Świadkowie Jehowy - forum dyskusyjne
TOWARZYSKIE POGADUCHY => SPOTKANIA i ZLOTY => Wątek zaczęty przez: Estera w 17 Marzec, 2025, 14:08
-
SPOTKANIE BYŁYCH ŚJ 11-14 LIPIEC 2025 r., organizator JACEK SIWEK.
Prowadzący swój kanał "Od Strachu Do Wolności"
Wszyscy chętni mile widziani, nie tylko byli i obecni świadkowie Jehowy.
Ale też tacy, co może nigdy nimi nie zostali, a mieli jakikolwiek kontakt z tą organizacją.
I chcieliby wziąć udział w tego rodzaju spotkaniu.
Wszelkie szczegóły w poniższym nagraniu Jacka Siwka.
Może ktoś z forum zechce z tego zaproszenia skorzystać i zawrzeć może jakieś nowe znajomości.
Miło zabawić się w towarzystwie "Światusów" i nie tylko ich.
https://www.youtube.com/watch?v=rHmXAc-e9co
Nie będzie tam tematów religijnych, modlitw, nawracania, krytykowania, debat religijnych.
Głównie chodzi o to, żeby podzielić się swoimi doświadczeniami, które może komuś mogą pomóc.
W programie jest przewidziane spotkanie z psychologiem.
W piątek 11 lipca, ognisko zapoznawcze, później tańce, zabawy, bal przebierańców.
Może ktoś czuje się samotny, to jest okazja spotkać się, może poznać kogoś miłego.
Kto poda pomocną dłoń w chwilach zwątpienia i popadnięcia w depresję.
Ciekawa inicjatywa tym bardziej, że sporo kosztów tegoż spotkania pokrywa sam organizator.
Miłej zabawy życzę.
:-* :-*
-
Potrzebuje aby każdy kto chce przyjechać na konferencje zarejestrował swoje miejsce. Informacje są na: www.odstrachudowolnosci.pl --Jacek
[/youtube]
-
Czy nie boicie się, że mogą pojawić się zakamuflowani agenci zborów celem namierzenia odstępców ?
-
Nie żebym miał coś przeciw takim spotkaniom
Jeśli ktoś czuje taką potrzebę spotkań to jest okey
Mi wystarczy to forum jako odtrutka
I dla wielu byłych i to forum staje się niestety historią i wspomnieniem
Jak dla Liberała,Gedeona,Weterana czy czcigodnego Lebiody i wielu,wielu byłych na tym forum gorliwych śj.
-
Czy nie boicie się, że mogą pojawić się zakamuflowani agenci zborów celem namierzenia odstępców ?
Oficjalnie nikt się nie będzie w to bawił, a gdyby ktoś się znalazł, to byłby to raczej zaburzony czy też po prostu chory psychicznie rycerz organizacji, którego raczej nie należałoby się bać. Jednocześnie to chyba spotkanie dla osób, które albo już faktycznie odeszły, albo jest im też wszystko jedno.
Dla mnie solidnym minusem jest czas trwania. Długie to jak kongres. Ale jeśli akurat któregoś z tych dni będę w okolicy, to może wpadnę się przywitać (a że bywam w naprawdę różnych rejonach, to kto wie?).
-
Grupa Jacka ,nosi nazwę od "strachu do wolności" i ma za zadanie walkę ze strachem jaki często towarzyszy tym wszystkim świeżo wybudzonym członkom tej organizacji .Poza tym tak jak napisał kolega w poprzednim wpisie, niedorzeczne jest sądzić ,że ludzie z organizacji dostaną zlecenie od tych na górze ,żeby tam pójść w roli szpiegów. Owszem może ktoś tam przybyć z takim zamiarem,ale to pewnie byłaby jakaś zaburzona osoba.
Dobrze jest ,że są takie inicjatywy 👏.Pewnie gdybym miał bliżej ,to bym również podskoczył ,pewnie nie na wszystkie dni ale na jedno spotkanie na pewno .
-
Dzisiaj nie trzeba wysyłać szpiegów. Wystarczy przejrzeć media społecznościowe. Ile osób zrobi pamiątkowe zdjęcia z imprezy i natychmiast (!) obwieści to "miastu ,światu i Nadarzynowi "? Dlatego są osoby ,które obawiając się wsypy ,tam nie będą. Choć by chciały, ale strach jest większy .I co z tym zrobić ?
-
Owszem może ktoś tam przybyć z takim zamiarem,ale to pewnie byłaby jakaś zaburzona osoba
Z trudem, ale napiszę, niestety, z tej sekty jak i z żadnej nie wychodzi się bez zaburzeń mniejszych lub większych ???
