Świadkowie Jehowy - forum dyskusyjne

BYLI... OBECNI... => KWESTIE PRAWNE => Wątek zaczęty przez: Skarbnik w 17 Maj, 2015, 14:47

Tytuł: Nikt nie może zabronić świadkom Jehowy udziału w wyborach prezydenckich!
Wiadomość wysłana przez: Skarbnik w 17 Maj, 2015, 14:47
Czy świadkowie Jehowy mogą pójść za tydzień na drugą turę wyborów prezydenckich?

W Polsce czynne prawo wyborcze przysługuje wszystkim obywatelom polskim, którzy ukończyli 18 lat, a którym prawo to nie zostało odebrane prawomocnym wyrokiem sądowym i nie są ubezwłasnowolnieni, jest to jedno z podstawowych praw obywatelskich zagwarantowanych w konstytucji RP. Prawo wybierania nie przysługuje osobom, które:
  Nie ma żadnego znaczenia to czy ktoś przystąpił do organizacji, która jest przeciwna udziałowi w wyborach, czy przystępując miał pełną świadomość stawianych w niej wymogom, czy też nie miał takiej świadomości. Każde działanie zmierzające do ograniczenia prawa wyborczego pełnoletnich obywateli Polski jest przestępstwem ściganym z mocy artykułu 250 Kodeksu Karnego i zagrożonym sankcją pozbawienia wolności do 5 lat.
Kodeks Karny: Art. 250. Kto, przemocą, groźbą bezprawną lub przez nadużycie stosunku zależności, wywiera wpływ na sposób głosowania osoby uprawnionej albo zmusza ją do głosowania lub powstrzymuje od głosowania, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.
 
 Świadkom Jehowy będącym obywatelami Polski również przysługują te prawa - nikt nie może ich tego pozbawić, a każdy człowiek, w tym starszy, próbujący wymusić rezygnację z udziału w głosowaniu może stanąć przed sądem. Nikomu nie wolno zastraszać, np. grozić wykluczeniem w celu przymuszenia do jakichkolwiek zachowań wyborczych lub do zaniechania udziału w wyborach.
 
 ŚWIADKOWIE JEHOWY!!! Jeżeli czujecie się przymuszani do rezygnacji z udziału w wyborach prezydenckich, parlamentarnych czy samorządowych i potraficie to udowodnić, to macie prawo złożenia doniesienia do prokuratury, a winny tego przestępstwa na pewno poniesie konsekwencje. Jeżeli jesteście pełnoletnimi obywatelami Polski to WY TEŻ MACIE PRAWA WYBORCZE!

Moje doświadczenie: http://www.jw-ex.pl/o-mnie/komitet-sadowniczy-za-wybory/ (http://www.jw-ex.pl/o-mnie/komitet-sadowniczy-za-wybory/)
Tytuł: Odp: Nikt nie może zabronić świadkom Jehowy udziału w wyborach prezydenckich!
Wiadomość wysłana przez: uncja w 17 Maj, 2015, 16:58
Bardzo ciekawy temat , zwłaszcza dla mnie. Jac o prawda na drugą turę sie raczej nie wybieram,  ale za to na pierwszej byłam

Wcześniej mieliśmy w zborze wykład nawiązujący do wyborów. Brat zaczął od tego ze człowiek ma nadzieję, ze rożni sie od zwierząt tym ze planuje ze ma świadomość przeszłości i przyszłości
Potem było ze człowieczy władcy to w trakcie kampanii przekonują ze jak będą mili władze to to i tamto A Jezus nie musi przekonywać Potem było o osiągnięciach Jezusa i ze one są gwarantem

Moja decyzja o tym ze pojde na wybory była naonczas już pojęta i w zasadzie tylko złe samopoczucie mogłoby mnie powstrzymać I tak sobie słuchałam tego wykładu i nie znalazłam żadnej myśli która by mnie powstrzymała......Zadnej kolizji w sumieniu nic cisza spokój
Decyzje podjęlam którejś  nocy to było coś jakby sen.
Ostatni raz glosowałam daaawno Mazowiecki..Potem długo nie
Kiedyś był  wywiad czy to w TV i czy w gazecie nie pamiętam albo La Toya Jackson albo /Michael albo oni razem opowiadali o jakiejś rozmowie o tym jak widzą sprawę glosowania  ze dlaczego nie glosowac skoro w ten sposób mona mieć wpływ na to co sie dzieje i to nie ma zwiazku z przyszłoscią....I te myśli były w mojej głowie przez wiele lat
Wcześniej jakl bywały wybory zazwyczaj byłam szczęśliwa ze nie głosuje bo zawsze miałam wrażenie ze to jakaś farsa. Potem zainteresowałam sie nieco ekonomią zaczęłam więcej rozumieć i pojmować czemu niektóre  rozwiązania są absurdalne i wywołają skutek przeciwny niż ten do którego rzekomo prowadza (np płaca minimalna)
Ostatnio zaś więcej słuchałam radia i wszechobecnych informacji o wyborach. I tak czasem mi przechodziło przez głowe  gdybym głosowała to zagłosowałabym na ....po prostu czułam na kogo
I jeszcze wpis kogoś na forum ze nie zagłosuje bo nie dopełnił jakichś tam formalności i ze tego żałuje
I moja mysl ze ja mogę glosować...

I tak w trakcie tego wykładu po raz kolejny pomyślałam ze życie jest tu i teraz na to ze w Polsce jest tak a nie inaczej tez po części ma wpływ władza ze gdyby pewne sprawy sie inaczej układały moje zycie byłoby lżejsze na dany moment
 Po wojnie bywało ze ludzi byli rozdzieleni nie wiadomo było kto żyje kto nie jak i gdzie Matki czekały na dzieci a zony na mężów Ale ile mozna tak w oczekiwaniu w nieziszczeniu nie mając pewności ani czy żyje ani czy martwy Trzeba robic to o w danej chwili jest mozliwe

no i sobie poszłam. Sumienie mi pozwalało

A mimo ze do tej pory wiele razy czyałam i kodeks karny i konstytucje jakoś nie przyszło mi do głowy to ze próba wywierania wpływu na sumienie w kwestii  wyborów próba krepowania sumienia jest naruszeniem prawa

Gdyby doszło do takiego komitetu sądowniczego byłby on nielegalny - bez względu na jego efekt Sam fakt ze komitet sadowniczy może wiązać sie z takim efektem wyklucza możliwość uruchomienia go z takiego tytułu.
Tytuł: Odp: Nikt nie może zabronić świadkom Jehowy udziału w wyborach prezydenckich!
Wiadomość wysłana przez: Skarbnik w 17 Maj, 2015, 17:10
Bardzo ciekawy temat , zwłaszcza dla mnie. Jac o prawda na drugą turę sie raczej nie wybieram,  ale za to na pierwszej byłam

(...)

A mimo ze do tej pory wiele razy czyałam i kodeks karny i konstytucje jakoś nie przyszło mi do głowy to ze próba wywierania wpływu na sumienie w kwestii  wyborów próba krepowania sumienia jest naruszeniem prawa

Gdyby doszło do takiego komitetu sądowniczego byłby on nielegalny - bez względu na jego efekt Sam fakt ze komitet sadowniczy może wiązać sie z takim efektem wyklucza możliwość uruchomienia go z takiego tytułu.

A jednak taki komitet sadowniczy się zebrał i przesłuchał delikwentów, którzy odważyli się pójść na wybory ....

Oto mój przykład: http://jw-ex.pl/o-mnie/komitet-sadowniczy-za-wybory/ (http://jw-ex.pl/o-mnie/komitet-sadowniczy-za-wybory/)
Tytuł: Odp: Nikt nie może zabronić świadkom Jehowy udziału w wyborach prezydenckich!
Wiadomość wysłana przez: Roszada w 17 Maj, 2015, 17:38
Ależ ŚJ nikt nie zabrania. :)
Sami mają podjąć decyzję :-\:

Strażnica Nr 21, 1999 s. 28-29:

„każdy Świadek musi sam podjąć decyzję”;
„jest to jej osobista decyzja, której nikt nie powinien krytykować”;
„chrześcijanin musi sam podjąć decyzję”;
„każdy chrześcijanin musi sam podejmować decyzje”.
Tytuł: Odp: Nikt nie może zabronić świadkom Jehowy udziału w wyborach prezydenckich!
Wiadomość wysłana przez: Hudson w 17 Maj, 2015, 17:41
Nie rozumiem jednej rzeczy: skoro według aktualnej wykładni pozostaje to w kwestii sumienia, starsi w zborze nie powinni nawet zainteresować się tą sprawą, w dodatku z"donosu" Mało tego: o KS nie powinno być w ogóle mowy!
Możesz podać więcej szczegółów?
Tytuł: Odp: Nikt nie może zabronić świadkom Jehowy udziału w wyborach prezydenckich!
Wiadomość wysłana przez: Hudson w 17 Maj, 2015, 17:41
Próbowałeś wskazywać, że powołanie komitetu nie ma podstaw? Może chodziło o coś jeszcze?
Tytuł: Odp: Nikt nie może zabronić świadkom Jehowy udziału w wyborach prezydenckich!
Wiadomość wysłana przez: Skarbnik w 17 Maj, 2015, 17:52
Próbowałeś wskazywać, że powołanie komitetu nie ma podstaw? Może chodziło o coś jeszcze?

Opisałem to tutaj: http://jw-ex.pl/o-mnie/komitet-sadowniczy-za-wybory/ (http://jw-ex.pl/o-mnie/komitet-sadowniczy-za-wybory/)

Nie chodziło o nic więcej, tylko o wybory.

Napisałem nawet niedawno do Nadarzyna wniosek o wydanie S-77 sporządzony na okoliczność właśnie tego Komitetu Sądowniczego, ale odmówili mi wydania kopii dokumentu,

Mam nadzieję, że jak teraz napiszę ponownie, już po wyroku NSA ( http://jw-ex.pl/wyzwoleni/ochrona-danych-osobowych/  (http://jw-ex.pl/wyzwoleni/ochrona-danych-osobowych/)) to w końcu otrzymam pełną informację o tamtym KS. Wtedy upublicznię ten dokument.

