Witaj, gościu! Zaloguj się lub Zarejestruj się.

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Autor Wątek: Ranking braci obwodowych  (Przeczytany 94144 razy)

Offline prot

Odp: Ranking braci obwodowych
« Odpowiedź #360 dnia: 29 Czerwiec, 2019, 20:04 »
Tez mi się wydaje, że to on ;) Konto założone 10 dni temu, po szumnej historii życia, styl pisania bardzo podobny. Gość jest poważnie zaburzony, powinien udać się gdzie indziej.


Offline Matylda

Odp: Ranking braci obwodowych
« Odpowiedź #361 dnia: 30 Czerwiec, 2019, 08:47 »
Może i tak jest, tu gdzie mieszkam każdy buduje sobie dom albo kupuje mieszkanie, gdzie co najmniej jedna  łazienka to podstawa. Mieszkania komunalne zawsze kojarzą mi się , że mieszka w nich biedota, lenie, nieudacznicy i patologia ciągnąca z socjalu ile się da.  Korzystanie ze wspólnego wychodka jest dla mnie czymś wstrętnym i nie do pomyślenia w moich kręgach.

A gdzie to jest gdzie jaśnie pan mieszka?podaj adres to przyjadę ci napluć w ten głupi Xseverkowski pysk.
Już naprawdę dziecko przesadzasz!
Zamilcz lepiej,
Żadnego wątku nie można sobie poczytać żeby tam jakieś agresji i pogardy nie było. O obwodowych to jest wątek a nie twoich wykafelkowanych wielu sraczach w chałupie.
« Ostatnia zmiana: 30 Czerwiec, 2019, 08:54 wysłana przez Matylda »


Offline Klepsydra

Odp: Ranking braci obwodowych
« Odpowiedź #362 dnia: 30 Czerwiec, 2019, 11:15 »
   
     Trudno nie zgodzić się z osobami dla których brak toalety to coś nie do pomyślenia, niemniej sytuacja opisana przeze mnie wcześniej miała być - w moim odczuciu - impulsem do refleksji na temat "duchowego usposobienia" pewnych nadzorców.
   

Snow, wiara wiarą ale w życiu trzeba też dbać i o warunki bytowe, o higienę, o ubiór. Co prawda nie samym chlebem żyje człowiek ale i o ten chleb też trzeba starać się, żeby nie był czerstwy . 


Offline dziewiatka

Odp: Ranking braci obwodowych
« Odpowiedź #363 dnia: 30 Czerwiec, 2019, 11:50 »
Klepsydra może tak w latach 82,83byłem listonoszem i powiem Ci że wielu się starało ale co z tego tak im się poukładało że mimo starań musieli zadowolić się minimum.Jako listonosz odwiedzałem te osoby i w porównaniu z tymi o znacznie wyższym statusie,chętnie ich odwiedzałem.Podobnie było jak już jako tak zwany ordynowany przedstawiciel Jezusa odwiedzałem ludzi,przez ponad 30 lat głoszenia najwięcej plugawych wyzwisk usłyszałem z ust tych co uważali się za przedstawicieli wyższych kręgów.To jakim się jest człowiekiem nie świadczy czy ma on toaletę w domu czy chodzi do wychodka.Jak ktoś jest meblem stajennym i burakiem to nawet złoty kibel nie pomoże.Klepsydra wybacz że tak osobiście a czy buractwo w twoich kręgach jest do pomyślenia.


Offline Bunia

Odp: Ranking braci obwodowych
« Odpowiedź #364 dnia: 05 Lipiec, 2019, 12:39 »
Uspokójcie się, proszę bo znów zamkną wątek a przecież tu jest tak przyjemnie.  >:(

No i ja dalej nie otrzymałam odpowiedzi, to poproszę jeszcze raz o zebranie wątków. Mariusz S. - Co możecie powiedzieć mi na temat jegomościa? Wiem, że od września bądź następnych miesięcy będzie odwiedzał zbory Wrocławskie i okolice...


