Witaj, gościu! Zaloguj się lub Zarejestruj się.

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Autor Wątek: Religia - która daje "wyzwolenie" duchowe i pewne zbawienie - kto odpowie ?.  (Przeczytany 5280 razy)

Offline sawaszi

 Czy istnieje takowa ?? -Niech każdy (kto chce, się wypowie na taki temat) .
Przypominam , że "wolność wyznania i poglądów jest podstawą swobód obywatelskich w każdym demokratycznym kraju" .


Offline Sebastian

nie ma takiej religii - gdyż (gdyby nawet przyjąć założenie o Boskim natchnieniu Biblii) z samej Biblii wynika że społeczność wyznaniowa nie może zapewnić "pewności zbawienia".

każdy kto nauczałby o rzekomej pewności zbawienia byłby heretykiem zaprzeczającym Biblii, a więc wg tejże Biblii nie mógłby tego zbawienia zapewnić.
Cytat: dziewiatka
Sprawa świadków też się rozwiąże po ogłoszeniu pokoju i bezpieczeństwa przyjdzie nagła zagłada i świadka nie będzie spojrzysz na jego miejsce a tu normalny człowiek
:)


Offline sawaszi

nie ma takiej religii - gdyż (gdyby nawet przyjąć założenie o Boskim natchnieniu Biblii) z samej Biblii wynika że społeczność wyznaniowa nie może zapewnić "pewności zbawiena   
 
Czyli takie (papryczki peperoni) i ' masło maślane' na 'młyn wierzących' - "a nuż się spełni" - tak myślisz ?
- jak byłbyś "duszpasterzem" i wierni w potrzebie zapytali by Ciebie "pokarz nam drogę do zbawienia" - to co byś im odpowiedział ??
Bo jak się (nie wie)... to wtedy wersety z "pism świętych" się wówczas 'przydają' ..
Ale to tylko takie moje 'domysły' .
« Ostatnia zmiana: 28 Czerwiec, 2018, 02:03 wysłana przez sawaszi »


Offline Ekskluzywna Inkluzywność

  • Pionier specjalny
  • Wiadomości: 1 340
  • Polubień: 4064
  • Kronikarz Brata Bogumiła
Czy istnieje takowa ??

Tak, każda.


Offline sawaszi

Tak, każda.
 
To znaczy się jaka "każda" ??
Sprecyzuj to jaśniej (dla wszystkich) - aby było zrozumiałe .


Offline salvat

Po tym czego dowiedziałem się z forum i sieci twierdzę, że nie ma takiej religii.
"Poznacie prawdę, a prawda was wyzwoli..." - prawda głoszona przez Świadków rzekomo wyzwala od wszystkiego co oferuje świat, zniewalajac jednocześnie poprzez uzależnienie psychiczno-emocjonalne od siebie samej.
W świetle tego wniosku zbawienie staje się abstrakcyjnym pojęciem.
Dla mnie.
Ktoś inny może twierdzić zupełnie inaczej.
Jak nazwać człowieka, który mając trochę władzy mówi jedno, a robi coś co tym słowom zaprzecza?

https://www.youtube.com/watch?v=cZMCsCO9hYw


DeepPinkTool

  • Gość
Dodam i ja do tego wątku swoje trzy grosze.
Cytat z Ewangelii Jana (mojej ulubionej) 4:20-24:
20 Ojcowie nasi oddawali cześć Bogu na tej górze, a wy mówicie, że w Jerozolimie jest miejsce, gdzie należy czcić Boga. 21 Odpowiedział jej Jezus: «Wierz Mi, kobieto, że nadchodzi godzina, kiedy ani na tej górze, ani w Jerozolimie nie będziecie czcili Ojca. 22 Wy czcicie to, czego nie znacie, my czcimy to, co znamy, ponieważ zbawienie bierze początek od Żydów. 23 Nadchodzi jednak godzina, owszem już jest, kiedy to prawdziwi czciciele będą oddawać cześć Ojcu w Duchu i prawdzie, a takich to czcicieli chce mieć Ojciec. 24 Bóg jest duchem: potrzeba więc, by czciciele Jego oddawali Mu cześć w Duchu i prawdzie».
... więc... może nie na tej górze, nie w Jerozolimie, nie w Mekce, nie w Licheniu lub Rzymie... może prościej ... w duchu i w prawdzie.  ;)


Offline Ekskluzywna Inkluzywność

  • Pionier specjalny
  • Wiadomości: 1 340
  • Polubień: 4064
  • Kronikarz Brata Bogumiła
  To znaczy się jaka "każda" ??

