I kochani potwierdza się jedno. W postach gdzie mowa o końcu wts sypią się zdania typu; no pewnie; widać; jeszcze chwilka itd.
Jeśli temu się przyjrzeć bliżej, wiadomo - taki biznes nie może zakończyć się z dnia na dzień
Miną lata, doktryny się zmienią i zaczną działać jak "znana nam religia".
W niej już nie robi na nikim wrażenia info o następnej malwersacji, pedofilii o której gazety piszą niemal co tydzień, przekrętach przy prowadzeniu rzekomej pomocy dla innych itd. Idąc wzorem starszej siostry, jako karę przenosić będą grzesznych pasterzy do innych zborów
A biznes, to biznes. Stąd podtrzymuję tezę, że religia, to największy fałsz na świecie