Witaj, gościu! Zaloguj się lub Zarejestruj się.

0 użytkowników i 2 Gości przegląda ten wątek.

Autor Wątek: nadzorcy obwodu  (Przeczytany 43764 razy)

Offline Cielec Kierowniczy

Odp: nadzorcy obwodu
« Odpowiedź #45 dnia: 18 Czerwiec, 2016, 14:28 »
Co do sprzedaży sal w Szczecinie to żal mnie ogarnia jak dwadzieścia lat temu budowałem jedną z nich.
Wtedy to wszystko było takie autentyczne i szczere.
Był zapał, budowaliśmy dla siebie, poświęcaliśmy się jak dla Pana.
Do dziś pamiętam jak w grudniu w śnieżycy tkwiłem sam jeden na dachu i przybijałem łaty jak szalony.
Póżniej naprawdę odczuwałem szczęście.
Dziś cząstka mnie zostaje sprzedana. :-[


Offline Hippopotamus

Odp: nadzorcy obwodu
« Odpowiedź #46 dnia: 18 Czerwiec, 2016, 17:46 »
Co do sprzedaży sal w Szczecinie to żal mnie ogarnia jak dwadzieścia lat temu budowałem jedną z nich.
Wtedy to wszystko było takie autentyczne i szczere.
Był zapał, budowaliśmy dla siebie, poświęcaliśmy się jak dla Pana.
Do dziś pamiętam jak w grudniu w śnieżycy tkwiłem sam jeden na dachu i przybijałem łaty jak szalony.
Póżniej naprawdę odczuwałem szczęście.
Dziś cząstka mnie zostaje sprzedana. :-[
Na początku lat 90. mój zbór budował nową salę. Jako syn ówczesnego starszego, nie miałem wyjścia i musiałem przychodzić w soboty na budowę. Jednak dla dziesięciolatka trudno było znaleźć jakąś bezpieczną fuchę budowlaną. Ale od czegóż literatura ! Akurat wtedy opublikowano doświadczenie pewnego starszego wiekiem SJ z Ghany, który na jednej z lokalnych budów prostował gwoździe. Artykuł nosił wzniosły tytuł: "Aby nic nie przepadło!"
Więc dostałem taboret, młotek, karton starych, pokrzywionych gwoździ, oraz zaszczytny udział w dziele budowli dla wieczności.
Dzisiaj na to patrzę w ten sposób, że głupotą było wysyłać dziesięcioletnie dziecko na plac budowy. Ale wtedy czuło się prawdziwego ducha, że robimy coś wspaniałego. Nawet to nędzne prostowanie gwoździ wydawało się czymś niezwykle istotnym. Po paru latach, już jako nastolatek, zasuwałem na dachu powstającego pierwszego w kraju Centrum Kongresowego. I też uważałem to za niezwykły przywilej, nie mając pojęcia o czymś takim, jak bhp. Ale wokoło wszyscy pracowali z niezwykłym zaangażowaniem i każdy chciał dołożyć cząstkę siebie do tej niezwykłej, w ówczesnym mniemaniu, inwestycji.
Ciekawe, jak czują się dzisiaj Ci wszyscy budowniczowie sal i centrów zgromadzeń, które budowano z takim zaangażowaniem, by po latach przepisać je na własność centrali WTS - u i sprzedawać z zyskiem. Co myślą te wszystkie starsze osoby, które nie żałowały pieniędzy, by wesprzeć dzieło budowy. Jak straszne musi być poczucie, że cały ten wysiłek poszedł na marne, a z potężnego nakładu sił i środków, zyski wyniosła jedynie religijna korporacja z USA.


