Świadkowie Jehowy - forum dyskusyjne

BYLI... OBECNI... => BYŁEM ŚWIADKIEM... nasze historie => Wątek zaczęty przez: DreamM@ster w 01 Styczeń, 2025, 16:35

Tytuł: Wizyty Pasterskie
Wiadomość wysłana przez: DreamM@ster w 01 Styczeń, 2025, 16:35
Witajcie. Mam pytanie do kogoś dobrze poinformowanego a mianowicie czy są jakieś wytyczne jak często należy robić wizyty pasterskie braciom?. Ja chrzest wziąłem w 2008 roku. W 2015 roku na własne życzenie miałem wizytę pasterską a kilka miesięcy później wszedłem w drogę "Nieczynnego" i tak jest do tej pory. W tym roku będzie 10 lat jak jestem Nieczynny i starsi jakoś nie interesują się moją osobą. Jak często podczas swojej bytności w Sekcie mieliście wizyty pasterskie?

Tytuł: Odp: Wizyty Pasterskie
Wiadomość wysłana przez: Nadaszyniak w 01 Styczeń, 2025, 16:47
Po wizycie pasterskiej starszych, jest omawiany temat postawy danego głosiciela (biorą w tym udział różne czynniki np. emocjonalne. psychiczne ... itp)
Po przeanalizowaniu w gronie starszych ( tych wizytatorów) wraz z modlitwą dochodzą do konkretnego działania przy najbliższej wizycie ''spadochroniarza'' (NO), który na podstawie dokładnych wyjaśnień podejmuje odpowiednie decyzje.
Jeżeli taki głosiciel nie mąci w  zborze, uważany jest jako osoba nie szkodliwa  innym słowem ( chory duchowo) zbiegiem czasu staje się  jako nr statystyczny (Ww) w zborze
Dlatego jesteś w takiej a nie innej sytuacji, weź pod uwagę, że sam poprosiłeś kiedyś o takie spotkanie z starszymi.
W wielu przypadkach podejmuje się takie ''uproszczone'' działanie
Tytuł: Odp: Wizyty Pasterskie
Wiadomość wysłana przez: Nemo w 01 Styczeń, 2025, 19:54
Wyobraźcie sobie, że 2 dni temu odwiedzili mnie śJ z miejscowego zboru. Przyszli celowo do mnie, obserwowałem ich ominęli kilka domów i podeszli pod moją bramę. Jeden to starszy, drugi chyba sługa, albo już starszy. Przywitali mnie z imienia. Szczęka mi opadła i zapomniałem języka w gębie. Ale zanim zdążyli mi przedstawić swoją ofertę, powiedziałem tylko, może  raczej wychrypiałem, a miałem konkretną infekcję gardła i mówienie sprawiało mi ból, że nie chcę mieć z nimi nic wspólnego. Powiedziałem, że jestem exem, odpowiedzieli że wiedzą. Powtórzyłem więc, że nie chcę mieć z nimi nic wspólnego. No to jeden z nich chyba nie dając za wygraną spytał, o moją żonę, czy ona też nie chce mieć z nimi nic wspólnego. Odpowiedziałem, że jeszcze w większym stopniu niż ja. Odeszli życząc zdrowia i miłego dnia.
Teraz mam sobie za złe, że nie posłuchałem ich oferty. Ale coś mi się zdaje, że pewnie przed pamiątką przypuszczą następny atak. Może dostali na mnie "zlecenie"? Albo może mają obsługę i chcieli się wykazać?
Tytuł: Odp: Wizyty Pasterskie
Wiadomość wysłana przez: donadams w 02 Styczeń, 2025, 10:59
Na tą obsługę to chyba mit, że chcą się wykazać, bo tyle razy ile już mogliby to zrobić w moim i znajomych przypadku, a nie zrobili... Klucz, w jakim starsi podejmują decyzję o działaniach wobec wykluczonych/odłączonych/nieczynnych jest dla mnie niezbadaną tajemnicą. W odniesieniu do wykluczonych zdaje się, że co najmniej raz w roku starsi powinni podjąć próbę kontaktu, chyba że wiadomo, że człowiek jest chorym psychicznie zajadłym odstępcą, to wtedy nie. W odniesieniu do pozostałych głosicieli, w tym nieczynnych, jeszcze jakieś 10 lat temu było zalecenie (i chyba nadal jest), by każdemu głosicielowi złożyć wizytę pasterską co najmniej raz na pół roku. Ponieważ jednak starszych zawsze raczej było mało, to ludzie znani jako "silni duchowo" nie uraczyli wizyt, które były raczej zarezerwowane na bieżące problemy i nych głosicieli.

