Generalnie, mimo braku bezpośrednich nakazów czy zakazów w Biblii, uważam że obiektywne spojrzenie na niektóre zasady i historie w niej opisane, prowadzi do przeświadczenia, że Bóg zaleca monogamiczny związek. Do tego dochodzi wątek natury ludzkiej, która w tym temacie raczej również jest ważnym świadectwem. Z punktu widzenia chrześcijan, również niebagatelnym świadectwem jest historia, bowiem chyba wynika z niej, że zaraz po czasach Chrystusa członkowie wspólnot chrześcijańskich preferowali monogamię.
Ale prawdą jest, że problem rozwiązywania tego problemu, jaki postawił Nemo, jest niełatwy. Bowiem znowu na drodze sumienia i jego wyborów pojawia się omylny człowiek, który jest gotów dyktować siłowe rozwiązania, chociaż siłę ciążenia związaną z odpowiedzialnością za swą dyktaturę może bagatelizować. Ciekawe, czy oraz jak, podobne dylematy rozwiązywali pierwsi chrześcijanie. To jest ciekawy wątek. Warto poszukać. Dobranoc.