Witaj, gościu! Zaloguj się lub Zarejestruj się.

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Autor Wątek: samobójstwa wsród zborów Świadków Jehowy  (Przeczytany 10202 razy)

Offline CEGŁA

Odp: samobójstwa wsród zborów Świadków Jehowy
« Odpowiedź #15 dnia: 11 Czerwiec, 2018, 23:34 »
Gandalfie Szary, pytałeś o:

Cytuj
Wysłany przez: Gandalf Szary
« dnia: 06 Czerwiec, 2018, 11:38 »

Czy może znacie przypadki takich sytuacji w zborach ŚJ? Jak takim ludziom udzielić pomocy? Co nimi kieruje, że chcą skończyć ze swoim życiem?


Bez wrażliwych szczegółów...

Bardzo przykro mi to wspominać. Osobiście znam dwie osoby, które próbowały popełnić samobójstwo. Szczęście w nieszczęściu nie wyszło im. Jedna osoba podjęła taką próbę. Odratowana została na powrót do życia....  Bardzo to przeżyłem....  Nie wspomnę o kilku bliższych znajomych co mieli poważne myśli samobójcze i o tym wspólnie rozmawialiśmy.
Wszystko z powodu ostracyzmu.

Niektórzy są tu z nami na forum.


Mam kontakt też z osobą, która jest dość znana w środowisku osób wierzących, do której dzwoni masa osób z  myślami samobójczymi. Ta osoba mówi, że nigdy wcześniej tak nie było, żeby tyle ludzi szukało u niej pomocy. Wszystko to tragedie obecnych lub byłych członków Świadków Jehowy lub Kościoła Katolickiego i nie tylko.
Ostracyzm, kryzys wiary!

Zdaję sobie sprawy, że osoby bez wiary w Boga są tylko w nikłym stanie pomóc ludziom przebudzającym się z patologii religii oraz jednocześnie stojącym na granicy życia i śmierci. Dlatego jestem tak bardzo przeciwny "pomocy" ateistów w wybudzaniu osób wierzących. Uważam, że wprowadzanie kogoś w ateizm jest najgorszą z dróg. O wiele lepszy jest agnostycyzm.

Najlepszą jednak pomocą takim osobom to pomoc w "budowaniu nowego domu" w oparciu o ich potrzeby, a nie tylko niszczenie starego domu i przekonywanie do swojej racji.

Dziękuję Bogu za to, że te osoby żyją i że życie po wielkich, ogromnych wręcz dramatach ułożyło się i są teraz szczęśliwe. ŻE ŻYJĄ! Obojętnie w co, lub kogo teraz wierzą czy nie wierzą.


Gandalfie Szary, nie wiem czy widziałeś te reportaże z USA. Zamieszczam te ostatnie:

Wątek ---> Ostracyzm Świadków Jehowy morduje czteroosobową rodzinę - Detroit, USA

Reportaż na YouTube


Wątek ---> Kolejne morderstwo-samobójstwo rodziny Świadków Jehowy - bilet do Nowego Świata



LINK ---> Byłem o krok od samobójstwa








« Ostatnia zmiana: 12 Czerwiec, 2018, 00:34 wysłana przez CEGŁA »
Niektórzy ludzie są bez "wyższej wartości" i nie warto poświęcać im czasu.

Ignoruję: Trampek, KaiserSoze, Matus, Sabekk itp.


Offline Gandalf Szary

  • Pionier specjalny
  • Wiadomości: 2 771
  • Polubień: 5137
  • Najbardziej boję się fanatyków.
Odp: samobójstwa wsród zborów Świadków Jehowy
« Odpowiedź #16 dnia: 12 Czerwiec, 2018, 17:24 »
Gandalfie Szary, nie wiem czy widziałeś te reportaże z USA. Zamieszczam te ostatnie:
Tak oglądałem już ten film na forum oraz czytałem w internecie o tej tragedii. O ile internet, aż huczy od takich informacji, po stronie organizacji cisza.