Rzadkość wizyt pasterskich doprowadzila do takiego absurdu, że głosiciele, gdy dowiadywali się, że starsi chcą złożyć im wizytę, panikowali i pytali, czy coś zrobili, albo czy coś się stało (co trochę mówi o tym, jak przyjazna jest ta organizacja i jej starsi). Starsi natomiast było w szoku, że ktoś ich o to pyta i szybko tłumaczyli, że nie, że to będzie tylko zachęcająca wizyta (co zdarzało się niezwykle rzadko, bo najczęściej jednak to była przykrywka do przywalenia się o coś).

Podsumowując wydaje mi się, że ponieważ nikt starszych nie rozlicza z takich rzeczy, najczęściej mają ważniejsze sprawy. Jeśli są jakieś bieżące kwestie, a zawsze jakieś są, to zajmują się nimi, mają poczucie spełnienia jako starsi, mają już co powiedzieć NO jakby spytał o wizyty i życie toczy się dalej.

Myślę też, że to się zmieni lada moment, bo organizacja od ładnych paru lat ciśnie na powracanie i być może wreszcie wdrożą narzędzia, które przycisną też starszych do tych działań, bo oni za bardzo się jednak do tego nie kwapią, a wymówki zawsze są. Przecież jest praca polowa, trzeba robić punkty, studium, do tego czasem jakiś komitet, ktoś poprosi o wizytę, to nie można odmówić, a jak ktoś nie prosi, no to "brakuje czasu".
Tytuł: Odp: Wizyty Pasterskie
Wiadomość wysłana przez: Gostek w 02 Styczeń, 2025, 13:55
Powiem ,jak to było w moim i żony mojej przypadku.
W przeciągu jakichś 30 lat tam spędzonych ,miałem może ze 4 ,może 5 wizyt pasterskich .Ostatnią ,wyprosiłem 3 lata temu ,krótko po moim oddaleniu się od zboru. Ta ostatnia wizyta odbyła się dokładnie 10 lat po tej przedostatniej wizycie.
A w  ciągu tych ostatnich 3 lat to dostałem jedną kartkę wrzuconą podczas pandemii z zapewnieniem ,że bracia ze zboru bardzo nas kochają i dwa razy zostaliśmy zaproszeni przez komunikator WhatsApp na pamiątkę . To były wszystkie starania ze strony starszych. A jeśli chodzi o innych chłonków zboru,to jedynie z dwojgiem braci miałem telefoniczny kontakt i zresztą do pewnego czasu,kiedy to nadmieniłem ,że organizacja manipuluje ludźmi w zborach. Powiedziałem to zresztą bardzo subtelnie i delikatnie a zaraz potem kontakty z tymi dwoma braćmi się urwały z ich strony . Mamy na tyle dobrą sytuację ,że nie musimi napotykać na codzień innych członków zboru, mieszkamy na terenie oddalonym o kilkadziesiąt km od zboru. A poza tym najczęściej inni bracia i siostry też mieszkają w promieniu 30 km od siebie . Spodziewam się następnej próby kontaktu za parę miesięcy ,tuż przed pamiątką. A gdyby ich osobiste wizyty wg. jakichś nowych wytycznych miałyby mieć miejsce częściej to zamierzam nakleić na skrzynkę pocztową niebieską naklejkę z przekreślonym jw.org. 😁
Tytuł: Odp: Wizyty Pasterskie
Wiadomość wysłana przez: DreamM@ster w 03 Styczeń, 2025, 01:25
Dodam jeszcze że mam w rodzinie czynnych świadków jehowy  i wiem że w moim zborze jest obecnie 10 starszych zboru a ja jestem Nieczynny od 10 lat i zero wizyt pasterskich. Można  odnieść wrażenie że coś wujkowie się słabo starają o powrót Nieczynnych na łono "przenajświętszej jedynej religii prawdziwej" ;).
Tytuł: Odp: Wizyty Pasterskie
Wiadomość wysłana przez: donadams w 03 Styczeń, 2025, 14:08
Bo tego nie lubią. Starsi są tutaj jak pracownicy firmy, którzy mają sprzedawać, ale nie dostają prowizji. Szef mówi im, żeby odzywali się do starych klientów, bo warto, może coś kupią, przecież kiedyś kupili, znają nas, to trzeba próbować. A oni kiwają głową że tak, a potem mówią "no ale przecież wiedzą, gdzie jest nasz sklep, to jak będą chcieli, to przyjdą sami".

