Witaj, gościu! Zaloguj się lub Zarejestruj się.

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Autor Wątek: Techniki manipulacyjne stosowane w Kościele Zjednoczeniowym tzw. Ruchu  (Przeczytany 3705 razy)

Offline Magda

  • Głosiciel
  • Wiadomości: 356
  • Polubień: 449
  • https://www.youtube.com/watch?v=clS6USdnB58
Ten wpis jest o tym jak łatwo wpływać i manipulować człowiekiem, na własnym przykładzie.

1. Pochlebstwo

Jest zdecydowanie na pierwszym miejscu, znane szerzej jako love bombing. Spotykasz ludzi zupełnie nieznanych i co? Powiem wprost, nikt nigdy nie zasypał mnie tyloma pochwałami co na początku mojej sekciarskiej kariery. szczególnie dbała o to moja matka duchowa, ale i inni nie zasypiali gruszek w popiele.  Na tym etapie jesteś najwspanialszym człowiekiem na świecie. Moja matka duchowa obsypywała mnie prezentami, Najpierw bardzo usilnie poprzez pisanie  listów do mnie zapraszała mnie do centrum, potem jak już przychodziłam obsypywała mnie prezentami kupionymi lub wykonanymi własnoręcznie. Dostałam więc zakładki do książek (jako ten mol książkowy), portfel i zegarek (osobiste rzeczy), origami. Wszystkie te prezenty rodziły we mnie potrzebę odwzajemnienia się i o to właśnie chodziło. Te osobiste rzeczy, które ciągle miałam przy sobie skłaniały mnie do ciepłego myślenia o darczyńcy. Wszystkich tych przedmiotów stopniowo się pozbywałam po wyjściu z sekty, jednak jedną zachowałam do dziś i nie jestem w stanie się od niej uwolnić. Inne siostry japońskie również pisały do mnie listy, mimo że przychodziłam często do centrum, chodziło o to żeby jak najmocniej mnie z nimi związać. no niestety zadziałało. Jest to technika skuteczna i niestety bardzo prosta. Szczególnie gdy
osoba, która ją stosuje dysponuje sporą ilością czasu, a trzeba pamiętać o tym, że podstawowym zadaniem (pracą) tzw misjonarek było werbowanie. Moja matka duchowa mogła więc poświęcać maksymalną ilość czasu mi, no chyba że trafiłby się jej jeszcze ktoś , no ale się nie trafił.

 

2. Zdobywanie informacji

Zdobywanie informacji zaczyna się też na początku werbunku. Im więcej informacji się zdobędzie tym lepiej. Adept poddany jest drobiazgowemu wywiadowi. Mnie pytano właściwie o wszystko, dzieliłam się tez tymi informacjami bez zastanowienia. Gdy ktoś wzbudza twoją sympatię, nie jest łatwo odmówić  odpowiedzi na pytania w co wierzysz i czy masz rodzeństwo. zresztą odpowiedzi na te pytania wydają się być całkowicie nieistotne i błahe. Ale dla werbującego stanowią cenne źródło informacji na twój temat. na przykład wiedza czy masz kłopoty w domu, czy też szczęśliwa rodzina, czy wierzysz w Boga itd., czy chciałbyś żyć pokojowo ze wszystkim ludźmi i już werbujący wie o co pytać na następnym spotkaniu. gdy masz nieciekawa rodzinę, uderzy w tony jakie to teraz czasy, że nawet rodziny się rozpadają, gdy jesteś bardzo wierzący powie że Twoje wyznanie to super sprawa ale tutaj to dopiero ludzie praktykują swoją wiarę a nie tylko teoretyzują. Oczywiście chciałabym podkreślić, że te techniki nie działają na wszystkich. I bardzo dobrze! Część z nas nie potrafi się jednak oprzeć pochlebstwu i rozmowom na tematy, które naprawdę cię interesują, w momencie kiedy nikt nie ma na to czasu. I cóż – już jesteś …złowiony

Te techniki w prosty sposób prowadzą do UZALEŻNIENIA

3. Głębiej w temat czyli wykłady i izolacja.

Równolegle z pochlebstwem i zdobywaniem maksimum informacji (Moon wprost powiedział że powinno się o adepcie wiedzieć wszystko, więcej  nawet od jego rodziny!) stosuje się indoktrynację. Zasypuje się delikwenta mnóstwem informacji, których nie ma czasu sprawdzić albowiem nie ma czasu na refleksję, w zależności od adepta przyprawionych naukowością bądź duchowością (patrz zdobywanie informacji). Powstaje szum informacyjny, z którego adept może wyłowić to co mu się podoba (a każda sekta coś tam do zaoferowania ma). U mnie było to pokojowe zjednoczenie ludzkości. Ten temat naprawdę mnie zachwycił. Ważne że nigdy nie odpowiada się na pytania niewygodne, powiedziano mi, że o wszystkim dowiem się później jak przyjdzie czas, co wzbudza dodatkowe zainteresowanie. I tak ciekawość wtłacza adepta niepostrzeżenie w życie sekty…

