a ten program o prześladowaniu był też u nas?
a ta choreografia? taniec z wózkami?
już się nie czepiam bo sama pamiętam jak jechało się po gospel
ale odjechane. może to prowokacja odstępców...

czyjej produkcji jest ten filmik o tej kobiecie?
nic wprost wszystko zawoalowane

Jeżeli chodzi o ten filmik to jakbym był świadkiem i to zobaczył, to w życiu nie uwierzyłbym, że to świadkowie. Na serio trochę w tym klimacie w organizacji się zmieniło.

Znacie organizację od tej strony? Jestem zaskoczony takim dodatkowym programem. ''Wózki'' a koło nich tanczący głosiciele, scenki z prześladowań za wiarę. Jakies dziwne układy taneczne. W jakim kierunku to wszystko idzie??? https://www.youtube.com/watch?v=w7ywp5eoGhw  https://www.youtube.com/watch?v=bKdQln9Mb58

Kiedyś jak organizacja była silna to ona wszystkie kultury unifikowała według jednego wzorca. Teraz stroje ludowe muzyka ludowa, jakieś musicale. Kiedyś ona wchłaniała, teraz ją wchłoną. To już chyba nie jest ta sama religia co 30-40 lat temu i starym ludziom musi rzędnąć mina. Mieli doczekać armagedonu, a doczekają przemiany własnej religii w coś nierozpoznawalnego, zwłaszcza ci co mieli obsesję na punkcie proroctw, dat, studiowania pisma, głoszenia i antyklerykalizmu. Dla nich powoli przestaje już być miejsce, nie doczekamy schyłku organizacji ale doczekamy schyłku określonego modelu mentalnego świadka. Możliwe że oni też to wiedzą, ciekawe jak się czują?

Ameryka coraz słabsza na arenie międzynarodowej, w międzyczasie polityka, ekonomia i azjatycki styl życia zyskują na znaczeniu i zaczynają stanowić alternatywę. To już nie te czasy, że ludzie na dźwięk słowa USA padali na kolana i zachwycali się każdą pierdołą, regionalizmy też są coraz mocniejsze. Organizacja albo się w to wkręci, a ze swojej amerykańskości wydestyluje jakąś chwytliwą esencję albo będzie marginalizowana jeszcze bardziej. Dziś cały świat nie będzie czekał z zapartym tchem aż Brooklyn odpisze na list czy wolno walić konia

Powtórzę: dla mnie i tak najciekawsza jest w tym wszystkim postępująca śmierć pewnego modelu głosiciela, który w roku 1975, a nawet i w latach 90 miał doczekać rychłego końca. Ten etos jest w totalnym rozkładzie, a zastępują go milczący pilnowacze stojaków i musicalowi tancerze.

Nie wiem , może się mylę , ale w Polsce na zebraniach czy jakiś średnich zgromadzeniach, to taki musical by nie przeszedł.

Ja już nie mam z tą sektą do czynienia ze 12 lat.
 Bardzo dziwne rzeczy zaczynają się tam dziać , ale raczej w innych krajach,
bo w naszym kraju nie robią braciaki raczej takich szopek.
Na nic takiego nie natrafiłam jeszcze. Czas pokarze.

Zastanawiam się czemu to ma służyć? Bladego pojęcia nie mam.

Nie wiem , może się mylę , ale w Polsce na zebraniach czy jakiś średnich zgromadzeniach, to taki musical by nie przeszedł.

Też tak mi się wydaje, a im dalej na Wschód to tym bardziej poważnie. Pamiętam, jak jeden misjonarz ewangelizujący Ukrainę opowiadał, że tam nawet w zborach nie można się śmiać (ciekawe czy kogoś za to wykluczyli? ) i że musiał im tłumaczyć, czyli braciom zza wschodniej granicy, że Jehowa jest Bogiem radości, stworzył przecież śmieszne dziobaki, i że śmiać się nawet należy.

Też bym karpia strzelił, jakbym zobaczył na kongresie takie wygłupy.

EDIT: A co do samego posłuszeństwa to tam faktycznie robi się tak jak w wojsku czy policji. Starszy stopniem będzie miał władzę absolutną nad niższymi stopniem. Na cholerę komuś takie totalne bezmyślne posłuszeństwo? Czy komuś to się podoba? Mnie to by brzydziło, gdyby ktoś był mi tak podporządkowany.

W Polsce też było taneczne przedstawienie o podobnej tresci dla delegatów. Na spontaniczność w orgu nie ma co liczyć, wszystko odgórnie zaplanowane. Na zdjeciu polscy wykonawcy, o ile sie nie myle musical miał nazwe JOY.