Offline UWAGA AWARIA

Odp: Ranking braci obwodowych
« Odpowiedź #365 dnia: 07 Lipiec, 2019, 08:37 »
klepsydrę zabił jego własny bóg z którym nie mógł się rozstać , ;D ;D
podczas ostatniego wielbienia wciągnął go do środka 8-)

jednak kibel miał moc
coś w tym jest...ja już się też nie odzywam na jego temat lepiej bo tez tam wyląduję ;)

apropo piszecie o starych obwodowych po których już śla sie zaciera
a może by tak "o młodych wilkach wspomnieć? zna ktoś? ci też bywają nieźle wykręceni
« Ostatnia zmiana: 07 Lipiec, 2019, 08:45 wysłana przez UWAGA AWARIA »


Offline Koktajl

Odp: Ranking braci obwodowych
« Odpowiedź #366 dnia: 26 Styczeń, 2021, 21:17 »
Prorok,mało mówił ale konkretnie( odczucie głosiciela)
Ql człowiek, żona jeszcze bardziej,



Offline Lovely

Odp: Ranking braci obwodowych
« Odpowiedź #367 dnia: 27 Styczeń, 2021, 10:02 »
Jeśli chodzi o obwodowych, po których ślad się zaciera. To znam jeden przypadek. Obwodowy się ożenił, ale tak, że nie udało się kontynuować bycia nadzorcą. Następnie wyjechał za granicę do pracy, co w tamtych czasach było bardzo piętnowane w zborach.

Wysłane z mojego ANE-LX1 przy użyciu Tapatalka



Offline Blue

Odp: Ranking braci obwodowych
« Odpowiedź #368 dnia: 27 Styczeń, 2021, 10:53 »
Dziękuje Koktajlowi za zwrócenie mi uwagi na ten jakże ciekawy temat. Muszę przyznać, że w moim krótkim życiu zdążyłem już poznać wielu ciekawych oficerów Strażnicy, którzy piastowali lub nadal piastują tą intratną pozycję, jaką jest NO. Znam wielu z tych którzy już zostali wymienieni. Mogę jednak podzielić się moimi spostrzeżeniami na temat niektórych z nich.


B. Dziemitko wraz z żoną - 8/10: Ciekawy przypadek: przez wiele lat razem z żoną pracowali dla Strażnicy w Betel. Brat ten był członkiem krajowego komitetu służby. Jednak gdzieś ok 2017/2018 roku został zdegradowany do roli Nadzorcy Obwodu. Mimo tego, był to jedyny z poznanych przeze mnie NO, do którego nie bałem się podejść. Ciepły, ludzki i (wydawał się) zrównoważony. Zadowolony ze wszystkiego co przygotowali dla niego bracia. Mieli dietę z żoną, ale i tak zjedli obiad, jak ktoś przygotował im coś innego. Nie mieli problemów, gdy na obiad z nimi przychodziło więcej braci. Chwalili za każdy wysiłek.
Za mównicą Dziemitko nadal bił miłością, jednak zdawał się też być natchniony jakimś duchem. Pamiętam jak miał modlitwę końcową na kongresie okręgowym w Toruniu w 2012 lub 2013. (Wtedy nie był NO natomiast pracował w Betel.) Była tak gorliwa i tak emocjonalna, że wydawało się, że Armagedon przyjdzie tuż po jej zakończeniu lub na dniach. Takiego samego ducha przejawiał podczas obsług - każde jego przemówienie było większe niż życie. Mimo tego, miło go wspominam i muszę szczerze przyznać, że gdyby wszyscy NO tacy byli, byłoby dużo mniej odstępców :D
Z tego co słyszałem nadal jest NO, chociaż widać, że ma duży respekt w orgu. Był na zgromadzeniu statutowym 2 lata wstecz, a to nie lada przywilej.

Czy ktoś znał Dziemitków?


