Witaj, gościu! Zaloguj się lub Zarejestruj się.

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Autor Wątek: "Nigdy nie można powołać komitetu za to że ktoś utrzymuje kontakt z rodziną"?  (Przeczytany 7373 razy)

Offline Roszada

Jeden gostek tu na forum tak napisał:

"Nigdy nie można powołać komitetu za to ze ktoś utrzymuje kontakt z rodziną"

Czy to jest prawda według wytycznych organizacji?
Nie!

Jak się ustosunkować do członka bliskiej rodziny, który został wykluczony ze społeczności? (...) Miłość do Boga oraz nasza lojalność wobec prawdziwego wielbienia powinna nas pobudzać do respektowania decyzji o wykluczeniu ze społeczności. Jeżeli niektórzy w dalszym ciągu utrzymują nie podyktowany absolutną koniecznością kontakt z wykluczonym członkiem rodziny nie mieszkającym razem z nimi pod jednym dachem, komitet zboru powinien pomóc im w duchu miłości zrozumieć wchodzące tu w grę zasady biblijne i dostosować się do rady biblijne. Jeżeli osoba wykluczona nie mieszka w tym samym mieszkaniu, to list 2 Jana 9-11 wskazuje, że nie powinniśmy jej przyjmować do domu ani pozdrawiać. Uporczywy brak poszanowania dla zasady biblijnej, by się nie mieszać z wykluczonymi może doprowadzić do wykluczenia ze społeczności. Ale chyba nie ta sankcja powinna być powodem naszego posłuszeństwa wobec tego prawa, nieprawdaż? Jeżeli miłujemy Jehowę Boga, to chętnie usłuchamy Jego nakazu!” (Służba Królestwa Nr 8, 1972 s. 11). Patrz też Strażnica Rok XCII [1971] Nr 4 s. 27-28.

Pamiętaj o tym, jeżeli kiedykolwiek odczujesz pokusę, by wbrew Bożemu zakazowi zadawać się z wykluczonym krewnym” (Strażnica 15.04 2012 s. 12).

Nie wiem czemu niektórzy tu na siłę bronią organizacji, choć nie znają jej nauk. :-\
A jak "doprowadzić do wykluczenia" bez komitetu? :-\


Gorszyciel

  • Gość
Wiesz, w Paście, które dla starszych jest najważniejsze teraz, stoi jak byk napisane, że komitet można zrobić za kontakt z wykluczonymi niebędącymi członkami rodziny. Nie znam komitetów za kontakt z rodziną. Znam trucie dupy, jęczenie, że to niedobrze itp., ale z tego powodu komitetu nie robią, bo to proceduralnie niemożliwe. No chyba, że to zgorszy zbór i wtedy takiego wywalą za rozpasanie (za to wywalają, jak nie mają paragrafu).


Offline Roszada

Książka to nie wszystko.
Istnieje, nie tylko u ŚJ, tak zwana "tradycja starszych".

Jest to rodzaj interpretacji. Tym bardziej, że mało który ŚJ zna procedury wewnętrzne starszych.
A jak się przyzna, że zna, to gorzej dla niego. Bo skąd zna?

Dziś się to powoli zmienia, świadomość dzięki netowi wzrasta.
To też nasz sukces forumowy.

Popatrzę jakie zdania były w poprzednich książkach dla starszych.
Ta jest trzecią z kolei.


Gorszyciel

  • Gość
Jednak sądzę, że Paście ma dla starszych większe znaczenie niż publikacje z lat 70., które nadto nic nie stwierdzają autorytatywnie w kwestii: kontakt z wykluczonym członkiem rodziny = komitet. Myślę, że jeśli coś takiego występuje jak Ty mówisz (specyfika zboru), to i tak formalnie podepną to pod rozpasanie w formularzu S-77, bo nie mają podstaw w Paście.

Starsze książki niewiele wniosą do tego jak jest teraz. Obecnie jest tak jak mówię.


Offline Roszada

Jednak sądzę, że Paście ma dla starszych większe znaczenie niż publikacje z lat 70.,
...
Starsze książki niewiele wniosą do tego jak jest teraz. Obecnie jest tak jak mówię.
Łoj się mylisz.
W KK też są przedsoborowi księża. :) Na wymarciu powoli.
Mentalności dawnej nie wykorzenia się z dnia na dzień.

