*** w70/18 s. 24 Pytania czytelników ***
W przeszłości ktoś szczerze mógł brać udział w spożywaniu emblematów na uroczystości Wieczerzy Pańskiej, lecz później mógł sobie uświadomić, że jednak nie należał do „ostatka”, tylko raczej do „wielkiej rzeszy”.
Jeszcze jest jeden problem dotyczący "wielkiej rzeszy", których zamiennie nazywa się też "drugimi owcami". Ten problem polega na tym, że będąc jeszcze ŚJ ok. 2000 roku zwróciłem uwagę, że nie możemy zaliczać się jeszcze do wielkiej rzeszy, z powodu choćby,
Strażnicy z 1 lut. 1995 r. str. 19 ak. 18 :
Apostołowi Janowi powiedziano, że jej członkowie 'wyjdą z wielkiego ucisku', czyli ocaleją . Mówiłem, jak można zalicza siebie do tej grupy ocalałych, skoro iż nie wiemy czy dożyjemy i czy wyjdziemy żywo z wielkiego ucisku, a na pewno już nie dotyczy tych, którzy zmarli, a którym wmawiano im, a nawet sami się zaliczali do wielkiej rzeszy. Mogą tak nazywać siebie ci, którzy rzeczywiście już będą ocaleni po fakcie, a nie przed.
Ale nie jest to problem samych ŚJ, lecz kwestia ta dotyczy samej Biblii. Skoro zbawienie do życia w niebie uzależnia się od godnego spożywania "ciała Chrystusa", to ściśle rzecz biorąc, wszyscy ludzie zmarli przed ostatnią Wieczerzą nie spożywali wogóle. Wobec tej okoliczności zgodnie z postawionym wymogiem nie mogą skorzystać z takiej okoliczności zbawienia. No chyba, że Bóg będzie łamał własne postanowienia i przez udzielenie im dyspensy, ale gdzie jest o tym w Biblii?.