Im bardziej zżywasz się z ludźmi tym chętniej z nimi przebywasz. Następnym krokiem w przypadku Ruchu jest  intensyfikacja wykładów, udział w życiu społecznym sekty i w końcu izolacja od społeczeństwa. Zaczęłam u nich pomieszkiwać i z czasem brać udział we wspólnych działaniach (patrz obowiązki moonisty) na tym etapie w zasadzie jesteś ugotowany… i wyjście jest już trudne o ile w ogóle możliwe.

4 Wywoływanie poczucia wyjątkowości (elitaryzmu) winy i obowiązku

Do  techniki wpływu zaliczam wywołanie u adepta poczucia wyjątkowości i równocześnie elitarności grupy, co powoduje całkowite zamknięcie się grupy i adepta na świat zewnętrzny, potrzeba ucieczki w wykreowany świat sekty…Uczucie wyjątkowości wywołuje się przez wywołanie u adepta poczucia że jest wyjątkowy i wybrany przez Boga, że zna Prawdę, jedyną i doskonałą, że może dążyć do rozwoju duchowego na niespotykana dotąd skalę i że znalazł wreszcie sens i cel swego życia…

5. Odcięcie się mentalne od świata i poczucie zagrożenia (oblężona twierdza)

Żadna sekta nie przetrwa bez wmówienia swoim wybrańcom że świat zewnętrzny jest dla nich zagrożeniem, w sekcie Moona wmówiono mi , że zewnętrzny świat jest światem rządzonym przez szatana, tu nie ma wyboru, jeśli jesteś po stronie Boga musisz należeć do grupy, jest to zarówno wyróżnienie jak i psychiczne dołowanie się. Bo przecież nie wszystkich zdołasz przekonać do nowego wspaniałego świata. Starasz się, starasz a tu nic. Są sekty mniej lub bardziej otwarte na świat, ale WSZYSTKIE postrzegają świat jako swego wroga. Technika manipulacja polega na wmówieniu adeptowi, że to prawda. Ja tak bardzo zamknęłam się w tej twierdzy, że dosłownie fizycznie czułam, że nie należę do tego świata. To nie było miłe doświadczenie, ponieważ moim bliscy znajdowali się po tej drugiej stronie. Stąd bierze się potrzeba odizolowania od wpływów z bliskimi, rodziną czy przyjaciółmi bo są oni innego ducha. W sekcie moona dochodzi jeszcze fizyczne oddzielenie od rodziny, mieszkając w Centrum rzadko widuje się rodzinę, poza tym rodzina jak już ją od święta widzisz postrzegana jest jako ktoś nie tego ducha, stąd trudność  w nawiązaniu kontaktu z osobą uwikłaną w sekcie. Do tego dochodzi jeszcze fakt, że wszelkie niekorzystne informacje w temacie Ruchu są postrzegane jako napaść na Ruch i zamiast pomagać są realnym zagrożeniem dla adepta. Gdy taka osoba pozostaje dłuższy czas zasypywana informacjami na temat sekty w pierwszym momencie zawsze poczuje chęć ucieczki i ucieknie… W przeszłości taką technikę zasypywania informacjami stosowano w deprogramowaniu adepta, daje to moim zdaniem efekt tylko wówczas gdy osoba nie jest w stanie uciec i może się mocno kojarzyć z przemocą… No i nie zawsze daje efekt pożądany czyli odejście z sekty.

Jeśli znacie jakieś inne techniki, które być może sami stosowaliście proszę podzielcie się.

 

 



jeśli coś wydaje ci się zbyt piękne, żeby było prawdziwe to jest to zbyt piękne, żeby było prawdziwe
https://www.youtube.com/watch?v=H_a46WJ1viA
https://www.youtube.com/watch?v=UoavV7D74BU


Offline gedeon

Odp: Techniki manipulacyjne stosowane w Kościele Zjednoczeniowym tzw. Ruchu
« Odpowiedź #1 dnia: 13 Kwiecień, 2015, 19:54 »
Witaj Madziu Twoja historia jest mi bardzo bliska i wiem że to był trudny okres w Twoim życiu, dałaś rade i dzisiaj Jesteś wolnym człowiekiem.
Jest mi niezwykle miło, że Jesteś z nami i jestem dumny, że fragmenty Twoich przeżyć mogłem zaprezentować na konferencji naukowej w 2014 w Toruniu.
Zapraszam Cię abyś włączyła się w proces pomocowy dla osób związanych z sektami.
« Ostatnia zmiana: 13 Kwiecień, 2015, 20:01 wysłana przez gedeon »