Starsze książki nic nie wniosą?
Mylisz się, pokażą czy coś zmieniło się.

Poza tym nie książki są wiodące, ale Strażnice, bo do nich książki odsyłają (a nie odwrotnie). ;)
« Ostatnia zmiana: 15 Styczeń, 2018, 14:30 wysłana przez Roszada »


Offline zaocznie wywalony

W wątku:
https://swiadkowiejehowywpolsce.org/mam-pytanie/traktowanie-wykluczonej-rodziny/
M i KaiserSoze pisali ze znają przypadki komitetów za kontakty z rodziną, właśnie poprzez podciągnięcie pod zarzut absolutnie uniwersalny: "rozpasanie".


Offline Sebastian

W KK też są przedsoborowi księża.Mentalności dawnej nie wykorzenia się z dnia na dzień.
Od tego słynnego soboru minęło juz pół wieku. Nawet jakby wyświecono księdza minutę przed rozpoczęciem soboru to dzisiaj byłby już w wieku emerytalnym. A skoro mówisz o mentalności to zakładam że musiał nasiąknąć przedsoborowym myśleniem czyli jedną albo dwie dekady być księdzem i dosłużyć sie jeszcze przed soborem co najmniej stanowiska proboszcza. Czyli dzisiaj zbliżałby sie do setki. Może i jest takich dwóch albo trzech w całym kraju :) ale raczej nie są to tłumy.
Cytat: dziewiatka
Sprawa świadków też się rozwiąże po ogłoszeniu pokoju i bezpieczeństwa przyjdzie nagła zagłada i świadka nie będzie spojrzysz na jego miejsce a tu normalny człowiek
:)


Gorszyciel

  • Gość
Łoj się mylisz.
W KK też są przedsoborowi księża. :) Na wymarciu powoli.
Mentalności dawnej nie wykorzenia się z dnia na dzień.

Starsze książki nic nie wniosą?
Mylisz się, pokażą czy coś zmieniło się.

Poza tym nie książki są wiodące, ale Strażnice, bo do nich książki odsyłają (a nie odwrotnie). ;)

Roszada, nawet jeśli jakiś starszy myśli po staremu, to nie wpisze przyczyny "kontakt z wykluczonym członkiem rodziny" w S-77. De iure to jest niemożliwe, rozumiesz? Mi tylko o to chodzi. A jak jest de facto, to można sobie gadać. Ale nie jest to oficjalna nauka organizacji na ten moment, tak samo jak myślący przedsoborowo ksiądz nie stanowi Magisterium.


Offline Roszada

Od tego słynnego soboru minęło juz pół wieku. Nawet jakby wyświecono księdza minutę przed rozpoczęciem soboru to dzisiaj byłby już w wieku emerytalnym. A skoro mówisz o mentalności to zakładam że musiał nasiąknąć przedsoborowym myśleniem czyli jedną albo dwie dekady być księdzem i dosłużyć sie jeszcze przed soborem co najmniej stanowiska proboszcza. Czyli dzisiaj zbliżałby sie do setki. Może i jest takich dwóch albo trzech w całym kraju :) ale raczej nie są to tłumy.
Ale pojęcie przesoborowy ksiądz jest szersze, niż myślisz.
To są czasem posoborowi księża, jeśli chodzi o święcenia, ale przedsoborowi w znaczeniu trzymania się starszych zwyczajów.

Przykłady:
Niektórzy proboszczowie do dziś nie mają Rad Parafialnych.
Nie chcą mieć w parafii świeckich szafarzy Eucharystii.
Nie chcą mieć nowego typu wspólnot, np. Odnowa w Duchu Św.

