Witaj, gościu! Zaloguj się lub Zarejestruj się.

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Autor Wątek: Czy Rutherford głosił od domu do domu?  (Przeczytany 2422 razy)

Offline Liberal

Czy Rutherford głosił od domu do domu?
« dnia: 27 Maj, 2015, 17:30 »
Joseph Rutherford, drugi prezes WTS, był orędownikiem głoszenia od domu do domu, a nawet wprowadził do Organizacji zasadę, że kto nie głosi w taki sposób, ten nie może być Świadkiem Jehowy. Krytykował i zdejmował z urzędów starszych, którzy nie chcieli kolportować literatury Strażnicy. On sam natomiast nie miał takiego zwyczaju, a nawet potrafił się przed nim świetnie usprawiedliwić:

*** The Watch Tower z 1 listopada 1928, s.334 [Strażnica z 15 stycznia 1929, s.31] ***
Często niektórzy ze starszych mówią: "Prezydent Towarzystwa przecież nie idzie nigdy z książkami od domu do domu i nie sprzedaje ich." Dlaczego ja mam iść?
Czy ja mam przez to jaki zarzut przeciwko sprzedawaniu książek że sam nie idę? Bynajmniej nie. Gdybym tylko mógł znaleźć nieco czasu i sposobność do tej pracy, zapewnie spotkałbym się z wieloma radościami. Pan z łaski swej udzielił mi tyle pracy ile jeden człowiek może tylko wykonać. Mieć dozór nad pracą w kwaterze z jej wieloma wydziałami; mieć baczność nad wielką ilością korespondencji; zarządzać nad trzydziestoma filjami biur w różnych częściach świata i trzymać z nimi ścisły kontakt przez korespondencję i przejrzeć ich raporty, udzielić dorady i rozporządzić, co ma być uczynione; dołożyć uwagi w załatwianiu wielu legalnych spraw, jakie powstają przeciwko członkom Towarzystwa ze strony opozycji przeciwnika; rozporządzić w różnych zakresach pracą radjową; przygotować manuskrypt Strażnicy i innych wydawnictw; i przy sposobności napisać książkę lub broszurę i doglądnąć ich w rozpowszechnieniu po wydrukowaniu; i wglądnąć w wiele innych szczegółów, ja nie mam czasu iść od drzwi do drzwi.

Z jednej strony przy natłoku tylu obowiązków wydaje się uzasadnione, że Rutherfordowi mogło brakować czasu na głoszenie od drzwi do drzwi, jednak on sam nakładał na starszych mnóstwo brzemion i zadań do wykonania, przy czym pod groźbą pozbawienia ich stanowiska nakazywał "przewodzić zastępom w służbie polowej" i nie dopuszczał żadnych wymówek z ich strony.
Z drugiej zaś strony fragment ten pokazuje absolutną kontrolę, jaką Sędzia rozpostarł nad niemal każdym aspektem funkcjonowania Organizacji - wszystko podlegało i zależało wyłącznie od niego.

Marek Boczkowski

Viva la Apostasía!


Offline Roszada

Odp: Czy Rutherford głosił od domu do domu?
« Odpowiedź #1 dnia: 27 Maj, 2015, 18:25 »
Ja znalazłem też taki tekst:

„Mój drogi Bracie Rutherford: (...) To przywodzi mi na umysł o dobrym cugu koni, ciągnących razem. Ty głosisz przez radjo, a naszym przywilejem jest iść od domu do domu” (Strażnica 15.04 1930 s. 127 [ang. 15.01 1930 s. 31]).

Jednak przynajmniej jeden raz wspomniano w publikacji Towarzystwa Strażnica, że J. F. Rutherford w roku 1922 udał się w teren głosić:

„Cztery dni później, jeszcze podczas trwania zjazdu, brat Rutherford wraz z innymi delegatami osobiście wziął udział w głoszeniu o Królestwie od domu do domu, zorganizowanym w promieniu 70 kilometrów od miejsca zgromadzenia” (Świadkowie Jehowy – głosiciele Królestwa Bożego 1995 s. 260).

Wcześniej (w młodości) „od domu do domu” chodził jako sprzedawca encyklopedii :):

„Ciekawe, że chcąc opłacić studia, Rutherford przez jakiś czas sprzedawał po domach encyklopedie [w ang. from house to house]. Nie była to łatwa praca – częstokroć szorstko go odprawiano” (jw. s. 67).


Roberta1

  • Gość
Odp: Czy Rutherford głosił od domu do domu?
« Odpowiedź #2 dnia: 27 Maj, 2015, 18:26 »
Ten Rutherford musiał mieć jakieś polskie geny, bo doskonale wypełniał "zasadę" - "co wolno wojewodzie, to nie tobie smrodzie". :)

Ale to chyba właściwość, którą nabywa się wraz ze wzrostem władzy i podległych dusz.


Offline Roszada

Odp: Czy Rutherford głosił od domu do domu?
« Odpowiedź #3 dnia: 31 Maj, 2015, 14:44 »
Ówczesne sprzedawanie literatury "od domu do domu" odbywało się nie bez oporów:

„Niektórzy z tych, co mienią się być całkowicie poświęconymi Panu, powiadają: »Nie będę sprzedawał książek. Byłem chrześcijaninem od dłuższego czasu, dlatego od czasu do czasu będę uczył tylko z estrady i powiem ludziom o swych doświadczeniach w prawdzie. Mojem pragnieniem jest wyzbyć się tych wszystkich kłopotliwych rzeczy i iść do nieba i ujrzeć Pana. Nie będę trudził się przez chodzenie od domu do domu i namawiał ludzi do kupowania książek«. Strażnica nie zmusza nikogo do sprzedawania książek, albowiem nie uważa, by była taka wola Pańska. (...) Ktoś może powiedzieć, że Pan Jezus nie sprzedawał książek. To jest prawdą; lecz wówczas nie był słuszny czas Boga na drukowanie i wydawanie ich.” (Strażnica 01.03 1927 s. 71).


Offline Roszada

Odp: Czy Rutherford głosił od domu do domu?
« Odpowiedź #4 dnia: 31 Maj, 2015, 15:00 »
   Ciekawe jest to, jakim językiem J. F. Rutherford krytykował tych, co nie chcieli chodzić w celu „sprzedawania” książek. Jakby zapomniał o tym, że sam nie chodził „od domu do domu”:

„Noszenie poselstwa o królestwie od domu do domu w drukowanej formie i przedstawianie go ludziom, jest bardzo upodlone dla tych, którzy się uważają za bardzo ważnych. Nie widzą oni radości w takim dziele i nie mają pragnienia wywyższać imienia Jehowy i by czynić ku temu jakikolwiek wysiłek na opowiadanie jego poselstwa o królestwie. (...) Dlatego mówili i nadal mówią: »Noszenie tych książek jest jedynie wymysłem sprzedawania. O jakaż to nużąca praca!«” (Strażnica 01.03 1937 [ang. 01.01 1937 s. 5]).