Obecnie otrzymalem z Nadarzyna jedynie potwierdzenie, że wystąpiłem ze zboru na wlasną prośbę: http://biurorachunkowe-glogow.home.pl/jw-ex/data/documents/S77-J-Zahorski.jpg (http://biurorachunkowe-glogow.home.pl/jw-ex/data/documents/S77-J-Zahorski.jpg)
Tytuł: Odp: Nikt nie może zabronić świadkom Jehowy udziału w wyborach prezydenckich!
Wiadomość wysłana przez: Hudson w 17 Maj, 2015, 18:17
No więc z tego nasuwa się wniosek, że Nadarzyn "przyklepał" nielegalne powołanie komitetu przez starszych-niedouków.
Niezłe jaja.  Rozumiem, że nie pchaliście sprawy wyżej, no bo niby jak.
Tytuł: Odp: Nikt nie może zabronić świadkom Jehowy udziału w wyborach prezydenckich!
Wiadomość wysłana przez: uncja w 17 Maj, 2015, 18:29
No własnie wystapiłes na własna prosbe i fakt ze jestes eksem nie ynika z wykluczenia. natomiast tamten komitet nie powinien miec miejsca i to nie w świetle tego co mowi Stranica ale w świetle polskieg prawa...

*** w99 1.11 s. 29 Pytania czytelników ***
W świetle powyższych zasad biblijnych Świadkowie Jehowy w wielu krajach korzystają z zagwarantowanej prawem wolności i postanawiają nie uczestniczyć w wyborach.

A taki zapis jest wymuszeniem a osoby biorae udział w komitecie sa osobami łamiacymi prawo

Pytanie jak nalezy rozmawiac z osobami podajacymi sie za komitet sądowniczy .

 Nalezy je poinformowa o tresc art 250 kk w zwiazku z stosownymi zapisami ksiazki Pascie

 lub jakimis innymi ktore nakazuja sporzadzic formularz S77

Przykladowo moze to brzmiec tak Kochani bracie Mariuszu i Marcinie miło ze wpadliscie i interesujecie sie moim zyciem Pozwólcie jednak ze nie bde sie dzielic z Wami tym o robiłam w szkole pZolbaczmy co na ten temat mowi kodeks karnyodstawowej nr 77 w dniu 10 maja 2015 Nawet jesli byłam glosować nawet jeśli jest to grzechem to nie powinniście sie tym interesować by nie narażać się na popełnienie przestępstwa
Moze sprawdzmy co na ten temat mowi kodeks karny Tak sie sklada ze mam tablet a w nim internet

Alez siostro uncjo nie ma takiej potrzeby

No to bardzo sie ciesze bracie Mariuszu

Gdybyście bowiem uznali moje postępowanie za naganne a siebie za ordynowanych w swietle Biblii do oceny tej naganności bylibyście zmuszeni sporządzić  z tej rozmowy stosowny formularz stanowiący zarazem pisemny dowód dokonania przestępstwa Czy nie lepiej poczekać na Jehowę
Wiec moze uznajmy te rozmoe za zwykła pogawędkę przy kawie?
Tytuł: Odp: Nikt nie może zabronić świadkom Jehowy udziału w wyborach prezydenckich!
Wiadomość wysłana przez: Hudson w 17 Maj, 2015, 19:16
Powołanie się na prawo Cezara potrafi rzeczywiście trochę otrzeźwić. W moim zborze była kiedyś sprawa spotkań młodzieży. Pisałem już o tym w innym wątku.  Też powołaliśmy się na swobodę zgromadzania się a także na prawne skutki rzucania pomówień.  Świadomość praw, jakie tobie przysługują pomaga nie tylko w starciu z niekompetentnym urzędasem ale i w konfrontacji z przejętym rolą pastuchem w zborze. Dobrze, że coraz więcej osób z tego korzysta.
Tytuł: Odp: Nikt nie może zabronić świadkom Jehowy udziału w wyborach prezydenckich!
Wiadomość wysłana przez: Skarbnik w 17 Maj, 2015, 22:54
Powołanie się na prawo Cezara potrafi rzeczywiście trochę otrzeźwić. W moim zborze była kiedyś sprawa spotkań młodzieży. Pisałem już o tym w innym wątku.  Też powołaliśmy się na swobodę zgromadzania się a także na prawne skutki rzucania pomówień.  Świadomość praw, jakie tobie przysługują pomaga nie tylko w starciu z niekompetentnym urzędasem ale i w konfrontacji z przejętym rolą pastuchem w zborze. Dobrze, że coraz więcej osób z tego korzysta.

Internet powoduje coraz większą świadomość praw wśród świadków Jehowy. Przykładem może być fakt ostatnio wygranej sprawy przed NSA ex-śJ przeciw Strażnicy o ochronę danych osobowych. Inny przykład to sprawa pani Danuty ciągle tocząca się przed Sądem Okręgowym w Legnicy.
Tytuł: Odp: Nikt nie może zabronić świadkom Jehowy udziału w wyborach prezydenckich!
Wiadomość wysłana przez: gedeon w 18 Maj, 2015, 12:25
Bardzo ciekawy temat , zwłaszcza dla mnie. Jac o prawda na drugą turę sie raczej nie wybieram,  ale za to na pierwszej byłam

Wcześniej mieliśmy w zborze wykład nawiązujący do wyborów. Brat zaczął od tego ze człowiek ma nadzieję, ze rożni sie od zwierząt tym ze planuje ze ma świadomość przeszłości i przyszłości
Potem było ze człowieczy władcy to w trakcie kampanii przekonują ze jak będą mili władze to to i tamto A Jezus nie musi przekonywać Potem było o osiągnięciach Jezusa i ze one są gwarantem

Moja decyzja o tym ze pojde na wybory była naonczas już pojęta i w zasadzie tylko złe samopoczucie mogłoby mnie powstrzymać I tak sobie słuchałam tego wykładu i nie znalazłam żadnej myśli która by mnie powstrzymała......Zadnej kolizji w sumieniu nic cisza spokój
Decyzje podjęlam którejś  nocy to było coś jakby sen.
Ostatni raz glosowałam daaawno Mazowiecki..Potem długo nie
Kiedyś był  wywiad czy to w TV i czy w gazecie nie pamiętam albo La Toya Jackson albo /Michael albo oni razem opowiadali o jakiejś rozmowie o tym jak widzą sprawę glosowania  ze dlaczego nie glosowac skoro w ten sposób mona mieć wpływ na to co sie dzieje i to nie ma zwiazku z przyszłoscią....I te myśli były w mojej głowie przez wiele lat
Wcześniej jakl bywały wybory zazwyczaj byłam szczęśliwa ze nie głosuje bo zawsze miałam wrażenie ze to jakaś farsa. Potem zainteresowałam sie nieco ekonomią zaczęłam więcej rozumieć i pojmować czemu niektóre  rozwiązania są absurdalne i wywołają skutek przeciwny niż ten do którego rzekomo prowadza (np płaca minimalna)
Ostatnio zaś więcej słuchałam radia i wszechobecnych informacji o wyborach. I tak czasem mi przechodziło przez głowe  gdybym głosowała to zagłosowałabym na ....po prostu czułam na kogo
I jeszcze wpis kogoś na forum ze nie zagłosuje bo nie dopełnił jakichś tam formalności i ze tego żałuje
I moja mysl ze ja mogę glosować...

I tak w trakcie tego wykładu po raz kolejny pomyślałam ze życie jest tu i teraz na to ze w Polsce jest tak a nie inaczej tez po części ma wpływ władza ze gdyby pewne sprawy sie inaczej układały moje zycie byłoby lżejsze na dany moment
 Po wojnie bywało ze ludzi byli rozdzieleni nie wiadomo było kto żyje kto nie jak i gdzie Matki czekały na dzieci a zony na mężów Ale ile mozna tak w oczekiwaniu w nieziszczeniu nie mając pewności ani czy żyje ani czy martwy Trzeba robic to o w danej chwili jest mozliwe

no i sobie poszłam. Sumienie mi pozwalało

A mimo ze do tej pory wiele razy czyałam i kodeks karny i konstytucje jakoś nie przyszło mi do głowy to ze próba wywierania wpływu na sumienie w kwestii  wyborów próba krepowania sumienia jest naruszeniem prawa

Gdyby doszło do takiego komitetu sądowniczego byłby on nielegalny - bez względu na jego efekt Sam fakt ze komitet sadowniczy może wiązać sie z takim efektem wyklucza możliwość uruchomienia go z takiego tytułu.

Uncjo bardzo liberalny ten Twój zbór i starsi tacy jacyś układni i przyjaźni, czy na pewno  należeliśmy do tej samej organizacji?
Mi by było żal odchodzić z takiego zboru.
Tytuł: Odp: Nikt nie może zabronić świadkom Jehowy udziału w wyborach prezydenckich!
Wiadomość wysłana przez: Hudson w 18 Maj, 2015, 12:53
Gedeonie, starsi w zborze to też ludzie tacy sami jak my.  Czasem trzeba jednak nie potrafią zrozumieć, że nie tylko nie są oni pępkiem świata, ale są zwyczajnie niedouczeni. Dlatego trzeba im to uzmysłowić i nie pozwolić się traktować jak stado baranów.
Im szybciej tym lepiej dla zboru. W jednych zborach się to udaje, w innych nie. Zależności jest mnóstwo.
 
Tytuł: Odp: Nikt nie może zabronić świadkom Jehowy udziału w wyborach prezydenckich!
Wiadomość wysłana przez: gedeon w 18 Maj, 2015, 13:09
Gedeonie, starsi w zborze to też ludzie tacy sami jak my.  Czasem trzeba jednak nie potrafią zrozumieć, że nie tylko nie są oni pępkiem świata, ale są zwyczajnie niedouczeni. Dlatego trzeba im to uzmysłowić i nie pozwolić się traktować jak stado baranów.
Im szybciej tym lepiej dla zboru. W jednych zborach się to udaje, w innych nie. Zależności jest mnóstwo.

