Mnie wprost szokuje, jak czytam, że 4 lata przed tym (w 1927 r.), jak nadano nazwę "Świadkowie Jehowy" (1931) głosicielom Towarzystwa, to jedynym Świadkiem Jehowy, poza Jezusem, była Wielka Piramida:
„Gdy Józef dostał się do Egiptu,
wielka Piramida Gizech była już zbudowaną około 200 lat. Stała ona w całej swej starodawnej piękności; kamienie jej były polerowane tak, że oddawały blask słoneczny jako zwierciadło. Mało sobie Józef zdawał z tego sprawę, że
Jehowa już dawno wyrysował Swój Plan w tejże piramidzie na błogosławienie wszystkich rodzajów ziemi; przez Jednego, który dopiero miał przyjść a Józef miał odegrać pantominę onego, który przyjść ma. Ani Józef wiedział o tem, że
nawet daty wielu wypadków były tam już ustalone przez Jehowę, i zarekordowane w tej wielkiej piramidzie. Owe dowody tam były a dziś
podobny do sfinksa kamień stoi jako świadek Jehowy, objawia skryte skarby swoje.
One w zupełności zgadzają się z Pismem Św.” (Złoty Wiek 01.11 1927 s. 533).
Toż to była dla mnie największa obelga dla ŚJ, gdy nadano im nazwę odrzuconego w końcu roku 1928 pogańskiego reliktu.