Świadkowie Jehowy - forum dyskusyjne
DYSKUSJE DOKTRYNALNE => LITERATURA... POKARM NA CZAS SŁUSZNY => Wątek zaczęty przez: klenczon w 15 Maj, 2021, 13:04
-
Biblioteka - tylko do 2020 r
Czy to brak funduszy, a może brak zainteresowania?
-
Biblioteka - tylko do 2020 r
Czy to brak funduszy, a może brak zainteresowania?
Raczej brak 'zaintersowanych' tą lekturą i oczywiście 'wolontariuszy do drukowania makulatury' :-[
-
O patrz Panie, nie ma na ten rok, a już połowę maja mamy. Rydwan się w jakimś błocie zakopał czy co?
-
Ogłoszenia z listopada 2020:
3. Wydania Strażnicy do rozpowszechniania i Przebudźcie się! z roku 2021. Strażnica do rozpowszechniania nr 2 i 3 oraz Przebudźcie się! nr 1, 2 i 3 z roku 2021 ukażą się mniej więcej z trzymiesięcznym opóźnieniem. Głosiciele mogą proponować w służbie inne publikacje z zestawu podstawowych narzędzi do nauczania.
-
Ogłoszenia z listopada 2020:
Tacy zarobieni, że się z terminami nie wyrabiają.. A tacy sumienni podobno.
-
Myślę że: Przebudzili się ;D
Odkrajali po kawałeczku i stało się, nic nie zostało :).
-
Myślę że: Przebudzili się ;D
Odkrajali po kawałeczku i stało się, nic nie zostało :).
Powiedz to wolontariuszom w drukarni w Zelters ;)
- pewnie się nie obrażą ;D ;D
-
Po co im drukować, skoro nie głoszą i wygląda na to, że w najbliższym czasie nic się nie zmieni !
-
Po co im drukować, skoro nie głoszą i wygląda na to, że w najbliższym czasie nic się nie zmieni !
Nie chodzi o wydanie papierowe. Nie pokazało się nawet wydanie elektroniczne i to w żadnym języku.
-
Ogłoszenia z listopada 2020:
Skąd ten cytat?
Temat z tym opóźnieniem wydaje się poważny.
Brak wydrukowanych publikacji jeszcze dałoby się jakoś wytłumaczyć ale brak elektronicznej wersji chyba nie.
Przecież skrobnąć jakiś tam artykulik mogła by pewnie połowa uczestników tego forum.
Czyżby braki kadrowe, przesunięcie wszystkich rąk do studiów filmowych?
Ma ktoś jakieś wyjaśnienie dla takiej sytuacji?
-
Nie chodzi o wydanie papierowe. Nie pokazało się nawet wydanie elektroniczne i to w żadnym języku.
Może skończyły im się pomysły na tematy, które później co kilka lat się powtarzały .
Kiedyś te ciekawostki poruszane w tym czasopiśmie mogły być atrakcyjne, dziś mamy gogle, Fokus, National Geographic...
Lub zaczęli w końcu sami dbać o nasza planetę( zresztą temat przewodni tego pisma)i nie marnują już prądu i drzew bez sensu ;)
-
Jakby się okazało, że naprawdę likwidują Przebudźcie, to epokowa zmiana. I lada chwila w tę stronę pójdzie pewnie też Strażnica. A co zostanie? Telewizja, wszystkie środki pójdą w tę stronę.
-
zrozumiałbym brak tematów doktrynalnych (skoro wycofują się z wielu nauk a inne przemilczają), zrozumiałbym brak nowych proroctw (lepiej nic nie publikować niż skompromitować się kolejną datą),
ale żeby nie zrobić wersji elektronicznej i nie napisać lekkiego artykułu przyrodniczego np. o tym że ptaszki swoimi ptasimi móżdżkami i swoimi ptasimi dzióbkami wysławiają Boga Jehowę śpiewając radosne trele... to jest naprawdę dziwne, że im się nie chciało...
