Nie rezygnując z czytelności własnej postawy religijnej i światopoglądowej, szanujemy osobiste przekonania osób zgłaszających się w celu uzyskania pomocy. W naszej działalności kierujemy się dobrem osoby. Swoją godność, zobowiązującą do jej poszanowania, każdy człowiek czerpie z samego faktu, że jest osobą, a nie z przynależności wyznaniowej. Stąd przynależność do Kościoła katolickiego nie jest warunkiem wstępnym ani narzuconym przez nas etapem uzyskiwania pomocy w naszych Ośrodkach.
informator:
To są bzdury. Wedle tego sektą jest też nasze forum.
To są bzdury. Wedle tego sektą jest też nasze forum.Masz takie same poglądy jak adam na starym forum. ;D
To są bzdury. Wedle tego sektą jest też nasze forum.
Możesz rozwinąć dlaczego tak uważasz, cytując konkretne fragmenty tego informatora?podpisuję się pod pytaniem Maćka, gdyż mnie także ciekawi, które elementy poradnika pozwalają zakwalifikować forum jako sektę :)
Możesz rozwinąć dlaczego tak uważasz, cytując konkretne fragmenty tego informatora?Tak, Sebastian i mav
polemizowałbym z uwagą ihtisa o pkt 19 - owszem, jeśli ktoś chce zawrzeć sakramentalne małżeństwo go musi przejść kurs przedmałżeński - ale jeśli ktoś przerwie ten kurs to nie ma żadnej kary kościelnej (ktoś może np. dojść do wniosku że nie akceptuje zakazu antykoncepcji i nie jest zainteresowany kościelnym małżeństwem to po prostu przerywa kurs i np., zamiast ślubu konkordatowego decyduje sie na sam ślub cywilny)
o ile (mocno naciagając) możnaby na podstawie pkt 19 przytaknąć ihtisowi że katolicyzm jest sektą, to odnośnie naszego forum ihtis nie wykazał niczego
odnośnie pkt 4 ihtis nie wykazał jakoby forum propagowało "kult osoby, energii, zdrowia, pieniędzy, sukcesu, itp."
odnośnie pkt 3 ihtis pisze ogólnie o uzależnieniu, a w biuletynie mowa o kontroli całego życia (wniosek: ihtis pisze nie na temat)
wyłożę ihtisowi łopatologicznie:
czy lider tego forum (Maciej Trębacz) kontroluje całe moje życie?! :)
nie pytałem Maćka o zgodę przed podjęciem pracy zawodowej :)
Maciek nie zna mojego nr rachunku bankowego ani nie oglądał nigdy mego PIT-a :)
gdy ja i Beatka zdecydujemy się na dziecko, nie bedziemy pytali Maćka o zgodę :)
gdzie zatem jest ta rzekoma Maćkowa kontrola nad moim życiem?! :)
Było stwierdzenie, że forum jak sekta, a piszecie o ślubach konkordatowych. ;D
Co forum ma wspólnego z KK?
Albo piszecie, że KK to sekta, albo piszecie, że forum jak sekta, jak to ujął ihtys.
niektore sformulowania w tej broszurze sa na tyle nieprecyzyjneKażda definicja ma wyjątki.
Każda definicja ma wyjątki.
Zawsze wśród 20 czy 50 sformułowań znajdzie się niektóre, które pasują jak ulał do czegoś, ale inne nie.
Definicja mająca wyjątki jest definicją błędną, niedobrą, chyba, że te wyjątki zostaną w definicji opisane. Także definicja dominikańska sekty jak wykazano powyżej jest ad rectum.
Sebastian!Reiki to bardziej system wschodni
Żadna definicja nie jest dobra, bo nie ma jednolitych sekt.
Od ufologicznych, czyli w pewien sposób ateistycznych, przez buddyjskie, chrześcijańskie, po muzułmańskie i politeistyczne, animistyczne i Bóg wie jakie jeszcze.
Sam kiedyś do swych prelekcji jedną z tych grup tak podzieliłem:
PODZIAŁ SEKT CHRZEŚCIJAŃSKICH
1) Konwertyczne - przekonane o możliwości przemiany świata (ewolucyjnie) poprzez zmianę człowieka wychowanego tak jak sekta pragnie (Kościół Moona; Armia Zbawienia, Odłamy zielonoświątkowe)
2) Pietystyczne - izolujące się od świata, doskonalące swoją pobożność (Kwakrzy; Bieszczadzka Wspólnota Zielonoświątkowa)
3) Adwentystyczne (apokaliptyczne) - głoszące bliski koniec świata, zagładę, często wrogo ustosunkowane do władz, ONZ (Świadkowie; Adwentyści; Gałąź Dawidowa, Najwyższa Prawda; Białe Bractwo; Świątynia Ludu, Słońca)
4) Gnostyczne - praktykujące zdobywanie tajemnej wiedzy (Chrześcijańska Nauka; Wspólnota Międzynarodowej Szkoły Złotego Różokrzyża)
5) Terapeutyczne - w początkach swych Niebo, Reiki, grupy czerpiące energię z kosmosu
Reiki to bardziej system wschodniPewnie tak, choć:
Starsze źródła sprzed roku 2000 podają, że Mikao Usui był dziekanem szkoły chrześcijańskiej w Kyoto.
Pewnie tak, choć:Niemniej reiki to wschodnie dziadostwo.
Wiele osób starało się łączyć wiarę katolicką z reiki. Takich miewałem w poradni.
Niemniej reiki to wschodnie dziadostwo.
