Witaj, gościu! Zaloguj się lub Zarejestruj się.

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Autor Wątek: Jak członkowie zboru nawzajem zachęcają się przez internet?  (Przeczytany 5046 razy)

Offline matowa

Odp: Jak członkowie zboru nawzajem zachęcają się przez internet?
« Odpowiedź #15 dnia: 15 Listopad, 2018, 22:57 »
Dzięki tym statkom, uświadomiłem sobie, dlaczego jest 8 członków CK.
Organizacja to przecież Arka  ;D

Lub 8 cudów świata :D
Napis z butelki wina mówi:
"Koty nie chodzą na spacery, żeby gdzieś dojść, a żeby odkrywać."
Nie jestem niczyim krytykiem, ale do nikogo nie należę.


Offline dawalkowiak

Odp: Jak członkowie zboru nawzajem zachęcają się przez internet?
« Odpowiedź #16 dnia: 15 Listopad, 2018, 23:06 »
Na samym dole pisze, że każdy powinien być HOLOWNIKIEM i pokrzepiać słabszych braci... hahaha!  ;D ;D Przyznam szczerze, że ciężko o HOLOWNIKA w organizacji. Większość raczej patrzy kiedy w końcu się potkniesz i wyłożysz ;)
Bo dobrze jest wiedzieć, ale nie dobrze jest wiedzieć, że się wie...


Offline matowa

Odp: Jak członkowie zboru nawzajem zachęcają się przez internet?
« Odpowiedź #17 dnia: 15 Listopad, 2018, 23:08 »
Na samym dole pisze, że każdy powinien być HOLOWNIKIEM i pokrzepiać słabszych braci... hahaha!  ;D ;D Przyznam szczerze, że ciężko o HOLOWNIKA w organizacji. Większość raczej patrzy kiedy w końcu się potkniesz i wyłożysz ;)


Może lepiej, tacy holownicy to tylko "jedno i to samo" mówią :)
Napis z butelki wina mówi:
"Koty nie chodzą na spacery, żeby gdzieś dojść, a żeby odkrywać."
Nie jestem niczyim krytykiem, ale do nikogo nie należę.


Offline dawalkowiak

Odp: Jak członkowie zboru nawzajem zachęcają się przez internet?
« Odpowiedź #18 dnia: 16 Listopad, 2018, 00:02 »

Może lepiej, tacy holownicy to tylko "jedno i to samo" mówią :)
racja Matowa, ale szczerze mówiąc... gdyby faktycznie wszyscy się do tego zastosowali i byliby tymi PRAWDZIWYMI holownikami, co nie mówią "jednego i tego samego" to owieczki nie byłyby takie zniechęcone
Bo dobrze jest wiedzieć, ale nie dobrze jest wiedzieć, że się wie...


Offline matowa

Odp: Jak członkowie zboru nawzajem zachęcają się przez internet?
« Odpowiedź #19 dnia: 16 Listopad, 2018, 00:30 »
racja Matowa, ale szczerze mówiąc... gdyby faktycznie wszyscy się do tego zastosowali i byliby tymi PRAWDZIWYMI holownikami, co nie mówią "jednego i tego samego" to owieczki nie byłyby takie zniechęcone

Znam paru takich z powołania. Nawet im zaufałam, zaczęłam się wylewać i dopiero wtedy zauważyłam ten karcący wzrok... :)
Napis z butelki wina mówi:
"Koty nie chodzą na spacery, żeby gdzieś dojść, a żeby odkrywać."
Nie jestem niczyim krytykiem, ale do nikogo nie należę.


Offline dawalkowiak

Odp: Jak członkowie zboru nawzajem zachęcają się przez internet?
« Odpowiedź #20 dnia: 16 Listopad, 2018, 00:38 »
Znam paru takich z powołania. Nawet im zaufałam, zaczęłam się wylewać i dopiero wtedy zauważyłam ten karcący wzrok... :)
No właśnie... o tym mówię. To jest naprawdę przykre, że nie można mieć zaufanych przyjaciół w zborze :( Bo jak naprawdę się zwierzysz to konsekwencje są nieuchronne :( Oczywiście w dobrej wierze :-\
Bo dobrze jest wiedzieć, ale nie dobrze jest wiedzieć, że się wie...


puma

  • Gość
Odp: Jak członkowie zboru nawzajem zachęcają się przez internet?
« Odpowiedź #21 dnia: 16 Listopad, 2018, 08:06 »
No właśnie... o tym mówię. To jest naprawdę przykre, że nie można mieć zaufanych przyjaciół w zborze :( Bo jak naprawdę się zwierzysz to konsekwencje są nieuchronne :( Oczywiście w dobrej wierze :-\

Jak w tym żyć ?