Offline Cielec Kierowniczy

Odp: nadzorcy obwodu
« Odpowiedź #47 dnia: 18 Czerwiec, 2016, 18:08 »
Na początku lat 90. mój zbór budował nową salę. Jako syn ówczesnego starszego, nie miałem wyjścia i musiałem przychodzić w soboty na budowę. Jednak dla dziesięciolatka trudno było znaleźć jakąś bezpieczną fuchę budowlaną. Ale od czegóż literatura ! Akurat wtedy opublikowano doświadczenie pewnego starszego wiekiem SJ z Ghany, który na jednej z lokalnych budów prostował gwoździe. Artykuł nosił wzniosły tytuł: "Aby nic nie przepadło!"
Więc dostałem taboret, młotek, karton starych, pokrzywionych gwoździ, oraz zaszczytny udział w dziele budowli dla wieczności.
Dzisiaj na to patrzę w ten sposób, że głupotą było wysyłać dziesięcioletnie dziecko na plac budowy. Ale wtedy czuło się prawdziwego ducha, że robimy coś wspaniałego. Nawet to nędzne prostowanie gwoździ wydawało się czymś niezwykle istotnym. Po paru latach, już jako nastolatek, zasuwałem na dachu powstającego pierwszego w kraju Centrum Kongresowego. I też uważałem to za niezwykły przywilej, nie mając pojęcia o czymś takim, jak bhp. Ale wokoło wszyscy pracowali z niezwykłym zaangażowaniem i każdy chciał dołożyć cząstkę siebie do tej niezwykłej, w ówczesnym mniemaniu, inwestycji.
Ciekawe, jak czują się dzisiaj Ci wszyscy budowniczowie sal i centrów zgromadzeń, które budowano z takim zaangażowaniem, by po latach przepisać je na własność centrali WTS - u i sprzedawać z zyskiem. Co myślą te wszystkie starsze osoby, które nie żałowały pieniędzy, by wesprzeć dzieło budowy. Jak straszne musi być poczucie, że cały ten wysiłek poszedł na marne, a z potężnego nakładu sił i środków, zyski wyniosła jedynie religijna korporacja z USA.
Dziś wielu z tych ludzi którzy dali z siebie wszystko i żyło dla sprawy widzą, że przysłowiowa para poszła w gwizdek.
I jest to gwizdek który wygrywa przyjemną pieśń dla właścicieli firmy ( money, money, money...)
Po latach naprawdę jest mi przykro, że tak zostaliśmy odarci ze złudzeń i, że zabito w nas prawdziwą spontaniczność.


Offline Tadeusz

  • Pionier specjalny
  • Wiadomości: 1 348
  • Polubień: 2703
  • Ktokolwiek bowiem ma, temu będzie dane...
Odp: nadzorcy obwodu
« Odpowiedź #48 dnia: 19 Czerwiec, 2016, 10:34 »
O wy małej wiary!!! ;D
Czyż nie czytaliście w strasznicy, że jest to "mienie Króla"???
A nad całym domem został ustanowiony wierny i roztropny niewolnik???
No to sobie handluje tymże mieniem pomnażając dobra Pana (wg przypowieści o pomnażaniu talarów)!!!
A wy barany - przepraszam: owieczki  ;D musicie pokornie dawać się strzyc! Dla waszego dobra, jakby co ;D I jeszcze okazywać za to "postanowienie" głęboką radość i wdzięczność. :-\
Ktokolwiek bowiem ma, temu będzie dane i będzie miał w nadmiarze; ktokolwiek zaś nie ma, temu również to, co ma, zostanie odebrane.


Offline NiepokornaHadra

  • Pionier specjalny
  • Wiadomości: 1 078
  • Polubień: 2332
  • "Zabierz ze sobą tylko dobre wspomnienia" (GD)
Odp: nadzorcy obwodu
« Odpowiedź #49 dnia: 19 Czerwiec, 2016, 11:11 »
O wy małej wiary!!! ;D
Czyż nie czytaliście w strasznicy, że jest to "mienie Króla"???
A nad całym domem został ustanowiony wierny i roztropny niewolnik???
No to sobie handluje tymże mieniem pomnażając dobra Pana (wg przypowieści o pomnażaniu talarów)!!!
A wy barany - przepraszam: owieczki  ;D musicie pokornie dawać się strzyc! Dla waszego dobra, jakby co ;D I jeszcze okazywać za to "postanowienie" głęboką radość i wdzięczność. :-\

Tadeuszu, musiałeś?
Wyjaśniam, jak jest naprawdę: pokorne owieczki przestają dawać się strzyc najemnikom.
"Bardziej niż w kwiaty, które więdną, możemy wdać się w chwasty. A te stale rosną i trudno się ich pozbyć" <T.O.P>

"...niebo gwiaździste nade mną i prawo moralne we mnie..." <Immanuel Kant>


Offline dziewiatka

Odp: nadzorcy obwodu
« Odpowiedź #50 dnia: 19 Czerwiec, 2016, 15:49 »
Już nie nad całym mieniem .Jehowa się zorientował jak mu tron chcieli przehandlować.