Też tak uważam. ;D
Tytuł: Odp: Nikt nie może zabronić świadkom Jehowy udziału w wyborach prezydenckich!
Wiadomość wysłana przez: Skarbnik w 19 Maj, 2015, 22:58
Świadkowie Jehowy nie powinni przeciwstawiać się Bogu. Zakazując członkom zboru udziału w wyborach Ciało Kierownicze jawnie występuje jednak przeciw porządkowi ustalonemu w Piśmie Świętym:

(1) "Każdy niech będzie poddany władzom, sprawującym rządy nad innymi. Nie ma bowiem władzy, która by nie pochodziła od Boga, a te, które są, zostały ustanowione przez Boga. (2) Kto więc przeciwstawia się władzy - przeciwstawia się porządkowi Bożemu. Ci zaś, którzy się przeciwstawili, ściągną na siebie wyrok potępienia. (3) Albowiem rządzący nie są postrachem dla uczynku dobrego, ale dla złego. A chcesz nie bać się władzy? Czyń dobrze, a otrzymasz od niej pochwałę. (4) Jest ona bowiem dla ciebie narzędziem Boga, [prowadzącym] ku dobremu. Jeżeli jednak czynisz źle, lękaj się, bo nie na próżno nosi miecz. Jest bowiem narzędziem Boga do wymierzenia sprawiedliwej kary temu, który czyni źle. (5) Należy więc jej się poddać nie tylko ze względu na karę, ale ze względu na sumienie. (6) Z tego samego też powodu płacicie podatki. Bo ci, którzy się tym zajmują, z woli Boga pełnią swój urząd. (7) Oddajcie każdemu to, mu się należy: komu podatek - podatek, komu cło - cło, komu uległość - uległość, komu cześć - cześć." (Rzymian 13:1-7)
 
 Biblia w żadnym swoim fragmencie nie zakazuje udziału w wyborach! Zatem należy się w tej kwestii posłuszeństwo władzy!
 
 Tak naprawdę to Chrystus ustalił pierwszy rozdział praw obywatelskich streszczając je w zwięzłych słowach, które po dwóch tysiącach lat są aktualne i ponadczasowe. Jezus nawołuje:
 "Wówczas rzekł do nich: Oddajcie więc Cezarowi to, co należy do Cezara, a Bogu to, co należy do Boga." (Mateusza 22:21)
 
 Podobnie naucza Piotr:
(13) Bądźcie poddani każdej ludzkiej zwierzchności ze względu na Pana: czy to królowi jako mającemu władzę, (14) czy to namiestnikom jako przez niego posłanym celem karania złoczyńców, udzielania zaś pochwały tym, którzy dobrze czynią. (15) Taka bowiem jest wola Boża, abyście przez dobre uczynki zmusili do milczenia niewiedzę ludzi głupich. (16) Jak ludzie wolni [postępujcie], niech jak ci, dla których wolność jest usprawiedliwieniem zła, ale jak niewolnicy Boga. (17) Wszystkich szanujcie, braci miłujcie, Boga się bójcie, czcijcie króla!" (1 Piotra 2:12-17)
 
 Cała Biblia wyraźnie wskazuje na konieczność poddania się i respektowania ustanowionego ludzkiego porządku, w tym prawa dotyczącego wyborów. Nie ma żadnego usprawiedliwienia dla zakazu uczestnictwa w wyborach.
 
 Świadkowie Jehowy! Udział w wyborach to Wasze niezbywalne prawo. Ani Strażnica, ani żaden starszy zboru nie może Was tego prawa pozbawić! Zarówno Biblia jak i Konstytucja RP stoi na straży waszych praw!
Tytuł: Odp: Nikt nie może zabronić świadkom Jehowy udziału w wyborach prezydenckich!
Wiadomość wysłana przez: Skarbnik w 21 Maj, 2015, 09:10
Szatan władcą świata - wybory prezydenta RP z jego inspiracji?
Świadkowie Jehowy twierdzą, że chrześcijanie nie powinni brać udziału w wyborach ponieważ bogiem tego świata jest Szatan, panując nad wszystkimi królestwami świata. Opierają się m.in. na następujących wersetach biblijnych: 2 Kor. 4:4, Jana 12:31, Jana 14:30, Jana 16:11.

Jak w takim razie rozumieć słowa Apostoła Pawła:1)
Każdy niech będzie poddany władzom, sprawującym rządy nad innymi. Nie ma bowiem władzy, która by nie pochodziła od Boga, a te, które są, zostały ustanowione przez Boga. ” (Rzym. 13:1, BT)?   Powiedziano, że władze "ustanowione" są przez Boga, czyli Bóg ma pełną kontrolę nad tym, kto jest aktualnie przy władzy. Nie napisano tu "dopuszczone". 

Podobne wnioski można wyciągnąć z księgi Daniela: "On to zmienia okresy i czasy, usuwa królów i ustanawia królów, udziela mędrcom mądrości, a wiedzy rozumnym." (Dan. 2:21, BT). "Najwyższy Bóg panuje nad królestwem ludzi i że kogo chce, ustanawia nad nimi." (Dan. 5:21b, BT). 

Jezus także to potwierdza Piłatowi:  "Jezus odpowiedział: Nie miałbyś żadnej władzy nade Mną, gdyby ci jej nie dano z góry." (Jana 19:11, BT). 

W innym miejscu o Bogu napisano: "Rozbija mocarzy bez dochodzenia, a innych w ich miejsce osadza."  (Hioba 34:24 BT).

Również Nabuchodonozor był sługą Boga! "(...) oto poślę, by przyprowadzić wszystkie pokolenia północy - wyrocznia Pana - i Nabuchodnozora, króla Babilonu, mojego sługę. Sprowadzę ich przeciw temu krajowi, przeciw jego mieszkańcom i przeciw wszystkim narodom dokoła. Wypełnię na nich klątwę,
(...)". (Jeremiasza 25:9, BT)

Czy zatem słusznie świadkowie Jehowy idąc do urn wybierać prezydenta RP mogą obawiać się, że w ten sposób będą służyć Szatanowi?
Tytuł: Odp: Nikt nie może zabronić świadkom Jehowy udziału w wyborach prezydenckich!
Wiadomość wysłana przez: Fantom w 21 Maj, 2015, 10:39
Warto również podać inne wersety ,na których opieraja neutralnośc polityczną. „Nie są częścią świata, jak i ja nie jestem częścią świata” (JANA 17:16). „Moje królestwo nie jest częścią tego świata. Gdyby moje królestwo było częścią tego świata, moi słudzy walczyliby, żebym nie został wydany Żydom. Ale przecież moje królestwo nie jest stąd” (Jana 18:36).
 Dala mnie chrześcijanin ma zajmować się przede wszystkim szukaniem królestwa.Ma być pochłonięty sprawami dla królestwa Bożego,a nie angażować się w politykę i naprawę świata,którego nie da sie naprawić.Mają swoje Królestwo i swojego Króla.
 ŚJ jak wiemy szanują władzę i za wszelką cene staraja sie nie wchodzić z nią w konflikt.
W Polsce nie ma obowiązku głosowania,jak i w wielu innych krajach,zatem nie muszą głosować.
 Władca świata nie stoi za każdym politykiem czy partią.Swiat jako ogół jest w mocy szatana,bo przejawia jego ducha.Nie wszyscy politycy to żli ludzie.Są partie chrześcijańskie,jak i osoby obejmujące polityczne stanowiska są wierzącymi.Spora część z nich nie kieruje się egoizmem,próżnością,ale naprawdę chcą zmian na lepsze.Bronią prawem innych ludzi,środowisko,mienie.Mają na uwadze dobro drugiego człowieka.Nie mają złych zamiarów ani nie ma w nich podstępu,w przeciwieństwie do szatana.
 Jednak ŚJ jak wszyscy wiemy skupiaja swoją uwagę na królestwie ,a nie poświęcają się SYSTEMOWI należacym do świata. "Najwyższy Bóg panuje nad królestwem ludzi i że kogo chce, ustanawia nad nimi." (Dan. 5:21b, BT). I co Daniel zrobił z tą władzą ustanowioną?Podporządkował się? Daniel  nie podporządkował się zakazowi modlenia .Trzech hebrajczyków nie pokłoniło sie posągowi na rozkaz króla,chociaż podporządkowali sie królowi i przybyli na miejsce,w którym oczekiwano od nich ,że oddadzą pokłon.Dlatego,że dla nich ważniejsze bylo to co mówi Bóg.ŚJ jak wiesz są przekonani,że Bóg i Jezus chcą aby byli apolityczni bo mają już swojego KRÓLA.To jest właśnie powodem nie oddawania głosów na innych.  Po drugie nikt nie zostaje ŚJ z łapanki i wie przed chrztem,że nie biorą udziału w życiu politycznym. Głosując na jakiegoś kandydata wykazaliby sie stronicznością.Nie znają też prawdziwych pobudek takich osób biorących udział w jakiejś politycznej kampanii.Mogłoby sie potem okazać,że glosowali na kogoś kto podawał wyborczą kiełbasę.Mamy w Polsce dowód tego w postaci wojny POLSKO-polskiej pomiedzy PIS a PO.Jedni na drugich rzucaja psami.Chyba każdy powinien mieć ta świadomość,że polityka to walka o władzę wszystkimi niedozwolonymi chwytami.Zagłosujesz na Po to chrześcijanie z PIS będą sie czuć pokrzywdzeni i odwrotnie.Na kogo byś nie zagłosował,to zawsze to będzie przeciwko innym.Jeżeli chcesz występowąc przeciwko innym to oddaj głos.Nie ma głosu ,który by nie był krzywdzący i raniący tych z przeciwnego obozu politycznego.Jezus zachęcał nas do jedności a nie podziałów.Polityka skłóca i poróżnia ludzi.Czy przykładanie ręki do tego byłoby chrześcijańskie?Moim zdaniem NIE. Ja zgadzam się ze ŚJ w tej kwestii.Jest to również moje zrozumienie na podstawie Pisma ŚW.Bez ŚJ też miałbym takie zdanie.Jeżeli zatem komuś sumienie i zrozumienie biblii pozwala głosować to niech głosuje.Jednak po to przynależy się do jakiegoś kościoła, aby wypełniać głoszoną w nim naukę.Wystarczy popatrzeć na kk i udział w polityce.Wierni skłóceni.Politycy tego samego wyznania obrzucaja sie wyzwiskami i protestują przeciwko sobie.Tak samo zachowują się zwykli wierni.Polityka dzieli ludzi i nastawia przeciw sobie.Jest podłożem wielu społecznych konfliktów.Polityka wyzwala ducha świata.Raczej dzieli społeczeństwo,wprowadza podziały,rewolucje,przewroty. Jest również przyczyną dramatów rodzinnych.Polityka jednym daje,drugim odbiera.Często daje złudne nadzieje,manipuluje ,podobnie jak systemy religijne.
 Ja nie będę przykładał do tego ręki.Możesz głosować na kogo chcesz i być wspólodpowiedzialny za podział społeczeństwa,lub możesz nie przykładać do tego ręki.Możesz być wolnym od czyjegoś rozgoryczenia,zawiedzenia,smutku,podziału.Jak będziesz widział raannych w protestach to będziesz(moim zdaniem) po częsci za to odpowiedzialny.Dajesz swój głos komuś, kogo tak naprawdę nie znasz i nie wiesz czy nie będzie kazał niesłusznie brutalnie stłumic w przyszłosci jakikolwiek opór opozycji.
 Wiem,że mój pogląd nie ucieszy wielu z Was.Najwyżej spotkam sie z ostracyzmem forumowym.Nie dla brudnej polityki!!! Dlaczego jest tak mała frekwencja wyborcza?Dlaczego większośc społeczeństwa nie chce już głosować?Bo to jedna wielka ściema!Ja wyleczyłem sie już z iluzji WTS .Tym bardziej nie dam sie zahipnotyzować politykom.
Tytuł: Odp: Nikt nie może zabronić świadkom Jehowy udziału w wyborach prezydenckich!
Wiadomość wysłana przez: Skarbnik w 21 Maj, 2015, 11:04
Ja nie będę przykładał do tego ręki.Możesz głosować na kogo chcesz i być wspólodpowiedzialny za podział społeczeństwa,lub możesz nie przykładać do tego ręki.Możesz być wolnym od czyjegoś rozgoryczenia,zawiedzenia,smutku,podziału.Jak będziesz widział raannych w protestach to będziesz(moim zdaniem) po częsci za to odpowiedzialny.Dajesz swój głos komuś, kogo tak naprawdę nie znasz i nie wiesz czy nie będzie kazał niesłusznie brutalnie stłumic w przyszłosci jakikolwiek opór opozycji.
 Wiem,że mój pogląd nie ucieszy wielu z Was.Najwyżej spotkam sie z ostracyzmem forumowym.Nie dla brudnej polityki!!! Dlaczego jest tak mała frekwencja wyborcza?Dlaczego większośc społeczeństwa nie chce już głosować?Bo to jedna wielka ściema!Ja wyleczyłem sie już z iluzji WTS .Tym bardziej nie dam sie zahipnotyzować politykom.

