Świadkowie Jehowy - forum dyskusyjne
DYSKUSJE DOKTRYNALNE => "NOWE ŚWIATŁA" - ARCHIWUM => Wątek zaczęty przez: Roszada w 08 Lipiec, 2020, 19:55
-
DINOZAURY na planecie Wenus?
Wprawdzie o dinozaurach nie jest to opinia wprost Towarzystwa Strażnica, ale ono wskazuje, że na Wenus w roku 1937 były warunki dla życia dinozaurów i mogły tam być:
„W książce »Stworzenie« pióra sędziego Rutherforda jest pokazane, że Wenus (Wenera) znajduje się mniej więcej w tym samym stanie, w jakim znajdowała się Ziemia przed potopem. Jest rzeczą znamienną, że niektórzy astronomowie uważają, iż na Wenus mogą być obecnie zwierzęta podobne do dinozuarów, które kiedyś zamieszkiwały naszą planetę” (Nowy Dzień 01.08 1937 s. 332).
[słowo „dinozuarów” – zachowano oryginalne słownictwo]
I tak to szukając czegoś innego, człowiek znajduje jakieś głupstewka rzekomo Bożej organizacji.😀
-
Znamienite jest, że rok 1937, to czas kiedy Wenus jako planeta była dość dobrze optycznie spenetrowana. Także tego...
-
Niestety ani w polskiej, ani w ang. książce Stworzenie (1927, pol. 1928) nie ma nic o Wenus czy Wenera. :-\
-
Co ciekawe, ten tekst ang. był opublikowany 6 lat wcześniej:
It will be very apparent to readers of Judge Rutherford’s book Creation that the present condition of Venus is about what the earth was prior to the Flood, and it is significant that some astronomers have advanced the idea that animals like the dinosaurs that once roamed this planet are now finding Venus a happy place in which to live. (ang. Złoty Wiek 01.04 1931 s. 428).
-
Znamienite jest, że rok 1937, to czas kiedy Wenus jako planeta była dość dobrze optycznie spenetrowana. Także tego...
Tak , ale tylko optycznie .
Poczytaj sobie prosze na Wiki jaki byl stan wiedzy na temat Wenus w 20 wieku . Dopiero wyslanie sond w latach 60-tych pozwolilo naukowcom z grubsza zorientowac sie jaki jest stan powierzchni tej planety .
https://pl.wikipedia.org/wiki/Wenus (https://pl.wikipedia.org/wiki/Wenus)
Tak wiec , nie byly to " glupstewka" jak pisze Roszada , kiedy to spekulowano o mozliwych dinozaurach na Wenus . Po prostu taki byl stan wiedzy w tamtym czasie , ze dopuszczal te mozliwosc a Rutherford posluzyl sie dostepnymi mu informacjami naukowymi aby uzasadnic swoje rozumienie Biblii.
-
Listonosz, stan wiedzy pospólstwa na temat Wenus w latach XX faktycznie był nie duży. Jednak astronomowie zdawali sobie sprawę ze stanu atmosfery jaki na niej panuje, np Charles Edward St. John w 1922 roku mowił obardzo gorącej atmosferze nie zdatnej do zycia. Co nie zmienia, że Wenus była arena całych serii wydawniczych. Książek i komiksów. Nawet chyba Wells w "Wojnie Światów", która traktowała o marsjanach mówił coś o kolonizacji Wenus. Tylko jak się ma fantastyka naukowa do przeciez jedynej słusznej religii, chyba że to też fantastyka....
-
:) Ciekawe. Zatem Organizacji Bożej wydawniczo bliżej było do popkulturowej fantastyki niż nauki. Mnie jednak ciekawi bardziej skąd autor artykułu do "Nowego Dnia" z 1937r. (a w zasadzie angielskiego "Złotego wieku" z 1931r.) zaczerpnął wiedzę jakoby w "Stworzeniu" Rutherforda opisywano Wenus jako przyjazną życiu dinozaurów planetę? Może był zaspany, wszakże to czas przed "Przebudźcie się!" ;)
-
Skąd Sędzia miał wiedzę o Wenus?