Ten ktoś musiałby znać z nazwiska uczestników. Robić zdjęcia jakoś wyjątkowo, z ukrycia.
Wypytywać się każdego o dane, to wzbudzi podejrzenia .
-
Czy nie boicie się, że mogą pojawić się zakamuflowani agenci zborów celem namierzenia odstępców ?
Gandalfie Szary :)
Każdy wydaje mi się chyba raczej wie z jakim ewentualnie ryzykiem wiąże się obecność na takim spotkaniu.
I jeśli ktoś obawia się jakiegoś zdemaskowania, bo jeszcze tam tkwi w jakiś sposób, a nie chce stamtąd oficjalnie wychodzić.
Podejmie odpowiednie kroki, żeby nie narazić się ewentualnie na jakieś komitety sądownicze.
I myślę, że osoby te tzw., "wybudzone", mówiąc językiem ex-ów a będące śj, zapewne będą wiedziały, jaką decyzję podjąć.
Żeby sobie czy swojej rodzinie w jakiś sposób w tej materii nie zaszkodzić.
Pytanie, czy naprawdę jakiś nadgorliwy starszy jakiegoś zboru będzie miał odwagę znaleźć się w tym towarzystwie?
Bo raczej nie sądzę, że Nadarzyn wyśle kogoś od siebie z misją specjalną na to miejsce.
Chociaż, to nie jest tak na 100% wykluczone.
Bo stać jest ich na różne akcje.
-
Oficjalnie nikt się nie będzie w to bawił, a gdyby ktoś się znalazł, to byłby to raczej zaburzony czy też po prostu chory psychicznie rycerz organizacji, którego raczej nie należałoby się bać. Jednocześnie to chyba spotkanie dla osób, które albo już faktycznie odeszły, albo jest im też wszystko jedno.
Już kiedyś pewna osoba chciała dokonać sądu na odstępcach na swój sposób. https://sjwp.pl/index.php?topic=7126.msg148697#msg148697
-
Tu nie chodzi nawet o to, że ktoś specjalnie przyjedzie, aby szpiegować. Należy wziąć pod uwagę ewentualność spotkania dawnego znajomego z organizacji, który będzie niespecjalnie dyskretny. Organizacja to wąskie grono osób, powiązanych ze sobą. Sprawdziłem, gdzie leżą Smardzewice. Sala kongresowa jest w Łodzi, a z Warszawy to także rzut beretem. Nie chcę nikogo zniechęcać, jest ryzyko, jest zabawa ;)
Ja chętnie bym przyjechał, ale na jeden dzień i sobie pojechał. Bez żadnych zobowiązań.
-
Już kiedyś pewna osoba chciała dokonać sądu na odstępcach na swój sposób. https://sjwp.pl/index.php?topic=7126.msg148697#msg148697
Jakieś ryzyko jest zawsze, ale ono nie jest jakieś szczególnie wysokie dla tej konkretnej grupy moim zdaniem. Wydaje się, że ludzie dziś bardziej ryzykują jedząc burgera w miejscu publicznym czy wysiadając ze swojego samochodu z za dużym silnikiem, a zaburzony aktywista uzna w jednym i drugim przypadku, że nie zasługujemy na to, by Matka Ziemia nas nosiła :)
Wspaniałe czasy.
-
Ja bym z chęcią przyjechał tylko że nie dostałem na te akurat dni urlopu z pracy. Ejjj carramba. Szkoda bo bym chciał poznać Światusów. Innych dysydentów też. Moglibyśmy razem czynić to co złe w oczach Jehowy; zbudować aszerę, zjeść kaszankę, zbierać suche gałązki w szabat. No szkoda, szkoda. Przepraszam że tak powiedziałem i dziękuję za tę wypowiedź.
-
Ja bym z chęcią przyjechał tylko że nie dostałem na te akurat dni urlopu z pracy. Ejjj carramba. Szkoda bo bym chciał poznać Światusów. Innych dysydentów też. Moglibyśmy razem czynić to co złe w oczach Jehowy; zbudować aszerę, zjeść kaszankę, zbierać suche gałązki w szabat. No szkoda, szkoda. Przepraszam że tak powiedziałem i dziękuję za tę wypowiedź.
A my z żoną dajemy ochoczo cukierkeczki 31 pażdziernika dzieciaczkom u drzwi- lubimy sprawiać radość.
-
...
I dla wielu byłych i to forum staje się niestety historią i wspomnieniem
Jak dla Liberała,Gedeona,Weterana czy czcigodnego Lebiody i wielu,wielu byłych na tym forum gorliwych śj.
Zaprawdę powiadam ci: Gedeon czuwa nad tym forum nie tylko swoim duchem.
To forum, to jego " dziecko". Kawał historii lecz nie wspomnienie.