Twoje prawo wybierać i wybrałeś - nie idziesz na wybory i w wolnym kraju masz taką możliwość.

Wielu ludzi nie jest gotowa brać na siebie odpowiedzialność, jakąkolwiek odpowiedzialność: za państwo, za społeczność lokalną, za rodzinę, za własne dzieci, za współpracowników, za podwładnych. Czasem jednak konieczne jest aby ktoś taką odpowiedzialność brał na siebie, za trudne decyzje, bo idealnych rozwiązań nie ma. Tak jak we własnym domu trzeba czasem dokonywać wyborów pomiędzy nie koniecznie idealnymi rozwiązaniami, podobnie w pracy, w państwie też. Nie wszyscy jednak są odpowiedzialni i nie wszyscy chcą brać odpowiedzialność na siebie.

Ciało Kierownicze Świadków Jehowy manipuluje wiernymi i wmawia, że na świecie jest tylko zło, że jedynym wyjątkiem jest ORGANIZACJA - to jednak nie jest prawdą. Pokazałem wyżej, że również Biblię można na różne sposoby interpretować.

Świadkowie Jehowy mają prawo wyrobić sobie swoje własne zdanie i podjąć indywidualnie decyzję, niezależną od Ciała Kierowniczego.
Tytuł: Odp: Nikt nie może zabronić świadkom Jehowy udziału w wyborach prezydenckich!
Wiadomość wysłana przez: Hudson w 21 Maj, 2015, 11:27
Jestem dokładnie tego samego zdania.
Choć rada Jezusa by "nie być częścią świata" jest nadal aktualna to jednak czasy się zmieniły i nadal się zmieniają. Nie da się po prostu żyć zupełnie w oderwaniu od świata, bo to dopiero rodzi chore skrajności.  Dzisiejszy świat jest o wiele  bardziej skomplikowany niż 2000 lat temu.  Czym innym będzie więc wybór "króla" wówczas, a dzisiejsze wybory.
Z drugiej strony należy też pamiętać, że tak naprawdę - przynajmniej w naszej popapranej polskiej rzeczywistości - nasze głosy potrzebne są jedynie przed wyborami. Potem się już nie liczymy. Nie ma żadnej możliwości weryfikacji i rozliczenia "wybrańców" z ich obietnic poprzez np. referendum o odwołanie czy jakakolwiek inna inicjatywa ustawodawcza (vide Zmieleni). Przecież od 30 lat rządzą te same mordy. Tylko legitymacje zmieniają i coraz bardziej skłócają Polaków w myśl zasady "dziel i rządź".
Pojawiają się coraz częściej głosy, że jedynie gwałtowny przewrót i siłowe odsunięcie od władzy może cokolwiek zmieni.
Dlatego ja postanowiłem zgodnie z sumieniem nie brać udziału w wyborach. Jak na razie żaden kandydat mnie nie przekonuje.
 
Jednak uważam, że każdy powinien - jak w temacie wątku - mieć możliwość dokonania wyboru zgodnego z własnym sumieniem a przede wszystkim zgodnie z zasadami Biblii, w tym również tą, by nie gorszyć innych i nie wprowadzać podziałów.
Tytuł: Odp: Nikt nie może zabronić świadkom Jehowy udziału w wyborach prezydenckich!
Wiadomość wysłana przez: Fantom w 21 Maj, 2015, 18:23

Jak w takim razie rozumieć słowa Apostoła Pawła: Każdy niech będzie poddany władzom, sprawującym rządy nad innymi. Nie ma bowiem władzy, która by nie pochodziła od Boga, a te, które są, zostały ustanowione przez Boga. ” (Rzym. 13:1, BT)?   [/size]Powiedziano, że władze "ustanowione" są przez Boga, czyli Bóg ma pełną kontrolę nad tym, kto jest aktualnie przy władzy. Nie napisano tu "dopuszczone". 

Podobne wnioski można wyciągnąć z księgi Daniela: "On to zmienia okresy i czasy, usuwa królów i ustanawia królów, udziela mędrcom mądrości, a wiedzy rozumnym." (Dan. 2:21, BT). "Najwyższy Bóg panuje nad królestwem ludzi i że kogo chce, ustanawia nad nimi." (Dan. 5:21b, BT). 

Jezus także to potwierdza Piłatowi:  "Jezus odpowiedział: Nie miałbyś żadnej władzy nade Mną, gdyby ci jej nie dano z góry." (Jana 19:11, BT). 

Skarbnik ,jak komu byś wytłumaczył rządy partii nazistowskiej ,Stalina,czy Pol Pota(W Kambodży w okresie 3,5-letnich rządów Pol Pota spośród 7,5 mln mieszkańców Kambodży z głodu, chorób i w wyniku egzekucji zginęło ok. 1,7-2,5 mln ludzi).
 Czy to znaczy,że Bóg dał im władzę,ustanowił takich ''królami''?Napisałeś :Powiedziano, że władze "ustanowione" są przez Boga, czyli Bóg ma pełną kontrolę nad tym, kto jest aktualnie przy władzy. Nie napisano tu "dopuszczone".
 Czy Bóg Twoim zdaniem jest odpowiedzialny za każdy rząd polityczny(bo ON je ustanawia),nawet te ,które mordowały niewinnych ludzi?
Tytuł: Odp: Nikt nie może zabronić świadkom Jehowy udziału w wyborach prezydenckich!
Wiadomość wysłana przez: gedeon w 22 Maj, 2015, 00:21
Jak w takim razie rozumieć słowa Apostoła Pawła: Każdy niech będzie poddany władzom, sprawującym rządy nad innymi. Nie ma bowiem władzy, która by nie pochodziła od Boga, a te, które są, zostały ustanowione przez Boga. ” (Rzym. 13:1, BT)?   [/size]Powiedziano, że władze "ustanowione" są przez Boga, czyli Bóg ma pełną kontrolę nad tym, kto jest aktualnie przy władzy. Nie napisano tu "dopuszczone". 

Podobne wnioski można wyciągnąć z księgi Daniela: "On to zmienia okresy i czasy, usuwa królów i ustanawia królów, udziela mędrcom mądrości, a wiedzy rozumnym." (Dan. 2:21, BT). "Najwyższy Bóg panuje nad królestwem ludzi i że kogo chce, ustanawia nad nimi." (Dan. 5:21b, BT). 

Jezus także to potwierdza Piłatowi:  "Jezus odpowiedział: Nie miałbyś żadnej władzy nade Mną, gdyby ci jej nie dano z góry." (Jana 19:11, BT). 

Skarbnik ,jak komu byś wytłumaczył rządy partii nazistowskiej ,Stalina,czy Pol Pota(W Kambodży w okresie 3,5-letnich rządów Pol Pota spośród 7,5 mln mieszkańców Kambodży z głodu, chorób i w wyniku egzekucji zginęło ok. 1,7-2,5 mln ludzi).
 Czy to znaczy,że Bóg dał im władzę,ustanowił takich ''królami''?Napisałeś :Powiedziano, że władze "ustanowione" są przez Boga, czyli Bóg ma pełną kontrolę nad tym, kto jest aktualnie przy władzy. Nie napisano tu "dopuszczone".
 Czy Bóg Twoim zdaniem jest odpowiedzialny za każdy rząd polityczny(bo ON je ustanawia),nawet te ,które mordowały niewinnych ludzi?

Fantom pomyliłeś Biblie z konstytucją, czytaj dokładnie to co napisał Skarbnik a napisał zdecydowanie rzeczowo w oparciu nie tylko o prawa ale też obowiązki obywatela. Tu do tego Biblia nic nie ma.

Jeżeli juz przywołujesz Biblie to wiedz że ta księga opisuje rzezie jakie w imię rządów tego Boga dokonano w imie sprawiedliwego przymusu.

Tak to oznacza że rządy Stalina, Hitlera i wszystkich innych morderców, bo wszelka władza jest dana od Boga, tak mówi Biblia. Ale TY przez udział czynny w wyborach masz możliwość to zmienić. Jak zechcesz.!!!!!!!!
Tytuł: Odp: Nikt nie może zabronić świadkom Jehowy udziału w wyborach prezydenckich!
Wiadomość wysłana przez: Mario w 22 Maj, 2015, 07:29
Jestem dokładnie tego samego zdania.
Choć rada Jezusa by "nie być częścią świata" jest nadal aktualna to jednak czasy się zmieniły i nadal się zmieniają.


