Witaj, gościu! Zaloguj się lub Zarejestruj się.

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Autor Wątek: Ponowny chrzest  (Przeczytany 10346 razy)

Offline Roszada

Odp: Ponowny chrzest
« Odpowiedź #15 dnia: 24 Kwiecień, 2015, 10:20 »
To powinien połączyć siły z Roszada i wspólnie wydać książkę.np "Nieścisłości w naukach Strażnicy" Ja chętnie bym kilka egzemplarzy kupił aby dać innym za darmo aby dostrzegli owe manipulacje. Książka jest bardziej wygodna niż formaty pdf. bo mamy to na papierze. Liberal wyszukuj więcej takich perełek, bo to obala nauki o prawdziwościach chrztu Świadków Jehowy , a traktują jedynie jako kąpiel.

Siły są dawno połączone, choć nie musi być to widoczne.
Poza tym czasem możemy się różnić w pewnych kwestiach i nie ma co na siłę łączyć czegoś, bo czasem praca w pojedynkę przynosi większe korzyści, a zawsze można się podzielić odkryciami. I to robimy. :)


Offline Janosik

Odp: Ponowny chrzest
« Odpowiedź #16 dnia: 24 Kwiecień, 2015, 10:21 »
Po pierwsze, z obserwacji nauk, a Liberal ma też doświadczenie być starszym.
Po drugie, jest ang. skorowidz 1930-1985 a w nim hasła. ;)
Po trzecie, są dobre wyszukiwarki, co same prawie wszystko znajdują. :)
Mam pytanie . Czy moglibyście dać namiary na te skorowidze , czy trzeba to zainstalować ? Ale ja bym chciał po polsku Bibliotekę Strażnicy od 1930 - 2015.
Jestem homofobem.


Offline Roszada

Odp: Ponowny chrzest
« Odpowiedź #17 dnia: 24 Kwiecień, 2015, 10:21 »
LIBERAŁ ma w głowie całą bibliotekę WTS :)

Nie tylko w głowie, ale i na chomiku:

http://chomikuj.pl/WTLibrary?b=1


Offline Roszada

Odp: Ponowny chrzest
« Odpowiedź #18 dnia: 24 Kwiecień, 2015, 10:23 »
Mam pytanie . Czy moglibyście dać namiary na te skorowidze , czy trzeba to zainstalować ? Ale ja bym chciał po polsku Bibliotekę Strażnicy od 1930 - 2015.

Ja też bym taką chciał, ale taka nie istnieje. :-\
Polska wersja tylko 1986-2013:

http://wol.jw.org/pl/wol/lv/r12/lp-p/0/4820


Offline Roszada

Odp: Ponowny chrzest
« Odpowiedź #19 dnia: 24 Kwiecień, 2015, 10:26 »
Ponieważ w kilku wątkach pojawiło się pytanie o możliwość ponownego chrztu, wrzucam kilka cytatów z literatury WTS na ten temat:

*** Nowe Stworzenie, 1904, s.455 ***
Ponieważ prawdziwe znaczenie chrztu było przez długi czas zakryte, dostajemy wiele zapytań od tych, którzy byli już zanurzeni we wodę, co do ważności ich chrztu przez wodę i czy właściwą rzeczą byłoby powtórzenie symbolu. Nasza odpowiedź brzmi, że symbol nie potrzebuje powtórzenia, albowiem nie miałby znaczenia i wartości, jak tylko zwyczajnej kąpieli, o ile nie jest następstwem zupełnego poświęcenia na śmierć i każdy musi zadecydować czy został posłusznym temu świadectwu. Ale jeżeli chrzest przez wodę nastąpił po poświęceniu, czyli chrzcie w śmierć, to nie konieczną rzeczą byłoby powtarzać go - nawet, chociaż świadomość, co do tej sprawy byłaby niedostateczną.