„Nikt nie jest tak bardzo zniewolony jak ktoś, kto czuje się wolnym, podczas gdy w rzeczywistości nim nie jest”.

Johann Wolfgang Gothe,


Offline Jasiu

Odp: samobójstwa wsród zborów Świadków Jehowy
« Odpowiedź #17 dnia: 12 Czerwiec, 2018, 21:09 »
Witam wszystkich.
Mój przyjaciel popełnił samobójstwo.
Ówczesny starszy zboru zapytał mnie ,,idziesz na imprezkę"?
Miał na myśli jego pogrzeb.
To jeden z powodów dla których się wybudziłem.
Jeżeli światło, które jest w tobie w rzeczywistości jest ciemnością, jakże wielka to ciemność !


Offline Roszada

Odp: samobójstwa wsród zborów Świadków Jehowy
« Odpowiedź #18 dnia: 12 Czerwiec, 2018, 21:17 »
Witaj!
Aleś nagle się pojawił w temacie.
W samą porę. :)


Offline Ruda woda

Odp: samobójstwa wsród zborów Świadków Jehowy
« Odpowiedź #19 dnia: 29 Listopad, 2018, 21:41 »
Ja właśnie dziś dostałam bardzo smutną wiadomość. mój były szwagier - nadal Śj pomimo kilku komitetów, głównie alkohol - dziś popełnił samobójstwo. przerosło go życie. nie był złym człowiekiem, po prostu mocno pogubionym  :'(

jedyny plus - siostra jest wreszcie WOLNA
"Nigdy nie próbuj upodobnić kogoś do siebie. Ty wiesz - i Bóg wie to również - że jeden taki egzemplarz jak ty zupełnie wystarczy"  Ralph Waldo Emerson


Offline Trinity

Odp: samobójstwa wsród zborów Świadków Jehowy
« Odpowiedź #20 dnia: 29 Listopad, 2018, 22:05 »
również znam takie przypadki
ostatnio, facet przystojny, dzieci dorodne, żona zapatrzona a ten cyk powiesił się
żadnych symptomów, wręcz przeciwnie dusza towarzyska, dowcipniś
zawsze jak z nim rozmawiałam to pękałam ze śmiechu.
zanim wziął chrzest był hersztem bandy na moim osiedlu nikt mu nie podskoczył.
silny typek można rzec
ale ochrzcił się, ożenił, dzieci.
rodzice na przywilejach, a tu taka tragedia!!
pogrzeb teokratyczny a jakże, brat tylko powiedział że depresja zbiera żniwo
i to było jedyne wytłumaczenie.
coś podobnego pisał Lulker


Offline ihtis

Odp: samobójstwa wsród zborów Świadków Jehowy
« Odpowiedź #21 dnia: 30 Listopad, 2018, 00:12 »
W Kaliszu i okolicy jest wiele samobójstw świadków Jehowy, również zainteresowanych którzy chodzili na pranie mózgu na tak zwane zebrania, oraz prób samobójczych.
Dysponujesz jakimiś wiarygodnymi źródłami danymi na ten temat. To byłoby ciekawe. Żeby nie być goło słownym.
« Ostatnia zmiana: 30 Listopad, 2018, 00:14 wysłana przez ihtis »


