Witaj, gościu! Zaloguj się lub Zarejestruj się.

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Autor Wątek: Wizyty pasterskie - czyli pełna kontrola.  (Przeczytany 12690 razy)

Offline Dietrich

Odp: Wizyty pasterskie - czyli pełna kontrola.
« Odpowiedź #30 dnia: 19 Listopad, 2015, 22:56 »
Witam Cię.
W moim przypadku, na ostatniej wizycie "przesłuchaniu", trzeciej z kolei i ostatniej bo poinformowałam, że napiszę list o odłączeniu się z organizacji śJ, jeden z braci starszych po wcześniejszym poproszeniu mnie o odczytanie wersetu z Biblii, o dziwo ! raczył wyszarpywać mi Biblię z ręki, mówiąc " jaką Ty masz Biblię? " - taka szamotaninka- on ciągnie, aby zobaczyć moją Biblię, ja przytrzymuję ją, mówiąc- aleeee chwileczkę, co Ty chcesz od tej Biblii?
Brat starszy: nie masz "naszej" Biblii Nowego Swiata?( podniósł swoją, zadając mi pytanie)
Ja: przecież z tej, którą mam korzystała moja mama, moja córka i ja na zebraniach i podczas głoszenia. Dlaczego miałabym teraz z niej nie czytać?
Jak się czułam? Zaskoczona takim zachowaniem tego brata i dumna, że mam swoje zdanie.
Miałam Biblię - Pismo Swięte Starego i Nowego Testamentu - Nowy Przekład z języków hebrajskiego i greckiego opracowany przez Komisję Przekładu Pisma Swiętego, czyli Biblia Warszawska.


Ten starszy pokazał tak naprawdę, jakim jest tępakiem. Czy Towarzystwo nie cytuje wersetów z innych przekładów?  Czy nie ma zachęt, by sprawdzać w innych przekładach? Szok.


od-nowa

  • Gość
Odp: Wizyty pasterskie - czyli pełna kontrola.
« Odpowiedź #31 dnia: 19 Listopad, 2015, 23:01 »
Jednego nie rozumiem. Po co sie pisze jakies listy? Jak rozwiązanie umowy o prace.
Nie można tak poprostu sobie odpuścić tej "religii"? Nikomu nic nie mówiąc.
Bracia uporządkować chcieli kartoteki zborowe. Po etapie odkrywania prawdy o " nie prawdzie" początkowo zdawałam "owoc", bywałam na "Pamiątkach" ostatnio nawet nie uczestniczyłam w Pamiątce, na zebrania nie chodziłam, nie zdawałam owocu, ponieważ przestałam definitywnie wierzyć, że CK jest kanałem łączności z Bogiem itd.
Dlaczego napisałam o uporządkowaniu kartoteki? Bo mąż powiadomił mnie, że to dobrze że bracia się w końcu  mną zajmą, że bracia już na mnie czekali.  ???

Taki list się pisze, aby zakończyć identyfikowanie się z śJ, gdy jest się już pewnym, że to nie jest religia prawdziwa.
Również, aby mieć  uporządkowany początek nowego etapu życia.




Offline Nemo

  • El Kapitan
  • Wiadomości: 5 517
  • Polubień: 14345
  • Często pod wiatr. Ale zawsze własnym kursem.
Odp: Wizyty pasterskie - czyli pełna kontrola.
« Odpowiedź #32 dnia: 19 Listopad, 2015, 23:05 »
A niemożna ich tak po swojsku zrypać, żeby d... nie zawracali. Skoro i tak już sie człowiek nie chce bawić w organizacje? Wcześniej czy później (po liście) i tak będą Cie mieli w d....

