzinnym, w którym się urodził i wychował:
„Kiedy się urodziłem, byli już Świadkami Jehowy. Wiem, że moja matka chciała być zakonnicą, kiedy była w Meksyku, ale babcia jej nie pozwoliła. Wkrótce porzucili wiarę katolicką i spotkali się ze Świadkami Jehowy”.
Fałszywe wyobrażenia o Kościele
Miguel przyznaje, że matka obdarzyła go „prawdziwą miłością do Boga”, jednocześnie zauważając, że „Świadkowie Jehowy mają inne poglądy niż katolicy”.
„Mają błędne wyobrażenie o wierze katolickiej” – zauważa. „Nie zgadzam się z nauką Kościoła katolickiego i jest prawie nienawiść do Kościoła. I dorastałem z tym, myśląc, że Kościół katolicki nie jest czymś pozytywnym”.
Pragnienie poznania prawdy
Miguel postanowił dowiedzieć się więcej o katolicyzmie, gdy miał 16 lat.
„Chciałem wiedzieć, dlaczego jesteśmy przeciwko Kościołowi katolickiemu, dlaczego to „uczyło fałszywych rzeczy”, dlaczego „czczą” Maryję Dziewicę lub „czczą” Papieża i te złe rzeczy, które moim zdaniem dotyczą Kościoła”.
To właśnie w trakcie swoich śledztw myślał o kapłaństwie, zaczynając od zdjęcia odprawiającego Mszę św. Papieża Jana Pawła II. Miguel chciał dowiedzieć się więcej o szatach liturgicznych, ołtarzu i ludziach klęczących przed „tym kawałkiem chleba”.
A im więcej badał i wiedział, tym bardziej go pociągał.
„Słyszałem wezwanie. Pan wezwał mnie do zrobienia czegoś wspaniałego, jak odprawienie Mszy św. i przyniesienie Chrystusa do ołtarza. Postanowiłem się ochrzcić, a dwa lata później wstąpiłem do seminarium ”.
To był dopiero początek cudu wiary: jego brat, a potem matka i ojciec wrócili do Kościoła. Dziś cała rodzina przyszłego księdza Miguela Mendozy celebruje wiarę katolicką i oczekuje święceń kapłańskich młodego 25-letniego diakona, zafascynowanego prawdą o Kościele.https://it-aleteia-org.translate.goog/2021/10/13/ex-testimone-di-geova-verra-ordinato-sacerdote-cattolico-a-25-anni/?_x_tr_sl=it&_x_tr_tl=pl&_x_tr_hl=pl&_x_tr_pto=nui,sc
-
...
„Słyszałem wezwanie. Pan wezwał mnie do zrobienia czegoś wspaniałego, jak odprawienie Mszy św. i przyniesienie Chrystusa do ołtarza. Postanowiłem się ochrzcić, a dwa lata później wstąpiłem do seminarium ”.
...
:o toż to szok :o to prawie jak św. Paweł albo przenajświętszy Jan Paweł Wtóry. :o
-
Ciekawe czy cos brał. Tak słyszałem, że jak coś się bierze, to nie tylko się widzi, ale słyszy >:D >:D >:D
-
ja bym na Waszym miejscu nie nabijał się z tego księdza...
ja Sebastian też kiedyś po powrocie z sekty miałem okres fascynacji katolicyzmem, zasuwałem (co prawda jako świecki wierny a nie jako kapłan) na wszystkie msze, nabożeństwa majowe, różańcowe, itd. itp.
jestem bezbożnikiem, ale rozumiem tego człowieka i jego fascynację Kościołem Katolickim...
-
ja bym na Waszym miejscu nie nabijał się z tego księdza...
ja Sebastian też kiedyś po powrocie z sekty miałem okres fascynacji katolicyzmem, zasuwałem (co prawda jako świecki wierny a nie jako kapłan) na wszystkie msze, nabożeństwa majowe, różańcowe, itd. itp.
jestem bezbożnikiem, ale rozumiem tego człowieka i jego fascynację Kościołem Katolickim...
Naprawdę??? Też słyszałeś jak Pan Cię wzywał do Kościoła? :o
-
jako byli ŚJ rozumiecie język świadków Jehowy i dlatego nikt z was wyrażenia "wzywać imienia Jehowy" nie będzie porównywał np. do wzywania karetki pogotowia, gdyż każdy z was rozumie co zacytowany zwrot ("wzywać imienia") oznacza.
w tym przypadku nabijacie się, bo nie rozumiecie specyficznego języka używanego przez gorliwych katolików...
jako bezbożnik który kiedyś był gorliwym katolikiem, uprzejmie wyjaśniam, że mówienie: "słyszałem że Pan mnie woła" może ale _nie_musi_ oznaczać "odbierania fal dźwiękowych"...
dużo częściej jest to _metafora_ nawiązująca do Ewangelii i do powołania apostołów przez Jezusa...
-
jako byli ŚJ rozumiecie język świadków Jehowy i dlatego nikt z was wyrażenia "wzywać imienia Jehowy" nie będzie porównywał np. do wzywania karetki pogotowia, gdyż każdy z was rozumie co zacytowany zwrot ("wzywać imienia") oznacza.
w tym przypadku nabijacie się, bo nie rozumiecie specyficznego języka używanego przez gorliwych katolików...
jako bezbożnik który kiedyś był gorliwym katolikiem, uprzejmie wyjaśniam, że mówienie: "słyszałem że Pan mnie woła" może ale _nie_musi_ oznaczać "odbierania fal dźwiękowych"...
dużo częściej jest to _metafora_ nawiązująca do Ewangelii i do powołania apostołów przez Jezusa...
Sebastianie, kto się nabija?
Do tematu, słyszenie głosów przez "zaślepieńców religijnych" nie koniecznie musi mieć związek z istnieniem mechanicznej fali dźwiękowej.
-
patrzę na ten wątek i widzę że owszem, Gandalf nabijał się z tego ksiedza, ale Ty raczej nie...
jestem bezbożnikiem, ale mam w sobie duży sentyment do katolicyzmu i chyba (na wzór telefonu w kieszeni, który "sam wybiera nr i dzwoni") :) włączył mi się tryb "obrony Kościoła" :)
-
Z jednego bagna w drugie bagno.
-
:o toż to szok :o to prawie jak św. Paweł albo przenajświętszy Jan Paweł Wtóry. :o
Ten od krycia zapędów Paetza?
-
patrzę na ten wątek i widzę że owszem, Gandalf nabijał się z tego ksiedza, [/b]ale Ty raczej nie...
jestem bezbożnikiem, ale mam w sobie duży sentyment do katolicyzmu i chyba (na wzór telefonu w kieszeni, który "sam wybiera nr i dzwoni") :) włączył mi się tryb "obrony Kościoła" :)
[/size]
Mylisz się Sebastianie nie nabijam się. Nie mogę zrozumieć jak były ŚJ wpada w katolicyzm i zostaje księdzem. Ale to nie mój problem. Przypomnę twoją wypowiedź. Mała cichodajka.....i duża cichodajka lub jakoś tak...
-
ja rozumiem - ale tylko dlatego że zrobiłem w życiu więcej głupstw niż Ty, Gandalfie... :)