Witaj, gościu! Zaloguj się lub Zarejestruj się.

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Autor Wątek: Chrzcić się czy nie chrzcić?  (Przeczytany 3947 razy)

Offline kp.poz

Odp: Chrzcić się czy nie chrzcić?
« Odpowiedź #30 dnia: 24 Styczeń, 2019, 12:11 »
parę lat temu, może 3 przyjechał ważniak z BO
i niby żartem mówił mniej więcej tak:
jak wasze dziecko przychodzi do was po pieniądze na prawko to można
z nim wejść w dil ja ci sponsoruje prawo jazdy a ty się kąpiesz 
oczywiście przedstawiłam to w wielkim skrócie,
ale taki był wydźwięk.

Podobne porównanie zrobił kilka lat temu Anthony Morris: https://www.youtube.com/watch?v=MreJ8tLYIso


Offline ewa11

Odp: Chrzcić się czy nie chrzcić?
« Odpowiedź #31 dnia: 24 Styczeń, 2019, 23:51 »
parę lat temu, może 3 przyjechał ważniak z BO
i niby żartem mówił mniej więcej tak:
jak wasze dziecko przychodzi do was po pieniądze na prawko to można
z nim wejść w dil ja ci sponsoruje prawo jazdy a ty się kąpiesz 
oczywiście przedstawiłam to w wielkim skrócie,
ale taki był wydźwięk.
Czyli oddanie Bogu (bo to niby chrzest symbolizuje) ma wartość ok. 2000 zł? Cwaniak. Tanio chciał pozyskać nowego niewolnika dla "niewolnika".
To już moja matka była hojniejsza: jak chciała mnie wyciągnąć z "najświętszej", to obiecała mi mieszkanie i wycieczkę, gdzie mi się tylko zamarzy (oczywiście wtedy odmówiłam).
Tak że młodzi: jak rodzice będą was kusić kasą na prawko w zamian za chrzest, odpowiedzcie, że wiecznotrwałe oddanie Jehowie jest więcej warte: co najmniej tyle, co mieszkanie i nowa bryka.
Żart. Żadna kasa nie jest warta tego, żeby się chrzcić, moim zdaniem. Żadna kasa nie jest warta tego, żeby narażać życie, jak będzie potrzebna krew, albo narażać się na ostracyzm, jak "przenajświętsza" wypluje poza swój nawias.
Jak się ma pecha być orgowym dzieckiem, to rzeczywiście lepiej ograniczyć się do potrzymania raz na rok talerzyka z kieliszkiem, i dać sobie spokój ze zbędnymi kąpielami.


puma

  • Gość
Odp: Chrzcić się czy nie chrzcić?
« Odpowiedź #32 dnia: 28 Styczeń, 2019, 16:39 »
Czyli oddanie Bogu (bo to niby chrzest symbolizuje) ma wartość ok. 2000 zł? Cwaniak. Tanio chciał pozyskać nowego niewolnika dla "niewolnika".
To już moja matka była hojniejsza: jak chciała mnie wyciągnąć z "najświętszej", to obiecała mi mieszkanie i wycieczkę, gdzie mi się tylko zamarzy (oczywiście wtedy odmówiłam).
Tak że młodzi: jak rodzice będą was kusić kasą na prawko w zamian za chrzest, odpowiedzcie, że wiecznotrwałe oddanie Jehowie jest więcej warte: co najmniej tyle, co mieszkanie i nowa bryka.
Żart. Żadna kasa nie jest warta tego, żeby się chrzcić, moim zdaniem. Żadna kasa nie jest warta tego, żeby narażać życie, jak będzie potrzebna krew, albo narażać się na ostracyzm, jak "przenajświętsza" wypluje poza swój nawias.
Jak się ma pecha być orgowym dzieckiem, to rzeczywiście lepiej ograniczyć się do potrzymania raz na rok talerzyka z kieliszkiem, i dać sobie spokój ze zbędnymi kąpielami.

Kurde Ewa sorry ale ty żeś wtedy była wtedy niewolnikiem nawiedzona.Trzeba było iść do starszych i powiedziec ze mama chce mieszkanie kupić, że ty je później organizacji zapiszesz to by cie sami od chrztu odciagali :D


Offline ewa11

Odp: Chrzcić się czy nie chrzcić?
« Odpowiedź #33 dnia: 28 Styczeń, 2019, 17:20 »
zauważyłem że pisząc o nieochrzczonych 20-latkach strażnica nie odważyła się podjąć tematu DLACZEGO rodzice odradzają swoim dzieciom chrzest...
Pewnie znają życie i wiedzą, że młodość ma swoje prawa. Albo tak zwyczajnie, po ludzku, boją się, że jak młodej/młodemu powinie się noga i wyląduje poza orgiem, to będą musieli z nią/nim zerwać kontakt. Albo boją się, że jak im samym powinie się noga, to ochrzczone dziecko odetnie się od nich. W każdym razie, tak czy inaczej, został jeszcze w takich rodzicach jakiś instynkt samozachowawczy.

Puma: mądry Polak po szkodzie... :D
Edit: chociaż może dobrze, że tak się nie stało. Byłabym w plecy o mieszkanie... :D
« Ostatnia zmiana: 28 Styczeń, 2019, 17:30 wysłana przez ewa11 »


puma

  • Gość
Odp: Chrzcić się czy nie chrzcić?
« Odpowiedź #34 dnia: 28 Styczeń, 2019, 19:24 »
A gdzie tam Ewcia myślę, że jakby Ci tak powiedzieli żebyś się jeszcze nie chrzciła tylko poczekała aż mama mieszkanie kupi to byś szybciej na oczy przejrzała.Mi sam starszy zboru po śmierci bliskiej mi osoby proponował, żebym sprzedała mu mieszkanie w którym mieszkałam.Pamiętam co pomyślałam wtedy: no idiota ja nie mam pracy to jeszcze mieszkanie by mi chciał zabrać i potem już widziałam w nim tylko chciwca bo 3 domy ma i jeszcze firmę i mnie sierotę chciał ograbić matoł. Jakbym ich słuchała to bym dzisiaj pod mostem mieszkała tak mi starsi doradzali
« Ostatnia zmiana: 28 Styczeń, 2019, 19:27 wysłana przez puma »


Offline jaddeth

Odp: Chrzcić się czy nie chrzcić?
« Odpowiedź #35 dnia: 28 Styczeń, 2019, 22:53 »
W moim byłym zborze presja wyglądała mniej więcej tak:

- A słyszałeś o tym i o tym? 12lat i się ochrzcił! Jaki on dojrzały!

- Ty już po chrzcie?

- Teraz się chrzcisz czy na kolejnym zgromadzeniu?

Pewnego razu z głupia franc mając ok 15 lat - odpowiedziałem "Może tak, może nie". W sosnowcu w czasie przerwy podchodziły do mnie osoby wręczając kartki i gratulując... Bo przecież mówiłeś haha