To po co ta biurokracja.
Jak tak zrobisz to Cie wykluczą. I tak biurokracja i tak, tylko że to starsi ją będą wypełniać. ;D
Niemądrym jest być zbyt pewnym własnej wiedzy. Zdrowo jest pamiętać, że najsilniejszy może osłabnąć, a najmądrzejszy się mylić.
Mahatma Gandhi


Offline owca

  • Nieochrzczony głosiciel
  • Wiadomości: 91
  • Polubień: 78
  • Wolna od 2015r.
Odp: Wizyty pasterskie - czyli pełna kontrola.
« Odpowiedź #33 dnia: 20 Listopad, 2015, 00:17 »
Przed listem tez maja w du.... Ja kilkanaście lat w org.  I może z 5 wizyt było i to w gorących sytuacjach , nigdy nie było wizyty z miłości,  nawet te które byłynic fdomojego zżycia nie wniosły. Ba ktoś powie ze nie wprowadzała w czyn rad .... otóż starałam się przez całe życie jak tylko mogłam wprowadzać zasady boże w moje życie,  nie wychodziłomi tylko bycie ddoskonała,  bo na każdym kroku spotkałam się z NIEWIELKĄ krytyka. Może jakby starsi przeczytali choćby jedną książkę swiecka " Wstęp do Psychologii"Mitzela , to by zajazył jak patrzeć na człowieka, jjeśli oni sami się nie rozumieją to jak zrozumieją innych? Biedni... nie wiedzą w co są uwiklani. Oni naprawdę wierzą ze mogą pomóc człowiekowi , skoro terapeuci po 9  latach studiów ciężko wpłynąć na człowieka. Nie mogę uwierzyć że ja to wszystko przechodziłam , konsekwencje tego są bardzo bolesne .


Offline Tazła

  • Mistrzyni Ciętej Riposty
  • Wiadomości: 3 356
  • Polubień: 12349
  • Nigdy nie marzyłam o sukcesie. Pracowałam na niego
Odp: Wizyty pasterskie - czyli pełna kontrola.
« Odpowiedź #34 dnia: 20 Listopad, 2015, 09:05 »

Taki list się pisze, aby zakończyć identyfikowanie się z śJ, gdy jest się już pewnym, że to nie jest religia prawdziwa.
Również, aby mieć  uporządkowany początek nowego etapu życia.

  A tam się pisze, po co żeby się usprawiedliwiać, tłumaczyć ?
Dadzą Ci papier na to że nie jesteś śJ, zwrócą Ci  dane i całą Twoją kartotekę jaką tam masz?

Nie ma co się oszukiwać, w miejscu gdzie mieszkałaś gdzie Cię znali jako śJ, zostaniesz nim na zawsze. Ta łatka od Ciebie  się tak łatwo nie odklei.
Szukam osób wątpiących w słuszność organizacji z okolic Wyszkowa ( mazowieckie).


Offline donadams

Odp: Wizyty pasterskie - czyli pełna kontrola.
« Odpowiedź #35 dnia: 20 Listopad, 2015, 11:51 »
najgorsze jest to ,ze - tak jest w przypadku moich cudownych pasterzy- , ze oni wcale nie słuchają, przerywają, maja juz swoje w głowie poukładane , swoja wersje tego co czujesz, co myślisz, i bez względu na to co bym mówiła, to jakby grochem o ścianę.

To jest normalne, jeśli ktoś wykazuje się absolutnym brakiem wiedzy o kimś. Niestety charakterystyczne dla wielu starszych. Wydaje się, że część z nich postrzega czyjeś problemy tylko i wyłącznie przez to, co o problemach innych mówi Strażnica. Np. kiedy Strażnica mówi, żeby się nie obrażać na braci czy na starszych, to taki starszy myśli, że właśnie odkrył źródło czyichś problemów - no po prostu głosiciel się obraził! Takie to proste. Więc przychodzi i 7 razy mówi ci, że nie ma powodów żeby obrażać się na organizację. Ty odpowiadasz, że nie jesteś obrażony, a on się tylko na to uśmiecha, w końcu wie lepiej.

Rozmowa zbyt wiele kosztuje. Łatwiej mówi się wykład, w dodatku ze sztywnego szkicu - w tym mają doświadczenie.
Chrystus umarł za nasze grzechy, został pogrzebany i trzeciego dnia zmartwychwstał - zgodnie z Pismem.


