BIBLIOTEKA > WARTO WIEDZIEĆ - WARTO ZNAĆ

Czy twoja grupa religijna jest sektą?

(1/5) > >>

Zvi:
Ostatnio znalazłem w osiedlowej bibliotece dość rzadką (za kaucją) książkę Stevena Hassana pt. „Psychomanipulacja w sektach”. Jest to uznany podręcznik w tematyce różnego rodzaju kultów wysokiej kontroli, sekt religijnych i organizacji krępujących ludzi. Autor został w młodym wieku zwerbowany do Kościoła Zjednoczeniowego, znanego szerzej jako Sekta Moona, od nazwiska założyciela ruchu Sun Myung Moona, ale udało mu się z niego wydostać i od tamtego momentu jego misją życiową jest zapobieganie werbunkowi do szemranych grup religijnych. W dodatku do wydania polskiego znajduje się 9 pytań pomagających znaleźć odpowiedź, czy organizacja, do której należymy jest niebezpieczna. Na przykładzie ruchu, do którego niegdyś należałem, przedstawię pytania i przykładowe odpowiedzi na nie:

Po czym poznać, czy dana grupa religijna może stanowić zagrożenie społeczne? Jeżeli na większość z pytań uzyskamy odpowiedź twierdzącą, może to świadczyć, że mamy do czynienia z sytuacją potencjalnego zagrożenia.

1. Czy władza przywódcy grupy jest nieograniczona?

Jeżeli obserwujemy, że przywódca ma możliwość nieograniczonej ingerencji w życie osobiste i intymne członków, jego decyzje nie podlegają krytyce i są zawsze obowiązujące, dotyczą np. tak doboru małżonków, jak i wyborów politycznych, a ponadto sprawuje on władzę dożywotnio, to odpowiedź na to pytanie będzie twierdząca.
Symptomatyczne może być także przypisywanie liderowi grupy nadprzyrodzonych mocy, wymaganie bezwzględnego posłuszeństwa nawet w bardzo błahych sprawach oraz nakłanianie członków ruchu by postrzegali przywódcę jako osobę nieomylną lub nawet istotę boską.

Moja odpowiedź:
Na czele organizacji stoi Ciało Kierownicze, którego członkowie są powoływani w niejasnych okolicznościach przez Ducha Świętego. Szeregowy głosiciel nigdy się nie dowie, według jakich kryteriów ktoś się tam dostał. Struktura ta ustala kierunek rozwoju kultu na ziemi, objawiony jej przez samego Boga. Szeregowcy są zobowiązani uznawać Ciało Kierownicze za ludzi wybranych, posłuszeństwo im jest obligatoryjne.
Owszem, w tym ujęciu władza przywódcy jest nieograniczona.

2. Czy w grupie kładzie się duży nacisk na gromadzenie pieniędzy? Czy istnieje społeczna kontrola ich wydatkowania?

Każda grupa religijna potrzebuje pieniędzy na swoją działalność, ale zbyt mocne akcentowanie konieczności nieustannego pomnażania majątku grupy może być dla nas ważną informacją. Jeżeli gromadzenie pieniędzy np. poprzez sprzedaż własnego majątku, handel, kwestowanie itp. Jest przedstawione jako wypełnianie misji religijnej, a członkowie nie mogą odmówić tego obowiązku, to mamy do czynienia z kolejnym negatywnym sygnałem.
Zastanawiające może być także wiązanie postępu duchowego z rosnącymi stawkami opłat za uczestnictwo w oferowanych przez ruch rozmaitych kursach i szkoleniach.

Moja odpowiedź:
Działalność finansowana jest z dobrowolnych datków, do których ustawicznie są zachęcani wszyscy członkowie zgromadzenia.

Moim zdaniem, warunek ten nie jest spełniony

3. Czy jednostka nie ma prawa zrezygnować w każdej chwili z członkostwa?

Barierą może być tak przymus fizyczny – np. strażnicy – jak i przymus psychiczny – np. zastraszenie. Grupa może podejmować ogromne wysiłki, by zapobiec porzuceniu ruchu. Symptomem zbyt daleko idącej kontroli jest także odbieranie osobistych dokumentów i pieniędzy od nowych członków.

Moja odpowiedź:
Jednostka ma prawo zrezygnować z uczestnictwa w ruchu w każdej chwili, ,aczkolwiek, jeżeli jest ochrzczona, automatycznie traci wszystkich przyjaciół i członków rodziny pozostających dalej w ruchu. Kult wytworzył tutaj bardzo sprytną zaporę zniechęcającą do odejścia i zaczynania życia od początku, toteż wyjście z niego wymaga dużej odwagi. Przymus psychiczny jest wywierany podprogowo, poprzez wmawianie zdrady jedynej prawdziwej religii, co będzie skutkować śmiercią w Armagedonie.

