Rzecznikowi płaci się za odwracanie kota ogonem, więc albo jest się kłamliwym najemnikiem, albo wierzy się w te bzdury. W sumie nie wiem co gorsze.
A swoją drogą artykuł raczej nie był sponsorowany, bo zgodnie z prawem jakiekolwiek płatne współprace należy jasno zaznaczać w materiale. Artykuł jest dość pochlebny ale pewnie dlatego, że Onet już miał kilka artykułów z exami, to pewnie dali taki dla przeciwwagi.