Witaj, gościu! Zaloguj się lub Zarejestruj się.

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Autor Wątek: Świadkowie Jehowy - Obóz zniewolenia umysłów - Strefa totalnej kontroli  (Przeczytany 34550 razy)

Offline Brat Jaracz

Też tak uważam.A tłumaczę sobie to tak,że mimo nacisku psychicznego ze strony organizacji nie wybrałbym wczasów w obozie pracy.Mniemam,że wielu biedaków z obozów pracy bardzo chętnie by się zamieniło z nami mocno skrzywdzonymi .

Tych atrakcji akurat WTS nie oferuje, przynajmniej na razie ;)
Wiadomo, że jest w takich porównaniach dużo przesady, ale, zachowując wszelkie proporcje, pomyślmy nad tym, do jakiego spędzania czasu wolnego nakłania organizacja:

  • głoszenie - standard, zawsze i wszędzie;
    ośrodki pionierskie - bez komentarza ;)
    uczestnictwo w budowie sal królestwa - znakomity sposób na radosne spędzanie urlopu ;)
    forma "luzu", czyli budujące spotkania towarzyskie, wyłącznie w gronie braci, które często przypominają agitki partyjne;
    wyjazd na tereny oddalone;
    brak pomysłów? Nuda? Patrz punkt 1.

Przypominają mi się czytanki, które przerabialiśmy w szkole podstawowej na języku rosyjskim. Za chińskiego boga nie mogłem zrozumieć, dlaczego młodzież w ZSRR spędza "dobrowolnie" wakacje na kopaniu ziemniaków w kołchozie. Gdy przyjrzałem się ośrodkom pionierskim, zacząłem to lepiej pojmować. Też teoretycznie nikt nikogo do nich nie przymuszał, ale...
"W świecie panuje skłonność do odrzucania przewodnictwa. (...) W organizacji Bożej nie ma ducha niezależnego myślenia, a ponadto naprawdę możemy ufać tym, którzy nam przewodzą"
"Strażnica", 15.09.1989


Offline Efektmotyla

  • Pionier specjalny
  • Wiadomości: 1 547
  • Polubień: 4649
  • Wspaniale że znajomi i rodzina się budzą :)
Czy jeśli komuś fizycznie zamordowano krewnego w chorej destruktywnej organizacji świadkow jehowy to mimo wszystko ma obowiązek przyznać że porównanie do Korei jest przesadzone?

Mniemam że ponad 50% Koreańczyków nie straciło fizycznie bliskiego krewnego z bezpośredniej winy reżimu, czyż zatem patrząc na statystykę nie powinniśmy powstrzymać się przed nazywaniem Korei bewzględnym szkodliwym reżimem?

I tak możemy bez końca przecedzać komara i oddzielać miętę od kopru.

ZŁO JEST ZŁEM, MAŁE DUŻE TO NIE WAŻNE  !!!

Duże zło nie może być usprawiedliwieniem mniejszego zła.


Offline Brat Jaracz

ZŁO JEST ZŁEM, MAŁE DUŻE TO NIE WAŻNE  !!!
Duże zło nie może być usprawiedliwieniem mniejszego zła.

Zgadza się. Ulubiony "argument" obrońców WTS-u ws. pedofilii: to są marginalne przypadki. Albo pytanie, ilu osobiście znamy pedofilów. Ewentualnie wskazanie na pedofilię w KK, czyli klasyczny topos bicia Murzyna gdzie indziej...

I raczej nikomu z tych adwokatów diabła nie przyjdzie do głowy, że prawda nie potrzebuje relatywizowania, nie jest zasnuta nawet nikłym cieniem podejrzeń. Bo po prostu jest prawdą. Wszystko, co ściąga na siebie podejrzenia, jest prawdą względną, czyli po prostu fałszem. I złem. Nawet jeśli będzie to tylko jeden pedofil czy jedna śmierć wskutek nieprzyjęcia transfuzji.
"W świecie panuje skłonność do odrzucania przewodnictwa. (...) W organizacji Bożej nie ma ducha niezależnego myślenia, a ponadto naprawdę możemy ufać tym, którzy nam przewodzą"
"Strażnica", 15.09.1989