Offline Trinity

Odp: Jak członkowie zboru nawzajem zachęcają się przez internet?
« Odpowiedź #22 dnia: 16 Listopad, 2018, 10:52 »
miałam taką koleżankę strasznie świętojebliwa
która mi takie ckliwe smsy wysyłała 
dawno to było sprzed ery smarfonów
pocztę mi zapychała bo nieraz jeden sms był o pojemności 5

później jak tylko widziałam sms od niej to kasowałam
siostra ta chciała mnie za uszy wyciągnąć z dołka
i zamiast przyjść do mnie na kawe i pogadać o tym co nas naprawdę boli
to wolała posługiwać się takim substytutem wiary

i czego ja się ostatnio dowiedziałam od paru lat mieszka z innym facetem
nawet została jego żoną bez biblijnego rozwodu 😌 ha ha

teraz moja mama mnie takimi bombarduje
mnie to już śmieszy ale kiedyś kqurzało
« Ostatnia zmiana: 16 Listopad, 2018, 11:06 wysłana przez Trinity »


Offline Kachinas

Odp: Jak członkowie zboru nawzajem zachęcają się przez internet?
« Odpowiedź #23 dnia: 16 Listopad, 2018, 11:34 »
To prawda że nie ma przyjaciół. Zamożniejsi bracia patrzą na biednych z lekko pogardą, rozmawiają z nimi jak muszą ale lepiej żeby nie musieli. Biedniejsi patrzą również z lekką pogardą i zazdrością na zamożniejszych i też nie utrzymują z nimi kontaktów, "słabsi" duchowo są na marginesie przez tych "silniejszych" duchowo, do tego ciągłe wytykanie tym słabszym, że są słabi, więc następuje stygmatyzowanie.
Jedni drugich ciągle śledzą czy aby nie tak coś powiedział, był na piwie z kimś ze świata, albo rozmawiał np. żonaty z jakąś kobietą to już plotki.
Zamiast z lekkim sercem służyć bogu i chodzić na zebrania, to w zamian dostajemy stres.
Ciężko się w tym połapać  :o :)


Offline Roszada

Odp: Jak członkowie zboru nawzajem zachęcają się przez internet?
« Odpowiedź #24 dnia: 16 Listopad, 2018, 11:39 »
Cytuj
To prawda że nie ma przyjaciół. Zamożniejsi bracia patrzą na biednych z lekko pogardą, rozmawiają z nimi jak muszą ale lepiej żeby nie musieli.
Kiedyś prosiłem jednego ze ŚJ, wtedy już wybudzającego się, by wystarał mi się stare publikacje, bo mówił, że w jego zborze jest rodzina pokoleniowa ŚJ.
Ale jak mówiłem, by z nimi pogadał, to wypowiedział mi: "no co ty oni nie utrzymują ze mną i z wieloma innymi kontaktu. Tylko zebrania."

Nie pamiętam jakiego kreślenia użył, że to są kasty czy kliki, które tylko w swoim gronie się trzymają. :-\
On nie należał do majętnych, więc był na boku.


Offline Kachinas

Odp: Jak członkowie zboru nawzajem zachęcają się przez internet?
« Odpowiedź #25 dnia: 16 Listopad, 2018, 12:38 »
Tu jest podobnie jak kiedyś w szlachcie. Zamożni raczej trzymają się zamożnych i tak kierują dziećmi żeby pomiędzy sobą się pobierały, widoczne jest to rodzin  z "tradycją". Jeżeli już jakiś młody brat chce znaleźć kandydatkę na żonę, to jeżeli  trafi się taka biedniejsza to najlepiej żeby również była z "pokoleniowej" rodziny. Niestety jest to widoczne, a zwłaszcza dla tych którzy się pojawiają w organizacji bo widać to od razu. Ponadto załatwianie dzieciom dobrych posad w firmach itp. itd. Ci co są lub byli w orgu wiedzą o czym mówię.


Offline Dietrich

Odp: Jak członkowie zboru nawzajem zachęcają się przez internet?
« Odpowiedź #26 dnia: 16 Listopad, 2018, 13:29 »
Znałem jednego brata na przywileju, którego za nic nie można było wyciągnąć do służby. Powód dokładnie taki jak piszecie powyżej.  On magister, z zawodu dyrektor. On z magistrami głosił i z magistrami rozmawiał oraz doświadczenia z głoszenia u magistrów przytaczał na zebraniach. Oczywiście pomóc w znalezieniu pracy (początek lat 90-tych) umiał tylko magistrom. Albo takim dzięki którym miał korzyści. Innych tylko klepał po ramieniu.
Zaproszenie na wesele syna dostali tylko zamożniejsi, na poprawiny zaproszono nielicznych, po czym dla ścisłej zborowej elity zrobiono "poprawiny poprawin"  :D

Tępak i safanduła bez ogłady. Do tego materialista i łapówkarz. 