To znaczy, że każda spośród religii ma zestaw doktryn i praktyk, które są idealne zdaniem szczerze ją praktykujących wyznawców.

Cała reszta wydziwiania i wypytywania to albo podejście  new age - które na religię patrzy jak na kram z którego można wybrać co tylko się chce wedle niejasnych, niesprecyzowanych preferencji; zgodnie z logiką kapitalistyczną - albo prowokacja ateistyczna, która odpowiedź zawiera już w samym pytaniu: czyli że żadna.



Offline Sebastian

aby dyskutować o pewności zbawienia należałoby najpierw zdefiniować czym ono w ogóle jest
Cytat: dziewiatka
Sprawa świadków też się rozwiąże po ogłoszeniu pokoju i bezpieczeństwa przyjdzie nagła zagłada i świadka nie będzie spojrzysz na jego miejsce a tu normalny człowiek
:)


DeepPinkTool

  • Gość
To znaczy, że każda spośród religii ma zestaw doktryn i praktyk, które są idealne zdaniem szczerze ją praktykujących wyznawców.
Ja obserwując zagadnienie religijności ludzi i ich przynależności do grup religijnych dochodzę do wniosku, że jest tyle religii ile ludzi. Każdy niejako wybiera indywidualnie zestaw doktryn i praktyk z kanonu religii, w której wydaje mu się, że jest odrzucając te które mu nie pasują lub których nie pojmuje. Tylko czy wtedy taki człowiek nie powinien być nazywany częściwy Świadek Jehowy, prawie Katolik, o mało co Adwentysta, niemalże Zielonoświątkowiec, itd ?
Można by sądzić że podświadomie działają słowa Pana Jezusa o oddawaniu czci Bogu w duchu i prawdzie... ale strach i potrzeba posiadania nad sobą księdza, starszego, pastora, kapłana, pasterza itd., itp. dzieli ludzi miast jednoczyć w duchu i prawdzie...


Offline Ekskluzywna Inkluzywność

  • Pionier specjalny
  • Wiadomości: 1 340
  • Polubień: 4064
  • Kronikarz Brata Bogumiła
Ja obserwując zagadnienie religijności ludzi i ich przynależności do grup religijnych dochodzę do wniosku, że jest tyle religii ile ludzi. Każdy niejako wybiera indywidualnie zestaw doktryn i praktyk z kanonu religii, w której wydaje mu się, że jest odrzucając te które mu nie pasują lub których nie pojmuje.

Tak robią na Zachodzie, zgodnie z duchem new age i logiką kapitalizmu. Religia jest wówczas tym samym co noszone przez ciebie buty, kolczyki albo samochód którym jeździsz - modą, elementem autokreacji, wzbogaceniem wizerunku. A to nie ma prawa tak działać, bo religia nigdy nie miała się dostosowywać do wiernych, lecz wierni do religii. Tak jak prawo nie ma się dostosowywać do widzimisię jednostkowego obywatela, lecz obywatel do prawa, co zauważyli już starożytni Rzymianie: Dura lex, sed lex.

Religia żywotna, religia o sile kulturotwórczej, wywierająca na wyznawcach poczucie pewności oddziałuje po całości - zgadzasz się z nią nie tylko wtedy, kiedy jest ci na rękę ale akceptujesz również to co idzie pod prąd twoim aktualnym interesom. Stąd pojęcie walki duchowej, walki z grzechem, niedoskonałości - to te momenty gdy religia mówi ci coś innego niż instynkty, a ty tego komunikatu nie olewasz, bo bierzesz ją na poważnie. Nie masz też wtedy rozkmin w stylu: która jest prawdziwa, bo po prostu wiesz. Wierzysz i dlatego bierzesz na poważnie.