-
Trzeba podjąć decyzję co napisać na jaki temat i to jest proste jak jest jasny tor zarządzania, przez to że ci co tym kierują tą firmą WTS postanowili że prezes prezydent się usamodzielniają i idą własną drogą, wybrali fasadowe zarządzanie niewolnikami wiernymi i roztropnymi ale to też ma wady to nasza ludzka przywara lubimy być numer 1 i się żrą pijaczek Moris głupkowaty Lette nowy Cook jest bez wyrazu widać że to nemota, ja nic nie wiem ale znam życie i jak się zachowujemy ludzie pod presją tak nawet na pokaz nie da się kierować jest jeszcze element żon które są ukrytymi problemami one nic nie znaczą, ale nie trzeba być mędrcem żeby zdać sobie sprawę jak to działa, upadają kraje zile zarządzane banki firmy jak nie podejmujesz decyzji szybko i nie masz autorytetu to wszystko pada, obecnie toczy się to inercją nie potrafią żyć w świecie gdzie krętactwo wypływa natychmiast a osoby co są obrażane słowem odstępca się odpłacają prawdą o WTS a to powoduje że nowych nie ma, nawet gdyby coś wymyśleć na miarą sędziego raj na ziemi to nie ma kogoś to to poprowadzi to tylko 8 figurantów jeden głupszy od drugiego
-
Ta cała sytuacja z covid ich poprostu rozjebała. Widać, że nie ma tam ludzi, albo są i nie mają siły przebicia, którzy by podjęli szybkie konkretne decyzje. Postawili na przeczekanie. Na całkowite zamknięcie. W pierwszej fazie wszyscy przyklasneli, ale im dłuzej to trwało ludzie zaczynają odpływać. Zebrania na zoom, przed pandemią były nudne, teraz to już szoruje po dnie. Zmienił się odbiór zebrań, teraz ludzie je w dużej części słuchają w tle. Jadąc samochodem, wylegując się w łóżku, w pracy na słuchawkach.
Zatrzymali maszynę, zero głoszenia, spotkań. Ci co w zborach starają się coś zorganizować, jakiś spacer po lesie, jakiś choćby drobny aspekt normalności są odrazu odsadzani od wiary i czci.
W zborze pod warszawskim, zorganizowali akcję robienia jakiś upominków dla starszych osób. To się zaraz dojebali, że się w zbyt dużych grupach spotykają i robią to.
Maszyna stoi, robotnicy muszą zająć czymś ręce i zaczynają odpływać. Nawet Ci betnowi zaczynają wrzucać statusy z jakiś wycieczek spacerów w weekend. Zbiórka na zoomie w samochodzie, blablabla i w góry, do lasu, nad wodę...
I powiem tak. I bardzo dobrze... Niech siedzą w tych domach betel, dostają sraczki umysłu, babraja się we własnym sosie, bo im to dłużej trwa, tym więcej odpłynie...
-
podjęli szybkie konkretne decyzje.
A na czym te decyzje miałyby polegać?
-
Może liczyli (a może nadal trwają w modlitewnym oczekiwaniu ) na totalny upadek systemu gospodarczego świata wywołany pandemią co pozwoliłoby im ogłosić porywające nowe światło (pal licho wszystkie poprzednie)
Zawsze tak było: I wojna,II wojna,cokolwiek by się zadziało abyśmy mogli powiedzieć :To jest To
-
Ekskluzywna Inkluzywność, szybkie konkretne decyzje, to np natychmiastowe dostosowanie materiału do głoszenia w lockdownie, czyli maile, telefon, komunikatory. Po ponad roku wstępy są nadal dostosowane do głoszenia od drzwi do drzwi. Realna pomoc dla osób hospitalizowanych, przez Komitety łączności ze szpitalami, a nie zawieszenie ich działalności jak i całych biur oddziału i to wtedy, gdy potrzeba wzmożonej pracy takich biur.
Brak jakiekolwiek planu, kiedy coś będzie wracać do normy. Jak zamierzają to rozwiązać. To jest tylko bezsensowne czekanie, może się zmieni coś albo nie. To tylko kilka na początek ..
-
podejmowanie trafnych decyzji podczas kryzysu wymaga uświadomienia sobie stanu faktycznego
wielkie korporacje (po okresie początkowej głupawki) ogarnęły się, amazon działa, allegro działa, robią lepsze interesy niż dotychczas, bo odbierają rynek stacjonarnym hipermarketom
panikarze tacy jak Sebastian nawet buraki i cebulę kupują na allegro, zamiast w sklepie... gdyż wolą wyjąć zapakowany towar z paczkomatu niż łazić 20 minut po sklepie i ryzykować wirusami - a allegro korzysta... bo zarabia na prowizjach od sprzedawcy... firmie allegro wystarczyła prosta kalkulacja jak zarobić na Sebastianie i na milionie innych panikarzy podobnych do Sebastiana - co przyniosło właścicielom allegro dodatkowe zyski.
na coś podobnego jw.org nie zdobyło sie; oni nawet nie pomyśleli jak tę całą panikę wirusową obrócić na swoją korzyść - chociaż można byłoby coś wymyśleć - religia ŚJ jest przecież bezpieczniejsza pod względem wirusowym od religii katolickiej. Każdy katolik przyjmując komunię świętą podczas mszy świętej ryzykuje śmiercią na koronawirusa. Świadkowie Jehowy nie mają równie niebezpiecznych praktyk religijnych. Jakby dobrze pokombinować możnaby chociaż popróbować wymyśleć i opracować strategię wykorzystującą słabości przeciwnika.