Pewnie od kobiet, które go otaczały, wszak one pono z tej planety. :)
Poszperam jeszcze w książce Stworzenie o dinozaurach. ;)
Może coś jeszcze będzie, skora tę książkę tak reklamują.
-
Ja wczoraj przekartkowałem polskie "Stworzenie" i nie rzuciły mi się w oczy ani dinozaury, ani Wenus ani kobiety z Wenerą. ;)
-
Tak na szybkiego to dinozaury są, ale na ziemi, w Prawda was wyswobodzi 1946, ilustracja między stronami 64-65.
https://www.piotrandryszczak.pl/archiwum/Prawda-was-wyswobodzi.html
-
Listonosz, stan wiedzy pospólstwa na temat Wenus w latach XX faktycznie był nie duży. Jednak astronomowie zdawali sobie sprawę ze stanu atmosfery jaki na niej panuje, np Charles Edward St. John w 1922 roku mowił obardzo gorącej atmosferze nie zdatnej do zycia. Co nie zmienia, że Wenus była arena całych serii wydawniczych. Książek i komiksów. Nawet chyba Wells w "Wojnie Światów", która traktowała o marsjanach mówił coś o kolonizacji Wenus. Tylko jak się ma fantastyka naukowa do przeciez jedynej słusznej religii, chyba że to też fantastyka....
No , nie tak calkiem . Jezeli jakis astronom w tamtym czasie przypuszczal , ze atmosfera Wenus jest bardzo goraca , to mogla byc to wylacznie spekulacja . Po prostu brakowalo danych aby wyciagnac konkretne wnioski .
Sorry , ze wrzuce tu fragment z Wiki , ale obrazuje on dosyc dobrze stan owczesnej wiedzy :
(Cytat ) "Obserwacje naziemne w XX wieku
Do XX wieku nie nastąpił wyraźny postęp w badaniach Wenus. Gęsta atmosfera uniemożliwia obserwację powierzchni, a jej tarcza w świetle widzialnym jest jednorodna. Dopiero zastosowanie spektroskopii, obserwacji radarowych i w nadfiolecie pozwoliło zaobserwować szczegóły. W 1920 roku amerykański astronom Frank Elmore Ross przeprowadził obserwacje Wenus w nadfiolecie i odkrył, że można w ten sposób dostrzec szczegóły niewidoczne w zakresie widzialnym i podczerwieni. Podejrzewał, że przyczyną jest bardzo gęsta dolna atmosfera Wenus i chmury pierzaste powyżej niej[78].
Obserwacje spektroskopowe przeprowadzone w pierwszych latach XX wieku dostarczyły pierwszych danych o szybkości obrotu planety. Vesto Slipher próbował zmierzyć przesunięcie Dopplera w świetle Wenus, ale nie wykrył żadnego. Wywnioskował, że Wenus obraca się o wiele wolniej niż wcześniej sądzono[79]. Późniejsze obserwacje z lat 50. XX wieku wykazały, że obraca się ona ruchem wstecznym. Obserwacje radarowe powierzchni Wenus przeprowadzone w latach 60. pozwoliły dokładnie określić prędkość rotacji[80].
W latach 70. XX wieku za pomocą radaru określono pierwsze szczegóły powierzchni Wenus. Impulsy radiowe wysyłane z Obserwatorium Arecibo w kierunku Wenus, po odbiciu od jej powierzchni, ujawniły dwa silnie odbijające obszary, nazwane Alfa i Beta Regio. Wykryły też jasny region sugerujący istnienie gór, które nazwano Maxwell Montes[81][82].
Eksploracja
Pierwsze misje
Mariner 2 wystrzelony w 1962 roku
Pierwszą sondą kosmiczną wysłaną na Wenus była radziecka sonda Wenera 1, wysłana 12 lutego 1961 w ramach programu Wenera. Miała ona dotrzeć do Wenus po trajektorii kolizyjnej, jednak kontakt z nią urwał się 7 dni po starcie, w odległości 2 milionów kilometrów od Ziemi. Szacuje się, że minęła Wenus w odległości 100 tys. km w połowie maja 1961[83].