*** The Watchtower z 1 marca 1952, s.159 ***
Jeśli ktoś już był ochrzczony, to czy musi powtórzyć chrzest, gdy poznaje prawdę? (...) To, czy dana osoba ma być ochrzczona, czy nie, zależy od jej zrozumienia chrztu w chwili jego pierwszego przyjęcia. Czy rozumiała znaczenie symbolu zanurzenia w wodzie? Czy w pełni doceniała znaczenie całkowitego oddania swego życia Panu, służenia Panu, pełnienia Jego woli? Czy dokonała przed Panem takiego aktu oddania się w swym umyśle i sercu przed zanurzeniem w wodzie, które jest publicznym symbolem uprzednio dokonanego oddania się? Jeśli tak, i jeśli chrzest był całkowitym zanurzeniem w wodzie, wówczas nie ma potrzeby, by ta osoba ponownie wykonywała ten symbol.

Tu Liberala uzupełnię o jeden tekst, który niedawno znalazłem:

„Inny znów mówi: »Gdy połączyłem się z nominalnym kościołem Baptyskim, zanurzony zostałem w wodzie, a ponieważ organizacja ta stosuje dobry symbol, czy mam być ponownie zanurzony, gdy przyszedłem do poznania obecnej prawdy?« Właściwa odpowiedź na te pytanie jest: Jeżeli przed zanurzeniem się w wodzie, jakie podane jest w pytaniu, zanurzony przedtem całkowicie poddał się Panu w poświęceniu i rozumiał, że był zanurzony jako naśladowca Pana Jezusa, to nie byłoby potrzeby powtarzanie symbolu po dojściu do poznania prawdy” (Strażnica 15.12 1922 s. 391 [ang. 15.10 1922 s. 311]).


Offline Janosik

Odp: Ponowny chrzest
« Odpowiedź #20 dnia: 24 Kwiecień, 2015, 10:28 »
Ja też bym taką chciał, ale taka nie istnieje. :-\
Polska wersja tylko 1986-2013:

http://wol.jw.org/pl/wol/lv/r12/lp-p/0/4820

Nie tylko w głowie, ale i na chomiku:

http://chomikuj.pl/WTLibrary?b=1
Dzieki za info. Moze do osobnego działu dla innych by dać te informacje o istnieniu takiej biblioteki?
Jestem homofobem.


Offline Janosik

Odp: Ponowny chrzest
« Odpowiedź #21 dnia: 24 Kwiecień, 2015, 10:35 »
Tu Liberala uzupełnię o jeden tekst, który niedawno znalazłem:

„Inny znów mówi: »Gdy połączyłem się z nominalnym kościołem Baptyskim, zanurzony zostałem w wodzie, a ponieważ organizacja ta stosuje dobry symbol, czy mam być ponownie zanurzony, gdy przyszedłem do poznania obecnej prawdy?« Właściwa odpowiedź na te pytanie jest: Jeżeli przed zanurzeniem się w wodzie, jakie podane jest w pytaniu, zanurzony przedtem całkowicie poddał się Panu w poświęceniu i rozumiał, że był zanurzony jako naśladowca Pana Jezusa, to nie byłoby potrzeby powtarzanie symbolu po dojściu do poznania prawdy” (Strażnica 15.12 1922 s. 391 [ang. 15.10 1922 s. 311]).
Ale tekst , ciekawe co na to obecni Świadkowie Jehowy? Wystarczyło by powiedzieć ja już zostałem zanurzony w wodzie czy muszę to powtarzać? Wygląda na to ze chrzty u Babtystow są prawdziwsze od chrztów Świadków jehowy. Dlatego ze po Babtystach nie trzeba poprawiać, natomiast po Świadkach Jehowy sami poprawiają, nauczając o ponownych chrztach.
Jestem homofobem.