-
Jakieś ryzyko jest zawsze, ale ono nie jest jakieś szczególnie wysokie dla tej konkretnej grupy moim zdaniem. Wydaje się, że ludzie dziś bardziej ryzykują jedząc burgera w miejscu publicznym czy wysiadając ze swojego samochodu z za dużym silnikiem, a zaburzony aktywista uzna w jednym i drugim przypadku, że nie zasługujemy na to, by Matka Ziemia nas nosiła :)
Wspaniałe czasy.
Niestety masz rację. :(
-
Zaprawdę powiadam ci: Gedeon czuwa nad tym forum nie tylko swoim duchem.
To forum, to jego " dziecko". Kawał historii lecz nie wspomnienie.
Czuwa ale nie angażuje się w dyskusję widać przeszedł pewien etap.
Tuzy zaangażowane kiedyś po uszy w forum odpłynęli,odeszli strzepując kurz paląc mosty za sobą.
-
Nie będzie tam tematów religijnych, modlitw, nawracania, krytykowania, debat religijnych.
Głównie chodzi o to, żeby podzielić się swoimi doświadczeniami, które może komuś mogą pomóc.
Ja mam takie pytanko, skoro nie będzie tematów religijnych, to jakimi doświadczeniami chcecie się dzielić?
Życiowymi? z wychowania dzieci? a może pracy zawodowej?
-
Ja mam takie pytanko, skoro nie będzie tematów religijnych, to jakimi doświadczeniami chcecie się dzielić?
Życiowymi? z wychowania dzieci? a może pracy zawodowej?
Jako wolni ludzie będziemy się dzielić, tym, czym będziemy chcieli. Nawet kanapkami ;D . A na pewno doświadczeniami w opuszczaniu kultu wysokiej kontroli, czyli kultu szkodliwego i radzenia sobie poza nim. Wszystko po to, aby podzielić się szczęściem z innymi, bo tylko szczęśliwi ludzie mogą dzielić się z innymi radością. Dzielenie się dobrem z innymi zwiększa nasze dobre odczucia. I myślę, że na pewno braknie nam czasu i zaraz będziemy się chcieli spotykać znowu. Wiem to, bo już nie raz się spotykałem z innymi i tęsknię za doświadczeniami innych.
Myślę, że to działanie matematyczne nie jest ci Jonaszu obce, ale jakbyś nadal tego nie rozumiał, to po prostu musisz dorosnąć do pełnoletności. Powodzenia.
-
Jako wolni ludzie będziemy się dzielić, tym, czym będziemy chcieli. Nawet kanapkami ;D . A na pewno doświadczeniami w opuszczaniu kultu wysokiej kontroli, czyli kultu szkodliwego i radzenia sobie poza nim. Wszystko po to, aby podzielić się szczęściem z innymi, bo tylko szczęśliwi ludzie mogą dzielić się z innymi radością. Dzielenie się dobrem z innymi zwiększa nasze dobre odczucia. I myślę, że na pewno braknie nam czasu i zaraz będziemy się chcieli spotykać znowu. Wiem to, bo już nie raz się spotykałem z innymi i tęsknię za doświadczeniami innych.
Myślę, że to działanie matematyczne nie jest ci Jonaszu obce, ale jakbyś nadal tego nie rozumiał, to po prostu musisz dorosnąć do pełnoletności. Powodzenia.
A skąd ten protekcjonalny ton w stosunku do mnie?
Ja tylko zapytałem jakimi doświadczeniami chcecie się dzielić skoro ma nie być tematów religijnych.
Otrzymałem odpowiedź, że jednak będą te tematy
-
Nie będzie tam (...) nawracania, krytykowania, debat religijnych.
Głównie chodzi o to, żeby podzielić się swoimi doświadczeniami, które może komuś mogą pomóc.
Jonaszu :)
Zapewne jakaś wymiana doświadczeń będzie.
Ale każdy sobie sam wybierze co będzie chciał z tego sobie wziąć, jak to wynika z planu spotkania.
Tematy organizacji będą, ale jako pomoc w uporaniu się ze swoimi lękami, stresami, traumami czy wątpliwościami.
Będzie okazja poznać innych ex-ów, porozmawiać z nimi osobiście, poznać ciekawe historie z ich życia.
Usłyszeć, jak sobie poradzili z różnymi sytuacjami.
No i miło towarzysko spędzić czas.
Zapewne każdy coś tam dla siebie znajdzie.
Tak myślę.
-
Z byłymi śj ale ZNAJOMYMI a jest ich sporo z chęci bym się spotkał.
Co nie oznacza mój jakiś sprzeciw dla spotkania byłych śj w lipcu-których serdecznie pozdrawiam.