Mario

  • Gość
Odp: Techniki manipulacyjne stosowane w Kościele Zjednoczeniowym tzw. Ruchu
« Odpowiedź #2 dnia: 13 Kwiecień, 2015, 22:09 »
Witaj Magdo, świetnie że jesteś. Twoje doświadczenia są niezwykle cenne ponieważ w kościele Św J widoczne są takie same zjawiska. Jesteśmy z Tobą.


Offline Skarbnik

Odp: Techniki manipulacyjne stosowane w Kościele Zjednoczeniowym tzw. Ruchu
« Odpowiedź #3 dnia: 13 Kwiecień, 2015, 23:01 »
Ten wpis jest o tym jak łatwo wpływać i manipulować człowiekiem, na własnym przykładzie.

1. Pochlebstwo

Jest zdecydowanie na pierwszym miejscu, znane szerzej jako love bombing. Spotykasz ludzi zupełnie nieznanych i co? Powiem wprost, nikt nigdy nie zasypał mnie tyloma pochwałami co na początku mojej sekciarskiej kariery. (...)

2. Zdobywanie informacji

Zdobywanie informacji zaczyna się też na początku werbunku. (...)

3. Głębiej w temat czyli wykłady i izolacja.

(...) Zasypuje się delikwenta mnóstwem informacji, których nie ma czasu sprawdzić albowiem nie ma czasu na refleksję, w zależności od adepta przyprawionych naukowością bądź duchowością (...)

4 Wywoływanie poczucia wyjątkowości (elitaryzmu) winy i obowiązku

Do  techniki wpływu zaliczam wywołanie u adepta poczucia wyjątkowości i równocześnie elitarności grupy, co powoduje całkowite zamknięcie się grupy i adepta na świat zewnętrzny, potrzeba ucieczki w wykreowany świat sekt (...)

5. Odcięcie się mentalne od świata i poczucie zagrożenia (oblężona twierdza)

Żadna sekta nie przetrwa bez wmówienia swoim wybrańcom że świat zewnętrzny jest dla nich zagrożeniem, w sekcie Moona wmówiono mi , że zewnętrzny świat jest światem rządzonym przez szatana, tu nie ma wyboru, jeśli jesteś po stronie Boga musisz należeć do grupy (...)

Jeśli znacie jakieś inne techniki, które być może sami stosowaliście proszę podzielcie się.

Zauważcie, że tak naprawdę sekta Moona niczym się nie różni od świadków Jehowy. Zwróćmy uwagę na wymienione przez Magdę punkty:

ad 1. Doskonale pamiętam pierwsze moje wizyty na zebraniach: wszyscy byli mną zainteresowani, a mój pierwszy komentarz ... zostałem niemal okrzyknięty geniuszem, ach jakie miałem celne spostrzeżenia.

ad 2. Informacje u świadków Jehowy gromadzi się na każdym etapie, począwszy od pracy w terenie - bardzo szczegółowo opisywałem kto otworzył mi drzwi (kobieta/mężczyzna, przybliżony wiek, jakie robi wrażenie), jakiego użyłem wstępu, o czym później rozmawialiśmy, jak długo trwała rozmowa.

ad 3. Każdy świadek Jehowy jest zasypywany mnóstwem literatury, większość nie potrafi nawet tego przeczytać, bo zaraz są już następne publikacje. Kto ma czas przemyśleć to co przeczytał, porównać z literaturą przeciwstawną lub krytyczną? Wielu patrząc na tony nie przeczytanych Strażnic wprawia się w wyrzuty sumienia, że Organizacja tak o nas dba, a my nawet tego nie czytamy: sam tak miałem.

ad 4. Reguła niedostępności.   To, co dla nas nieosiągalne cenimy sobie najbardziej. Rzadkość oferty świadczy o jej atrakcyjności. W manipulacji reguła ta polega na zasugerowaniu, że propozycja jest ograniczona. Jeśli jakaś informacja przeznaczona jest dla wąskiej grupy ludzi, to jest bardziej pożądana niż informacja powszechnie dostępna. Nasila się pragnienie tego co niedostępne, budzi to emocje i utrudnia myślenie. Świadkowie Jehowy perfekcyjnie wykorzystują tą regułę mówiąc: „tylko my głosimy prawdę”; „tylko my potrafimy zrozumieć Biblię”; „niebawem symboliczna arka zostanie zamknięta i nikt już nie będzie mógł się schronić w ORGANIZACJI”, „wybranych zostało tylko 144.000 pomazańców”, „tylko Świadkowie Jehowy wejdą do ziemskiego raju”.