Offline Blue

Odp: Ranking braci obwodowych
« Odpowiedź #369 dnia: 27 Styczeń, 2021, 12:11 »
Kolejny NO którego poznałem (choć dawno temu) to był J. Majer. 5/10. Był to człowiek specyficzny, poważny i oddany organizacji. Jego żona wydawała się zimna, zdystansowana i była osobą, z którą za żadne skarby nie chciałbym pójść do służby. Majer miał takie powiedzenie, że jak ktoś chodzi 5h dziennie do służby, to powinien 5h dziennie też studiować, żeby załadować "akumulatory". Jego spostrzeżenie do serca wzięło sobie wiele pionierek, które potem przez lata goniły młodych do służby i modlitwy. Mimo wszystko, Majer jakoś specjalnie nie utkwił mi w pamięci. Niczym się nie zasłużył, niczym mi nie wadził. Razem z żoną dorobił się dziecka, zszedł z terenu. Jakiś czas temu miałem okazję się z nim spotkać.

Wiem, że to zabrzmi dziwnie ale wielu by go nie poznało z zachowania. Zdziecinniał, stał się rubaszny a nawet lekko niezrównoważony. Nie wiem co z jego żoną i dzieckiem. nie wiem nawet czy Majer jest jeszcze Starszym.
Ciekawy przypadek.


Offline Gandalf Szary

  • Pionier specjalny
  • Wiadomości: 2 771
  • Polubień: 5137
  • Najbardziej boję się fanatyków.
Odp: Ranking braci obwodowych
« Odpowiedź #370 dnia: 27 Styczeń, 2021, 15:59 »
Kolejny NO którego poznałem (choć dawno temu) to był J. Majer. 5/10. Był to człowiek specyficzny, poważny i oddany organizacji. Jego żona wydawała się zimna, zdystansowana i była osobą, z którą za żadne skarby nie chciałbym pójść do służby. Majer miał takie powiedzenie, że jak ktoś chodzi 5h dziennie do służby, to powinien 5h dziennie też studiować, żeby załadować "akumulatory". Jego spostrzeżenie do serca wzięło sobie wiele pionierek, które potem przez lata goniły młodych do służby i modlitwy. Mimo wszystko, Majer jakoś specjalnie nie utkwił mi w pamięci. Niczym się nie zasłużył, niczym mi nie wadził. Razem z żoną dorobił się dziecka, zszedł z terenu. Jakiś czas temu miałem okazję się z nim spotkać.

Wiem, że to zabrzmi dziwnie ale wielu by go nie poznało z zachowania. Zdziecinniał, stał się rubaszny a nawet lekko niezrównoważony. Nie wiem co z jego żoną i dzieckiem. nie wiem nawet czy Majer jest jeszcze Starszym.
Ciekawy przypadek.
[/b][/size]

Majera pamiętam. Był obwodowym i wylądował u mnie w domu na wizycie. Namówił mnie na ośrodek pionierski. Sam mi bety do samochodu wziął, a ja na ośrodek na rowerze pojechałem. Warunki spartańskie były. W sumie pozytywna postać, którą miło wspominam. Był normalny i nie parł do moralizatorskiego tonu na wizycie.
„Nikt nie jest tak bardzo zniewolony jak ktoś, kto czuje się wolnym, podczas gdy w rzeczywistości nim nie jest”.

Johann Wolfgang Gothe,


Offline Blue

Odp: Ranking braci obwodowych
« Odpowiedź #371 dnia: 02 Luty, 2021, 17:58 »
L. Radaszkiewicz: 2/10 Brat ten, do złudzenia przypominający Bunsena Honeydew z muppetów jest jednym z najgorszych NO, których miałem nieprzyjemność spotkać. Człowiek ten, zaprawiony w służbie na terenie byłego związku radzieckiego, przyjechał do Polski z swoją moskiewską żoną, by zrobić porządek, zaprowadzić radziecki MIR. Nie znosił sprzeciwu, był małym, wiecznie o coś zdenerwowanym dyktatorkiem, który szczególnie uwielbiał rozsadzać usługujących po kątach.   

Kiedy pierwszy raz pojawił się w pewnym zborze, na swoim pierwszym przemówieniu postanowił poświęcić 10min na opowiedzenie o sobie i swojej żonie. Podkreślał ile to się nie napracował na poprzednim terenie, jak to myśli po rosyjsku oraz byśmy mu wybaczyli, że czasami wtrąca jakieś rosysjkie słówka. Cóż, spoko, może gościu specyficzny ale nie oceniajmy książki po okładce (pomyślał narrator).  Jednak szybko okazało się, że to dopiero początek jazdy bez trzymanki.