Hudson a co oznacza ta rada tak naprawdę? Bo ja tego nigdy nie rozumiałem. Nie rozumiałem jak na podstawie tego wersetu wyrabia się górę doktrynalną o polityce, świętach, wyborach, towarzystwie itd.

Tytuł: Odp: Nikt nie może zabronić świadkom Jehowy udziału w wyborach prezydenckich!
Wiadomość wysłana przez: Mario w 22 Maj, 2015, 07:32
Warto również podać inne wersety ,na których opieraja neutralnośc polityczną. „Nie są częścią świata, jak i ja nie jestem częścią świata” (JANA 17:16). „Moje królestwo nie jest częścią tego świata. Gdyby moje królestwo było częścią tego świata, moi słudzy walczyliby, żebym nie został wydany Żydom. Ale przecież moje królestwo nie jest stąd” (Jana 18:36).
 Dala mnie chrześcijanin ma zajmować się przede wszystkim szukaniem królestwa.Ma być pochłonięty sprawami dla królestwa Bożego,a nie angażować się w politykę i naprawę świata,którego nie da sie naprawić.Mają swoje Królestwo i swojego Króla.
 ŚJ jak wiemy szanują władzę i za wszelką cene staraja sie nie wchodzić z nią w konflikt.
W Polsce nie ma obowiązku głosowania,jak i w wielu innych krajach,zatem nie muszą głosować.
 Władca świata nie stoi za każdym politykiem czy partią.Swiat jako ogół jest w mocy szatana,bo przejawia jego ducha.Nie wszyscy politycy to żli ludzie.Są partie chrześcijańskie,jak i osoby obejmujące polityczne stanowiska są wierzącymi.Spora część z nich nie kieruje się egoizmem,próżnością,ale naprawdę chcą zmian na lepsze.Bronią prawem innych ludzi,środowisko,mienie.Mają na uwadze dobro drugiego człowieka.Nie mają złych zamiarów ani nie ma w nich podstępu,w przeciwieństwie do szatana.
 Jednak ŚJ jak wszyscy wiemy skupiaja swoją uwagę na królestwie ,a nie poświęcają się SYSTEMOWI należacym do świata. "Najwyższy Bóg panuje nad królestwem ludzi i że kogo chce, ustanawia nad nimi." (Dan. 5:21b, BT). I co Daniel zrobił z tą władzą ustanowioną?Podporządkował się? Daniel  nie podporządkował się zakazowi modlenia .Trzech hebrajczyków nie pokłoniło sie posągowi na rozkaz króla,chociaż podporządkowali sie królowi i przybyli na miejsce,w którym oczekiwano od nich ,że oddadzą pokłon.Dlatego,że dla nich ważniejsze bylo to co mówi Bóg.ŚJ jak wiesz są przekonani,że Bóg i Jezus chcą aby byli apolityczni bo mają już swojego KRÓLA.To jest właśnie powodem nie oddawania głosów na innych.  Po drugie nikt nie zostaje ŚJ z łapanki i wie przed chrztem,że nie biorą udziału w życiu politycznym. Głosując na jakiegoś kandydata wykazaliby sie stronicznością.Nie znają też prawdziwych pobudek takich osób biorących udział w jakiejś politycznej kampanii.Mogłoby sie potem okazać,że glosowali na kogoś kto podawał wyborczą kiełbasę.Mamy w Polsce dowód tego w postaci wojny POLSKO-polskiej pomiedzy PIS a PO.Jedni na drugich rzucaja psami.Chyba każdy powinien mieć ta świadomość,że polityka to walka o władzę wszystkimi niedozwolonymi chwytami.Zagłosujesz na Po to chrześcijanie z PIS będą sie czuć pokrzywdzeni i odwrotnie.Na kogo byś nie zagłosował,to zawsze to będzie przeciwko innym.Jeżeli chcesz występowąc przeciwko innym to oddaj głos.Nie ma głosu ,który by nie był krzywdzący i raniący tych z przeciwnego obozu politycznego.Jezus zachęcał nas do jedności a nie podziałów.Polityka skłóca i poróżnia ludzi.Czy przykładanie ręki do tego byłoby chrześcijańskie?Moim zdaniem NIE. Ja zgadzam się ze ŚJ w tej kwestii.Jest to również moje zrozumienie na podstawie Pisma ŚW.Bez ŚJ też miałbym takie zdanie.Jeżeli zatem komuś sumienie i zrozumienie biblii pozwala głosować to niech głosuje.Jednak po to przynależy się do jakiegoś kościoła, aby wypełniać głoszoną w nim naukę.Wystarczy popatrzeć na kk i udział w polityce.Wierni skłóceni.Politycy tego samego wyznania obrzucaja sie wyzwiskami i protestują przeciwko sobie.Tak samo zachowują się zwykli wierni.Polityka dzieli ludzi i nastawia przeciw sobie.Jest podłożem wielu społecznych konfliktów.Polityka wyzwala ducha świata.Raczej dzieli społeczeństwo,wprowadza podziały,rewolucje,przewroty. Jest również przyczyną dramatów rodzinnych.Polityka jednym daje,drugim odbiera.Często daje złudne nadzieje,manipuluje ,podobnie jak systemy religijne.
 Ja nie będę przykładał do tego ręki.Możesz głosować na kogo chcesz i być wspólodpowiedzialny za podział społeczeństwa,lub możesz nie przykładać do tego ręki.Możesz być wolnym od czyjegoś rozgoryczenia,zawiedzenia,smutku,podziału.Jak będziesz widział raannych w protestach to będziesz(moim zdaniem) po częsci za to odpowiedzialny.Dajesz swój głos komuś, kogo tak naprawdę nie znasz i nie wiesz czy nie będzie kazał niesłusznie brutalnie stłumic w przyszłosci jakikolwiek opór opozycji.
 Wiem,że mój pogląd nie ucieszy wielu z Was.Najwyżej spotkam sie z ostracyzmem forumowym.Nie dla brudnej polityki!!! Dlaczego jest tak mała frekwencja wyborcza?Dlaczego większośc społeczeństwa nie chce już głosować?Bo to jedna wielka ściema!Ja wyleczyłem sie już z iluzji WTS .Tym bardziej nie dam sie zahipnotyzować politykom.

Myślę Fantom, że ten ciekawy temat mógłbyś szerzej omówić w dziale Biblia - dyskusje
Tytuł: Odp: Nikt nie może zabronić świadkom Jehowy udziału w wyborach prezydenckich!
Wiadomość wysłana przez: Skarbnik w 22 Maj, 2015, 07:41

Skarbnik ,jak komu byś wytłumaczył rządy partii nazistowskiej ,Stalina,czy Pol Pota(W Kambodży w okresie 3,5-letnich rządów Pol Pota spośród 7,5 mln mieszkańców Kambodży z głodu, chorób i w wyniku egzekucji zginęło ok. 1,7-2,5 mln ludzi).
 Czy to znaczy,że Bóg dał im władzę,ustanowił takich ''królami''?Napisałeś :Powiedziano, że władze "ustanowione" są przez Boga, czyli Bóg ma pełną kontrolę nad tym, kto jest aktualnie przy władzy. Nie napisano tu "dopuszczone".
 Czy Bóg Twoim zdaniem jest odpowiedzialny za każdy rząd polityczny(bo ON je ustanawia),nawet te ,które mordowały niewinnych ludzi?


Może to dobry fragment Biblii by zastanowić się czym Pismo Święte jest? Czy nam się to podoba, czy nie,  Paweł jednak powiedział: "Nie ma bowiem władzy, która by nie pochodziła od Boga, a te, które są, zostały ustanowione przez Boga” (Rzym. 13:1, BT). Jeżeli ktoś uważa, że te słowa zostały wypowiedziane pod natchnieniem Bożym, czyli niemal podyktowane przez Boga, to rzeczywiście ma problem - jak to rozumieć?

W moim przekonaniu czytając Biblię trzeba pamiętać, że jednak jest to księga spisana przez omylnych ludzi, popełniających błędy, czasem wzajemnie sobie przeczącym. Ponadto Biblia powstawała na przestrzeni wieków, a autorami byli ludzie z różnych środowisk, o różnej mentalności i różnym doświadczeniu.

Nim postawi się jakąkolwiek stanowczą tezę na podstawie tej księgi, to  trzeba się głęboko zastanowić. Jeżeli Biblia ma być dla kogoś podstawą do radykalnych wniosków, do uznania kogoś za odstępcę, bo poszedł na wybory i do stosowania wobec niego ostracyzmu, to powinien przemyśleć słowa z listu do Rzymian 13:1.


Sam jestem bardzo daleki od traktowania Pisma Świętego bardzo dosłownie, od formułowania na podstawie jego fragmentów jakichś radykalnych wniosków i zalecam w tym zakresie daleko idącą ostrożność. Jeżeli posługiwałem się cytatami z Pisma Świętego, to tylko w tym celu by pokazać, że księgę tę można rozumieć na wiele sposobów, że do różnych tez można znaleźć odpowiednie cytaty. 



Ponawiam zatem pytanie:
Czy słusznie świadkowie Jehowy idąc do urn wybierać prezydenta RP mogą obawiać się, że w ten sposób będą służyć Szatanowi?
Tytuł: Odp: Nikt nie może zabronić świadkom Jehowy udziału w wyborach prezydenckich!
Wiadomość wysłana przez: Fantom w 22 Maj, 2015, 08:30
Moja odpowiedź brzmi NIE.
 Odpowiedz mi,czy Bóg może ustanowić władzę,która występuje przeciw Jego prawu?
 Czy oddasz głos na polityka,który występuje przeciw prawu Bożemu?
 Zmienie też Twoje pytanie:Czy świadkowie Jehowy NIE IDĄC do urn wybierać prezydenta RP mogą obawiać się, że w ten sposób będą  przeciwstawiać się Bogu?