Gdy moi rodzice spostrzegli, że zbyt dużo czytam literatury Towarzystwa Strażnica, zabronili mi kontaktów ze Świadkami Jehowy, zabrali książki i czasopisma, które do tej pory swobodnie leżały w moim pokoju. Wtedy poczułem, że mogę stracić coś cennego, wyjątkowego, coś z czego skorzystają tylko nieliczni. Koledzy ze zboru wskazywali, że sprawdza się na mnie przepowiednia Jezusa, według której, ze względu na Jego imię stali się moimi przeciwnikami moi domownicy, że to są prześladowania ze względu na „prawdę”.

ad 5. m)   Strażnica nagminnie ukazuje „świat” jako siedlisko zła . To, w jaki sposób Świadkowie Jehowy postrzegają świat zewnętrzny, oddaje e-mail do mnie od człowieka będącego nadal w organizacji, gdy dowiedział się, że założyliśmy Stowarzyszenie Wyzwoleni:
„Witaj Jacku !
(...) Możesz paru osobom  "pomóc" ale co potem? Proponujesz jakby skok za burtę ale co jest  za burtą? Otchłań ,rekiny, zabójczy chłód i żadnej łodzi  ratunkowej. A karawana idzie dalej.....Jacku sam nie wiem co mnie spotka ale na tą chwilę są rzeczy co mi się nie podobją ale na horyzoncie widzę tylko jedną oazę a w kolo piach czyli pustynia... (...)” (Treść listu i pisownię zachowano oryginalną).

Więcej na ten temat napisałem tutaj: http://jw-ex.pl/wyzwoleni/zapobieganie-psychomanipulacji/
Nie ważne kim byłem - ważne kim chcę być!
http://jw-ex.pl


Offline R2D2

  • Pionier
  • Wiadomości: 700
  • Polubień: 113
  • "Umiesz mówić prawdę? Naucz się też jej słuchać. "
Odp: Techniki manipulacyjne stosowane w Kościele Zjednoczeniowym tzw. Ruchu
« Odpowiedź #4 dnia: 13 Kwiecień, 2015, 23:20 »
No tak szczebiotka opisała jak ją bombardowali miłością.... do czasu na szczęście.....

Jedyne co to wts nie dodał jeszcze tego wywiadu szczegółowego, za to czytałam, że scjentolodzy także zdobywają informacje za wszelką cenę o delikwencie......

Niby takie logiczne a jednak miliony ludzi się nabiera......
Miłość nigdy nie ustaje..., [nie jest] jak proroctwa, które się skończą 1 Kor 13:8


Mario

  • Gość
Odp: Techniki manipulacyjne stosowane w Kościele Zjednoczeniowym tzw. Ruchu
« Odpowiedź #5 dnia: 13 Kwiecień, 2015, 23:37 »
No tak szczebiotka opisała jak ją bombardowali miłością.... do czasu na szczęście.....

Jedyne co to wts nie dodał jeszcze tego wywiadu szczegółowego, za to czytałam, że scjentolodzy także zdobywają informacje za wszelką cenę o delikwencie......

Niby takie logiczne a jednak miliony ludzi się nabiera......


A jednak -  starsi (  i nie tylko ) mieli nie raz podczas kursów czy spotkań z n-mi obwodu wskazówki o sposobach jak zdobyć jak najwięcej informacji o studentach, zainteresowanych czy braciach.  Podam przykłady : 1. student -  znaleźć jego numer telefonu w google, poprosić go o telefon lub tablet z zamiarem sprawdzenia czegoś w necie lub zadzwonienia - "może coś wyskoczy"= wszystko może być pomocne w jego postępach;   2. zainteresowany - podczas głoszenia wśród sąsiadów zainteresowanego  można zrobić delikatny wywiad na jego temat  = może za wcześnie aby został głosicielem;  3. punktu 2 nie stosuje się do braci  ale np można po zebraniu podjeżdżać do tych , którzy nie chodzą, podejść dyskretnie do drzwi  i "zanim zapukasz , posłuchaj , może coś usłyszysz, może kłótnie, może coś innego,  w ten sposób kształcisz w sobie umiejętność taktownej próby zrozumienia słabości braci ".