Radaszkiewicz uwielbiał powoływać się na to, że jako NO jest częścią postanowienia Ciała Kierowniczego, które nie zmieniło się od I wieku n.e(?!). Kiedy był na obsłudze a głosiciele akurat mieli jakiś "sukces" w służbie razem z nim, odczytywał to jako potwierdzenie błogosławieństwa Bożego.
Kiedy przedstawiał "wskazówki" na zbiórkach, powiązywał przestrzeganie ich z posłuszeństwem wobec Boga. Wiele z nich nie miało potwierdzenia w literaturze. Kiedy ktoś próbował pytać o źródło - spotykał się z czerwoną twarzą i rozkazującym tonem ganiącym jakiekolwiek wątpliwości.
Przypuszczam, że uwielbiał prześladować pionierów - na spotkaniach z nimi stawiał im coraz to większe wymagania, zapominając o pokrzepieniu i trosce. Upodobał sobie temat zbiórek w weekend. Jeśli jakiś pionier regularnie opuszczał choćby część z nich - miał przechlapane. Taki pionier nie popiera grona starszych (ponieważ to oni są odpowiedzialni za zbiórki w weekend) a co za tym idzie, nie przejawia ducha posłuszeństwa i jego służba jest wybrakowana. Rozmawiałem z licznymi pionierkami i pionierami, którzy całe życie podporządkowali wypracowywaniu 70h miesiąc w miesiąc. Ich jedyną skazą było to, że pracowali w Soboty. Szczególnie siostry płakały po kontakcie z Radaszkiewiczem. Nie wiedziały bidulki co począć, co mają zrobić?! Szukać nowej pracy bo nie ma ich na dwóch zbiórkach w Soboty w miesiącu?! Oj poszły listy do betel, poszły. Radek trochę odpuścił, ale nadal grilował pionierów.

Usługujący też nie mieli z nim łatwego życia. Pamiętam jak podczas jednego z spotkań, jeden starszy w imieniu grona zapytał o pewną kwestię związaną z wózkami. L. huknął na niego: "A co? Nie potraficie czytać z zrozumieniem?!" i kazał starszemu dwa razy przeczytać akapit z służby królestwa. Pamietam, że wtedy miałem z tego niezły ubaw. Teraz mi jest głupio: wstydzę się, że popierałem w myślach upokarzanie "podwładnego" starszego.
Innym razem dwóch sług pomocniczych zostało oskarżonych o pewien grzech. Przyszli razem do NO i starszych. Byli niewinni i dowody były po ich stronie. Jednak rzeczywiście wysłuchali na swój temat wielu ciekawych rzeczy. Pod koniec rozmowy otworzyli pewien werset mówiący o tym, jak dużym grzechem jest oszczerstwo i zapytali, co zostanie poczynione w sprawie oszczerstw o nich. Radziuś wydarł się na nich, że takie gówniarze nie mają prawa otwierać przed nim Biblii i go pouczać.
No cudowny człowiek.

Pamiętam też, jak pewnego razu na spotkaniu ostrzegał nas przed odstępcami i tym, jakie plotki rozsiewają o ŚJ i pedofilach. Kiedyś powiedział, że: "bracia są "łatwowierni", ponieważ od niewolnika zawsze dostają super materiał, który jest poparty rzetelnym reserchem. No i jak tacy łatwowierni zobaczą na YT materiał o ŚJ i pedofilii to uwierzą! A przecież Komisja Królewska badała mnóstwo spraw i żaden ŚJ nie został skazany a biskup katolicki jak najbardziej!"
Trzeba przyznać, że ten NO wybitnie manipulował faktami. Jednak na jego dyżurze wiele rodzin odeszło od "prawdy", więc może na coś się przydał.