Offline Janosik

Odp: Ponowny chrzest
« Odpowiedź #22 dnia: 24 Kwiecień, 2015, 10:38 »
Tu Liberala uzupełnię o jeden tekst, który niedawno znalazłem:

„Inny znów mówi: »Gdy połączyłem się z nominalnym kościołem Baptyskim, zanurzony zostałem w wodzie, a ponieważ organizacja ta stosuje dobry symbol, czy mam być ponownie zanurzony, gdy przyszedłem do poznania obecnej prawdy?« Właściwa odpowiedź na te pytanie jest: Jeżeli przed zanurzeniem się w wodzie, jakie podane jest w pytaniu, zanurzony przedtem całkowicie poddał się Panu w poświęceniu i rozumiał, że był zanurzony jako naśladowca Pana Jezusa, to nie byłoby potrzeby powtarzanie symbolu po dojściu do poznania prawdy” (Strażnica 15.12 1922 s. 391 [ang. 15.10 1922 s. 311]).
Ale jazda. Czyli religia fałszywa ale symbol dobry , który nie należy powtarzać.
Jestem homofobem.


Offline Liberal

Odp: Ponowny chrzest
« Odpowiedź #23 dnia: 24 Kwiecień, 2015, 10:50 »
Właśnie ja zauważyłem sprzeczność nauki z tym co pisze w książce "Paście trzodę" fragmencie który przytoczył Gedeon a tym co pisz  w Strażnicy kotar zacytował Liberal. W książce "Paście trzodę" pisz ze brak zrozumienia nauk nie wchodzi w rachubę aby przyjac ponowny chrzest.

Nie ma tu żadnej sprzeczności :)
Obie wypowiedzi skupiają się na sytuacji, kiedy ktoś obwiniony o grzech chciałby uniknąć komitetu sądowniczego, twierdząc, że jego chrzest jest nieważny i tym samym nie jest on członkiem Organizacji podlegającym procedurze sądowniczej zboru.
WTS wyprzedza taki "podstęp" stwierdzeniem, że bez względu czy dany delikwent rozumiał bądź nie rozumiał poprawnie nauki głoszone przez Strażnicę, i bez względu czy dopuszczał się jakichś występków przed i po chrzcie, nie zwalnia go to z konieczności stanięcia przed komitetem, gdyż przez sam akt chrztu związał się z Organizacją.
Widać to wyraźnie w drugim akapicie artykułu ze Strażnicy (przytoczę całość, żeby nie było niedomówień):


*** Strażnica z 15 lutego 2010, s.22, Pytania czytelników ***
W jakich okolicznościach możliwy jest powtórny chrzest?
W pewnych okolicznościach osoba ochrzczona może się zastanawiać, czy jej chrzest jest ważny i czy nie powinna przyjąć go ponownie. Załóżmy, że zgłosiła się do chrztu, lecz w tajemnicy prowadziła życie niezgodne z zasadami biblijnymi lub dopuszczała się praktyk, za które mogłaby zostać wykluczona, gdyby już była pełnoprawnym, ochrzczonym członkiem zboru. Czy w tej sytuacji rzeczywiście mogła oddać się Bogu? Ślub taki jest ważny tylko pod warunkiem, że wcześniej dana osoba porzuciła niebiblijne postępowanie. Dlatego jeśli ktoś mimo poważnych przeciwwskazań został ochrzczony, ma podstawy zastanawiać się nad koniecznością powtórnego chrztu.
A co powiedzieć o kimś, kto oddając się Bogu, nie trwał w grzechu, ale potem dopuścił się przewinienia, które wymagało powołania komitetu sądowniczego? Przypuśćmy, iż człowiek ten twierdzi, że w chwili chrztu nie zdawał sobie w pełni sprawy z jego znaczenia, w związku z czym jest on nieważny. Spotykając się z winowajcą, starsi nie powinni kwestionować ważności jego chrztu ani dociekać, czy zdaniem tej osoby jej oddanie się Bogu i chrzest są ważne. Ktoś taki po wysłuchaniu okolicznościowego przemówienia biblijnego twierdząco odpowiedział na pytania dotyczące oddania się Bogu i chrztu, przebrał się w odpowiedni strój i został zanurzony w wodzie. Dlatego rozsądne jest założenie, że dobrze rozumiał, jak poważny czyni krok. Starsi będą go zatem traktować jak ochrzczonego współwyznawcę.
Jeśli ktoś zastanawia się, czy jego chrzest ma moc wiążącą, starsi mogą zwrócić jego uwagę na któreś z wcześniejszych wydań Strażnicy poświęconych tej kwestii, na przykład numer 6 z roku 1961, strony 15 i 16, czy numer 8 z roku 1967, strony 8-10. Ewentualny powtórny chrzest z powodu pewnych przyczyn (takich jak brak wystarczającego zrozumienia Biblii w tamtym okresie) jest sprawą osobistą.

