Świetne!!!Czekam na 2 odc.Cieszę, że czekasz. Oto jest na moim kanale YT
Cytat 3:15:Chodzi raczej o Hebr 13:17 PNŚ, gdzie jest: Bądźcie posłuszni tym, którzy wśród was przewodzą, i bądźcie ulegli, .... Właśnie w "nagraniu z ukrycia", ów "starszy" zboru dał do zrozumienia mi, że to on jest tym, który przewodzi oraz, iż on także podlega wyżej postawionym, i, że niższa strefa osób ma być uległym, nawet mając argumenty, że wyżej postawieni nie mają racji.
-jehowa mówi "bądźcie posłuszni i bądźcie ulegli",
posłuszni to jak wszystko gra to jak mówi jehowa, jak mówi niewolnik, a ulegli to jak nam coś nie pasuje...nie rozumiemy czegoś do końca to wtedy trudno, to trzeba jakoś zrozumieć, na tym to polegać?
Sieczka dla mózgu straszna...Ta "sieczka" wynika z samej Biblii a od niej ową "sieczkę" stosuje ,,Strażnica". Gdzie pokazałem, w filmie cz/2 (https://www.youtube.com/watch?v=xXQvNBifnLg) szczególnie między 2000-2130 min. Tam powołałem się na Strażnicę z 1988 r. str. 28-31, gdzie w tytule artykółu Czy posłuszeństwo zawsze jest pożądane? oraz dalsze pytanie: Czy jednak (...) nasze posłuszeństwo ma być absolutne? W następnym akapicie odpowiedziano: Nie, jeśli usiłują wyzyskać swoją władzę w sposób nie podobający się Bogu.
Niezależnie od wszystkiego w zborach ustanawiani byli przełożeni,którym należało okazywać szacunek,oraz posłuszeństwo.
Tak jest niemal wszędzie.
W szkole,pracy itp.
Mamy jednych nad sobą,innych pod.
Tak było i jest.
To nie my wymyśliliśmy zdanie:
"Bądźcie posłuszni waszym przełożonym i bądźcie im ulegli..."itp. Heb.13:17
Istotne jest to,żeby "przełożeni" "ci,którzy śród was przewodzą" "czuwali nad duszami waszymi i muszą zdać z tego sprawę".
Istnieje potrzeba umiejętnego przewodzenia ponieważ tacy "muszą zdać z tego sprawę".
Z drugiej strony nie na miejscu jest na nich narzekanie ponieważ:
"Niech to czynią z radością,a nie wzdychając,bo to nie byłoby z korzyścią dla was".
Istotna jest też postawa przełożonych ,by nie mieli usposobienia do narzekania.
I ci,którzy posiadają "czyste sumienie,starając się we wszystkim dobrze postępować "zasługują na nasze uznanie i o to,żeby się za nich modlić" .Heb.13:18
To nie my wymyśliliśmy zdanie:robbo1
"Bądźcie posłuszni waszym przełożonym i bądźcie im ulegli..."itp. Heb.13:17 (...)
I ci,którzy posiadają "czyste sumienie,starając się we wszystkim dobrze postępować "zasługują na nasze uznanie i o to,żeby się za nich modlić" .Heb.13:18
robbo1
Wcześniej, w tym samym liście, jest powiedziane:
Hebrajczyków 13:7
"Pamiętajcie o tych, którzy wśród was przewodzą i którzy wam oznajmiają słowo Boże,
a rozważając wynik ich postępowania, naśladujcie ich wiarę.
robbo, w tym momencie, mam do Ciebie kilka pytań.
1.) Jaką zachęta dla mnie do naśladowania, może być mój przewodnik, o którym słyszę,
że proceduralnie ukrywa w zborze pedofila, bo się akurat nie trafiło dwóch świadków na jego zboczony czyn?
2.) Jak szanować grono starszych, którzy milcząco, po kolesiowsku, nie biorą za mordę męża,
który uprawia latami w domu przemoc psychiczną, fizyczną, ekonomiczną, seksualną?
3.) Jak podchodzić do władzy zborowej, co choć mogłaby zadziałać szybko i sprawiedliwie,
ale przez nepotyzm, układy zborowe i koligacje, przymyka oczęta i zatyka uszy na wszystko, co kolesiowski brat wyczynia?