Offline matowa

Odp: Jak członkowie zboru nawzajem zachęcają się przez internet?
« Odpowiedź #27 dnia: 16 Listopad, 2018, 14:00 »
Kiedyś prosiłem jednego ze ŚJ, wtedy już wybudzającego się, by wystarał mi się stare publikacje, bo mówił, że w jego zborze jest rodzina pokoleniowa ŚJ.
Ale jak mówiłem, by z nimi pogadał, to wypowiedział mi: "no co ty oni nie utrzymują ze mną i z wieloma innymi kontaktu. Tylko zebrania."

Nie pamiętam jakiego kreślenia użył, że to są kasty czy kliki, które tylko w swoim gronie się trzymają. :-\
On nie należał do majętnych, więc był na boku.


U mnie podobnie:
- w ogóle Cię nie widuję
- no to wpadne
- na zebranie przyjdź.

A jak już wpadne, to tylko temat zebrań, zero tego co u mnie.

I tak, traktowanie gorzej słabszych jest żałosne.
Napis z butelki wina mówi:
"Koty nie chodzą na spacery, żeby gdzieś dojść, a żeby odkrywać."
Nie jestem niczyim krytykiem, ale do nikogo nie należę.


Offline Kachinas

Odp: Jak członkowie zboru nawzajem zachęcają się przez internet?
« Odpowiedź #28 dnia: 16 Listopad, 2018, 14:52 »
Znałem jednego brata na przywileju, którego za nic nie można było wyciągnąć do służby. Powód dokładnie taki jak piszecie powyżej.  On magister, z zawodu dyrektor. On z magistrami głosił i z magistrami rozmawiał oraz doświadczenia z głoszenia u magistrów przytaczał na zebraniach. Oczywiście pomóc w znalezieniu pracy (początek lat 90-tych) umiał tylko magistrom. Albo takim dzięki którym miał korzyści. Innych tylko klepał po ramieniu.
Zaproszenie na wesele syna dostali tylko zamożniejsi, na poprawiny zaproszono nielicznych, po czym dla ścisłej zborowej elity zrobiono "poprawiny poprawin"  :D

Tępak i safanduła bez ogłady. Do tego materialista i łapówkarz.

Może podam ciekawy przykład z przed kilkunastu lat. Budowaliśmy kiedyś salę królestwa, no i gdzieś tam latem po prostu po południu  usiedliśmy i po jednym piwku wypiliśmy bo i wieczór i zmęczeni. Trochę po kryjomu przed jednym bratem starszym bo miał fiksa na punkcie porządności. No i kiedy zostały nam puszki a własnie mieliśmy się zbierać, wtedy naszedł nas jeden brat, z tych totalnie bidnych co puchy zbiera. No i jeden z braci żeby mu pomóc miłością braterską mówi do tego bidnego, "jak chcesz to możesz zabrać sobie te puszki, oddasz do skupu". Gęba mi opadła na maksa. Co prawda uważam że ten bidny powinien za uczciwą robotę się wziąć jak ten co tak palnął nie powinien tak mówić.
Ten bidny dalej puchy zbiera ale to organizacji nie przeszkadza byle by był tępy i dawał datek. No o jak był na marginesie to jest i dalej. Ot taka miłość braterska.  ;D


Do matowa
To nie problem duchowości, czy słaby czy nie tylko kasy.
Wiem o braciach którzy niejedno mają na sumieniu ale zatrudniają w swoich firmach braci nomen omen za najniższe a pod stołem kasa leci. Takich co są dyrektorami i pozałatwiali stołki niektórym i są starszymi a nawet na kongresach letnich przemawiają.
Tu kwestia leży w dużych pieniądzach, w tym że niektórzy załatwiają np. do sal różne rzeczy po kosztach ze swoich firm. Naprawdę masz pieniądze to i twoja duchowość nie jest taka słaba  ;D :o
« Ostatnia zmiana: 16 Listopad, 2018, 15:02 wysłana przez Kachinas »


Offline dawalkowiak

Odp: Jak członkowie zboru nawzajem zachęcają się przez internet?
« Odpowiedź #29 dnia: 16 Listopad, 2018, 16:23 »

U mnie podobnie:
- w ogóle Cię nie widuję
- no to wpadne
- na zebranie przyjdź.

A jak już wpadne, to tylko temat zebrań, zero tego co u mnie.

I tak, traktowanie gorzej słabszych jest żałosne.

No właśnie też to dostrzegam Matowa. Jest nagonka na to że słabszych lepiej unikać, bo to nie do końca dobre towarzystwo. A więc jak się ma stosowanie do zasady z Rzymian 15:1,2? Dla mnie te słowa to autorytet!
Bo dobrze jest wiedzieć, ale nie dobrze jest wiedzieć, że się wie...