Offline Iza

Odp: Wizyty pasterskie - czyli pełna kontrola.
« Odpowiedź #36 dnia: 20 Listopad, 2015, 13:51 »
To jest normalne, jeśli ktoś wykazuje się absolutnym brakiem wiedzy o kimś. Niestety charakterystyczne dla wielu starszych. Wydaje się, że część z nich postrzega czyjeś problemy tylko i wyłącznie przez to, co o problemach innych mówi Strażnica. Np. kiedy Strażnica mówi, żeby się nie obrażać na braci czy na starszych, to taki starszy myśli, że właśnie odkrył źródło czyichś problemów - no po prostu głosiciel się obraził! Takie to proste. Więc przychodzi i 7 razy mówi ci, że nie ma powodów żeby obrażać się na organizację. Ty odpowiadasz, że nie jesteś obrażony, a on się tylko na to uśmiecha, w końcu wie lepiej.

Rozmowa zbyt wiele kosztuje. Łatwiej mówi się wykład, w dodatku ze sztywnego szkicu - w tym mają doświadczenie.

Tak, tu trafiłeś w sedno. Oni są bądź co bądź dobrze wyszkoleni, pożądane nawyki i odruchy zostały w nich utrwalone przez szkolenia i wytyczne CK , i wielu z nich jest dobrymi wykonawcami woli CK, które realizuje swą politykę. Natomiast brakuje tu ciepła, życzliwości i po prostu ludzkiego podejścia .
Gdzie Duch Pana, tam wolność.


od-nowa

  • Gość
Odp: Wizyty pasterskie - czyli pełna kontrola.
« Odpowiedź #37 dnia: 20 Listopad, 2015, 13:57 »
  A tam się pisze, po co żeby się usprawiedliwiać, tłumaczyć ?
Dadzą Ci papier na to że nie jesteś śJ, zwrócą Ci  dane i całą Twoją kartotekę jaką tam masz?

Nie ma co się oszukiwać, w miejscu gdzie mieszkałaś gdzie Cię znali jako śJ, zostaniesz nim na zawsze. Ta łatka od Ciebie  się tak łatwo nie odklei.
Mnie osobiście było potrzebne takie napisanie listu o odłączeniu, w jakiś sposób trzeba z org. odejść, albo list, albo KS.
Godność nie pozwoliła mi zniżyć się, aby udać się na KS, który nie miał sensu ponieważ przestałam wierzyć w te zmieniające się doktryny, w CK jako kanał Boży i w ogóle w org. jako "religię prawdziwą ".
Moja godność dość już była deptana w okresie pobytu w org. o czym jeszcze będę pisać ( pisałam o molestowaniu przez brata duchowego)
O wydanie mi kopi, nie wiem, może oryginału S-77 będę składać odpowiednie pismo.
Ileż może ta org. czuć się bezkarna, łamiąca zasady i prawo, naginająca prawdę.
Natomiast co się tyczy łatki śJ, absolutnie mi na tym nie zależy, dlatego że jak już przeżyłam koszmar bycia w org. taka łatka jest mi obojętna, wyzwoliłam się z destrukcyjnego związku wyznaniowego i to ma  dla mnie znaczenie.




Offline donadams

Odp: Wizyty pasterskie - czyli pełna kontrola.
« Odpowiedź #38 dnia: 20 Listopad, 2015, 15:31 »
Tak, tu trafiłeś w sedno. Oni są bądź co bądź dobrze wyszkoleni, pożądane nawyki i odruchy zostały w nich utrwalone przez szkolenia i wytyczne CK , i wielu z nich jest dobrymi wykonawcami woli CK, które realizuje swą politykę. Natomiast brakuje tu ciepła, życzliwości i po prostu ludzkiego podejścia .

Obiektywnie podkreślam, że to nie dotyczy wszystkich starszych. Wciąż są tacy, którzy mówią o 'lojalności wobec Jehowy' i realizują ją poprzez łamanie niektórych procedur organizacyjnych, bo nie wyobrażają sobie, żeby mieli komuś nie okazać względów skoro jest ich bratem i sługą Bożym. Gatunek na wymarciu, niestety. Prawdę mówiąc ten człowiek, o którym myślę szczególnie kiedy to piszę, jakiś czas temu zrezygnował z bycia starszym, więc metodą niemalże naturalnej selekcji powoli zostają tylko ci, którzy robią to, co się im każe.