4.) W którym momencie rozważają słowo Boże, jeśli tam hoduje się wszelakiego pokroju patologię?
Biblia mówi:
"... rozważając ..." wynik ich postępowania, naśladujcie ich.
A więc, nie ślepe posłuszeństwo, bo to starszy, ale dokładne przyglądanie się, jakie wyniki tworzy taki przewodnik!
Czy rzeczywiście, taki mający władzę w zborze, jest godny naśladowania!
Dla mnie, przewodnik, który ukrywa przestępców w zborze, powołując się na Boga, nie jest nikim do naśladowania!!
I dlatego, między innymi, opuściłam to bandyckie, wręcz momentami, grono towarzyskie.
Tacy, nie są godni naśladowania, nawet w jednym calu i w żadnej przestrzeni mojego życia.
Z takimi "nie chadzam i nawet nie jadam", jak to mówi słowo Boże, niech swoją hiperhipokryzję uprawiają sami.
Z takimi, jestem pewna, że Bóg, nie ma nic wspólnego, poza tym, że oni, sami sobie przywłaszczyli pozycję z ramienia Boga.
Smutne wnioski, ale prawdziwe.
:'( :'(
Niezależnie od wszystkiego w zborach ustanawiani byli przełożeni,którym należało okazywać szacunek,oraz posłuszeństwo.Czy uważasz, że przełożeni powinni ubezwolnić i odnosić się lekceważąco do swych "owieczek"? Zdaje się, że powinno obowiązywać w obie strony, czy nie?
To nie my wymyśliliśmy zdanie:Nie wiem, dlaczego pomijasz artykuł ze Strażnicy 1988 r. z 1 lipca (nr 13) od 28 do 31 str.? Oto wyjątki ze względu na sedno. Zadano tam pytania.
"Bądźcie posłuszni waszym przełożonym i bądźcie im ulegli..."itp. Heb.13:17
Czy trzeba podporządkować się każdemu, kto tego zażąda? Czy zawsze należy być posłusznym? Czy jednak w każdej z wymienionych tu dziedzin nasze posłuszeństwo ma być absolutne? (str 28)Choć ten podtytuł dotyczy głównie władzy świeckiej jak i rodziny, to odpowiedziano.
Nie, jeśli usiłują wyzyskać swoją władzę w sposób nie podobający się Bogu (...) Słuchać jako władcy musimy Boga bardziej niż ludzi Dz 5:29 (str 28)
Istotne jest to,żeby "przełożeni" "ci,którzy śród was przewodzą" "czuwali nad duszami waszymi i muszą zdać z tego sprawę".Na czym powinni czuwać? Ten sam artykuł podaje i wyjaśnia w podtytule.
Sprawdzajcie inspirowane wypowiedziOstatni podtytuł instruuje.
A jak ma się rzecz ze zwierzchnością w w zboirze chrześcijańskim? (...) Nie znaczy to jednak, że mamy słuchać takich osób bez zwracania należytej uwagi na to co mówią. Dlaczego? Apostoł Jan udzielił następującej rady: ,,Nie wierzcie każdej inspirowanej wypowiedzi , aby stwierdzić, czy pochodzą od Boga" (1 Jana 4:1) (...) Choćbyśmy nawet sami albo chociażby anioł z nieba opowiadał (...) coś poza tym (...) niech będzie Przeklęty (Gal 1:8) Czy przejawiamy takie samo usposobienie? (str 30)
Najmądrzejszy wybórGdyby tak stosowali się przewodnicy i "owieczki", to organizacja ŚJ w obecnym kształcie by nie istniała.
Jehowa nie oczekuje od nas ślepego posłuszeństwa. Nie chodzi Mu o taki posłuch, jaki może wymóc treser na zwierzęciu za pomocą cugli i bata. Właśnie dlatego powiedział Dawidowi: ,,Nie bądźcie bez rozumu niczym koń i muł: tylko wędzidłem i uzdą można je okiełznać" (Ps 32:9 BT). Przeciwnie, obdarzył nas zdolnością myślenia i spostrzegawczością ...(str 30) ... nasze posłuszeństwo nie będzie zwykłą łatwowiernością, lecz sprawą wyboru. (str 31)
Dokładnie mam identyczne wnioski :) te 4 punkty widzę ze w każdym zborze istnieją. Zatajanie domowych problemów to norma wszędzie :oMichał
A oczekiwanie doskonałości od niedoskonałych ludzi [starszych] to niedorzeczność.Bardzo strażnicowo to brzmi.