Offline falafel

Odp: nadzorcy obwodu
« Odpowiedź #51 dnia: 28 Listopad, 2016, 20:02 »
Pamiętacie okręgowego Pietruszkę? Ktoś wie co z nim? Koleś świetnie zaczął od wykładu na zgromadzeniach obwodowych, który wręcz wciskał w fotel. Lubił też publicznie ostro jezdzić po starszych, i chętnie ich skreślał. Ktoś wiec co z nim jest teraz? Ktoś może potwierdzić, że jako okręgowy miał problemy psychiczne i leczył się u psychiatry?


Offline rychtar

Odp: nadzorcy obwodu
« Odpowiedź #52 dnia: 28 Listopad, 2016, 21:45 »
Ktoś może potwierdzić, że jako okręgowy miał problemy psychiczne i leczył się u psychiatry?

Świadkowie Jehowy nie leczą się u psychiatrów bo to przecież są szarlatani nasłani przez Szatana na "święty lud Boga". Według myślenia niejednego starszego zboru (zwłaszcza starszej daty) lepiej zgninąć niż iść do psychologa / psychiatry.
Du...Du hast...Du hast mich...Du hast mich...Du hast mich gefragt
Du hast mich gefragt
Du hast mich gefragt und ich hab' nichts gesagt


Offline Dietrich

Odp: nadzorcy obwodu
« Odpowiedź #53 dnia: 28 Listopad, 2016, 21:56 »
Świadkowie Jehowy nie leczą się u psychiatrów bo to przecież są szarlatani nasłani przez Szatana na "święty lud Boga". Według myślenia niejednego starszego zboru (zwłaszcza starszej daty) lepiej zgninąć niż iść do psychologa / psychiatry.


Ostatnio na jednym ze świadkowskich forów ktoś (niewiasta) zarzucił temat o depresji. Pierwsze kilkanaście postów: módl się do Jehowy,wylej przed nim swe serce, czytaj Biblię i takie tam.
Dopiero później ktoś napisał, żeby koniecznie udać się do lekarza. Ale późniejsze komentarze ponownie: modlitwa, zebrania, ahaaaa no i oczywiście wyżalić się przed zaufanym starszym. Rzeźnia i masakra. Ludzie chyba nie czytają co  piszą.

Przy okazji taki trochę czarny dowcip mi się przypomniał.
- Słyszałem, że twoja żona wyszła w końcu z depresji?
- Tak, przez okno na czwartym piętrze...


Offline Estera

Odp: nadzorcy obwodu
« Odpowiedź #54 dnia: 28 Listopad, 2016, 22:02 »
Świadkowie Jehowy nie leczą się u psychiatrów bo to przecież są szarlatani nasłani przez Szatana na "święty lud Boga". Według myślenia niejednego starszego zboru (zwłaszcza starszej daty) lepiej zgninąć niż iść do psychologa / psychiatry.
   No, to rychtar, pojechałeś z tymi psychologami, szarlatanami, śmieję się, ale dokładnie tak jest.
   Zalecenia na leczenie, to jak powiedział Dietrich ...
   Już samo czytanie książek psychologicznych było złe, a co dopiero taka wizyta ...
Kim będziesz beze mnie? Zapytał strach. Będę wolna!
PAŚCIE TRZODĘ BOŻĄ - tajny kodeks karny Świadków Jehowy tylko dla starszych.


Offline Rob Roy

  • Głosiciel
  • Wiadomości: 111
  • Polubień: 265
  • JakPowiemyIm Prawdę DamyWolność ToKto Nas Utrzyma?
Odp: nadzorcy obwodu
« Odpowiedź #55 dnia: 28 Listopad, 2016, 22:11 »
Pamiętacie okręgowego Pietruszkę? Ktoś wie co z nim? Koleś świetnie zaczął od wykładu na zgromadzeniach obwodowych, który wręcz wciskał w fotel. Lubił też publicznie ostro jezdzić po starszych, i chętnie ich skreślał. Ktoś wiec co z nim jest teraz? Ktoś może potwierdzić, że jako okręgowy miał problemy psychiczne i leczył się u psychiatry?