Mentalności człowieka nie oszukasz, tak to działa.
Tytuł: Odp: Wizyty Pasterskie
Wiadomość wysłana przez: Sebastian w 03 Styczeń, 2025, 14:47
wg mojej wiedzy, nastawienie starszyzny do takiej wizyty może być pozytywne głównie wtedy gdy starszyzna ma wiedzę o jakimś kryzysie w życiu tej nieaktywmej osoby.
chodzi mi wydarzenia takie jak rozwód, śmierć w rodzinie, utrata pracy, choroba itp
wtedy sępy liczą na to że wykorzystają nieszczęście do ponownego werbunku
Tytuł: Odp: Wizyty Pasterskie
Wiadomość wysłana przez: Nadaszyniak w 03 Styczeń, 2025, 15:09
Zawsze były przepychanki jeżeli chodzi o wizyty pastuchów, istny cyrk - jeden przez drugiego się usprawiedliwiał, że to, tamto i tak dalej.
Więc ja lubiłem chodzić, bo coś można było powiedzieć, zachęcić ... itp a nie czyścic klamek - jedna z takich wizyt sprawiła cud nad cudy.
Kiedy odwiedziliśmy jednego wykluczonego a był nad wyraz zagorzałym przeciwnikiem (Ww) nawet prowadził korespondencje z CK za wielkiej wody - uświadamiał konkretną sprawę mianowicie o natchnieniu CK przez Ducha Św. Suma summarum coś w mojej głowie zaświtało od tego momentu zastanawiałem się nad jego interpretacją - efekt zaistniał, że po pewnym czasie zrezygnowałem z starszego a później opuściłem szeregi tego wyznania.
W pierwszym momencie, doszedłem do wniosku zrobiłem coś pochopnie, ale, ale po pewnym czasie sami w Strażnicy napisali, że nie działa na nich Duch Święty - ta wiadomość uspokoiła moje dylematy w tej kwestii.
Dobrze uczyniłem, że posłuchałem argumentacji osoby na której uczestniczyłem z wykluczonym osobnikiem.
On właśnie otworzył mi oczy, że (Ww), to czysta amerykańska korporacja nie mająca nic wspólnego z Pismem Świętym. Kiedy natchnąłem się na owo Forum klapki spadły z oczów sumienie się uspokoiło stając się wolnym człowiekiem pałając sowicie jadem.
Uznając ponadto, że PS to zwykła Księga Legend poprzeplatana historią Żydowską.

