Świadkowie Jehowy - forum dyskusyjne

NA DOBRY POCZĄTEK => POWITANIE => Wątek zaczęty przez: feminin w 30 Czerwiec, 2016, 18:22

Tytuł: Witajcie.
Wiadomość wysłana przez: feminin w 30 Czerwiec, 2016, 18:22
Urodziłam sie w rodzinie SJ, ale nie od pokoleń, tzn. rodzice poznali "prawdę" i zostałam ochrzczona pierwszy raz razem z moja mama, w jej łonie. Drugi raz niekoniecznie świadomie mając 10 lat na kongresie "czysta mowa".
W skrócie o mnie: wykluczona zaocznie w wieku 20 lat i wiecznie ( byłam ) nieszczęśliwa.
Chec do życia powróciła po przebudzeniu za co dziękuje mojej kochanej siostrze.
Nie wiem , jak długo tkwiłabym w poczuciu winy i poczuciu bezwartości.
Zbór polskojęzyczny tu na obczyźnie okazał sie niełaskawy dla mnie i mojego tymczasem  5 letniego synka. Szantażowano mnie wyborem co do męża lub powrotem do zboru.
Co do wiary to
Kocham naszego Ojca Niebiańskiego i Jego Syna. Zawsze starałam sie żyć zgodnie z jego naukami...
Pomimo tego odczułam na własnej skórze co to jest ostracyzm
Mieszkam w Niemczech i mam niewielki kontakt z językiem polskim także z gory proszę mi wybaczyć ewentualne błędy w pisowni.
Tytuł: Odp: Witajcie.
Wiadomość wysłana przez: Iza w 30 Czerwiec, 2016, 18:34
Witaj, skutki ostracyzmu są bolesne , ale mam nadzieję ,ze z czasem będziesz się tym coraz mniej przejmować, bo świadomość tego, ze Jest on skutkiem wts-owego zaprogramowania powoduje, ze trzeba na SJ patrzeć raczej ze współczuciem, jak na ofiary systemu , który wypłukuje z nich normalne myślenie, odczuwanie i działanie.
 A Ty badż silniejsza z każdym dniem, tego Ci życzę z calego serca .
Tytuł: Odp: Witajcie.
Wiadomość wysłana przez: Brat Kardyga w 30 Czerwiec, 2016, 18:37
Cześć i czołem "zainteresowana" nie przejmuj się nie Ty jedna i ostatnia z takimi rozterkami.
WTS jest bardzo toksyczny i ciężko jest się z jego wpływów wyrwać ale jest to możliwe... widzę to po sobie  ;)
Pozdrawiam i czuj się dobrze  :)
Tytuł: Odp: Witajcie.
Wiadomość wysłana przez: feminin w 30 Czerwiec, 2016, 18:40
Dziękuje Iza. Znam Wasza historie z filmików na you tube, oglądałam kilka razy nawet i bardzo przezywalam to co mówicie. Jestem z Was dumna.
Serdecznie pozdrawiam
Tytuł: Odp: Witajcie.
Wiadomość wysłana przez: feminin w 30 Czerwiec, 2016, 18:44
Cześć i czołem "zainteresowana" nie przejmuj się nie Ty jedna i ostatnia z takimi rozterkami.
WTS jest bardzo toksyczny i ciężko jest się z jego wpływów wyrwać ale jest to możliwe... widzę to po sobie  ;)
Pozdrawiam i czuj się dobrze  :)
Dziękuje bracie Kardyga
Tytuł: Odp: Witajcie.
Wiadomość wysłana przez: NiepokornaHadra w 30 Czerwiec, 2016, 19:25
Witaj na forum.
Pokrzepiające jest to, że pomimo ostracyzmu dałaś radę odnaleźć chęci do życia. Nie zostałaś w tej paskudnej otchłani wiecznych wyrzutów sumienia, wydostanie się z niej nie jest łatwe. Nie ważne czy w organizacji jest się długo czy krótko, ostracyzm pozostawia bolesne ślady.
Masz dla kogo żyć i walczyć o lepsze jutro.
Błędami się nie przejmuj, każdy je popełnia, a ważniejsza jest treść.