Widać zatem, że ponowny chrzest z powodu "braku wystarczającego zrozumienia Biblii" jest dla Ciała Kierowniczego kwestią drugorzędną. Jeżeli ktoś jest przekonany, że jego pierwszy chrzest był nieważny (bo np. 30 lat temu wierzył on w inną "prawdę", niż ta głoszona obecnie), a nadal chce pozostać członkiem Organizacji - jest to jego sprawą osobistą.
Wątpię, żeby z takich powodów odbył się chociaż jeden powtórny chrzest, dlatego uważam to za zwykłą "strategię teokratyczną" i robienie ludzi w balona. I tutaj wyjaśnieniem są fragmenty z podręcznika "Paście trzodę Bożą". O ile w oficjalnym periodyku stanowisko WTS wyrażono dość pojednawczo, to w "Paście" wykazano "co autor miał na myśli.
Tym niemniej oba materiały się uzupełniają i dają pełny obraz poglądu Strażnicy na powtórny chrzest.
Marek Boczkowski

Viva la Apostasía!


Offline Janosik

Odp: Ponowny chrzest
« Odpowiedź #24 dnia: 24 Kwiecień, 2015, 11:09 »
Nie ma tu żadnej sprzeczności :)
Obie wypowiedzi skupiają się na sytuacji, kiedy ktoś obwiniony o grzech chciałby uniknąć komitetu sądowniczego, twierdząc, że jego chrzest jest nieważny i tym samym nie jest on członkiem Organizacji podlegającym procedurze sądowniczej zboru.
WTS wyprzedza taki "podstęp" stwierdzeniem, że bez względu czy dany delikwent rozumiał bądź nie rozumiał poprawnie nauki głoszone przez Strażnicę, i bez względu czy dopuszczał się jakichś występków przed i po chrzcie, nie zwalnia go to z konieczności stanięcia przed komitetem, gdyż przez sam akt chrztu związał się z Organizacją.
Widać to wyraźnie w drugim akapicie artykułu ze Strażnicy (przytoczę całość, żeby nie było niedomówień):


*** Strażnica z 15 lutego 2010, s.22, Pytania czytelników ***
W jakich okolicznościach możliwy jest powtórny chrzest?
W pewnych okolicznościach osoba ochrzczona może się zastanawiać, czy jej chrzest jest ważny i czy nie powinna przyjąć go ponownie. Załóżmy, że zgłosiła się do chrztu, lecz w tajemnicy prowadziła życie niezgodne z zasadami biblijnymi lub dopuszczała się praktyk, za które mogłaby zostać wykluczona, gdyby już była pełnoprawnym, ochrzczonym członkiem zboru. Czy w tej sytuacji rzeczywiście mogła oddać się Bogu? Ślub taki jest ważny tylko pod warunkiem, że wcześniej dana osoba porzuciła niebiblijne postępowanie. Dlatego jeśli ktoś mimo poważnych przeciwwskazań został ochrzczony, ma podstawy zastanawiać się nad koniecznością powtórnego chrztu.
A co powiedzieć o kimś, kto oddając się Bogu, nie trwał w grzechu, ale potem dopuścił się przewinienia, które wymagało powołania komitetu sądowniczego? Przypuśćmy, iż człowiek ten twierdzi, że w chwili chrztu nie zdawał sobie w pełni sprawy z jego znaczenia, w związku z czym jest on nieważny. Spotykając się z winowajcą, starsi nie powinni kwestionować ważności jego chrztu ani dociekać, czy zdaniem tej osoby jej oddanie się Bogu i chrzest są ważne. Ktoś taki po wysłuchaniu okolicznościowego przemówienia biblijnego twierdząco odpowiedział na pytania dotyczące oddania się Bogu i chrztu, przebrał się w odpowiedni strój i został zanurzony w wodzie. Dlatego rozsądne jest założenie, że dobrze rozumiał, jak poważny czyni krok. Starsi będą go zatem traktować jak ochrzczonego współwyznawcę.
Jeśli ktoś zastanawia się, czy jego chrzest ma moc wiążącą, starsi mogą zwrócić jego uwagę na któreś z wcześniejszych wydań Strażnicy poświęconych tej kwestii, na przykład numer 6 z roku 1961, strony 15 i 16, czy numer 8 z roku 1967, strony 8-10. Ewentualny powtórny chrzest z powodu pewnych przyczyn (takich jak brak wystarczającego zrozumienia Biblii w tamtym okresie) jest sprawą osobistą.