'' Jednocześnie encyklika - słowami świętego Jana Chryzostoma - wyjaśnia, co to znaczy władza od Boga: Cóż mówisz? Czy każdy władca jest przez Boga ustanowiony? Nie twierdzę tego - mówi - nie chodzi mi bowiem teraz o poszczególnych władców, ale o samą władzę. Twierdzę więc, iż to mądrość Boża sprawia, że istnieją władze, że jedni rządzą, a inni są im podlegli i że żadne sprawy nie zależą od przypadku ani nie są prowadzone lekkomyślnie. Ponieważ bowiem Bóg stworzył ludzi jako istoty z natury swej społeczne, a żadna społeczność nie może istnieć, jeśli w niej ktoś jeden nie posiada władzy zwierzchniej i nie nakłania skutecznie jednostek do działania na rzecz wspólnego celu, dlatego polityczna społeczność ludzka musi mieć władzę, która sprawuje w niej rządy. Dlatego władza ta, podobnie jak i społeczność, z natury swej pochodzi od samego Boga-Stwórcy (p. 46). Mówi to święty Jan Chryzostom, piszący w IV wieku. Słowa jego przytacza w swej encyklice papież Jan XXIII.
Wielokrotnie w swej encyklice Jan XXIII mówił, że gdyby władza nakazywała coś, co jest niezgodne z prawem przyrodzonym, z prawem Bożym, co jest niezgodne z posłannictwem, charakterem i prawami osoby ludzkiej, to takie nakazy w sumieniu nie obowiązują (p. 51). - 13 Bądźcie posłuszni władzom sprawującym rządy. Każda władza pochodzi bowiem od Boga. Ci, którym podlegacie, również zostali więc powołani przez Niego. 2 Kto przeciwstawia się władzy, burzy porządek ustanowiony przez Boga i sam ściąga na siebie karę. - mówili Apostołowie w sytuacjach trudnych, gdy zakazywano im nauczać w imię Chrystusa.Wielokrotnie w swej encyklice Jan XXIII mówił, że gdyby władza nakazywała coś, co jest niezgodne z prawem przyrodzonym, z prawem Bożym, co jest niezgodne z posłannictwem, charakterem i prawami osoby ludzkiej, to takie nakazy w sumieniu nie obowiązują (p. 51). - Trzeba bardziej słuchać Boga niż ludzi (Dz 5,29)   http://www.nonpossumus.pl/nauczanie/0589.php

 13 Bądźcie posłuszni władzom sprawującym rządy. Każda władza pochodzi bowiem od Boga. Ci, którym podlegacie, również zostali więc powołani przez Niego. 2 Kto PRZECIWSTAWIA się władzy, burzy porządek ustanowiony przez Boga i sam ściąga na siebie karę.

 Paweł ostrzega przed przeciwstawianiem sie jej,a nie zachęcaniem do jej popierania.Na tym polega różnica.Posłuszeństwo dla władzy, dla chrześcijan było uwarukowane,bo :Trzeba bardziej słuchać Boga niż ludzi (Dz 5,29).
Tytuł: Odp: Nikt nie może zabronić świadkom Jehowy udziału w wyborach prezydenckich!
Wiadomość wysłana przez: Skarbnik w 22 Maj, 2015, 08:42
Moja odpowiedź brzmi NIE.
 Odpowiedz mi,czy Bóg może ustanowić władzę,która występuje przeciw Jego prawu?
 

Stosujesz typowo Strażnicowe metody, unikasz odpowiedzi na trudne pytania, a sam żądasz żebym to ja Ci tłumaczył..
To nie ja mienię się być "kanałem łączności", pośrednikiem w przekazywaniu informacji od Boga. Zapytaj tych z Brooklyn'u.

Ja próbuję tylko Ci wytłumaczyć, że Biblia nie jest jednoznaczna, że na podstawie jej fragmentów można poprzeć różne, czasem sprzeczne doktryny. Zrozum, że wyciąganie radykalnych wniosków na podstawie tak ogólnych zapisów, że mamy być z dala od świata jest nie na miejscu, że zakazywanie na tej podstawie udziału w wyborach pod rygorem uznania za odłączonego od zboru i stosowania wobec takiej osoby ostracyzmu jest niemoralne. 

Faktem jednak jest też to, że zarówno w naukach Jezusa i apostołów przebija się szacunek dla władzy - nawet dla tak złej władzy jak pogański, krwiopijczy Cezar, za czasów którego żył apostoł Paweł i za czasów którego rzucano lwom na pożarcie chrześcijan.

Ponadto od początku podkreślam, że:
Cytuj
Nie ma żadnego znaczenia to czy ktoś przystąpił do organizacji, która jest przeciwna udziałowi w wyborach, czy przystępując miał pełną świadomość stawianych w niej wymogom, czy też nie miał takiej świadomości. Każde działanie zmierzające do ograniczenia prawa wyborczego pełnoletnich obywateli Polski jest przestępstwem ściganym z mocy artykułu 250 Kodeksu Karnego i zagrożonym sankcją pozbawienia wolności do 5 lat.
Kodeks Karny: Art. 250. Kto, przemocą, groźbą bezprawną lub przez nadużycie stosunku zależności, wywiera wpływ na sposób głosowania osoby uprawnionej albo zmusza ją do głosowania lub powstrzymuje od głosowania, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.
Tytuł: Odp: Nikt nie może zabronić świadkom Jehowy udziału w wyborach prezydenckich!
Wiadomość wysłana przez: Fantom w 22 Maj, 2015, 08:55
Przecież odpowiedziałem na pytanie,zatem go nie unikam.
 Pytanie wydaje mi sie logiczne:czy Bóg może ustanowić władzę,która występuje przeciw Jego prawu?
 Pomijasz stwierdzenie,że mieliśmy sie nie sprzeciwiać władzy ,a nie ją popierać.Władza miała pilnować porządku społecznego i w takim kontekście Paweł napominał,aby tego prawa nie łamać . Dla mnie jest jasne o co chodziło Pawłowi: 3 Ludzie sprawujący władzę nie są postrachem dla tych, którzy postępują dobrze, ale dla czyniących zło. Nie chcesz żyć w strachu przed władzą? Czyń dobrze, a otrzymasz od niej pochwałę! 4 Bóg ustanowił rządzących dla twojego dobra. Ale jeśli łamiesz prawo, masz się czego bać! Władza potrafi bowiem przywołać przestępców do porządku. Będąc na usługach Boga, wymierza karę tym, którzy postępują źle''. Dlatego mamy się jej nie przeciwstawiać.Tyle i aż tyle.Nie kazano chrześcijanom angażować się w to jak władza ma rządzić.Mieli  wykonywać tylko postanowienia władzy.
 Uwazam,że każdy powinie kierować się swoim sumieniem co do uczestniczenia w wyborach.Jeżeli komuś pozwala to niech głosuje.
 Powtórzę,że skoro ktoś przystępował do ŚJ to miał świadomość ,że tam takie zachowanie nie jest aprobowane.Jeżeli w trakcie byciem ŚJ ktoś zmieniał pogląd na ta kwestię,to logiczne jest,że WTS odpowiednio zareaguje.
 Roszada podał ci cytaty z strażnic,że rzekomo nie zabrania.
Tytuł: Odp: Nikt nie może zabronić świadkom Jehowy udziału w wyborach prezydenckich!
Wiadomość wysłana przez: Fantom w 22 Maj, 2015, 08:57
Ależ ŚJ nikt nie zabrania. :)
Sami mają podjąć decyzję :-\:

Strażnica Nr 21, 1999 s. 28-29:

„każdy Świadek musi sam podjąć decyzję”;
„jest to jej osobista decyzja, której nikt nie powinien krytykować”;
„chrześcijanin musi sam podjąć decyzję”;
„każdy chrześcijanin musi sam podejmować decyzje”.

Tytuł: Odp: Nikt nie może zabronić świadkom Jehowy udziału w wyborach prezydenckich!
Wiadomość wysłana przez: gedeon w 22 Maj, 2015, 10:53
Fantom, zaprawdę mówię Tobie to dziś, bierz udział w wyborach prezydenckich i nie szukaj wymówek. To powiedziałem ja gedeoon. ;D
Tytuł: Odp: Nikt nie może zabronić świadkom Jehowy udziału w wyborach prezydenckich!
Wiadomość wysłana przez: Hudson w 22 Maj, 2015, 11:26

Hudson a co oznacza ta rada tak naprawdę? Bo ja tego nigdy nie rozumiałem. Nie rozumiałem jak na podstawie tego wersetu wyrabia się górę doktrynalną o polityce, świętach, wyborach, towarzystwie itd.

Ciekawe, że WTS też nie podało jednej określonej definicji. Ja to rozumiem w ten sposób, że chrześcijanin powinien unikać wszelkich postaw, z których mogłoby wynikać że dąży on do naprawy lub poprawy czegoś, czego nie da się naprawić. Świat jest skazany na zagładę i koniec. Tylko że jest to pojęcie tak szerokie, że można pod to podpiąć praktycznie wszystko. Przypuszczam, że gdyby ktoś się uparł, znalazłby coś przeciw odchwaszczaniu ogródka, bo przecież wkrótce nastanie raj. 
Tytuł: Odp: Nikt nie może zabronić świadkom Jehowy udziału w wyborach prezydenckich!
Wiadomość wysłana przez: Mario w 22 Maj, 2015, 11:28
Fantom, zaprawdę mówię Tobie to dziś, bierz udział w wyborach prezydenckich i nie szukaj wymówek. To powiedziałem ja gedeoon. ;D

Popieram n-cę obwodu Gedeona.
Trza by jeszcze Ducha Świętego zapytać o doradzenie w tej świętej sprawie.
Ducha też mamy,Duchu powiedz nam co czynić.
Tytuł: Odp: Nikt nie może zabronić świadkom Jehowy udziału w wyborach prezydenckich!
Wiadomość wysłana przez: Liberal w 23 Maj, 2015, 18:50
Popieram n-cę obwodu Gedeona.
Trza by jeszcze Ducha Świętego zapytać o doradzenie w tej świętej sprawie.
Ducha też mamy,Duchu powiedz nam co czynić.

Jaja sobie robisz, czy co?
Głosowanie jest nieodłącznym prawem człowieka od czasów jaskiniowców. Ludzie zawsze wybierali lidera na zasadzie większości poparcia. Nie jest to idealny system, ale taki mamy i tak to działa.
Ja tym razem zbojkotuję wybory, bo nie chcę państwa wyznaniowego, jakie proponuję Duda, ani nie chcę też nic-nie-mogącego Komorowskiego.
Tytuł: Odp: Nikt nie może zabronić świadkom Jehowy udziału w wyborach prezydenckich!
Wiadomość wysłana przez: Roszada w 23 Maj, 2015, 18:54
Jaja sobie robisz, czy co?
Głosowanie jest nieodłącznym prawem człowieka od czasów jaskiniowców. Ludzie zawsze wybierali lidera na zasadzie większości poparcia. Nie jest to idealny system, ale taki mamy i tak to działa.
Ja tym razem zbojkotuję wybory, bo nie chcę państwa wyznaniowego, jakie proponuję Duda, ani nie chcę też nic-nie-mogącego Komorowskiego.