Pamiętam.

Miał ciekawe wykłady. W trakcie jednego z nich, gdy mówił o prześladowaniach ze szczegółami, pół sali płakało.
Ostatni raz widziałem go z 10 lat temu.
Dla tych co nie wiedzą - uprawiał kiedyś kolarstwo - stąd ta "nadwaga"  :)


Offline Estera

Odp: nadzorcy obwodu
« Odpowiedź #56 dnia: 28 Listopad, 2016, 22:26 »
Dziś wielu z tych ludzi którzy dali z siebie wszystko i żyło dla sprawy widzą, że przysłowiowa para poszła w gwizdek.
I jest to gwizdek który wygrywa przyjemną pieśń dla właścicieli firmy ( money, money, money...)
Po latach naprawdę jest mi przykro, że tak zostaliśmy odarci ze złudzeń i, że zabito w nas prawdziwą spontaniczność.
   Dobrze, Cielcu Kierowniczy, że  na dziś świadomość urosła.
   I ludzie budzą się i odchodzą i nie dają się już manipulować.
   Może jest nas tu niewielu na forum, tych przebudzonych, ale jest to jawny dowód, że ludzie myślą i odchodzą.
   Bo zaczynają rozumieć, że tu prawdy o Bogu nie ma.
Kim będziesz beze mnie? Zapytał strach. Będę wolna!
PAŚCIE TRZODĘ BOŻĄ - tajny kodeks karny Świadków Jehowy tylko dla starszych.


Offline Salome

Odp: nadzorcy obwodu
« Odpowiedź #57 dnia: 28 Listopad, 2016, 22:50 »
Pamiętacie okręgowego Pietruszkę? Ktoś wie co z nim? Koleś świetnie zaczął od wykładu na zgromadzeniach obwodowych, który wręcz wciskał w fotel. Lubił też publicznie ostro jezdzić po starszych, i chętnie ich skreślał. Ktoś wiec co z nim jest teraz? Ktoś może potwierdzić, że jako okręgowy miał problemy psychiczne i leczył się u psychiatry?

Oh, ja pamiętam brata Pietruszkę. Bałam się spojrzeć mu w oczy, gość miał takie przenikliwe spojrzenie, że hipnotyzował z podium pierwsze rzędy na zgromadzeniu.
"Gdzie wszyscy myślą tak samo, nikt nie myśli zbyt wiele" Walter Lippmann


Offline Estera

Odp: nadzorcy obwodu
« Odpowiedź #58 dnia: 28 Listopad, 2016, 22:55 »
  Znam takiego, co hipnotyzował nie tylko przemówieniami na zgromadzeniach.
  I też co niektórzy nie mogli mu spojrzeć w oczy, szczególnie niewiasty.
Kim będziesz beze mnie? Zapytał strach. Będę wolna!
PAŚCIE TRZODĘ BOŻĄ - tajny kodeks karny Świadków Jehowy tylko dla starszych.


DonnieDarkoJG

  • Gość
Odp: nadzorcy obwodu
« Odpowiedź #59 dnia: 29 Listopad, 2016, 06:45 »
Pietruszka nie leczył się u psychiatry..
Dla mnie był to ostatni z "normalnych" NO.Wykłady miał dobre chociaż według mnie osobiście za bardzo cisnął po emocjach.I zgadza się ciskał po starszych aż miło ale nie po chamsku.
Pamiętam jak ktoś zarzucił temat rowerowy czy górskich wycieczek to aż szklanki w tych wielkich oczyskach mu się robiły..Ale to jeden z ostatnich którzy chwalili się że maja hobby u innych już tego nie zaobserwowałem.Wyjechał jakiś czas temu do Wyszogrodu z małżonką ale chyba jako specjalni.
Jeszce jednym wartym zapamiętania według mnie jest Bartek Rożkowski.Ktoś wie co u niego?