Warunek jak najbardziej spełniony.

4. Czy pewne elementy doktryny i historii ruchu są przedstawiane inaczej na początku zaangażowania, niż po pewnym okresie uczestnictwa?

Nieudzielanie dokładnych informacji osobom werbowanym do ruchu może być bardzo znaczące. Niekiedy zdarza się, że bardziej kontrowersyjne wierzenia i praktyki utrzymywane są dość długo w tajemnicy. Dopiero później zwerbowani członkowie poznają całość doktryny ruchu.
Jeżeli grupa religijna działa poprzez sieć rozmaitych satelickich organizacji i stowarzyszeń, wtedy nowi członkowie mogą dość długo nie domyślać się, że funkcjonują w ramach ruchu religijnego.

Moja odpowiedź:
Kult na przestrzeni lat niejednokrotnie zmieniał nauki i doktrynę, w zależności od widzimisię wyżej wspomnianego Ciała Kierowniczego, które odbiera wskazówki od samego Boga. Na początku zaangażowania nie podkreśla się z całą mocą wszystkich konsekwencji opuszczenia organizacji, zwłaszcza, jeśli ktoś do niej dołączył poprzez urodzenie się w rodzinie. Nowo werbowanej osobie nie mówi się o początkach ruchu i niechlubnym zmienianiu doktryny, wynika to częściowo z nieznajomości historii ruchu przez jego członków, częściowo z faktu, iż przyznawanie się do własnych pomyłek zaburza sielankowy wygląd kultu na zewnątrz.

Warunek spełniony.

5. Czy grupa utrudnia swoim członkom kontakty z rodzinami?

Jeżeli grupa religijna sugeruje swym członkom, że powinni żywić do rodziców, czy rodziny uczucia negatywne, ponieważ ci nie zdecydowali się na wstąpienie do ruchu, żyją w złym, nieczystym świecie itp., wtedy punkt ten możemy uznać za spełniony.

Moja odpowiedź:
Owszem, grupa zniechęca do kontaktu z niewierzącymi, wszelkie bardziej zażyłe znajomości z obcymi są odradzane, czy to rodzina, czy niewierzący przyjaciele, znajomi. Kontakty z takimi ludźmi mają być ograniczone do minimum. Poza tym każdy kontakt, powinien zawierać w sobie promocję własnego kultu, tzw. „dawanie świadectwa”, czyli nie mniej, ni więcej, tylko werbunek.

Warunek spełniony.

6. Czy istnieje obowiązek zakładania rodzin wewnątrz grupy?

Jeżeli od adeptów ruchu wymaga się poszukiwania partnera życiowego wyłącznie w ramach grupy religijnej, której są członkami lub sugeruje się zerwanie związku ze współmałżonkiem, tylko dlatego, że ten nie zdecydował się na wstąpienie do ruchu, wtedy odpowiedź na to pytanie będzie twierdząca.

Moja odpowiedź:

Kontaktów z niewierzącym współmałżonkiem zrywać do końca nie wolno, jednak powinny być zredukowane oraz połączone z w/w „dawaniem świadectwa” przy dogodnej okazji. Młodych członków kultu zachęca się do szukania współmałżonka wewnątrz kultu, ponieważ wzmacnia to jednomyślność i rzeczywiście ułatwia pożycie. Osoba, która zdecyduje się na małżeństwo z niewierzącym, jest subtelnie napiętnowana, za plecami określa się ją mianem osoby „słabej duchowo”. Toteż obowiązku nie ma, lecz jest wyraźna sugestia, by pobierać się „tylko w panu Jezusie”, a więc tylko z członkami kultu, naszego kultu rzecz jasna.

Moim zdaniem warunek spełniony.

7. Czy istnieje ograniczenie dopływu informacji ze świata? Czy można zauważyć tendencje do kontrolowania każdej godziny życia członków grupy?

W przypadku grup prowadzących życie wspólnotowe może mieć miejsce „obróbka” informacji dochodzących z zewnątrz. Mogą zdarzyć się też zakazy oglądania telewizji, słuchania radia, czytania gazet i książek nie wydawanych przez ruch religijny, a nawet kontrola treści prywatnej korespondencji.

Moja odpowiedź:
Chociaż każda godzina nie jest kontrolowana bezpośrednio, całość życia duchowego została obmyślona w ten sposób, by na rzeczy niezwiązane z kultem nie zostało zbyt wiele czasu. Jest bardzo dużo różnych materiałów do czytania, dużo spotkań, na które trzeba być przygotowanym by brać w nich udział.
Odradza się zaglądać na strony wypowiadające się nieprzychylnie o kulcie, wszelkie informacje polemizujące z kultem traktuje się jako prowokację, szkalowanie, szarganie dobrego imienia kultu. Informacje o kulcie, należy czerpać jedynie z autoryzowanych źródeł, a są nimi oficjalna strona internetowa oraz czasopisma ukazujące się periodycznie.

