Na znanej wszystkim stronie pojawił się film pt. "Współwyznawcy lojalnie wspierają brata Konstantina itd.".
https://www.jw.org/pl/biblioteka/materialy-wideo/#pl/mediaitems/LatestVideos/docid-702022130_1_VIDEO
Film przedstawia historię idzielnego Konstantina, skazanego na pracę w kolonii karnej. A ciężka to była robota, bo brat pracował w... sklepie.
Dziwi jednak zachowanie brata i słowa lektora.
Zmieniłem kolejność cytatów, aby wyraźniej pokazać absurd.
1. "
Główny zarzut dotyczył tego, że w styczniu 2018 roku zorganizowaliśmy
spotkanie religijne. Czytaliśmy Biblię, śpiewaliśmy pieśni i omawialiśmy jak stosować się do zasad biblijnych. "
2. "Funkcjonariusze obiecywali, że
jeśli przyznam się do winy i będę z nimi współpracował, dostanę wyrok w zawieszeniu i nie będę musiał iść do więzienia. Konstantin
nie zgodził się na te warunki, bo oznaczałoby to, że wyrzeka się swoich przekonań."
Logicznie rzecz ujmując:
Przyznając się do uczestnictwa w zebraniu, wyrzekasz się swoich przekonań (a zebranie było, co potwierdzają słowa:: "śpiewaliśmy", "omawialiśmy").
Pytanie:
Dlaczego brat Konstantin powiedział NIEPRAWDĘ?
Zrozumiałbym, gdyby powiedziano, że chciał oszczędzić aresztowań pozostałym uczestnikom. A tak wyszło na to, że
przekonania Świadków Jehowy opierają się na KŁAMSTWACH.