Nie powinniście czytelnicy mieć żadnej obiekcji, dylematu aby opuścić szeregi tej skorumpowanej sekty.
Oczywiście (Ww) wyprała nam mózgi abyśmy stali się tzw. ''duchowymi zombi'', lecz kto jest przekonany w istnienie BOGA, niech kieruje się swoimi osobistymi przekonywaniami  - tego WAM z całego serca ŻYCZĘ.
Nie bądźcie względem moich przekonań oburzeni zszokowani, że Nadaszyniak pisząc tu burzliwe posty   
Tytuł: Odp: Wizyty Pasterskie
Wiadomość wysłana przez: Profesor Tutka w 03 Styczeń, 2025, 16:59
Z mojej strony wygladaó to tak:
Wszyscy w zborze byli odwiedzani raz w roku. Bez wyjatku. Wszyscy.
Wizyty były podzielone na dwie grupy:
Grupa pierwsza, wizyty łatwe, tzw. bracia szli w "goście".czyli ciasto i herbata, rodzina silna duchowo(w założeniu) ,wizytuje starszy i sługa pomocnicy. Łatwizna ,i ciasta sie można najeśc.
Grupa druga: inni(może problematyczni),odwiedzają dwaj starsi,(ciasta może nie być,może być herbata).Nie ruszamy spraw problematycznycch(chyba że domownicy zaczną).Generalnie nie chcemy wojny.
Odwiedzamy wszystkich raz w roku.Jest zaje....fajnie. wiem to (jak to się mówi) z własnej autopsji.
Tytuł: Odp: Wizyty Pasterskie
Wiadomość wysłana przez: DreamM@ster w 08 Styczeń, 2025, 00:58
Z mojej strony wygladaó to tak:
Wszyscy w zborze byli odwiedzani raz w roku. Bez wyjatku. Wszyscy.
Wizyty były podzielone na dwie grupy:
Grupa pierwsza, wizyty łatwe, tzw. bracia szli w "goście".czyli ciasto i herbata, rodzina silna duchowo(w założeniu) ,wizytuje starszy i sługa pomocnicy. Łatwizna ,i ciasta sie można najeśc.
Grupa druga: inni(może problematyczni),odwiedzają dwaj starsi,(ciasta może nie być,może być herbata).Nie ruszamy spraw problematycznycch(chyba że domownicy zaczną).Generalnie nie chcemy wojny.
Odwiedzamy wszystkich raz w roku.Jest zaje....fajnie. wiem to (jak to się mówi) z własnej autopsji.

To jacyś bardzo gorliwi Starsi musieli być w twoim Zborze.U mnie jest 10 starszych a ja od 10 lat Nieczynny i zero zainteresowania. Co do kontaktu z Organizacją dodam że bywam zawsze co roku na Pamiątkach.   Widać że moi starsi tak gorliwie werbują nowych do Sekty że coś mało już im sił starcza na odwiedzanie formalnie cały czas swojego Brata :P
Tytuł: Odp: Wizyty Pasterskie
Wiadomość wysłana przez: Sebastian w 08 Styczeń, 2025, 00:59
zbór w którym jest 10 starszych? To jest w ogóle możliwe w mieście innym niż Nadarzyn?
Tytuł: Odp: Wizyty Pasterskie
Wiadomość wysłana przez: donadams w 08 Styczeń, 2025, 08:23
Były jakieś 2-3 lata w moim im rodzinnym zborze, gdzie też było 10 starszych, a w mieście były wtedy dwa zbory. W drugim było "tylko" 6, więc wynik na miasto poniżej 50 tys. mieszkańców wynosił wtedy łącznie 16 starszych. A wizyt pasterskich takich książkowych też wtedy nie było, bo grono starszych ledwie radziło sobie z problemami wewnątrz, a co dopiero innych głosicieli :)
Tytuł: Odp: Wizyty Pasterskie
Wiadomość wysłana przez: Gostek w 08 Styczeń, 2025, 09:16
zbór w którym jest 10 starszych? To jest w ogóle możliwe w mieście innym niż Nadarzyn?