Warunek spełniony.

8. Czy występuje postawa wrogości wobec świata, społeczeństwa, instytucji państwa przedstawianych jako „siedlisko zła” i źródło zagrożenia? Czy istnieje przekonanie o nieomylności i jedynozbawczości nauki grupy?

Jeżeli występuje przekonanie, że np. świat jest nieczysty, rządzi nim Szatan itp., to poglądowi temu towarzyszyć może przekonanie, ze wszystkie inne poglądy i wyznania są fałszywe, niebezpieczne, nie warte uwagi, to taka nietolerancja powinna być dla nas kolejnym sygnałem.

Moja odpowiedź:

Obecny świat jest pod rządami Szatana, jest zły, spaczony, upadły, dlatego zabrania się angażowania w życie tego świata, poprzez udział w wyborach, polityce, organizacjach pozarządowych, klubach sportowych pracy w policji, itp. Za udział we wszystkich tych aktywnościach można zostać wyrzuconym.
Bezpieczną przystań w tym niegodziwym świecie możemy znaleźć wyłącznie w kulcie, który nas ochroni przed wszystkimi pokusami, o ile będziemy lojalnie trzymać się wszystkich jego wskazówek. Zbawienie otrzymamy ekskluzywnie tylko my, reszta ludzi, która się nie podporządkuje, zginie w Armagedonie, który już wkrótce nadejdzie.

Warunek kategorycznie spełniony.

9. Czy grupa jest programowo wrogo nastawiona do kształcenia pozareligijnego?

Świadectwem, że punkt ten został spełniony będzie rezygnowanie przez członków z dalszego kształcenia w szkole średniej lub na studiach wyższych. Powodem tej decyzji może być albo bezpośrednie przekonywanie o bezwartościowości świeckiego kształcenia, albo obciążenie członka grupy obowiązkami i praktykami, które nie pozostawią wiele sił i czasu na naukę w szkole.

Moja odpowiedź:

Kult spełnia wszystkie myśli z powyższego paragrafu, nauka świecka jest odradzana, lecz nie zabroniona. Niemniej jednak studia wyższe są uznawane za zagrożenie, ponieważ edukacja uczy niezależnego myślenia, a dla kultu ważny jest bezmyślny akolita, który spełni wszystkie zalecenia przełożonych. Poza tym, studia wyższe kosztują dużo czasu, który można by przeznaczyć na pracę dla kultu.

Warunek spełniony. Liczba spełnionych warunków znacznie przewyższa te niespełnione, dlatego też mogę z przykrością stwierdzić, że religia, w której się urodziłem i mnie wychowano jest sektą religijną. Jest to przykre, ale cóż, obiektywny test nie pozostawia złudzeń…

Elementem przesądzających wątpliwości, czy mamy do czynienia z grupą religijną, która może okazać się niebezpieczna, powinno być odniesienie praktyk i zasad rządzących jej życiem do obowiązującego w naszym kraju prawa, np. członkowie ruchu mogą wyznawać zasadę, że cel uświęca środki i w imię religijnych ideałów ruchu popełniać przestępstwa, np. kraść.

Należy pamiętać, że dopiero odpowiedzi twierdzące na zdecydowaną większość z tych pytań mogą być podstawą do kwalifikacji danej grupy jako stanowiącej potencjalne zagrożenie społeczne.

Michał chlu:


Fajne przemyślenia i oczywiście pełna zgoda.

gedeon: nie ma potrzeby kopiowania całych postów, to nie jest cytowanie.

gangas:
 To bezdoktrynalny  podręcznik Stevena Hassana myślę - obowiązkowa lektura dla świadka i innych ludzi e sektach.

Reskator:

--- Cytat: gangas w 10 Styczeń, 2018, 14:55 --- To bezdoktrynalny  podręcznik Stevena Hassana myślę - obowiązkowa lektura dla świadka i innych ludzi e sektach.

--- Koniec cytatu ---
Jutro to sobie wydrukuję,i nauczę na pamięć jak Dekalog.
Jest to coś co miałem dawno w głowie,ale teraz będę miał na piśmie.

Magda:
Jest też druga książka S. Hassana "Jak uwolnić się od manipulacji psychicznej w sektach".
Jednak wolę tę pierwszą. W zasadzie "Psychomanipulacja w sektach" jest dla mnie jak biblia...

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

Idź do wersji pełnej