« Ostatnia zmiana: 28 Czerwiec, 2018, 10:19 wysłana przez Ekskluzywna Inkluzywność »


DeepPinkTool

  • Gość
Tak robią na Zachodzie, zgodnie z duchem new age i logiką kapitalizmu. Religia jest wówczas tym samym co noszone przez ciebie buty, kolczyki albo samochód którym jeździsz - modą, elementem autokreacji, wzbogaceniem wizerunku. Natomiast religia brana na poważnie, religia o sile kulturotwórczej i wywierająca na wyznawcach poczucie pewności oddziałuje po całości - zgadzasz się z nią nie tylko wtedy, kiedy jest ci na rękę ale akceptujesz również to co idzie pod prąd twoim aktualnym interesom. Stąd pojęcie walki duchowej, walki z grzechem, niedoskonałości - to te momenty gdy religia mówi ci coś innego niż instynkty, a ty tego komunikatu nie olewasz, bo bierzesz ją na poważnie. Nie masz też wtedy rozkmin w stylu: która jest prawdziwa, bo po prostu wiesz.
Tak robią na Zachodzie, Wschodzie, Pólnocy i Południu. Tak robią dziś robili wczoraj, przedwczoraj, w średniowieczu i starożytności. Poszczególne jednostki w wyśmienitej większości nie znają ogółu praw i zasad swoich religii. Dotyczy to zarówno parafian jak i starszych. O taki aspekt mi chodziło. Nie uważam też że taki stan rzeczy wyklucza szczerość i branie na poważnie religijności przez te mniej lub bardziej świadome jednostki. Właśnie, wydaje mi się, że na ten aspekt kierował uwagę Pan Jezus w rozmowie przy studni.  :)


Offline ewa11

Tak, każda.

W każdej jest zapewne ziarno prawdy i trochę bełkotu. I nie wiem, czy któraś zapewnia zbawienie, ale moim skromnym zdaniem należy wybierać takie grupy (religijne albo pozareligijne), z którymi łączy światopogląd albo w których ktoś po prostu czuje się dobrze. Ja na ten moment czuję się dobrze w towarzystwie wolnych chrześcijan, bo gada się z nimi dobrze nie tylko na tematy religijne, ale zaangażować się tak do końca nie potrafię. Lubię też pogadać ze swoją kuzynką z Odnowy w Duchu Świętym, ale i w ten ruch nie potrafię zaangażować się tak do końca.


DeepPinkTool

  • Gość
nie ma takiej religii - gdyż (gdyby nawet przyjąć założenie o Boskim natchnieniu Biblii) z samej Biblii wynika że społeczność wyznaniowa nie może zapewnić "pewności zbawienia".

każdy kto nauczałby o rzekomej pewności zbawienia byłby heretykiem zaprzeczającym Biblii, a więc wg tejże Biblii nie mógłby tego zbawienia zapewnić.
W tym aspekcie pytania tego wątku zgadzam się z Sebastianem. Nie znam innych "świętych ksiąg" na tyle co Biblii "świętej", ale "krótka" lektura ich fragmentów pozwala mi sądzić, że jast z nimi podobnie jak z Biblią. doskonałe narzędzie do stworzenia religii i równie doskonałe do jej obalania.  ;)


Offline ewa11

To znaczy, że każda spośród religii ma zestaw doktryn i praktyk, które są idealne zdaniem szczerze ją praktykujących wyznawców.

Cała reszta wydziwiania i wypytywania to albo podejście  new age - które na religię patrzy jak na kram z którego można wybrać co tylko się chce wedle niejasnych, niesprecyzowanych preferencji; zgodnie z logiką kapitalistyczną - albo prowokacja ateistyczna, która odpowiedź zawiera już w samym pytaniu: czyli że żadna.

O, a tu mnie zaskoczyłeś. Myślałam, że jesteś wyznawcą teorii: "różne religie to różne drogi do Boga", ale jednak nie o to Ci chodziło. Tak czy inaczej, Twoja odpowiedź daje do myślenia :) Lubię to!