Cytuj
Roszada, nawet jeśli jakiś starszy myśli po staremu, to nie wpisze przyczyny "kontakt z wykluczonym członkiem rodziny" w S-77. De iure to jest niemożliwe, rozumiesz?
Na każdego psa kij się znajdzie czy kamień.
Za dużo w życiu widziałem i słyszałem jak się naciąga prawo do potrzeb.
Cytuj
Ale nie jest to oficjalna nauka organizacji na ten moment, tak samo jak myślący przedsoborowo ksiądz nie stanowi Magisterium.
Proboszcz na parafii to papież na parafii. :)

Można się ewentualnie odwołać do biskupa. :-\
« Ostatnia zmiana: 15 Styczeń, 2018, 18:06 wysłana przez Roszada »


Offline Roszada

Książka dla starszych z 1981 r. (Uważajcie... cz. 3 s. 147) pisząc o kontaktach z tymi co się odłączyli lub zostali wykluczeni odsyła do:

*** w81/23 s. 11 ak. 27 Jak zapatrywać się na wykluczenie ze społeczności ***
Gdyby więc chrześcijanin zechciał związać swój los z niegodziwcem, który został odrzucony przez Boga i pozbawiony łączności ze zborem albo sam się od niego odsunął, równałoby się to powiedzeniu: Ja też nie chcę mieszkać na świętej górze Bożej. Jeżeli starsi zauważą, iż zmierza on w tym kierunku, często się spotykając z osobą wykluczoną, spróbują cierpliwie i z miłością pomóc mu patrzyć na to z Bożego punktu widzenia (Mat. 18:18; Gal. 6:1). Udzielą mu przestrogi, a w razie konieczności ‛upomną go surowo’. Zechcą go wesprzeć, aby się utrzymał ‛na świętej górze Bożej’. Ale jeśli nie przestanie się zadawać z wyłączonym i tym samym będzie ‛uczestniczył w jego złych uczynkach’ (popierając je lub biorąc w nich udział), to i jego trzeba będzie usunąć, czyli wydalić ze zboru (Tyt. 1:13; Judy 22, 23; porównaj z tym Księgę Liczb 16:26).

Popatrzymy w kolejnej książce co się zmieniło. To już lata 80. XX w., kiedy wprowadzono izolację odłączających się, o czym wspominał Ray Franz.
« Ostatnia zmiana: 15 Styczeń, 2018, 18:44 wysłana przez Roszada »


Offline Roszada

Książka dla starszych z 1991 r.  Zważajcie... nie ma odsyłacza do tego fragmentu, który zacytowałem. Choć w innych kwestiach 3 razy wymienia tę Strażnicę z 1981 r.

Książka Paście całkiem pomija tę Strażnicę, choć przytacza inne z lat 80. XX w.
Ta książka chciała być już nowoczesną, dostosowaną do zachcianek władz świeckich. :)

Poza tym słyszałem o podciąganiu kwestii kontaktów z rodziną wykluczoną do ogólnych wytycznych dotyczących wszystkich wykluczonych.

Dopiero gdy oskarżony się odwoływał, prostowano błędne naciągane interpretacje przepisów. Gdy się nie odwoływał, przegrywał sprawę.
« Ostatnia zmiana: 15 Styczeń, 2018, 19:37 wysłana przez Roszada »


Michał chlu

  • Gość
Przez 30 lat bycia starszym nigdy nie słyszałem o komitecie za kontakt z wykluczonym członkiem rodziny. Nigdy zdania nie zmienię w tej kwestii bo książka wypowiada się jednoznacznie w tej kwestii. Amen


Offline Roszada

30 lat starszym a nie znał publikacji. ;D
Nawet tej nowej dla starszych. :(

30 lat starszym a kit o 6000 lat istnienia Ziemi sprzedawał na forum.
Toć nawet takich głupot starszych nie uczyli. ;D
« Ostatnia zmiana: 15 Styczeń, 2018, 20:14 wysłana przez Roszada »


KaiserSoze

  • Gość
Przez 30 lat bycia starszym nigdy nie słyszałem o komitecie za kontakt z wykluczonym członkiem rodziny. Nigdy zdania nie zmienię w tej kwestii bo książka wypowiada się jednoznacznie w tej kwestii. Amen

Nie ma już dla ciebie ratunku.
Ramen.


Offline zaocznie wywalony

Przez 30 lat bycia starszym nigdy nie słyszałem o komitecie za kontakt z wykluczonym członkiem rodziny. Nigdy zdania nie zmienię w tej kwestii bo książka wypowiada się jednoznacznie w tej kwestii. Amen
Już sporo czasu temu zauważyłem że fakty, przykłady i wiedza innych nie przeszkadzają Ci w upartym twierdzeniu że jest inaczej niż wykazują.
"Bo wiesz lepiej, i tyle, i koniec dyskusji, a jak fakty pokazują inaczej - to tym gorzej dla faktów"
 :o