Ja nie oczekiwałem,tak jak nie chciałbym,żeby ktokolwiek oczekiwał jej ode mnie.
Zrozumcie,że czekanie na naszego ojca,w niebie,jego reakcję ,odpowiedź z perspektywy czasu wielokrotnie ma sen i uzasadnienie ,potwierdzenie.
Tylko,że niektórzy z nas nie lubią czekać [ja do nich należę].
I na zadawane przeze mnie starszym pytania [niektóre z nich]musiałem odpowiedzieć sobie sam.
Teraz uważam ,że niekiedy czekanie to nie niewiedza naszej organizacji,ale "starszych",jeżeli nie wiedzą itp.
To "usprawiedliwienie" ich niewiedzy.Niewiedzy niektórych z nich.
Wiem,też jednak,że niektórymi zagadnieniami nigdy nie zajmowaliśmy się i pewnie nie zaczniemy.
Innymi nieznacznie np.paleastronautyka .Erich von Daniken itp.
Ja zajmowałem,czytając jego publikacje ,jak i je krytykujące.
Np."AntyDaniken" Wojciech Michera
Za i przeciw.
A oczekiwanie doskonałości od niedoskonałych ludzi [starszych] to niedorzeczność.
Ja nie oczekiwałem,tak jak nie chciałbym,żeby ktokolwiek oczekiwał jej ode mnie.
Zrozumcie,że czekanie na naszego ojca,w niebie,jego reakcję ,odpowiedź z perspektywy czasu wielokrotnie ma sen i uzasadnienie ,potwierdzenie.
Tylko,że niektórzy z nas nie lubią czekać [ja do nich należę].
I na zadawane przeze mnie starszym pytania [niektóre z nich]musiałem odpowiedzieć sobie sam.
Teraz uważam ,że niekiedy czekanie to nie niewiedza naszej organizacji,ale "starszych",jeżeli nie wiedzą itp.
To "usprawiedliwienie" ich niewiedzy.Niewiedzy niektórych z nich.
Wiem,też jednak,że niektórymi zagadnieniami nigdy nie zajmowaliśmy się i pewnie nie zaczniemy.
Innymi nieznacznie np.paleastronautyka .Erich von Daniken itp.
Ja zajmowałem,czytając jego publikacje ,jak i je krytykujące.
Np."AntyDaniken" Wojciech Michera
Za i przeciw.
A oczekiwanie doskonałości od niedoskonałych ludzi [starszych] to niedorzeczność.
Ja nie oczekiwałem,tak jak nie chciałbym,żeby ktokolwiek oczekiwał jej ode mnie.
(...) Pamiętaj ze organizacja w której jesteś zachęca do tuszowania spraw które są karalne: (...) znęcanie się psychiczne lub fizyczne itp. Wszystko ku chwale Jehowy. Bo ściągniesz hańbę na jego imię. (...)Dokładnie tak ze mną postąpili.
Tego,że rozczarowałeś się "starszymi" rozumiem.Bo na to zasługują zaczynając od liderów z Warwick, oraz tych wszystkich co popierają fałszerzy nauk Jezusa, o czym niżej.
Tego,że wszystkich "podciągasz pod jeden sznur" już nie.
Nie bez powodu pisałem o zanoszeniu modlitw za tymi,którzy :Po pierwsze: Jeśli dobrze postępują, to po co ich modlitwami poprawiać? Czy nie potrzebniejsze jest modlenie się za tych, co czynią zło? Po drugie, nie spotkałem się, aby jakaś modlitwa w jakimkolwiek religii była wysłuchana, w taki sposób, by nie było najmniejszych wątpliwości, że to czynnik Boży, a nie niewyjaśniony czynnik praw natury.
"starają się we wszystkim dobrze postępować".
Ludzie o których piszesz jeżeli postępują jak piszesz "nie zasługują na naśladowanie".O ile dobrze rozumiem ostatnie zdanie ,,być pewnym, ja jestem" dotyczy "przewodzących", którzy nie zasługują nimi być, więc jesteś za tym, aby ich nie naśladować, a nawet dążyć, aby nimi nie byli. To ja Cię 'robbo, zasmucę. Otóż sama "góra" Ciała Kierowniczego (dalej CK) ŚJ fałszuje nauki Jezusa. Na razie mówię o mechanizmach sądownictwa w zborach, bo temat dotyczy tego wątku. Aby nie być gołosłownym przedstawię jeden z aspektów nie rozwodząc się w szczegóły.
