Świadkowie Jehowy - forum dyskusyjne
BIBLIOTEKA => TEKSTY NNN (niewierny nieroztropny niewolnik) => Wątek zaczęty przez: NNN w 12 Marzec, 2018, 20:53
-
Post został usunięty na prośbę osoby, która przekazała nam tę historię. Historia była prawdziwa (z pewnymi drobnymi nieścisłościami o których dowiedzieliśmy się później), jednak z powodu jej opublikowania osoba ta mogła mieć potencjalne problemy wskutek nacisków ze strony niektórych osób (w tym Świadków Jehowy).
-
Skandal nad trumną zmarłej siostry w zborze Bukowno - północ.
Jest mi ta sprawa znana i prosiłem aby ja opisać, to jawny skandal, który pozwolił wybudzić się innym.
-
No trzeba przyznać... mają tupet sku...y
Ale jak się mówi, nie ma tego złego....
-
bardzo dobrze, że takie brudy wychodzą na światło dziennie
-
????????????????????????????????????????????????????????
-
????????????????????????????????????????????????????????
?
-
?
Ten koordynator to PASTUCH, i aż dziw bierze że taka kreatura prowadzi zbór, z drugiej strony, skoro ich bogiem jest mąciwoda, burzyciel to czego się spodziewać. Gdyby mnie rzecz dotyczyła, bym był członkiem tej rodziny, po prostu bym sobie gościa pożyczył na boku i tyle. Reszta w domyśle :-\ :-\ :-\ :-\ :-\ :-\ :-\ :-\ :-\ >:( >:( >:( >:( >:( >:( >:(
-
:( :( :( :( :( :( :( :( :( :( :( :( :( :( :( :( J.Mo - kreatura nad kreaturami- jak budował murek przy portierni w CK-Sosnowiec - trzy razy kazali matołowi rozbierać, z wściekłości rzucał klinkierem w koło - po latach chełpi się, że na całym CK w Sosnowcu on klinkier układał - pyszny,zarozumiały BETON samozwańczy władca w Bukownie
-
W swojej bezczelnośći i głupocie przechodzą sami sobie. Tak się teraz zastanowiłam, jak to będzie kiedyś w mojej rodzinie? Przejdzie bez echa, czy będę musiała zrobi dym?
-
W swojej bezczelnośći i głupocie przechodzą sami sobie. Tak się teraz zastanowiłam, jak to będzie kiedyś w mojej rodzinie? Przejdzie bez echa, czy będę musiała zrobi dym?
Nie rób dymu, podpal stodołę, będzie weselej. :)
"Podpalić nie było komu, ale ogrzać się to wszyscy przyszli" powiedział Losh do Letta podpalając Warwick by wyrwać ogromną kasę z ubezpieczenia ;) W stanach to modne, a ci dla kasy zrobią wszystko.
-
Pewien świadek jehowy z Bukowna, poinformował dzisiaj członka rodziny zmarłej, że o pogrzebie ich mamy piszą w Internecie!
A więc świadkowie są na bieżąco z naszym forum.
Korzystajcie świadkowie pełną garścią!
-
Serdeczne wyrazy współczucia dla rodziny tej zmarłej Kobiecinki.
Jeśli nas czytacie albo kiedyś będziecie czytać.
Bądź co bądź Babcia dożyła piekniego wieku,miejmy nadzieję że dla niej było to dobre życie
W swojej bezczelnośći i głupocie przechodzą sami sobie. Tak się teraz zastanowiłam, jak to będzie kiedyś w mojej rodzinie? Przejdzie bez echa, czy będę musiała zrobi dym?
Też kiedyś myślałam że zrobię zadymę jak mi bracioszkowie będą w paradę wchodzić ale teraz o ile sama tego doczekam,nie wybieram się wcale na ostatnią drogę mojej fanatycznej matki.
-
Bardzo przykro słyszeć o tej sytuacji w Bukownie.
