Ale rozumiem wykład przed brakiem chrztu wygłosili.
Jeszcze z czasów mojej bytności w orgu pamiętam takie "bezchrztowe" zgromadzenia.
Oczywiście wykład był, nieco jedynie zmodyfikowany, bo nie skierowany do kandydatów, a do wszystkich, podkreślający "plusy" i "wagę" tego czynu, oczywiście z mocnymi zachętami do chrztu.
Myślę (i obym miał jak najczęściej rację) że coraz więcej będzie takich zgromadzeń z pustymi siedzeniami dla nowo ochrzczonych.