Tego możesz być pewny,ja jestem.
Człowieku znajdę ci setki wypowiedzi uczonych,których zdania okazały się nieprawdziwe,chociaż za takie uchodziły.
Już to wykazałem i to słowo jest jak najbardziej stosowne.
Na wielu przykładach.
To,że niektórzy starsi nie spełniają oczekiwań ,to pewne.
Niektórzy nie spełniają z czasem kwalifikacji.Tracą "kwalifikacje".Niestety.
Możliwe ,że niektórzy nie spełniali ich nigdy.
To,że niektórzy z nas żyją jak nie powinni,jest pewne.
Niektórzy na przywileju też.
Niektórzy tracą przywilej bycia "starszym".
Inni,którzy w naszej ocenie na to zasługują nie.
Nie od razu,nie zawsze.
I nie wyobrażam sobie sytuacji,gdy nasz siostra zgłasza ,że jej mąż nadużywa alkohol jest wyzywana od ...
Nie.
Możliwe,że jest od niej oczekiwane okazywanie zrozumienia itp.
To,że jest wtedy wyzywana takimi słowami przez starszych ,nie uwierzę.Nie.
I powtarzam nie wszyscy żyjemy jak należy.
Tak jak niektórzy z pierwszych chrześcijan .
Jak napisał J.Steinmann:
"Tylko na świętych obrazkach pierwsi chrześcijanie wyglądają jak świeci z aureolami."
O tych korynckich wiemy,że "w najlepsze bratali się z najgorszymi poganami".
"...jeden z członków wspólnoty żyje w konkubinacie z własną macochą.Poza tym [inni] procesowali się ze sobą i oskarżali się wzajemnie przed pogańskimi trybunałami.Niektórzy nie gardzili nawet usługami prostytutek..."
Na pewno istniały powody do odejścia.
Na pewno.
Ilu z was porzuciłoby "zbór koryncki".
Wiemy,że to "Apostoł narodów" przebywał w tym mieście podczas swojej drugiej podróży misyjnej ok.półtora roku.
Bezpośrednim powodem napisania listu było m.in poselstwo donoszące o "nieporządkach i nadużyciach " w tym zborze.1 Kor.16:17
Patrz 7:1
Odpowiedź na list koryntian :
"Co do spraw,które napisaliście,to..."7:1
Zrozumcie niedoskonałości niektórych z nas ,nie dowodzą nieprawdy.
Dowodzą naszej niedoskonałości.
Jak już będę poza korporacja to Ci wrzuce nagrane na dyktafon wyzywiska od kur.. przez starszego zboru wobec zony... starszy przez lata to robil i nic mu nie zrobili mimo ze sprawa była prawie wszystkim znana. Czlowieku ta organizacja tuszuje wszystko ze względu na dobre imie organizacji. Szkoda mi Ciebie gdyż będziesz dalej tkwil w sekcie która oczekuje od Ciebie kasy i zebys sciagal nowe osoby do niej.POLSKA SCENA TEJ KORPORACJI UDAJĄCEJ JEDYNĄ RELIGIĘ ZBAWIENNĄ, JUŻ SIĘ ZMIENIA!!
Po tym wszystkim co widziałem w tej korporacji to jedna wielka kpina i to ze sadzisz ze to się kiedyś zmieni to oczywiście ze się zmieni. Jak się skończy kasa w korporacji bo będzie trzeba wyplacac odszkodowania ofiarom pedofilii wtedy upadek tej korpo jest pewny.
Dokładnie tak ze mną postąpili.
:'(
Trwało to do pewnego czasu, kiedy po kilku latach takiej sytuacji, złożyłam zawiadomienie do Prokuratury.
Ruszyli się, oj bardzo szybko się ruszyli.
Ale nie po to żeby mi pomóc, tylko ukarać powołując komitet sądowniczy za sprawę karną.
Dranie!! (moje podkreślenie)
WIDZĘ MROKI(podkreślone moje)
Bo nie chcą żyć i działać w sprzeczności ze sobą i brawo takim.
;D ;D