Niestety pogrzeby w rodzinach podzielonych na SJ i exSj to często uroczystości podwójnie traumatyczne.
Nie dość, że nie wiadomo jak się zachować, iść, nie iść, stać z boku, czaić się za krzakami? to jeszcze niektórzy ze zboru przychodzą jak prawdziwe hieny cmentarne szukając sensacji na pogrzebie.
Jak sobie wyobrażacie pogrzeb nieprzebudzonych bliskich, którzy są obecnie w wieku senioralnym? Ja na przykład nie zniosłabym już psychicznie i fizycznie obecności na pogrzebie świadkowskim, ale jak tu nie pójść na pogrzeb babci, dziadka lub rodziców, którzy definitywnie i stanowczo życzą sobie teokratycznego pochówku ?????
Eh, nie chcę nawet o tym myśleć.......bardzo trudny temat. :'( :'( :'( :'( :'(
-
Ja nie poszłam na pogrzeb babci, która była świadkiem 60 lat. 99% obecnych na pogrzebie to Świadki. Rodzice rozumieli sytuację, nie mieli do mnie pretensji. Jako wykluczona byłam dla babci złem wcielonym. Bardzo źle mnie traktowała
-
W swojej bezczelnośći i głupocie przechodzą sami sobie. Tak się teraz zastanowiłam, jak to będzie kiedyś w mojej rodzinie? Przejdzie bez echa, czy będę musiała zrobi dym?
Będzie dym, będzie pewnie i ogień. Pamiętaj o odpowiednich służbach
A co do tematu.
Oni to już mnie raczej niczym nie zaskoczą.
-
Ciekawe, czy ten sługa, to osoba, która swego czasu była wykluczona za kontakty, wtedy z mężatką, obecnie już jego żonę?
-
Smutne to... postawa starszych pokazuje ich poczucie władzy i wyższości. Brak współczucia, ale oni w swoich szeregach to uzasadnią troską o zbór.
Zwykłym SJ się czasem nie dziwię, że nie chcą iść na pogrzeb, gdzie są wykluczeni. Kondolencji nie można złożyć, bo zaraz będzie rozmowa ze starszymi. Te zasady wypłukują ich z normalnych uczuć, reakcji, chęci pocieszenia żałobników. Oni się boją tego zakłopotania, myślę, że może niektórym trochę sumienie drgnie, ale muszą uciszać. Pamiętam pogrzeb, gdzie z rodziny zmarłego był jeden SJ, reszta to praktycznie sami wykluczeni - nikt z SJ nie powiedział do nich żadnego słowa pociechy...
-
Znam przypadek, gdy seniorka - członek zboru zachorowała. Leżała w łóżku kilka lat. Przez ten czas nikt ze starszych jej nie odwiedził, nie zadzwonił. Gdy zmarła rodzina, która się nią opiekowała postanowiła, że skoro nikogo nie obchodzi siostra duchowa nie będzie pogrzebu teokratycznego i nie powiadamiali zboru. Ponieważ to mała miejscowość i tak cała świadkowska społecznośc dowiedziała się o pogrzebie z nekrologów. Co zrobili "współbracia' ze zboru?. Zapytali "strasznych", czy powinni iść na pogrzeb. Usłyszeli odpowiedź, że skoro nikt z rodziny zboru nie powiadomił, iść nie należy. I posłusznie nikt nie przyszedł, nawet Ci, którzy wtedy gdy była zdrowa udawali, że ja kochają.
-
Znam przypadek, gdy seniorka - członek zboru zachorowała. Leżała w łóżku kilka lat. Przez ten czas nikt ze starszych jej nie odwiedził, nie zadzwonił. Gdy zmarła rodzina, która się nią opiekowała postanowiła, że skoro nikogo nie obchodzi siostra duchowa nie będzie pogrzebu teokratycznego i nie powiadamiali zboru. Ponieważ to mała miejscowość i tak cała świadkowska społecznośc dowiedziała się o pogrzebie z nekrologów. Co zrobili "współbracia' ze zboru?. Zapytali "strasznych", czy powinni iść na pogrzeb. Usłyszeli odpowiedź, że skoro nikt z rodziny zboru nie powiadomił, iść nie należy. I posłusznie nikt nie przyszedł, nawet Ci, którzy wtedy gdy była zdrowa udawali, że ja kochają.