Offline _jd_

Też tak uważam.A tłumaczę sobie to tak,że mimo nacisku psychicznego ze strony organizacji nie wybrałbym wczasów w obozie pracy.
Dokładnie.
Mniemam,że wielu biedaków z obozów pracy bardzo chętnie by się zamieniło z nami mocno skrzywdzonymi .
SJ to organizacja religijna działająca w państwie w ramach obowiązującego prawodawstwa które na dokładkę dość ściśle przestrzegają  a nie państwo samo w sobie które dodatkowo ma prawodawstwo reżimu totalitarnego. Uchodźca (jak legalny) dostaje azyl/prawo pobytu i prawodawstwo danego kraju ergo będąc u SJ jak coś mu nie podpasuje wstaje i wychodzi. Po prostu.
Oczywiście możliwe sa jakieś przypadki szczególne ale  raczej teoretycznie. SJ to nie Islam.
No takiego nauczyciela to jeszcze nie mieliśmy tu. :)
Nawet zwraca uwagę, że nie umiemy dyskutować.
Zawsze jest pierwszy raz. :)
Było wcześniej
"
 Tak nie możesz dyskutować że bierzesz model z czapy i przyczepiasz do mojej osoby i to do potencjalnych modeli teoretycznych mojego życia które nawet nie zaistniały jako alternatywa  i przenosisz dyskusje na personal zamiast się odnieść do niefortunnego porównia nacisku psychicznego SJ  z reżimem ludobójczym.Dyskusja zaczęłą się od porównania ludobójczego reżimu Koreii Północnej z religią SJ. "
I taki tez jest treść moich wypowiedzi.
Zgadza się. Ulubiony "argument" obrońców WTS-u ws. pedofilii: to są marginalne przypadki. Albo pytanie, ilu osobiście znamy pedofilów. Ewentualnie wskazanie na pedofilię w KK, czyli klasyczny topos bicia Murzyna gdzie indziej...
Pedofilie uważam za bardzo poważne przestępstwo. SJ może mieć to nasilone w stosunku do przeciętnej (tak jak inne grupy religijne zwłaszcza te działające w izolacji i syndromie oblężonej twierdzy).



Gorszyciel

  • Gość
Jeszcze raz Ci powtórzę, bo może przeoczyłeś:

Porównanie do Korei Północnej dotyczy pewnej metodyki działania ŚJ, pewnych mechanizmów zniewalania umysłów. Jak każde porównanie nie jest porównaniem w skali 1:1. To chyba oczywiste, ale widzę, że trzeba to napisać, bo udajesz Greka.

Tylko tyle. Nikt nie powiedział: ŚJ = Korea Północna. Poczytaj trochę poezji: porównywanie kobiety do fortepianu (Zapolska) czy do rzeki (Seneka) też jest bez sensu patrząc w skali 1:1. A mnie się podobają porównania, bo pozwalają wypowiedzieć niewypowiedzialne.


Offline Efektmotyla

  • Pionier specjalny
  • Wiadomości: 1 547
  • Polubień: 4649
  • Wspaniale że znajomi i rodzina się budzą :)
Jeszcze raz Ci powtórzę, bo może przeoczyłeś:

Tylko tyle. Nikt nie powiedział: ŚJ = Korea Północna. Poczytaj trochę poezji: porównywanie kobiety do fortepianu (Zapolska) czy do rzeki (Seneka) też jest bez sensu patrząc w skali 1:1. A mnie się podobają porównania, bo pozwalają wypowiedzieć niewypowiedzialne.

Albo porównanie ,,Tępy jak kant kuli" też bez sensu 1:1 ale to z kolei METAFORA  :P i jakże na czasie :)


Offline Brat Jaracz

Każde porównanie ma sens, jeśli zachowamy odpowiednie proporcje. Zestawienie WTS z Koreą Północną - również. Nikt trzeźwo myślący nie będzie przecież doszukiwał się dosłownych analogii na każdym kroku. Niemniej istnieją mechanizmy, które i tu, i tam są całkiem zbliżone. Inwigilacja, system presji, parcie na wynik, cenzura, brak demokracji, a nawet unifikacja (SJ też mają swoje mundury). WTS jest tyglem posklejanym z różnych elementów sekciarsko-totalitarno-korporacyjnych. Cechuje się swoistą oryginalnością i nie da się zestawić 1:1 z żadnym systemem.
"W świecie panuje skłonność do odrzucania przewodnictwa. (...) W organizacji Bożej nie ma ducha niezależnego myślenia, a ponadto naprawdę możemy ufać tym, którzy nam przewodzą"
"Strażnica", 15.09.1989


Offline Litwin

Sam to kiedyś  przerabiałem, porównywałem organizację WTS do systemów totalitarnych, partii politycznych działających  w tych systemach.
I czy to będzie Korea Płn., czy ZSRR albo Kuba, jedno jest pewne. Wolność  jednostki, która powinna być  podmiotem w tych systemach, staje się  przedmiotem (choć założenia są całkiem inne, jak też i u Świadków). Podmiotem natomiast jest "system", jak byśmy go nie nazwali.
Dlatego wszelkie religie w mniejszym lub większym stopniu możemy nazwać, totalitarnymi.
Kłótnia o margines błędu, spłaszcza dyskusję w meritum sprawy.
Nie wiem co "jd" chce nam udowodnić.