W Niemieckojęzycznych zborach w Niemczech ,Austrii czy Szwajcarii 8-10 starszych w zborze to jest norma.
Tytuł: Odp: Wizyty Pasterskie
Wiadomość wysłana przez: Fantom w 08 Styczeń, 2025, 09:34
To taka odmiana chodzenia po kolędzie, tylko bardziej hard?
Tytuł: Odp: Wizyty Pasterskie
Wiadomość wysłana przez: Gostek w 08 Styczeń, 2025, 10:55
To ,że wizyty u Świadków to forma kolędy ,to wszyscy wiemy.
Jak się ma jednak sprawa kopert po kolędzie . Znacie jakieś przypadki obdarowywania starszych w szczególnej potrzebie..?🤔
Wiem ,że w Polsce zazwyczaj starsi ,pełniący tę posługę to majętni goście. Na zachodzie ta sprawa wygląda zupełnie inaczej .Tam również zdarzają się starsi ,którzy są dobrze usytuowani finansowo.Jednak,tym się baczniej przygląda i szansa na awans mają mnjejszą od tych ,co to pracują na część etatu i w całości oddani są organizacji .Na ogół starsi tam ,to osoby wykonujące proste prace ,typu sprzątanie czy mycie okien. Najczęściej przy pracy na pół etatu przy wykonywaniu tych prac ich dochody nie osiągają minimum socjalnego powodującego samodzielne utrzymanie się .Dlatego pobierają takie osoby najczęściej dodatki mieszkaniowe . Członkowie zborów często wspomagają takie osoby finansowo.Robią to jednak zazwyczaj w innych okolicznościach aniżeli przy okazji wizyt pasterskich . Zwroty kosztów dojazdów do innych zborów z wykładem są wypłacane automatycznie zaraz po zakończeniu zebrania. Koperty dla stałych pionierów czy dla odwiedzających sług obwodów są również częstą praktyką w zborach.
Tytuł: Odp: Wizyty Pasterskie
Wiadomość wysłana przez: Legion w 08 Styczeń, 2025, 23:41
Teoria mówi, że wizyta pasterska powinna być dokonywana co najmniej raz w roku. U mnie wizyta odbyła się raz przez 10 lat + 1 próba umówienia się zakończona moją odmową. Obie próby dopiero w momencie gdy przestałem chodzić na zebrania choć podczas wizyta która się odbyła kompletnie nie poruszono tematu chodzenia na zebrania (kilka miesięcy po moich problemach zdrowotnych). Podejrzewam, że kolejna dotyczyłaby bardziej dyscyplinowania mojej nieczynności ale cóż...
Tytuł: Odp: Wizyty Pasterskie
Wiadomość wysłana przez: DreamM@ster w 09 Styczeń, 2025, 21:52
Pamiętam że jeszcze w 2015 roku jak zacząłem regularnie nie chodzić na zebrania i kilka miesięcy już nie zdawałem owocu to chyba nawet dzwonił do mnie Starszy dobrze nie pamiętam. Na pewno jednak wysłał Smsa jakoś o treści że pyta o owoc i chcą się ze mną spotkać. Ja to olałem i od tego czasu jest spokój. Więcej prób kontaktu ze mną nie było.   
Tytuł: Odp: Wizyty Pasterskie
Wiadomość wysłana przez: Sebastian w 09 Styczeń, 2025, 22:07
Były jakieś 2-3 lata w moim im rodzinnym zborze, gdzie też było 10 starszych, a w mieście były wtedy dwa zbory. W drugim było "tylko" 6, więc wynik na miasto poniżej 50 tys. mieszkańców wynosił wtedy łącznie 16 starszych.
w Polsce istnieje 1277 zborów, więc (zakładając że nie można być jednocześnie starszym w dwóch lub w trzech zborach) to "minimalne minimum" łącznej ilości starszych to 1277x3=3831

czy ktoś ma informację o łącznej ilości wszystkich starszych zboru w Polsce?