Dużo szczęścia dla Ciebie i synka.
Tytuł: Odp: Witajcie.
Wiadomość wysłana przez: Gorszyciel w 30 Czerwiec, 2016, 19:53
Witaj. Szantażowali Cię abyś wzięła rozwód z mężem? :o
Tytuł: Witajcie.
Wiadomość wysłana przez: feminin w 30 Czerwiec, 2016, 19:55
Witaj na forum.
Pokrzepiające jest to, że pomimo ostracyzmu dałaś radę odnaleźć chęci do życia. Nie zostałaś w tej paskudnej otchłani wiecznych wyrzutów sumienia, wydostanie się z niej nie jest łatwe. Nie ważne czy w organizacji jest się długo czy krótko, ostracyzm pozostawia bolesne ślady.
Masz dla kogo żyć i walczyć o lepsze jutro.
Błędami się nie przejmuj, każdy je popełnia, a ważniejsza jest treść.

Dużo szczęścia dla Ciebie i synka.
Dziękuje NiepokornaHadra,
Byłam w organizacji całe zycie, jak dla mnie to 36 lat, choc wykluczona zostałam w wieku 20 lat.  Ponieważ moj  mózg/ umysł mi nie pozwolił na odejście z organizacji mentalnie, ktora była dla mnie przez całe zycie bezinteresownym, nieograniczonym szczęściem, chciałam byc jej członkiem w każdych warunkach powrócić do "Jehowy". Pragnęłam z całego serca powrócić do tej wspaniałej organizacji. Jak bardzo sie myliłam...
Podziękować wiadomo komu
Tytuł: Witajcie.
Wiadomość wysłana przez: feminin w 30 Czerwiec, 2016, 20:11
Witaj. Szantażowali Cię abyś wzięła rozwód z mężem? :o
Zaczelam chodzić na zebrania i jeszcze nie byłam w związku małżeńskim. Synek miał 3 lata. Mielismy problemy, za duzo wzięliśmy na własne barki. Urodził sie syn, ja przechodziłam sprawę rozwodowa i zaprzeczenie ojcostwa. Chcieliśmy chyba wszystko na raz... Szczęście i własny piękny dom. Jestesmy obydwoje po ciężkich przejściach z dzieciństwa... Nasz błąd. Kupilismy dom na kredyt itd. Remont długo trwał. Bylismy obciążeni psychicznie tym wszystkim....zaczelo sie nam nieukladac jako parze,
Zwierzyłam sie z naszych problemów nadzorcy zboru, którego darzyłam zaufaniem.
On kazał mi wyrzucić przyszłego męża z domu ( ojca mojego dziecka ) i wtedy zostałabym przyjęta od razu.
Nie obchodziło go, ze jestesmy tutaj sami i musimy pozostać razem gdyż spłacamy kredyt i mamy wspólne dziecko.
To było okropne.
Tytuł: Odp: Witajcie.
Wiadomość wysłana przez: feminin w 30 Czerwiec, 2016, 20:20
Czułam nacisk ze albo go wyrzucę z domu albo wezmę ślub. 
Tytuł: Odp: Witajcie.
Wiadomość wysłana przez: feminin w 30 Czerwiec, 2016, 20:35
W niedziele na zebraniach musieliśmy sie przenosić z synem z drugiej sali do dużej bo inne zbory miały w tym czasie zbiórkę. Moj syn 3 letni chciał kontaktu z innymi, cały czas mowil " ja biegnę do dzieci Mama, dobrze?"  Był oczywiście traktowany jakby go nie było, jakby to on straszny grzech popełnił. Czułam sie z tym zle bo tak nasz kochany Ojciec nigdy by nikogo tak nie potraktował. Załamałam sie wtedy. Synek juz nie chciał ze mną jeździć na zebrania.
Tytuł: Witajcie.
Wiadomość wysłana przez: feminin w 30 Czerwiec, 2016, 20:45
Czułam sie pomiedzy mlotem a kowadlem, bylam zrozpaczona, ze moj kochany syn musi ponosić konsekwencje mojego grzesznego zachowania. ( mężatka z innym mężczyzna ma dziecko ) Chciałam powrotu do zboru, do jehowy,  ale zaczelam wątpić w ta organizacje.
Brakowało mi przez całe dorosłe zycie mojej rodziny z ktora nie mogłam mieć normalnych kontaktow. Choc niektóre były " po kryjomu" bo miłość moich sióstr była widocznie większa niż wskazówki w
WTS u
I tak było za mało tych momentów, jak byśmy mogły byc szczęśliwe...
Wręcz przeciwnie zaczely sie niesnaski.
Nie obwiniam za to WTSu,  ale siebie , bo nierozumialam Słowa Bożego. Byłam manipulowana moje całe zycie i myslalam ze wszyscy chcą mnie "udupic".
To był okropny etap w moim życiu.
Tytuł: Odp: Witajcie.
Wiadomość wysłana przez: feminin w 30 Czerwiec, 2016, 20:59
Poprosiłam braci starszych o studium biblijne, oni odmówili tłumacząc, ze jak zostanę przyjęta to bedzie ok...Ale bardzo chcieli studia z moim obecnym mężem ( od grudnia 2015 ) on będąc Niemcem jeździł z nami na zebrania, choc nic nie rozumiał, bo nie zna polskiego.
Był za każdym razem molestowany ze tak powiem jak tylko pojawił sie ze mną na zebraniu.
Bracia starsi umieli mowić po niemiecku.
Tytuł: Odp: Witajcie.
Wiadomość wysłana przez: NiepokornaHadra w 30 Czerwiec, 2016, 21:06
Czytam co piszesz i serce mnie boli.