Offline Efektmotyla

  • Pionier specjalny
  • Wiadomości: 1 547
  • Polubień: 4649
  • Wspaniale że znajomi i rodzina się budzą :)
Sam to kiedyś  przerabiałem, porównywałem organizację WTS do systemów totalitarnych, partii politycznych działających  w tych systemach.
I czy to będzie Korea Płn., czy ZSRR albo Kuba, jedno jest pewne. Wolność  jednostki, która powinna być  podmiotem w tych systemach, staje się  przedmiotem (choć założenia są całkiem inne, jak też i u Świadków). Podmiotem natomiast jest "system", jak byśmy go nie nazwali.
Dlatego wszelkie religie w mniejszym lub większym stopniu możemy nazwać, totalitarnymi.
Kłótnia o margines błędu, spłaszcza dyskusję w meritum sprawy.
Nie wiem co "jd" chce nam udowodnić.
Taka refleksja mnie naszła czytając twoje słowa:   Aby jednostka nie była uciskana przez drugą jednostkę trzeba odgórnie uciskać wszystkich jednocześnie.

W ZSRR co by Kułak lub Kapitalista nie uciskał człowieka uciskanow wszystkich w teori bo w praktyce jak ktoś ma łeb na karku to lody kręci nawet w systemie totalitarnym bo ktoś przecież musi robić za kapo obozowego i za to dostaje profity  :-\


Offline CEGŁA

Dokładnie.SJ to organizacja religijna działająca w państwie w ramach obowiązującego prawodawstwa które na dokładkę dość ściśle przestrzegają 

Zaraz pęknę ze śmiechu. Człowieku, idź sobie oczy przemyj. "Prawodawstwa które na dokładkę dość ściśle przestrzegają"? Naprawdę...? Tak uważasz...?
Masz na myśli to, że za przestrzeganie prawa zostali zdelegalizowani w Rosji, czy to że niedługo zostaną uznani za nielegalny związek wyznaniowy w Australii? W Europie nie zabierają się jeszcze za Świadków bo jest konflikt interesów ;)

Nie są państwem w państwie? Zaraz, zaraz jak to się nazywa, "prawo wewnętrzne związku". Poczytaj sobie statut. Prawo ostracyzmu, do tego dorzuć i inne pierdoły.

Chłopie doinformuj się trochę, a później rozmawiaj z dorosłymi.
Teraz możesz nas już wszystkich przeprosić za te Twoje głupoty.
Niektórzy ludzie są bez "wyższej wartości" i nie warto poświęcać im czasu.

Ignoruję: Trampek, KaiserSoze, Matus, Sabekk itp.


Offline _jd_

Zaraz pęknę ze śmiechu. Człowieku, idź sobie oczy przemyj. "Prawodawstwa które na dokładkę dość ściśle przestrzegają"? Naprawdę...? Tak uważasz...?
Tak  konkretnie - co jest mocno w SJ niezgodne z prawem?
Poza moimi wątpliwościami.
Masz na myśli to, że za przestrzeganie prawa zostali zdelegalizowani w Rosji, czy to że niedługo zostaną uznani za nielegalny związek wyznaniowy w Australii?
Z tego co się orientuje delegalizacja w Rosji nie polega na zakazie bycia SJ  (tego się w ogóle w normalnym państwie zrobić nie da z żadną religią, światopoglądem itp.  - musiała by mieć  w zasadach coś ewidentnie złego np. składanie ofiar z z ludzi czy jakoś tak) tylko braku prawnych zysków z zarejestrowanej religii (kwestie finansowe, powoływanie się na wyznanie przy odmowie noszenia broni, zarejestrowane symbole  itp).
Kwestia konfliktu interesów - Rosja ma obowiązkową służbę wojskową  a SJ głoszą pacyfizm z tego co wiem (mając zarejestrowaną religię powołujesz się na to i jest problem prawny większy niż dla nie zarejestrowanej).
 
