Człowiek, od którego dotarła do mnie informacja o aferze pedofilskiej w Australii z Geoffrey'em Jackson'em ...
   Niestety miał punkt na tym zgromadzeniu.
   Tak zastanawiałam się w czasie jego trwania, jaką ta informacja robi mu pracę w mózgu?
   Czy w ogóle nie myśli o tym? Czy chodzi tam za nim w tyle głowy jak cień?
   

   U mnie ta krążąca myśl, spowodowała szukanie prawdy o tej religii.
   Nawet nie wie, jaką bardzo dobrą przysługę mi zrobił.
   I że m.in., dzięki niemu, zaznaję wolności od sekciarskich zajęć, pochłaniających mi cały czas wolny.
   Pozdrawiam wybudzonych

Na jaki temat miał przemówienie, ten "świadomy" brat? Może w treść tego co mówił wplótł jakieś nie do końca aktualne światełka?

   Nic.
   Sztywny szkic.
   Pochodzi z pokoleniowej rodziny, może dlatego nie robi żadnych ruchów.

Ciekawe czy wyparł z siebie to co wie bo tak mu łatwiej, czy brzydzi się tego co wydaje się mu, że musi robić by zachować rodzinny spokój. Tak czy siak pozycja nie do pozazdroszczenia.

Ciekawe czy wyparł z siebie to co wie bo tak mu łatwiej, czy brzydzi się tego co wydaje się mu, że musi robić by zachować rodzinny spokój. Tak czy siak pozycja nie do pozazdroszczenia.

   Dokładnie też mam takie zdanie w tym temacie.
   I niekoniecznie musi to mieć związek z nieuczciwością.

   Najgorsze, jak człowieka trzymają jakieś układy, a w przypadku tej sekty, ten pochrzaniony ostracyzm.
   Nie dziwię się tym, co wybierają pozory, żeby utrzymywać normalne kontakty z rodziną, jak jest cała świadkowa.
   I to wszyscy, od kilku pokoleń.

Ja odbierałabym to jak gwałt na samej sobie
Robić cos przeciwnego niz myslę i czuję to naprawde jest straszne

   W pracy wywiadu potrzeba poświęceń.
   Jak w wysłanych 12 zwiadowcach na przeszpiegi do ziemi obiecanej

Zapomniałes , ze to grzech/ a one zazwyczaj są mile /

Moja rodzina , Mama ,brat , siostra byli wczoraj na zgromadzeniu w Mostach , może ktoś był z okolic Słupska i ma jakieś wiadomości . Odnośnie ile osób wykąpano  .