Offline uncja

Odp: samobójstwa wsród zborów Świadków Jehowy
« Odpowiedź #22 dnia: 30 Listopad, 2018, 01:02 »
Kasia.Południowo zachodnia Polska. Wychowana w rodzinie SJ. Marzyła o własnej. Kochała dzieci.Atrakcyjna. Mimo to sie nie udawało. Trudności z pracą i ustaleniem co chce w życiu robić. Jej życie przybierało jakieś takie dziwne kierunki. Pionierowała, dorywczo pracowała a to jako opiekunka a to jako sprzątaczka.
Ostatni raz widziałyśmy się na zgromadzeniu międzynarodowym w Kijowie bodajże w 2003 roku. Przyjechała do domu z terenu i tam się powiesiła. Jakoś tak właśnie pożną jesienią. Bardzo fajny człowiek.
Nie wiem co spowodowało ani jaki impuls wyzwolił w niej skuteczne działanie ani  jakim to było poprzedzone procesem myślowym. Wtedy dla mnie to był wstrząs. Osoby z jej otoczenia mówiły, ze miała nie poukladane sprawy z Jehową. bo pomiędzy okresami pionierskimi bywało ze prowadziła luźniejszy tryb życia i np jeździła na koncerty hardrockowe.
Dziś przypuszczam raczej, ze jest jedną z ofiar Organizacji. Brak realizacji własnych potrzeb, być może niemożność zrealizowania związku z osoba która ją pociągała, kiepskie perspektywy rozwoju w Polsce dla młodych takich jak ona z mniejszych miast i próba leczenia tego służbą pionierską.


Offline LILY

Odp: samobójstwa wsród zborów Świadków Jehowy
« Odpowiedź #23 dnia: 31 Styczeń, 2019, 13:42 »
Słyszałam kilka lat temu o głośnej sprawie pewnej rodziny ze świetokrzyskiego.
Rodzice i syn oboje zdepresjonowani najpier w szpitalu zmarła siostra do końca nie wiadomo z jakiego powodu potem jej maż się powiesił.
Syn został wykluczony i jakis czas po smierci ojca sam popełnił samobójstwo.
Generalnie tragedia w ciagu pół roku nie zyła już cała rodzina. Wiem ,że wszyscy leczyli się psychiatrycznie a do tego całe to obciążenie... MASAKRA


Offline jaddeth

Odp: samobójstwa wsród zborów Świadków Jehowy
« Odpowiedź #24 dnia: 31 Styczeń, 2019, 14:55 »
Moja siostra będąc jeszcze w organizacji przeszła próbę...

Ok 2010 powiesił sie wykluczony brat, 19latek.
1,5 roku temu zastrzelił sie kolejny młody odłączony, to nawet było głośne w okolicy https://dziennikzachodni.pl/smierc-na-strzelnicy-w-tarnowskich-gorach-nie-zyje-23latek-instruktor-tez-go-trafil/ar/12283680

Na pogrzebie pierwszego padło hasło: Tomek myślał o powrocie do Boga, wznowił studium, nie wiadomo czemu to zrobił.
Na pogrzebie 2giego: Artur myślał o powrocie do Boga, wznowił studium...
Jakiś miesiąc później spotkałem przyjaciółkę Artura na imprezie. Wzięła mnie na bok i pokazała mejla którego do niej wysłał dzień przed, a którego nie rozumiała... Fragment brzmiał mniej więcej tak:
"Tak zeby nie bylo, nie bede jak mój były przyjaciel któremu sie udało, ale sie ukozyl. Ja tego nie zrobię, a mam nadzieje ze sie uda"


Offline matowa

Odp: samobójstwa wsród zborów Świadków Jehowy
« Odpowiedź #25 dnia: 31 Styczeń, 2019, 15:05 »
Samobójstwo mogą popełnić ludzie z różnych środowisk, z różnych powodów, można pogubić się w różnych tematach a depresja w tym nie pomaga.
Jeśli już mówić o ŚJ jako winnych należałoby powiedzieć, że KAŻDA religia może do tego prowadzić.
Każdy ma też inną odporność na wydarzenia losowe.

A jeśli ktoś woła o pomoc i mówi "nie radzę sobie", nikt nie bierze to jako myśli samobójcze, każdy mówi "stary, to chwilowe". Może, ale nie musi tak być, niestety.
Napis z butelki wina mówi:
"Koty nie chodzą na spacery, żeby gdzieś dojść, a żeby odkrywać."
Nie jestem niczyim krytykiem, ale do nikogo nie należę.