Z ciekawostek: Radziu jest wielbicielem piłki nożnej i kiedy był jakiś ważny mecz LM, to często skracał spotkania starszych xD
« Ostatnia zmiana: 02 Luty, 2021, 18:01 wysłana przez Blue »


Offline Dietrich

Odp: Ranking braci obwodowych
« Odpowiedź #372 dnia: 02 Luty, 2021, 18:22 »

Radziuś wydarł się na nich, że takie gówniarze nie mają prawa otwierać przed nim Biblii i go pouczać.


Bardzo nie lubię wyzywania od gówniarzy. Gdyby taki filut zwany 'bratem' w ten sposób się do mnie odezwał, nawet w okresie mojej świadkowskiej gorliwości, otrzymałby pełen repertuar moich niekoniecznie chrześcijańskich odpowiedzi.

Jednego starszaka też udało mi się przystopować słowami: Bracie Stanisławie, owszem jestem sporo młodszy, ale dupy mi nie podcierałeś, więc swój urojony autorytet zachowaj dla swojej własnej rodziny.


Offline Nadaszyniak

  • Pionier specjalny
  • Wiadomości: 5 965
  • Polubień: 8456
  • Psychomanipulacja owieczek # wielkiej wieży(Ww)
Odp: Ranking braci obwodowych
« Odpowiedź #373 dnia: 02 Luty, 2021, 18:46 »
(mtg): troszeczkę z przeciwnej strony jak w powyższym poście (Blue). Wiele ek-sów przebywających  na tym Forum zna z pewnością spadochroniarza, który przeszedł o szczebel wyżej jako Okręgowy zastępując Janusza P to Bernard Cz. wstawiłem jego zdjęcie (podczas szkolenia rozmawia przez telefon). To powiem uczciwie bardzo szlachetny człowiek podczas wizyt w zborach okazywał wielką empatie do rozmówcy, ciepły, spokojny jak ( Ojciec chrzestny cz. I rola Marion Brando), wspominam z sentymentem postawę Bernarda jego żona Ela również pogodna kobieta.
Rozwiązywał znakomicie problemy jakie zaistniały czy istniały w zborze mogę powiedzieć uczciwie osobowość godna naśladowania, zarysował się mocną rysą na wielu twardych dyskach w pozytywnym tego słowa znaczeniu.

 
« Ostatnia zmiana: 02 Luty, 2021, 18:48 wysłana przez Nadaszyniak »


Offline Dietrich

Odp: Ranking braci obwodowych
« Odpowiedź #374 dnia: 02 Luty, 2021, 20:03 »
Był taki jeden brat obwodowy. Na pierwszy rzut oka dość antypatyczny. Gdybym z dziobatej fizjonomii miał go do kogoś porównać, to pewnie do aktora Mirosława Zbrojewicza (Grucha z filmu Chłopaki nie płaczą).
Jeździł czerwonym fordem escortem chyba na numerach z Elbląga
Ten człowiek nigdy się nie uśmiechał. Nawet po jego wystąpieniach podczas obsługi nikt nie klaskał.
Zrobił swoje, zszedł z podium i tyle.

W owym czasie obsługa przypadła akurat na czas mojego ślubu, gdzie z wiadomych względów na weselu było  fifty fifty, czyli bez wdawania się w szczegóły przyjaciele ze zboru plus niewierząca część rodziny.

Nadprzewodnik zboru (dla nie wtajemniczonych - w latach 90-tych nadzorca przewodniczący) wytknął mi to podczas hmmmm. wspólnego głoszenia. Tak. Ten człowiek jak kret rzekomo w dobrej wierze używał służby do wydobywania informacji. 
Podczas głoszenia w sobotę walnął mi mówkę, która mnie zjechała na maksa.
Ale w niedzielę miałem służbę z obwodowym, więc co mi tam: po prostu się poskarżyłem co i dlaczego mnie spotkało..

A na to on (bez uśmiechu): Dietrich, ty młody jesteś. Trzeba było mu obiecać, że na następne wesele z pewnością go zaprosisz.

Normalnie jak Grucha.

Bracie, otworzyłeś mi oczy w jaki sposób rozmawiać z kretynami.




« Ostatnia zmiana: 02 Luty, 2021, 20:05 wysłana przez Dietrich »