Nie będzie podium nad trumną, żeby prowadzić werbunek, to nie idźcie na pogrzeb. Szkoda słów.
Jak zaprogramowane roboty !!!!
Oto miłość braterska-siostra się skończyła, zakopać i po sprawie.
-
Nie rób dymu, podpal stodołę, będzie weselej. :)
A co mi winna biedna stodoła, żeby ją z dymem puszczać? :D
Też kiedyś myślałam że zrobię zadymę jak mi bracioszkowie będą w paradę wchodzić ale teraz o ile sama tego doczekam,nie wybieram się wcale na ostatnią drogę mojej fanatycznej matki.
A ja wprost przeciwnie. Już nie będę dumna, szlachetna, nie będę zachowywać się jak dama.
Jak zajdzie taka potrzeba będę przeklinać, złapię za fraki, największego org ważniaka jaki tam będzie i powiem wypier...
Albo tak jak napisał Eksodus.. Pamiętaj o odpowiednich służbach .
Nie dam im tej satysfakcji aby byli górą. Uszanuję ich obyczaje, pod warunkiem, że oni uszanują moją osobę.
Ci co mnie znają, wiedzą, że moje pokłady spokoju są ogromne, ale i one się kiedyś wyczerpują. ;D
-
Urodziłam się w 1955r , rodzice byli św Jehowy , ojciec ochrzcił mnie jak miałam 14 lat .dzisiaj mogę powiedzieć że byłam świadkiem bo wierzyłam - rodzicom , dziadkowi , babci , cioci itd. Zrezygnowałam z praktykowania tej religii bo WIEM !!!Nadal figuruję jako świadek. Nie wiem kiedy i jak umrę , ale najbliższym już powiedziałam że pogrzeb ma być świecki , sama napisałam co urzędnik Stanu Cywilnego ma powiedzieć. Nie życzę sobie żeby zakłamani , obłudni ludzie udawali nad moim grobem . Nie interesowali się tą siostrą jak żyła to po co mieli pojawić się i przeprowadzić pogrzeb ?Żeby inni widzieli ??? Byłam już na pogrzebach zaaranżowanych za życia ,taka uroczystość przeprowadzona przez urzędnika Stanu Cywilnego jest prawdziwa , nie życzę sobie takiej obłudy i łaski po mojej śmierci. Przecież jeśli będzie zbawienie i mamy szansę skorzystać z "okupu" to nie od świadków i rodzaju uroczystości to zależy.
-
Oryginalny post został usunięty na prośbę osoby, która przekazała nam tę historię. Historia była prawdziwa (z pewnymi drobnymi nieścisłościami nie mającymi wpływu na główny wątek, o których dowiedzieliśmy się później), jednak z powodu jej opublikowania osoba ta mogła mieć potencjalne problemy wskutek nacisków ze strony niektórych osób (w tym Świadków Jehowy). Niestety organizacja ma sposoby, by wywierać naciski nawet na tych, którzy już ją opuścili, przez co wiele takich i innych historii, które działałyby na jej niekorzyść pozostają tajemnicą.
-
Post został usunięty na prośbę osoby, która przekazała nam tę historię. Historia była prawdziwa (z pewnymi drobnymi nieścisłościami o których dowiedzieliśmy się później), jednak z powodu jej opublikowania osoba ta mogła mieć potencjalne problemy wskutek nacisków ze strony niektórych osób (w tym Świadków Jehowy).
No nie do końca dalej się wyświetla jako kopia. Więc przeczytać się da.Dla chcącego nic trudnego.