Ola

  • Gość
Odp: samobójstwa wsród zborów Świadków Jehowy
« Odpowiedź #26 dnia: 31 Styczeń, 2019, 15:09 »
Moja siostra będąc jeszcze w organizacji przeszła próbę...

Ok 2010 powiesił sie wykluczony brat, 19latek.
1,5 roku temu zastrzelił sie kolejny młody odłączony, to nawet było głośne w okolicy https://dziennikzachodni.pl/smierc-na-strzelnicy-w-tarnowskich-gorach-nie-zyje-23latek-instruktor-tez-go-trafil/ar/12283680

Na pogrzebie pierwszego padło hasło: Tomek myślał o powrocie do Boga, wznowił studium, nie wiadomo czemu to zrobił.
Na pogrzebie 2giego: Artur myślał o powrocie do Boga, wznowił studium...
Jakiś miesiąc później spotkałem przyjaciółkę Artura na imprezie. Wzięła mnie na bok i pokazała mejla którego do niej wysłał dzień przed, a którego nie rozumiała... Fragment brzmiał mniej więcej tak:
"Tak zeby nie bylo, nie bede jak mój były przyjaciel któremu sie udało, ale sie ukozyl. Ja tego nie zrobię, a mam nadzieje ze sie uda"

Popłakałam się jak bardzo człowiek musi cierpieć i nie widzieć nawet iskierki nadziei że odbiera sobie życie. Prawdziwy dramat.


Offline Nemo

  • El Kapitan
  • Wiadomości: 5 508
  • Polubień: 14309
  • Często pod wiatr. Ale zawsze własnym kursem.
Odp: samobójstwa wsród zborów Świadków Jehowy
« Odpowiedź #27 dnia: 31 Styczeń, 2019, 15:37 »
Samobójstwo mogą popełnić ludzie z różnych środowisk, z różnych powodów, można pogubić się w różnych tematach a depresja w tym nie pomaga.
To prawda. Tyle, że śJ trąbią wokół że są szczęśliwi, że być w tej religii to radość, że tam są sami bracia a zarazem przyjaciele. Spojrzeć na publikacje, to wszyscy uśmiechnięci. Jedna wielka radość. A jaka jest prawda?
Wielu ma dwie twarze, oficjalnie radośni i szczęśliwi, a nieoficjalnie pełni problemów, nierzadko z depresją, poddawani przemocy fizycznej jak i psychicznej.
Jednak organizacja nie mówi o tym, to by była dla niej skaza na rzekomo kryształowym wizerunku.
Niemądrym jest być zbyt pewnym własnej wiedzy. Zdrowo jest pamiętać, że najsilniejszy może osłabnąć, a najmądrzejszy się mylić.
Mahatma Gandhi


Offline Salome

Odp: samobójstwa wsród zborów Świadków Jehowy
« Odpowiedź #28 dnia: 31 Styczeń, 2019, 16:46 »
Ja znam osobiście trzy osoby SJ, które nie znają się nawzajem, są z różnych stron kraju (jedna dziewczyna i dwóch facetów). Osoby te przeżyły próby samobójcze. Wszystkich odnaleziono w stanie ciężkim, ale całe szczęście żyją i mają się całkiem nieźle.
Odeszli oficjalnie z własnej inicjatywy ze zboru i obecnie są dumnymi odstępcami.  :)
"Gdzie wszyscy myślą tak samo, nikt nie myśli zbyt wiele" Walter Lippmann


Offline Adam_73

Odp: samobójstwa wsród zborów Świadków Jehowy
« Odpowiedź #29 dnia: 31 Styczeń, 2019, 17:56 »
ja znam osobiscie jeden taki przypadek, czlowiek przezyl, z orgiem nie ma zartow...
jesteśmy wszyscy zwierzętami.. no ok, skrzyżowaniem zwierzęcia z aniołem Bożym ...