Ale nikomu nawet sie nie chciało...
-
świadkowie Jehowy (wszyscy z członkami CK włącznie) uczeni są wyuczonej bezradności
myślę że kierownictwu ŚJ włączyło się myślenie magiczne.
Oni mogą już nic nie robić, gdyż Jehowa ich wyratuje.
Może wyobrażają sobie że koronawirus poprzedza wielki ucisk, itp.
to jest przyczyna decyzji o braku jakichkolwiek decyzji
-
podejmowanie trafnych decyzji podczas kryzysu wymaga uświadomienia sobie stanu faktycznego
Kryzys jest wtedy jak biznes się nie kręci, kto ci powiedział, że kierownictwu przestał się kręcić? Bo głosiciele nie głoszą? To i tak działania pozorowane wewnętrzne. Ważne żeby oglądali telewizję i wpłacali datki. Nieruchomości stoją i zyskują na wartości, nierentowne inicjatywy jak drukowane publikacje przy okazji się być może zlikwiduje i przytnie na kosztach, co wszyscy zrozumieją. Skończy się tak, że przeprowadzona zostanie reforma i jeszcze organizacja na tym zyska, a czy szeregowi siedzą na salach czy na zoomie, czy klepią wstępy czy pacierze, nie ma znaczenia od dobrych kilkudziesięciu lat, to już nie te czasy, że chodząc od domu do domu faktycznie miałeś szansę sprzedać biblię i inne książki.
-
aby biznes kręcił się, wierni muszą mieć przekonanie że uczestniczą w czymś wątkowym (np. w ratowaniu ludzi przed śmiercią w armagedonie realizowanym przez działalność ewangelizacyjną);
czy CK podjęło jakieś środki w tym kierunku? Czy np. przeszkoliło wiernych z pisania emaili? nie, oni wszystko robią tak jakby "za chwilę" miała wrócić normalność znana z 2019 roku
-
aby biznes kręcił się, wierni muszą mieć przekonanie że uczestniczą w czymś wątkowym
W czymś wyjątkowym do uczestniczyli do roku 1975 i aż im ta wyjątkowość bokiem wyszła. Od tego czasu ma być spokój i wycofywanie się rakiem z proroctw i chronologii, stopniowa transformacja w zwykłe nudne wyznanie protestanckie zamiast nachalnego kultu apokaliptycznego. I póki co się udaje.
-
stopniowa transformacja w wyznanie protestanckie to jest krok samobójczy
istnieją bowiem mniej inwazyjne kulty protestanckie (takie, które np. nie wymagają ostracyzmu ani nie wymagają odmowy transfuzji krwi, itd. itp.);
jeśli zatraci się wyjątkowość, zatraci się również motywacja do członkostwa i do płacenia...
-
stopniowa transformacja w wyznanie protestanckie to jest krok samobójczy
Tak, niech wrócą do czasów gdy telewizja i internet były domeną szatana, na pewno wyjdzie im to na dobre, a frekwencja podskoczy :P
-
Jak już tak szerzej dyskutujemy to trzeba dodać, że w orgu tak jak w każdej korporacji nie tylko o biznes idzie.
Władza i splendor nie mniej ważne.
Broadcasting i zoom tego nie da co przemawianie do tysięcy na stadionach.
Dziadkom z Warwick pewnie do tego tęskno.
-
No i klapa. Nie dość, że "Przebudźcie się!" jest na Jotwuorgach to nawet je wydrukują i w tomie oprawnym też wydadzą. Zatem nie lękajcie się, to jeszcze nie koniec. ;)
-
Zatem nie lękajcie się, to jeszcze nie koniec. ;)
albowiem mówi Pismo Święte że "to dopiero początek boleści" :)
-
No i klapa. Nie dość, że "Przebudźcie się!" jest na Jotwuorgach to nawet je wydrukują i w tomie oprawnym też wydadzą. Zatem nie lękajcie się, to jeszcze nie koniec. ;)
Tak, ale nakład spadł o 25 257 000 egz. i ubyły 2 języki.
-
Tak, ale nakład spadł o 25 257 000 egz. i ubyły 2 języki.
wskutek tych oszczędności NIE spełni się proroctwo biblijne które mówiło o "wielkiej rzeszy spośród _wszystkich_ narodów plemion ludów i _języków_" :)
w kolejnym wydaniu przekładu nowego światła trzeba będzie dopisać do Biblii słówko "prawie" i wtedy znowu wszystko będzie pasowało (wielka rzesza spośród "prawie wszystkich" języków)