Mi Komor krzywdy przez 5 lat nie zrobił, a Duda może zrobić. :)
Tytuł: Odp: Nikt nie może zabronić świadkom Jehowy udziału w wyborach prezydenckich!
Wiadomość wysłana przez: Liberal w 23 Maj, 2015, 19:11
Mi Komor krzywdy przez 5 lat nie zrobił, a Duda może zrobić. :)

Mnie nie zrobi krzywdy ani jeden ani drugi. I moje szczęście, że spieprzyłem z Polski póki czas. Na odchodne usłyszałem od Kaczyńskiego, że "tylko życiowi nieudacznicy wyjeżdżają z Polski", a teraz mam dobrą pracę, kasę, życie na satysfakcjonującym mnie poziomie i luz. Urzędników widziałem może 2 razy przez 8 lat. Jest OK.
Tytuł: Odp: Nikt nie może zabronić świadkom Jehowy udziału w wyborach prezydenckich!
Wiadomość wysłana przez: Hudson w 23 Maj, 2015, 20:00
Mnie nie zrobi krzywdy ani jeden ani drugi. I moje szczęście, że spieprzyłem z Polski póki czas. Na odchodne usłyszałem od Kaczyńskiego, że "tylko życiowi nieudacznicy wyjeżdżają z Polski", a teraz mam dobrą pracę, kasę, życie na satysfakcjonującym mnie poziomie i luz. Urzędników widziałem może 2 razy przez 8 lat. Jest OK.

Dwa lata temu postąpiłem podobnie. Żałuję że nie zrobiłem tego wcześniej. Owa wypowiedź  o nieudacznikach tylko utwierdziła mnie w przekonaniu, kim tak naprawdę jesteśmy dla tej całej bandy u żłobu. Ale lepiej późno niż wcale. Grzeje mnie ta cała szopka z wyborami bo i tak niczego to nie zmieni. Pozdrawiam z Niemiec. 
Tytuł: Odp: Nikt nie może zabronić świadkom Jehowy udziału w wyborach prezydenckich!
Wiadomość wysłana przez: Duch w 24 Maj, 2015, 13:31
Popieram n-cę obwodu Gedeona.
Trza by jeszcze Ducha Świętego zapytać o doradzenie w tej świętej sprawie.
Ducha też mamy,Duchu powiedz nam co czynić.
Idźcie i wybierajcie, a będziecie wybrani.
Czyńcie tak za moim przykładem. ;)
Tytuł: Odp: Nikt nie może zabronić świadkom Jehowy udziału w wyborach prezydenckich!
Wiadomość wysłana przez: Noc_spokojna w 24 Maj, 2015, 15:56
My z Idolem już zagłosowaliśmy. Teraz z niecierpliwością czekamy do 21.00 :).

Będzie dobrze!

https://www.youtube.com/watch?v=ngbPm8zLny4 (https://www.youtube.com/watch?v=ngbPm8zLny4)
Tytuł: Odp: Nikt nie może zabronić świadkom Jehowy udziału w wyborach prezydenckich!
Wiadomość wysłana przez: dziewiatka w 25 Maj, 2015, 13:51
Dwa dni byłem w pracy ,więc miałem czas by w oparciu o strażnicę z 99, NSK z 77 ,zorganizowani ,oraz paście ,przemyśleć jak powinni się zachować starsi wobec brata ,który wziął udział w głosowaniu.Po pierwsze ktoś zostając ŚJ akceptuje fakt ,że świadkowie nie biorą udział w wyborach(ta sprawa omawiana jest podczas pytań przed chrztem).Dwa ,można powołać się na to ,że jest to kwestia sumienia,tylko istnieje pewien problem,po omówieniu pięciu punktów ze strażnicy ,okaże się ,że odnosi się to do sytuacji przymusowych.Trzy, tekst o odłączeniu w paście i zorganizowany jest niejednoznaczny ,tylko może to być wybieg,zawsze będzie można powiedzieć ,że nikogo organizacja nie straszy.Cztery, tekst z najnowszej lipcowej strażnicy nie pozostawia złudzeń. Za udział w wyborach nie wyklucza się ,przyjmuje się ,że ktoś kto wziął dobrowolnie udział w wyborach ,okazał nielojalność wobec Jehowy oraz jego królestwa.Przestał popierać Boże rozwiązania a opowiedział się za rozwiązaniami politycznymi ,czytaj inspirowanymi przez szatana. Taka postawa oceniana jest przez starszych w kategoriach zero jedynkowych ,dlatego ktoś kto brał udział w wyborach opowiedział się za instytucjami ludzkimi, przeciwnymi królestwu bożemu.Nie ma wtedy komitetu ,uznaje się ,że taka osoba poprzez swoje czyny pokazała ,że odłączyła się od ludu bożego.Czy jest to słuszne ,to zależy z jakiej strony na to popatrzymy ,po prostu nie wszystko możemy mieć.
Tytuł: Odp: Nikt nie może zabronić świadkom Jehowy udziału w wyborach prezydenckich!
Wiadomość wysłana przez: falafel w 25 Maj, 2015, 13:55
Czyli kwestia odłączenia zastępuje teraz wykluczenia przez komitety. Jeśli ktoś popełnia specyficzny rodzaj grzechu (przyjęcie krwi, udziął w wyborach) nie ma za to komitetu. Automatycznie jest traktowany jako ktoś kto się odłączył.

A co z skruchą? Jeśli ktoś chciałby okazać skruchę to już jej nie może okazać.
Dwa ktoś taki nie ma szans na obronę (słaba to obrona na komitecie ale zawsze jednak możesz się wypowiedzieć w sprawie która ciebie dotyczy) a w przypadku odłączenia starsi sami decydują czy się odłączyłeś czy nie.

No i trzecia srpawa, akurat nie ma komitetu za kwestie do których przyczepić by się mogło państwo czyli zabranianie ratowania życia/udział w wyborach. Sprytne.
Tytuł: Odp: Nikt nie może zabronić świadkom Jehowy udziału w wyborach prezydenckich!
Wiadomość wysłana przez: Hudson w 25 Maj, 2015, 13:59
Czyli kwestia odłączenia zastępuje teraz wykluczenia przez komitety. Jeśli ktoś popełnia specyficzny rodzaj grzechu (przyjęcie krwi, udziął w wyborach) nie ma za to komitetu. Automatycznie jest traktowany jako ktoś kto się odłączył.

A co z skruchą? Jeśli ktoś chciałby okazać skruchę to już jej nie może okazać.
Dwa ktoś taki nie ma szans na obronę (słaba to obrona na komitecie ale zawsze jednak możesz się wypowiedzieć w sprawie która ciebie dotyczy) a w przypadku odłączenia starsi sami decydują czy się odłączyłeś czy nie.

No i trzecia srpawa, akurat nie ma komitetu za kwestie do których przyczepić by się mogło państwo czyli zabranianie ratowania życia/udział w wyborach. Sprytne.


SZOK
Tytuł: Odp: Nikt nie może zabronić świadkom Jehowy udziału w wyborach prezydenckich!
Wiadomość wysłana przez: Hudson w 25 Maj, 2015, 18:47
Przeczytałem raz jeszcze rozdział 9 z książki "Paście" o odłączeniu się i jego następstwach. Na wstępie jest uwaga, iż należy powołać komitet, który w miarę możliwości postara się udzielić pomocy.

Nie użyto tutaj słowa "sądowniczy". Czyżby celowo???

Wśród działań świadczących o odłączeniu się wymieniono przyłączenie się i zamiar pozostania w innej organizacji religijnej świadome przyjęcie krwi i nieokazanie skruchy oraz postępowanie sprzeczne z neutralnym stanowiskiem zboru chrześcijańskiego z powołaniem się na w99 1.11,  wersety z Izajasza 2:4 oraz Jana 15:17-19.
Czytamy tu: "Jeżeli ktoś zostaje członkiem organizacji, która nie jest neutralna, oznacza to, że się odłączył. Gdyby wykonywał pracę, która jest wyraźnie sprzeczna z zasadą neutralności, należy dać mu czas, na przykład do sześciu miesięcy, na uregulowanie spraw. jeżeli tego nie zrobi, oznacza to, że się odłączył".

Dlatego po części mogę zgodzić się z dziewiątką, jednak wydaje mi się - jest to jednak wyłącznie moja opinia -  że starszym pozostawiono tu nieco swobody w ocenie sytuacji. Zupełnie przeciwnie niż w wypadku określania, co wchodzi w zakres 'porneia'. 
Nie padło tutaj określenie "wybory" czy "głosowanie". Przyłączenie się do partii politycznej lub praca na jej rzecz, to nie to samo, co szeroko pojęty udział w wyborach, czy np. referendum. W jednym wypadku daje się komuś pół roku na dokonanie zmian
(a więc chyba nie tak straszny grzech) a w drugim miałoby to być automatyczne out?

Wydaje mi się że muszą tu wchodzić w grę jeszcze inne czynniki. Może była o tym mowa na ostatnich szkoleniach dla starszych?