Widać zatem, że ponowny chrzest z powodu "braku wystarczającego zrozumienia Biblii" jest dla Ciała Kierowniczego kwestią drugorzędną. Jeżeli ktoś jest przekonany, że jego pierwszy chrzest był nieważny (bo np. 30 lat temu wierzył on w inną "prawdę", niż ta głoszona obecnie), a nadal chce pozostać członkiem Organizacji - jest to jego sprawą osobistą.
Wątpię, żeby z takich powodów odbył się chociaż jeden powtórny chrzest, dlatego uważam to za zwykłą "strategię teokratyczną" i robienie ludzi w balona. I tutaj wyjaśnieniem są fragmenty z podręcznika "Paście trzodę Bożą". O ile w oficjalnym periodyku stanowisko WTS wyrażono dość pojednawczo, to w "Paście" wykazano "co autor miał na myśli.
Tym niemniej oba materiały się uzupełniają i dają pełny obraz poglądu Strażnicy na powtórny chrzest.

Zgadza się , czyli korporacja Strażnica temat ponownego chrztu dzieli na 2 czesci.
Po 1.Grzeszne postępowanie w trakcie chrztu i tuz po nim.
Po 2. Brak zrozumienia nauk Strażnicy, albo nie dokończenie studiowania ich książki. Czyli np. ktoś nie przestudiował książki Strażnicy i się ju ochrzcił. potem nowi ze nie zgada eis z jasak ich nauka. Wiec ponownie studiuje się z nim książkę i po jej przestudiowaniu może przyj ac już ten ponowny dobry symbol.


*** The Watchtower z 15 maja 1970, s.308 [Strażnica nr12 z 1971, ss.12,13] ***
Niektórzy byli ewentualnie ochrzczeni w teokratycznym zborze chrześcijańskim, lecz na przykład nie przestudiowali przedtem książki "Słowo Twoje jest pochodnią dla nóg moich" i nie rozumieli właściwie ani nie doceniali kroku oddania się Bogu. Takie osoby zastanawiały się może nad tym, czy powinny teraz dać się ochrzcić; w pewnych wypadkach oznaczałoby to chrzest powtórny. Owszem, powinny, jeżeli w swoim czasie naprawdę nie oddały się Bogu przed chrztem, lecz teraz są uczniami, doszły do znajomości prawdy Słowa Bożego i dokonały oddania się Jehowie na spełnianie Jego woli. Na pewno powinny się poddać ochrzczeniu, jeżeli ich poprzedni chrzest nie był ceremonią zarządzoną w Piśmie świętym, a polegającą na całkowitym zanurzeniu przez oddanego Bogu chrześcijańskiego świadka Jehowy. Skoro więc ktoś stwierdza, że nie dopełnił pod tym względem wymagań Pisma świętego i nie ma za sobą ważnego chrztu ucznia, to winien teraz uczynić ten symboliczny krok; chrztem chrześcijańskim, dokonanym wobec świadków, udowodni wtedy, że istotnie oddał się Bogu.