To tylko kilka z moich notatek z takich spotkań ...
« Ostatnia zmiana: 13 Kwiecień, 2015, 23:40 wysłana przez Mario »


Offline R2D2

  • Pionier
  • Wiadomości: 700
  • Polubień: 113
  • "Umiesz mówić prawdę? Naucz się też jej słuchać. "
Odp: Techniki manipulacyjne stosowane w Kościele Zjednoczeniowym tzw. Ruchu
« Odpowiedź #6 dnia: 13 Kwiecień, 2015, 23:59 »
ooooooooooooo jednak sporo straciłam, że nie chodziłam na szkolenia braci starszych
czyli jednak SZOK!
Miłość nigdy nie ustaje..., [nie jest] jak proroctwa, które się skończą 1 Kor 13:8


Offline Magda

  • Głosiciel
  • Wiadomości: 356
  • Polubień: 449
  • https://www.youtube.com/watch?v=clS6USdnB58
Odp: Techniki manipulacyjne stosowane w Kościele Zjednoczeniowym tzw. Ruchu
« Odpowiedź #7 dnia: 14 Kwiecień, 2015, 20:18 »
Moi drodzy, Wasze odpowiedzi są po prostu niesamowite...
Przyszła mi do głowy jeszcze jedna sprawa, podobna w tych dwóch sektach, Chodzi mi o małżeństwa. Wszak u ŚJ też wskazane jest "małżeństwo w Panu" , a w sekcie moona to on sam wybiera współmałżonka. To w zasadzie idzie tylko o krok dalej... A chodzi właściwie o to , żeby jeszcze silniej związać adepta z sektą. Nawet w tak osobistej sprawie sekta nie pozostawia wolnej ręki..
jeśli coś wydaje ci się zbyt piękne, żeby było prawdziwe to jest to zbyt piękne, żeby było prawdziwe
https://www.youtube.com/watch?v=H_a46WJ1viA
https://www.youtube.com/watch?v=UoavV7D74BU


Offline Skarbnik

Odp: Techniki manipulacyjne stosowane w Kościele Zjednoczeniowym tzw. Ruchu
« Odpowiedź #8 dnia: 14 Kwiecień, 2015, 20:40 »
Moi drodzy, Wasze odpowiedzi są po prostu niesamowite...
Przyszła mi do głowy jeszcze jedna sprawa, podobna w tych dwóch sektach, Chodzi mi o małżeństwa. Wszak u ŚJ też wskazane jest "małżeństwo w Panu" , a w sekcie moona to on sam wybiera współmałżonka. To w zasadzie idzie tylko o krok dalej... A chodzi właściwie o to , żeby jeszcze silniej związać adepta z sektą. Nawet w tak osobistej sprawie sekta nie pozostawia wolnej ręki..

Każda metoda związania z sektą jest dobra - więzy rodzinne i przyjacielskie najtrudniej zerwać i sekty to wykorzystują - wszystkie. To stąd nakaz zawierania związków "w Panu". Masz rację: metodę ta stosują zarówno ŚJ jak i Moon.
Nie ważne kim byłem - ważne kim chcę być!
http://jw-ex.pl


Offline R2D2

  • Pionier
  • Wiadomości: 700
  • Polubień: 113
  • "Umiesz mówić prawdę? Naucz się też jej słuchać. "
Odp: Techniki manipulacyjne stosowane w Kościele Zjednoczeniowym tzw. Ruchu
« Odpowiedź #9 dnia: 15 Kwiecień, 2015, 21:09 »
Magdusia, a co sie stało, że przejrzałas na oczy.... jesli możesz powiedzieć......
Miłość nigdy nie ustaje..., [nie jest] jak proroctwa, które się skończą 1 Kor 13:8


Offline Magda

  • Głosiciel
  • Wiadomości: 356
  • Polubień: 449
  • https://www.youtube.com/watch?v=clS6USdnB58
Odp: Techniki manipulacyjne stosowane w Kościele Zjednoczeniowym tzw. Ruchu
« Odpowiedź #10 dnia: 15 Kwiecień, 2015, 21:39 »
Magdusia, a co sie stało, że przejrzałas na oczy.... jesli możesz powiedzieć......

W ogromnym skrócie: wątpliwości co do mesjasza, dziwny sen, ale przede wszystkim.. miłość , ta która tam została i ta która na mnie czekała. Zakochałam się z wzajemnością we wspaniałym człowieku, który niestety przedłożył miłość do mesjasza nad miłość do mnie...
W realu mogę opowiedzieć więcej.
jeśli coś wydaje ci się zbyt piękne, żeby było prawdziwe to jest to zbyt piękne, żeby było prawdziwe
https://www.youtube.com/watch?v=H_a46WJ1viA
https://www.youtube.com/watch?v=UoavV7D74BU