Zbyt wiele podsuwa się starszym. Tam, gdzie pojawia się zbyt wiele uściśleń, zbyt wiele procedur, zostaje coraz mniej miejsca dla człowieka i jego indywidualności, która nieraz może i ukazała by się pod postacią ciepła, ale zamiast niej ukazuje się procedura. Z drugiej strony może to i dobrze. Myślę, że niewielu starszych potrafiłoby funkcjonować bez pokazania wszystkiego palcem. Toteż może lepiej, że te procedury, choć ograniczają mądrość jednych, to hamują głupotę drugich.
Chrystus umarł za nasze grzechy, został pogrzebany i trzeciego dnia zmartwychwstał - zgodnie z Pismem.


Offline Iza

Odp: Wizyty pasterskie - czyli pełna kontrola.
« Odpowiedź #39 dnia: 20 Listopad, 2015, 20:18 »
Prawdę mówiąc ten człowiek, o którym myślę szczególnie kiedy to piszę, jakiś czas temu zrezygnował z bycia starszym, więc metodą niemalże naturalnej selekcji powoli zostają tylko ci, którzy robią to, co się im każe.

Toteż może lepiej, że te procedury, choć ograniczają mądrość jednych, to hamują głupotę drugich.
Tak, tą naturalną selekcję obserwuję i ja wśród znajomych zborów. Natomiast z tym hamowaniem głupoty niektórych , to jesteś jednak wielkim optymistą  ;)
Gdzie Duch Pana, tam wolność.


Offline donadams

Odp: Wizyty pasterskie - czyli pełna kontrola.
« Odpowiedź #40 dnia: 20 Listopad, 2015, 21:37 »
Mam tu na myśli niektóre rzeczy opisane w literaturze, które inaczej starsi musieliby ustalać sami. Znając fantazję niektórych, a także ich wiedzę i umiejętności wyszukiwania informacji, jak również chęci, myślę, że w ich wypadku powstrzymuje ich to przed głupimi pomysłami.

Wrogiem 'dobrego' bywa 'lepsze', więc może nawet niektóre procedury, choć ograniczają myślenie, chronią przed nadgorliwością niektórych.

Z optymizmem u mnie różnie. Staram trzymać się obiektywnego myślenia, na tyle, na ile to ,obiektywnie mówiąc, możliwe. Dlatego i na garść optymizmu znajdzie się miejsce ;)
Chrystus umarł za nasze grzechy, został pogrzebany i trzeciego dnia zmartwychwstał - zgodnie z Pismem.


Offline Iza

Odp: Wizyty pasterskie - czyli pełna kontrola.
« Odpowiedź #41 dnia: 21 Listopad, 2015, 21:16 »
Mam tu na myśli niektóre rzeczy opisane w literaturze, które inaczej starsi musieliby ustalać sami. Znając fantazję niektórych, a także ich wiedzę i umiejętności wyszukiwania informacji, jak również chęci, myślę, że w ich wypadku powstrzymuje ich to przed głupimi pomysłami.

Wrogiem 'dobrego' bywa 'lepsze', więc może nawet niektóre procedury, choć ograniczają myślenie, chronią przed nadgorliwością niektórych.

Z optymizmem u mnie różnie. Staram trzymać się obiektywnego myślenia, na tyle, na ile to ,obiektywnie mówiąc, możliwe. Dlatego i na garść optymizmu znajdzie się miejsce ;)

Ha, jak to juz na tym forum pisałam wiele zależy od dominującego w gronie ducha. Moze miałam po prostu pecha w każdym ze zborów , w którym byłam nadgorliwość i tak brała górę, i to gorliwość nierozsądna;) . Bez dokładnego poznania, natomiast mocno ukierunkowana na to, by w zborze nie było żadnych watpliwości kto tu rządzi. A Twój obiektywizm jest widoczny w Twoich postach i to jest cenne.
Gdzie Duch Pana, tam wolność.