Ilekroć czytam historie osób, które odeszły z WYS, nie jestem w stanie pojąć że takie sytuacje mogą mieć miejsce, jest to straszne, niepojęte dla mnie.
Nie chcę żeby ktoś pomyślał że neguję to co ktoś musiał przejść. Świat jaki tworzy WTS jest ciężko sobie wyobrazić granice absurdu.
Tytuł: Odp: Witajcie.
Wiadomość wysłana przez: feminin w 30 Czerwiec, 2016, 21:17
Czytam co piszesz i serce mnie boli.

Ilekroć czytam historie osób, które odeszły z WYS, nie jestem w stanie pojąć że takie sytuacje mogą mieć miejsce, jest to straszne, niepojęte dla mnie.
Nie chcę żeby ktoś pomyślał że neguję to co ktoś musiał przejść. Świat jaki tworzy WTS jest ciężko sobie wyobrazić granice absurdu.
Bardzo boli...  bo tez muszę przejść sama siebie, zeby o tym pisać. Działo sie jeszcze wiele w naszej rodzinie.
Ale to za innym razem moze...
Tytuł: Odp: Witajcie.
Wiadomość wysłana przez: TomBombadil w 30 Czerwiec, 2016, 23:50
Witam cię kochanie. Moja siostra przeszła to co ty.  Jestem całym sercem z tobą. Masz dobre ,mądre serce.
Tytuł: Odp: Witajcie.
Wiadomość wysłana przez: KaiserSoze w 01 Lipiec, 2016, 00:00
Witamy.
Tytuł: Odp: Witajcie.
Wiadomość wysłana przez: parasin w 01 Lipiec, 2016, 06:09
Witaj serdecznie.