Równocześnie amerykański program Mariner również rozpoczął się fiaskiem pierwszej misji. Sonda Mariner 1 uległa zniszczeniu w pierwszych minutach po starcie, 22 lipca 1962. Druga sonda Mariner 2, wysłana 27 sierpnia 1962, dotarła zgodnie z planem w okolice Wenus po 109 dniach lotu i przeleciała 34 833 km nad jej atmosferą, wykonując w ten sposób pierwszą w historii udaną misję międzyplanetarną. Badając jej powierzchnię za pomocą radiometrów mikrofalowych i podczerwonych odkryła, że choć chmury nad Wenus są chłodne, jej powierzchnia ma temperaturę co najmniej 425 °C. Ten pomiar ostatecznie rozwiał nadzieje na znalezienie na powierzchni Wenus życia. "(koniec cytatu)
W tamtych czasach spekulowano wiele o tym jak wyglada Wenus i dosyc powszechne bylo mniemanie , ze ta planeta moze przypominac Ziemie w poczatkowej fazie istnienia zycia .
Naturalnie Rutherford pisal najprzerozniejsze bajki i fantazje ale mysle , ze akurat w tym przypadku nie odbiegl zbyt daleko od stanu owczesnej wiedzy naukowej .
Zreszta , nie twierdzil on , ze po Wenus chodza dinozaury . Z podanego przez Roszade cytatu wynika raczej , ze uwazal iz warstwa chmur na Wenus moze przypominac podobna warstwe rzekomo otulajaca Ziemie przed potopem .
Nie bronie tu Rutherforda , bo byl to wyjatkowy duren , ale mysle , ze dobrze jest rzetelnie przetstawiac kontekst jego wypowiedzi .
-
O dinozaurach wspominaliśmy też tu:
https://sjwp.pl/literatura-pokarm-na-czas-sluszny/zmiany-o-potopie-w-ksiazce-moj-zbior-opowiesci-biblijnych/msg17307/#msg17307
-
W roku 1953, a po polsku w 1958 tak pisano o dinozaurach na ziemi:
„I Bóg jął czynić dzikiego zwierza ziemi według jego rodzaju, i zwierzę domowe według jego rodzaju, i każde pełzające zwierzę ziemi według jego rodzaju. I Bóg widział, że to było dobre.” (1 Mojż. 1: 25, NW) Do tych „dusz żywych” należały olbrzymie gady lądowe, dinozaury bez sierści, które miały wyraźnie wężowatą głowę, jak na przykład stegozaur, którego grzbiet opancerzony był płytami kostnymi, protoceratop, który składał jaja, diplok, tyrannozaur wysokości 6 m i długości 13 m, oraz brontozaur, który ważył do 50 ton i miał długość 30 m. Zwierzęta te dawno wymarły, ale znaleziono ich szkielety. Były one olbrzymami królestwa zwierząt i demonstrowały moc Bożą. Te i inne formy życia zwierzęcego poprzedziły człowieka i Bóg troszczył się o nie według swego odpowiedniego zarządzenia; człowiek nie był do tego potrzebny. - Ijoba 38:39 do 39:30.
"Nowe niebiosa i nowa ziemia" 1958 [ang. 1953] s. 59.
Demonstrowały moc Bożą a wymarły, jak piszą? :-\
-
Ja wczoraj przekartkowałem polskie "Stworzenie" i nie rzuciły mi się w oczy ani dinozaury, ani Wenus ani kobiety z Wenerą. ;)
Wydaje się, że przed tą publikacją nie pisano o dinozaurach na ziemi. We wskazanej książce pt. Stworzenie z 1928 (ang. 1927) wspomniano o mamutach, a tym jeszcze daleko do dinozaurów:
"Zwierzęta ziemskie nie zawsze były jednakowe. W pewnych czasach na ziemi były olbrzymiej wielkości mamuty, niektóre z nich były osiemdziesiąt stóp długie. Dowodem tego są szkielety, obecnie wykopywane z głębokości ziemi. Wielka ilość tych mamutów żyła na ziemi. Niektóre z nich zostały znalezione zamrożone w lodzie i śniegu, podczas gdy szkielety innych były wykopane ze ziemi i kamienia w okolicach zwrotnikowych" (s. 47).