Jestem homofobem.


Offline Janosik

Odp: Ponowny chrzest
« Odpowiedź #25 dnia: 24 Kwiecień, 2015, 11:19 »
 "Czy oddałeś się Bogu w sposób zasługujący na Jego uznanie?" Strażnica nr 8 z 1967 r.

"Co innego jednak, gdy ktoś dopuszczał się poważnego wykroczenia w czasie swego „oddania” i chrztu, a nawet potem. Jeżeli był niepoprawnym grzesznikiem popełniającym w tym czasie ciężkie przewinienia, to choćby nawet zaprzestał tego w jakiś czas po chrzcie i uczynił postępy w służbie Jehowy - był podczas chrztu w stanie nieczystym przed Bogiem. Taki chrzest, nie będąc następstwem prawdziwego oddania, był tym samym nieważny. Jeżeli ów człowiek zaniechał teraz praktykowania grzechu, okazał skruchę i szczerze oddał się Jehowie Bogu, może być ponownie ochrzczony. "
Jestem homofobem.


Offline gedeon

Odp: Ponowny chrzest
« Odpowiedź #26 dnia: 25 Kwiecień, 2015, 10:38 »
Trzeba tu dodać jeszcze jeden czynnik, który obecnie nie występuje na masową skale. Tym czynnikiem jest techniczne zanurzenie. Stosowana przez SJ opcja chrztu przez całkowite zanurzenie w wodzie, była w latach 50 do lat 80 trudna do spełnienia z punktu technicznego. Chrzest w tym czasie odbywał się głownie w domach prywatnych a zbiornikiem była wanna. Są mi znane przypadki że osoby które były zanurzane w wannie, wnosiły że nie były dostatecznie zanurzone bo wystawała im ręka lub noga. Wiem to trochę humorystyczne ale z punktu doktrynalnego dawało to możliwość powtórzenia chrztu.  Ja brałem chrzest w 1967 roku na konwencji leśnej a chrzest miałem w pobliskim jeziorze. ;D




Offline Roszada

Odp: Ponowny chrzest
« Odpowiedź #27 dnia: 25 Kwiecień, 2015, 10:59 »
Chrzest w tym czasie odbywał się głownie w domach prywatnych a zbiornikiem była wanna. Są mi znane przypadki że osoby które były zanurzane w wannie, wnosiły że nie były dostatecznie zanurzone bo wystawała im ręka lub noga. Wiem to trochę humorystyczne ale z punktu doktrynalnego dawało to możliwość powtórzenia chrztu.

Tak bywały różne formy, które mogą zadziwić:

„Po paru latach mama przyjęła prawdy biblijne, które poznała, i w roku 1925 została ochrzczona; odbyło się to w korycie do pojenia koni” (Strażnica Nr 17, 1989 s. 23).

„Zostałem ochrzczony 27 lutego 1949 roku w metalowym korycie, którego farmerzy używali do pojenia zwierząt. Miałem wówczas 17 lat” (Strażnica 15.05 2014 s. 17).

„Kiedy Raoul postanowił usymbolizować chrztem swe oddanie się Bogu, potrzebny był odpowiedni zbiornik z wodą. Z pomocą przyszedł kapelan więzienny, udostępniając na ten cel czarną trumnę. Wypełniono ją po brzegi wodą. Ale wyglądało na to, że Raoul się w niej nie zmieści. Dlatego obaj starsi musieli wspólnym wysiłkiem dopilnować, by zgodnie z biblijnym wymaganiem został całkowicie zanurzony” (Przebudźcie się! Nr 22, 2001 s. 19-20).
Kolejne publikacje pokazują jeszcze inne formy chrztu ŚJ:

„Ochrzczony w leju po bombie” (Przebudźcie się! Nr 24, 2005 s. 13).