Dziękuje NiepokornaHadra,
Byłam w organizacji całe zycie, jak dla mnie to 36 lat, choc wykluczona zostałam w wieku 20 lat.  Ponieważ moj  mózg/ umysł mi nie pozwolił na odejście z organizacji mentalnie, ktora była dla mnie przez całe zycie bezinteresownym, nieograniczonym szczęściem, chciałam byc jej członkiem w każdych warunkach powrócić do "Jehowy". Pragnęłam z całego serca powrócić do tej wspaniałej organizacji. Jak bardzo sie myliłam...
Podziękować wiadomo komu
To pogrubione zdanie bez żadnych korekt, równie dobrze mógłbym wstawić do mojej historii. I wiem jak strasznie destruktywnie na psychikę działa taka sytuacja działa taka sytuacja. 

(...)
Zwierzyłam sie z naszych problemów nadzorcy zboru, którego darzyłam zaufaniem.
On kazał mi wyrzucić przyszłego męża z domu ( ojca mojego dziecka ) i wtedy zostałabym przyjęta od razu.
Nie obchodziło go, ze jestesmy tutaj sami i musimy pozostać razem gdyż spłacamy kredyt i mamy wspólne dziecko.
To było okropne.
Otóż to traktujesz ich jak miłujących pasterzy jak braci jak rodzinę, a oni nie są niczym więcej jak urzędnikami, którym musi się wszystko zgadzać w papierach. Nawet jeśli cię słucha nawet jeśli rozumie i nawet wydaje mu się, że współczuje to i tak musi zrobić i powiedzieć to, co ma w zaleceniach od przenajświętrzej.

W niedziele na zebraniach musieliśmy sie przenosić z synem z drugiej sali do dużej bo inne zbory miały w tym czasie zbiórkę. Moj syn 3 letni chciał kontaktu z innymi, cały czas mowil " ja biegnę do dzieci Mama, dobrze?"  Był oczywiście traktowany jakby go nie było, jakby to on straszny grzech popełnił. Czułam sie z tym zle bo tak nasz kochany Ojciec nigdy by nikogo tak nie potraktował. Załamałam sie wtedy. Synek juz nie chciał ze mną jeździć na zebrania.
A tu tylko łacina podwórkowa mi się włącza zatem nic więcej nie napiszę...

Trzymaj się Feminin powodzenia.
Tytuł: Odp: Witajcie.
Wiadomość wysłana przez: feminin w 01 Lipiec, 2016, 12:59
Witam cię kochanie. Moja siostra przeszła to co ty.  Jestem całym sercem z tobą. Masz dobre ,mądre serce.
Dziękuje
Tytuł: Odp: Witajcie.
Wiadomość wysłana przez: feminin w 01 Lipiec, 2016, 13:00
Dziękuje wszystkim ❤️
Tytuł: Odp: Witajcie.
Wiadomość wysłana przez: feminin w 01 Lipiec, 2016, 16:14
Witaj serdecznie.
To pogrubione zdanie bez żadnych korekt, równie dobrze mógłbym wstawić do mojej historii. I wiem jak strasznie destruktywnie na psychikę działa taka sytuacja działa taka sytuacja. 
Otóż to traktujesz ich jak miłujących pasterzy jak braci jak rodzinę, a oni nie są niczym więcej jak urzędnikami, którym musi się wszystko zgadzać w papierach. Nawet jeśli cię słucha nawet jeśli rozumie i nawet wydaje mu się, że współczuje to i tak musi zrobić i powiedzieć to, co ma w zaleceniach od przenajświętrzej.
A tu tylko łacina podwórkowa mi się włącza zatem nic więcej nie napiszę...

Trzymaj się Feminin powodzenia.
Parasin, swietnie to ująłeś.
Tytuł: Odp: Witajcie.
Wiadomość wysłana przez: Roszada w 01 Lipiec, 2016, 16:32
Witaj i ubogacaj nas. :)
No i czerp z naszego bogactwa. ;)
Tytuł: Odp: Witajcie.
Wiadomość wysłana przez: feminin w 01 Lipiec, 2016, 20:33
Witaj i ubogacaj nas. :)
No i czerp z naszego bogactwa. ;)
Dzieki Roszada. Czuje, ze znalazłam moja "duchowa rodzine"