Świadkowie Jehowy - forum dyskusyjne
BYLI... OBECNI... => OSTRACYZM => Wątek zaczęty przez: Roszada w 23 Wrzesień, 2024, 18:51
-
Prześladowanie religijne wobec inaczej wierzących
Świadkowie Jehowy uważają się za prześladowanych nawet wtedy, gdy ktoś mówi, że oni są „fałszywymi prorokami” lub „sektą”, stosującą ostracyzm wobec wykluczonych.
Sami jednak piszą, że „nie jest prześladowaniem religijnym”, gdy oni przemawiają do innych „demaskując błędy jakiejś religii”. Można to uznać za ich nietolerancję i formę przemocy:
„Nie jest prześladowaniem religijnym, gdy się komuś mówi i wykazuje, że jego religia jest fałszywa. Nie jest też formą prześladowania religijnego, gdy ktoś odpowiednio poinformowany publicznie demaskuje błędy jakiejś religii i w ten sposób umożliwia ludziom dostrzec różnicę między religią fałszywą a prawdziwą. Chcąc jednak tak wystąpić i wykazać błędy fałszywych religii, prawdziwy wielbiciel musi swój sąd oprzeć na wiarogodnej podstawie, na mierniku, któremu się nie da nic zarzucić. Publiczne zdemaskowanie fałszywej religii ma z pewnością większą wartość niż sprostowanie doniesienia prasowego, które się rozminęło z prawdą. Jest to raczej służba publiczna, a nie prześladowanie religijne, i wiąże się z tym wieczne życie i szczęście społeczeństwa. A przy tym pozostaje każdemu swoboda wyboru” (Strażnica Nr 18, 1964 s. 5).
No to z tego wynika, że ŚJ nie są prześladowani... :)
-
Ale potrafią odwrócić kota ogonem.
-
Typowe prawo Kalego.
-
Ciekawe na czym polega prześladowanie ŚJ w Polsce w latach 1989-2024? ;)
Ze służby wojskowej zwolnieni.
Pozwalają im wszędzie stać z wózkami, co na Starówkach miast nie wygląda estetycznie. :-\
Na wybory nie muszą chodzić i mandatów nie muszą płacić, jak w niektórych krajach na Zachodzie za brak uczestnictwa.
Pozwolenia na budowę bez problemów dostają.
Nikt ich nie zmusza do pracy w święta, których nie uznają i nie obchodzą.
Modlitw w szkołach nie muszą odmawiać.
Jakiegoś kultu flagi w szkołach i zakładach pracy nie widać.
-
Wspaniałe. Podrzucę linka: https://wol.jw.org/pl/wol/d/r12/lp-p/1963845#h=80
-
Wspaniałe. Podrzucę linka: https://wol.jw.org/pl/wol/d/r12/lp-p/1963845#h=80
Ten tekst po ang. podał mi kiedyś Fantom. Pewnie z ang. forum.
Ja znalazłem polski odpowiednik.
Po ang, było to rok wcześniej:
*** w63 11/15 p. 688 ***
It is not a form of religious persecution for anyone to say and to show that another religion is false....
-
Nie jest też formą prześladowania religijnego, gdy ktoś odpowiednio poinformowany publicznie demaskuje
błędy jakiejś religii i w ten sposób umożliwia ludziom dostrzec różnicę między religią fałszywą a prawdziwą.
Ciekawie to ujęli.
Ale jak dobrze poinformowani byli śj wytykają ich błędy, fałszywe doktryny i mówią o nich prawdę.
To już jest to prześladowanie "religii prawdziwej"!
Gdzie jasno trzeba stwierdzić, że to określenie sobie zawłaszczyli.
Bo ani nie są religią prawdziwą!
Ani nawet nie są religią!