„Zostałem ochrzczony w beczce na śmieci” („Rocznik Świadków Jehowy 2003” s. 126).

„Chrzest w beczce po rybach, Zenica, rok 1994” („Rocznik Świadków Jehowy 2009” s. 204).

„Następnego dnia zostałem ochrzczony w letniej wodzie pobliskiej łaźni publicznej” (Strażnica Nr 23, 1998 s. 29).

„Ileż radości sprawił nam widok siedmiu osób ochrzczonych w dużej kadzi służącej do dezynfekowania owiec, a teraz wypełnionej ciepłą wodą przyniesioną bańkami na mleko!” (Strażnica Nr 23, 1988 s. 23).

„Przeprowadzenie chrztu w porze suchej często jest utrudnione, gdy zgromadzenie odbywa się z dala od rzeki; są więc tacy, których ochrzczono w beczce” (Strażnica Nr 20, 1990 s. 24).

„Po okolicznościowym wykładzie w dziesięciominutowych odstępach szliśmy pojedynczo wąską dróżką do pralni i tam w betonowej kadzi nas ochrzczono” (Przebudźcie się! Nr 3, 2003 s. 17).

„Jeszcze w przeddzień tego zgromadzenia wieczorem brat Delaunoy z paryskiego biura Towarzystwa Strażnica wygłosił przemówienie do chrztu, który następnie odbył się w wannie, w piwnicy miejscowego oddziału Towarzystwa” (Strażnica Rok XCVI [1975] Nr 7 s. 18).

„Nie mieliśmy wanny, a pobliska rzeczka była zbyt mała. Ale w okolicy jest dużo pól ryżowych z kanałami nawadniającymi. Niektóre były wystarczająco głębokie i czyste, by zanurzyć w nich człowieka. Pamiętam pierwszy chrzest na takim polu” („Rocznik Świadków Jehowy 2009” s. 186-187).


Offline Roszada

Odp: Ponowny chrzest
« Odpowiedź #28 dnia: 25 Kwiecień, 2015, 11:02 »
Znane są też takie przypadki:

Strażnica Rok CVIII [1987] Nr 17 s. 28 zaś podaje:

„Z drugiej strony ograniczenia sprawności fizycznej osoby zgłaszającej się do chrztu, takie jak paraliż lub niezwykła słabość organizmu, mogą wymagać, by zanurzało ją dwóch, a nawet kilku braci”.

Strażnica Nr 11, 2002 s. 29: „Chrzczeni byli nawet ludzie dotknięci ciężkim kalectwem. Na przykład zanurzano osoby, które na stałe oddychały przez otwór zrobiony w tchawicy albo które musiały korzystać z respiratora”.

Strażnica Rok CI [1980] Nr 5 s. 26-27 na pytanie:

„Czy należy ochrzcić osobę decydującą się na ten krok, jeżeli zanurzenie w wodzie jest dla niej ryzykowne z powodu słabego zdrowia lub podeszłego wieku?”,

odpowiada:

„Ochrzczono już osoby z otwartymi ranami lub z otworem w szyi na rurkę do oddychania. Rany okrywano płatem folii, którą tymczasowo oklejano taśmą samoprzylepną. Chrzest okazał się też możliwy dla chorych, którzy muszą korzystać z aparatu wspomagającego oddychanie. (...) Człowieka sparaliżowanego przenoszono do wody, a on nadal oddychał przez przewód z ustnikiem. Potem na sam moment chrztu wyjmowano ustnik, zanurzano resztę ciała, a po wynurzeniu się głowy natychmiast wkładano ustnik z powrotem”.


Offline gedeon

Odp: Ponowny chrzest
« Odpowiedź #29 dnia: 25 Kwiecień, 2015, 12:13 »
Świadkowie Jehowy to chyba jedyne wyznanie gdzie tak mocno widoczny jest przerost formy nad treścią. Przecież chrzest jest wyznaniem wiary a zanurzenie tylko to potwierdza, to dlaczego takie udziwnienia....?