Jak napiszę że jestem wyznawcą Kościoła Subgeniuszu (a on jest prawnie niezarejestrowany w RP) to to jest mniej więcej taka sama sytuacja. Kwestia czasu za to jak zarejestrują u nas tych od macek z makaronu  :)

Może nie do końca tak jest w Rosji ale tam ogólnie jest dziwnie :) Delikatnie mówiąc. Byłem raz, znam sytuacje Rosja- Ukraina (nie z prasy) itp. I zaznaczam od razu nmie mówimy o Islamie i Kalifacie. Jakoś to Was (jak już koniecznie chcecie religie klasy horror) nie niepokoi.
Nie są państwem w państwie? Zaraz, zaraz jak to się nazywa, "prawo wewnętrzne związku". Poczytaj sobie statut. Prawo ostracyzmu, do tego dorzuć i inne pierdoły.
Nie są "państwem w państwie" bo można dobrowolnie wystąpić bez konsekwencji. To nie Islam.
Jeżeli są jakieś prawne czy formalne konsekwencje  to podaj. To nawet korporacja nie jest która może napaprać w papierach i jest kłopot (zwłaszcza tam gdzie korporacje mają duży udział na rynku pracy).
Wątpliwe są w SJ dwa aspekty;
1. Transfuzja i ewentualnie inne medyczne decyzje w stosunku do nieletnich i pozostałych niezdolnych do wyrażenia woli a pozostających w bliskim pokrewieństwie.
2. Nacisk psychiczny w stosunku do nieletnich i konsekwencje tego, zaniedbywanie edukacji itp.
Innych ja nie widzę.
Jak widzisz to podaj i dyskutuj bo na tym polega grupa dyskusyjna i dyskusja.
Chłopie doinformuj się trochę, a później rozmawiaj z dorosłymi.
Teraz możesz nas już wszystkich przeprosić za te Twoje głupoty.
Nie ma porównania SJ - dyktatura (mimo moich zastrzeżeń), nawet SJ a Islam w wydaniu nieprzyjemnym (Kalifat, ortodoksi). Wasze początkowe posty (te o obozie) w tym wątku są nieprzyjemne (delikatnie mówiąc).


Gorszyciel

  • Gość
Inne: nakłanianie do rozwodów z odstępcą; wykluczanie z rodziny (ostracyzm społeczny i rodzinny).


Offline Woland


Kwestia konfliktu interesów - Rosja ma obowiązkową służbę wojskową  a SJ głoszą pacyfizm z tego co wiem (mając zarejestrowaną religię powołujesz się na to i jest problem prawny większy niż dla nie zarejestrowanej).
 

SJ nie są pacyfistami
Cytuj
Swym uczniom Jezus udzielił rady: „Słyszeliście, że powiedziano: ‚Oko za oko i ząb za ząb’. Ja jednak wam mówię: Nie stawiajcie oporu niegodziwemu; ale temu, kto cię uderzy w prawy policzek, nadstaw i drugi” (Mt 5:38, 39). Nie propagował w ten sposób pacyfizmu ani nie negował prawa do obrony przed fizyczną napaścią, lecz uczył, iż chrześcijanie nie powinni się mścić, oddawać wet za wet. Chciał wpoić im zasadę, według której należy unikać kłótni — nie reagować na zaczepki i nie odpłacać tą samą monetą. Kto wymierza komuś policzek, ten nie chce go zranić fizycznie, ale znieważyć lub sprowokować do walki. Jezus nie mówił więc, że jeśli chrześcijanin otrzyma cios w szczękę, powinien się podnieść i nadstawić drugą stronę twarzy. Mówił natomiast, że gdy napastnicy próbują wciągnąć chrześcijanina w walkę czy spór przez wymierzenie policzka bądź przez docinki, ten nie powinien odwzajemniać się tym samym. Harmonizuje to ze słowami apostołów, którzy później podkreślali wagę tej zasady (Rz 12:17-21; 1Pt 3:9).
Wnikliwe poznawanie Pism, tom 2 s. 412


Offline CEGŁA

Czasami sobie myślę, że ludzie mają tak wielki mur przed oczami, który zasłania im prawdę, że chyba tylko ten człowiek albo Bóg się może przez niego przebić.
Niektórzy ludzie są bez "wyższej wartości" i nie warto poświęcać im czasu.

Ignoruję: Trampek, KaiserSoze, Matus, Sabekk itp.


Offline Overthinker

Nie są "państwem w państwie" bo można dobrowolnie wystąpić bez konsekwencji. To nie Islam.
Jeżeli są jakieś prawne czy formalne konsekwencje  to podaj.
W jakim świecie żyjesz _jd_ ?

Czy uważasz, że początkowe uzależnianie od społeczności, a następnie zabranie wszelkich kontaktów społecznych osobie odłączającej się, nie jest przykrą konsekwencją?
Tylko ŚJ za coś tak błahego jak zmiana poglądów religijnych potrafią kompletnie zniszczyć nawet najbliższe relacje rodzinne.
- Dzień dobry, czy przypadkiem nie jest Pani oszustką?
- Ależ skąd! - powiedziała Strażnica.
Podczas gdy ona jest.