Tytuł: Odp: Nikt nie może zabronić świadkom Jehowy udziału w wyborach prezydenckich!
Wiadomość wysłana przez: dziewiatka w 26 Maj, 2015, 09:30
Inne czynniki to artykuły w strażnicach.Pięć punktów w strażnicy z 99 roku ,strażnica z lipca tego roku wyraźnie podkreśla ,że świadkowie nie biorą udziału w sporach politycznych ,podobnie jak Jezus nie opowiadają się po żadnej ze stron .Komitet nie sądowniczy ma pomóc ,należy rozumieć -przekonać.Jeśli delikwent da się przekonać ,że udział w wyborach to brak lojalności wobec Królestwa ,to znaczy,że okazał skruchę .Praktyka wygląda tak ,że na taką rozmowę idzie dwóch starszych ,w celu udzielenia pomocy ,czyli przekonania kogoś ,że jest w błędzie.Jeśli taka osoba jest lubiana przez starszych ,to może liczyć na pewną wyrozumiałość ,lecz musi zapewnić ,że nigdy to się nie powtórzy.Natomiast wezwanie przed komitet nie sądowniczy skutkuje tym ,że trzeba wybrać jedną z dwu opcji ,albo jesteś z nami albo przeciw nam.Strażnica z 15 lipca 2015 roku na str.23 akapit 3 pisze;Nie uczestniczymy w sporach politycznych ani nie chwytamy za broń.Nie ulegamy naciskom do wywyższania jednej części szatańskiego świata ponad inne.Nie należymy do tego świata, więc toczące się w nim spory nas nie interesują.Chociaż w całym artykule nie pada słowo wybory ,zastąpiono je innym zwrotem,zajęcie stanowiska .Po przeczytaniu całego artykułu ,nie ma wątpliwości ,że według CK udział w wyborach to nielojalność wobec Królestwa i opowiedzenie się za jakąś częścią szatańskiego systemu rzeczy.Dziewiąty rozdział książki Paście wyraźnie mówi ,że nie jest to komitet sądowniczy ,wobec tego ma inne kompetencje.
Tytuł: Odp: Nikt nie może zabronić świadkom Jehowy udziału w wyborach prezydenckich!
Wiadomość wysłana przez: Hudson w 26 Maj, 2015, 11:15
Inne czynniki to artykuły w strażnicach.Pięć punktów w strażnicy z 99 roku ,strażnica z lipca tego roku wyraźnie podkreśla ,że świadkowie nie biorą udziału w sporach politycznych ,podobnie jak Jezus nie opowiadają się po żadnej ze stron .Komitet nie sądowniczy ma pomóc ,należy rozumieć -przekonać.Jeśli delikwent da się przekonać ,że udział w wyborach to brak lojalności wobec Królestwa ,to znaczy,że okazał skruchę .Praktyka wygląda tak ,że na taką rozmowę idzie dwóch starszych ,w celu udzielenia pomocy ,czyli przekonania kogoś ,że jest w błędzie.Jeśli taka osoba jest lubiana przez starszych ,to może liczyć na pewną wyrozumiałość ,lecz musi zapewnić ,że nigdy to się nie powtórzy.Natomiast wezwanie przed komitet nie sądowniczy skutkuje tym ,że trzeba wybrać jedną z dwu opcji ,albo jesteś z nami albo przeciw nam.Strażnica z 15 lipca 2015 roku na str.23 akapit 3 pisze;Nie uczestniczymy w sporach politycznych ani nie chwytamy za broń.Nie ulegamy naciskom do wywyższania jednej części szatańskiego świata ponad inne.Nie należymy do tego świata, więc toczące się w nim spory nas nie interesują.Chociaż w całym artykule nie pada słowo wybory ,zastąpiono je innym zwrotem,zajęcie stanowiska .Po przeczytaniu całego artykułu ,nie ma wątpliwości ,że według CK udział w wyborach to nielojalność wobec Królestwa i opowiedzenie się za jakąś częścią szatańskiego systemu rzeczy.Dziewiąty rozdział książki Paście wyraźnie mówi ,że nie jest to komitet sądowniczy ,wobec tego ma inne kompetencje.

Wszystko OK. Tylko dlaczego dwóch starszych , skoro w "Paście" mowa jest o komitecie trzechbraci?
Do mnie osobiście akurat trafia takie podejście, które opisałeś. Dwie osoby nie stanowią komitetu, a trzech starszych kojarzy się jednoznacznie.  I warto podkreślić, że takie działanie ma pomóc. Przynajmniej  z założenia.
Skąd więc stwierdzenie, że udział w wyborach jest automatycznie odłączeniem się? Kto na to wpadł?
Tytuł: Odp: Nikt nie może zabronić świadkom Jehowy udziału w wyborach prezydenckich!
Wiadomość wysłana przez: falafel w 26 Maj, 2015, 12:34
Czyli jak go dwóch nie przekona to znaczy że się odłączył?
Tytuł: Odp: Nikt nie może zabronić świadkom Jehowy udziału w wyborach prezydenckich!
Wiadomość wysłana przez: Hudson w 26 Maj, 2015, 13:00
Czyli jak go dwóch nie przekona to znaczy że się odłączył?

Nie jest to takie oczywiste. Dziewiątka napisał przecież: (...) Praktyka wygląda tak ,że na taką rozmowę idzie dwóch starszych ,w celu udzielenia pomocy ,czyli przekonania kogoś ,że jest w błędzie.Jeśli taka osoba jest lubiana przez starszych ,to może liczyć na pewną wyrozumiałość ,lecz musi zapewnić ,że nigdy to się nie powtórzy.Natomiast wezwanie przed komitet nie sądowniczy skutkuje tym ,że trzeba wybrać jedną z dwu opcji ,albo jesteś z nami albo przeciw nam. (...)

Dlatego pisałem wcześniej, że starszym pozostawiono swobodę działania. Dalej jednak podtrzymuję tezę, że nie można postawić znaku równości między wyborami,  a innym działaniem będącym złamaniem neutralności gdzie daje się delikwentowi do pół roku na "zmianę" stanowiska.

Wezwanie przed Komitet sądowniczy nie ma w tym wypadku żadnych podstaw. A już traktowanie kogoś z automatu jako odłączonego jest zwykłą podłością i powinno być głośno napiętnowane.  To samo dotyczy uznania za automatycznie odłączone osoby, które przyjęły krew i nie okazały skruchy.

Nawiasem mówiąc, kiedy ktoś mnie pyta na jaką partie głosowałem, odpowiadam że na Chrześcijańską Unię Jedności. Przynajmniej skrót niezły ;D


Tytuł: Odp: Nikt nie może zabronić świadkom Jehowy udziału w wyborach prezydenckich!
Wiadomość wysłana przez: dziewiatka w 26 Maj, 2015, 13:44
Zanim podejmie się jakiekolwiek działania przed komitetem to wyznacza się dwóch starszych do zbadania sprawy.Te pół roku to jest zasadne ,ponieważ ktoś mógł się uwikłać w pracę ,która według świadków stanowiła złamanie neutralności a delikwent ma zobowiązania z których musi się wywiązać.Świadkowie mogą pracować u różnych osób i ktoś zatrudniający świadka ,może podjąć działalność polityczną a stanowisko zajmowane przez świadka będzie wymagało zaangażowania w kampanie ,dla tego ma czas by się wyplątać.Od lat trzydziestych ubiegłego wieku świadkowie nie biorą udziału w wyborach ,argument przeciw jest ten sam.Pamiętam jeszcze ze starych czasów ,na zbiórce zadałem pytanie ;gdy ktoś nas zapyta czy bierzemy udział w wyborach ,co odpowiedzieć .Z większymi lub mniejszymi modyfikacjami zawsze odpowiedz była jedna ,już zagłosowałem na Jezusa i zdania nie zmieniłem.Czy takie stanowisko świadków jest słuszne,nie chcę tego oceniać .Jedno jest pewne gdy chcę wejść w jakiejś środowisko ,to powinienem zbadać argumenty za i przeciw .Z argumentami przeciw zawsze jest ten kłopot że nie bierzemy ich poważnie jakoś to będzie.Nie bierzemy pod uwagę też jednej sprawy ,czy w momencie gdy zechcemy opuścić to towarzystwo czy przyjdzie nam ponieść jakiejś konsekwencje.
Tytuł: Odp: Nikt nie może zabronić świadkom Jehowy udziału w wyborach prezydenckich!
Wiadomość wysłana przez: Hudson w 26 Maj, 2015, 14:57
Ja kwestię głosowania rozumiem i nie jest to dla mnie problem. Nie jest to bynajmniej w naszym kraju sprawa życia czy śmierci. Dlatego nie omawiamy tu samego pójścia na wybory lecz zwracamy głównie uwagę na to, co ma miejsce po tym fakcie. Jeden ma z tego powodu "rozmowę", ktoś inny od razu komitet. Jeszcze inny dowiaduje się telefonicznie  że "się odłączył" i traktowany jest przez zbór na równi z mordercą czy pedofilem. 

Dla mnie to żaden argument, że czegoś tam od trzydziestu lat się nie robi.  Zaświeci nowe światło i staje się to kwestią sumienia. Mnóstwo takich sytuacji opisanych jest na tym forum. Wielu szczerym osobom jednak rozwalono wcześniej życie.
I nijak nie można mówić tutaj, że nie potraktowali oni  poważnie argumentów za i przeciw przystąpieniu do ŚJ albo nie wzięli pod uwagę co będzie kiedy się im "odechce" być w Organizacji.

Skoro powstał ten wątek, oznacza to, że komuś mogła stać się krzywda. Jeżeli ów ktoś nie czuje się winny, powinien mieć możliwość powiedzenia czegokolwiek na swoją obronę.

Tytuł: Odp: Nikt nie może zabronić świadkom Jehowy udziału w wyborach prezydenckich!
Wiadomość wysłana przez: dziewiatka w 26 Maj, 2015, 16:10
Podstawą do wykluczenia nie jest waga czynu tylko twój do niego stosunek.Za stosunkowo błahe rzeczy można być wykluczonym bo nie okazało się skruchy.W zborach powszechnym problemem jest stosunek starszych do procedur wyznaczonych przez CK .Jedni starsi nie przestrzegają bo nie są w stanie ich pojąć, inni mają pewną przypadłość ,kierują się osobistym zrozumieniem sprawiedliwości,czasami te postawy się mieszają .W dalszym ciągu obowiązuje zasada bmw ,dlatego te wszystkie kursy, szkolenia niewiele dają co najwyżej służą do zaakcentowania troski organizacji o szeregowych głosicieli.Czy jest to wina starszych NIE,winni są ci co utworzyli pewien mechanizm doboru starszych i premiowania bezrefleksyjnego naśladownictwa wszystkiego co pochodzi od CK.
Tytuł: Odp: Nikt nie może zabronić świadkom Jehowy udziału w wyborach prezydenckich!
Wiadomość wysłana przez: Hudson w 26 Maj, 2015, 23:19
No i wszystko jasne. Duch Sw. pomaga przy mianowaniu niekumatych starszych.  Byle tylko byli wierni WTS.  Ojojoj.
Tytuł: Odp: Nikt nie może zabronić świadkom Jehowy udziału w wyborach prezydenckich!
Wiadomość wysłana przez: Liberal w 26 Maj, 2015, 23:59
Teraz to już zbędne gadanie. Dokonało się.

(http://r-scale-19.dcs.redcdn.pl/scale/o2/tvn/web-content/m/p1/i/253f7b5d921338af34da817c00f42753/880fc24a-fe44-11e4-a816-0025b511226e.jpg?type=1&srcmode=4&srcx=0/1&srcy=0/1&srcw=640&srch=2000&dstw=640&dsth=2000)