Ach , nie opowiadaj takich rzeczy ...Właśnie w tym wyraża się dziadostwo Riki że ani to do końca ani wschodnie ani chrześcijańskie - a raczej jest to łączenie elementow chrześcijańskich z elementami wschodu gnozy magii no i za tym wszystkim oczywiście stoi teraz duży biznes
Jezeli jakas ideologia czy metoda terapeutyczna pochodzi ze Wschodu nie oznacza automatycznie , ze jest dobra albo zla .
Z ludzmi praktykujacymi Reiki jako terapie i uzupelniana masazami Shiatsu zetknalem sie cwiczac Aikido .
I tutaj mamy do czynienia z bardzo zroznicowanym podejsciem .
Sa tacy co traktuja sparawe bardzo racjonalnie , np. sa wyksztalceni jako masazysci i uzupelniaja to technikami Reiki
ale sa tez i tacy , ktorzy wdepneli w ezoteryke i dla nich jest to czyms w rodzaju religii .
Ideologia ta pochodzi ze Wschodu i moim zdaniem jest bardziej przydatna dla ludzi Wschodu , bo dla nich pojecie Ki (Qi) ma fundamentalne znaczenie .
Dla mnie jest ciekawe , jak mozna polaczyc chrzescijanstwo i Reiki ? Moze ktos wpadl na pomysl , ze nakladanie rak na chorych opisane w Biblii to jest mniej wiecej to samo co Reiki ?
Właśnie w tym wyraża się dziadostwo Riki że ani to do końca ani wschodnie ani chrześcijańskie - a raczej jest to łączenie elementow chrześcijańskich z elementami wschodu gnozy magii no i za tym wszystkim oczywiście stoi teraz duży biznes
swoją drogą, gratuluję dominikanom sukcesów w propagowaniu ateizmu :)
a skąd te gratulacje?! a no stąd, że z ich ulotki niezbicie wynika że im mniej religii tym lepiej (gdyż wtedy gdy człowiek zaczyna całe swoje życie podporządkowywać religii to okazuje się że nie jest to normalna religia tylko sekta)
a normalna religia powinna jak w niemczech, skubać owieczki wysługując się urzędnikami cezara zbierającymi podatek kościelny i absolutnie w niczym do niczego nie wtrącać się
Oni niczego nie propagują :)wiem, mój post miał charakter żartobliwy...
Ze swoich doświadczeń z Dominikanskim Centrum we Wrocławiu potwierdzam, ze nie próbują indoktrynować ani nawracać na katolicyzm. Moze wierzący współmałżonek który ma pecha ze jego połówka siedzi w sj znajdzie tam pocieszenie ale mi niestety niewiele pomogli- bo rozwiązać problemu nikt za mnie nie rozwiąże. Nie naucza jak postępować ze sj, w sensie znalezienia drogi do przejrzenia na oczy....Zachęcają do cierpliwości i miłości bliznego.... Dla wierzącego możnego jakieś wsparcie- dla mnie twardo stąpającej po ziemi-jak umarłemu kadzidło. Ale jak na wstępie- bez jakichkolwiek prób promowania KK. Moze nawet pokuszę sie powiedziec-pełna neutralność.moje trzy grosze:
Mav
dobrze, że to zamieściłeś. Jednak to prawda co mowi przysłowie , "że wszystkie Maćki to fajne chłopaki " 8-) :) :)
2) Pietystyczne - izolujące się od świata, doskonalące swoją pobożność (Kwakrzy; Bieszczadzka Wspólnota Zielonoświątkowa)Kwakrzy sektą. :o Nieźle sobie to gość wymyślił. ::)
Zdaje się, że ten gościu sam sobie tego nie wymyślił.
Zgodnie z regułą słownika wyrazów obcych i zwrotów obcojęzycznych (WP-1971):
„ SEKTA – grupa, która odłączyła się od wyznania macierzystego; odłam wyznaniowy w obrębie danej religii”.
„Leksykon religioznawczy” – Wydawnictwo Współczesne - Warszawa 1988 rok, pod hasłem sekta informuje:
„SEKTA (łac.) – grupa wyznaniowa wyodrębniona w wyniku radykalnego, zbiorowego protestu religijnego przeciwko doktrynie, kultowi, tradycji obrzędowej bądź strukturze organizacyjnej macierzystej instytucji kościelnej. Sekta, szczególnie w początkowym okresie rozwoju, wyróżnia się: izolacją od środowiska zewnętrznego; niezależnością i nonkonformizmem; odrębnością światopoglądową, ideologiczną, aksjologiczną (własna hierarchia wartości, własny system norm moralnych i społecznych); autorytatywnym (często charyzmatycznym) przywództwem; uczestnictwem dobrowolnym, z wyboru; lojalnością, oddaniem, fanatyzmem członków, oraz silnym, wewnątrzorganizacyjnym zespoleniem”.
„W dalszej fazie rozwoju krzepnąc organizacyjnie i doktrynalnie, formalizując zasady członkostwa oraz strukturę hierarchii staje się ustabilizowaną sektą bądź przekształca w denominację. W tradycji Kościoła rzymsko – katolickiego, zgodnie z prawem kanonicznym, do Soboru Watykańskiego II mianem sekt określano wszelkie wyznania, chrześcijańskie i niechrześcijańskie, pozostające poza Kościołem rzymskokatolickim. Stąd m. in. i w Polsce utrwaliło się pejoratywne i deprecjonujące znaczenie terminu sekta.
Współcześnie wyróżnia się cztery typy sekt chrześcijańskich:
1. konwertyczne – przekonane o możliwości uczynienia świata lepszym poprzez zmianę człowieka, misyjną działalność moralizatorską i wychowawczą – m. in. Ruch Zielonoświątkowców, Armia Zbawienia.
2. adwentystyczne – głoszące bliski koniec świata. Opozycyjnie nastawione wobec Kościoła, zawodowego kapłaństwa, zasad ustrojowych, organizacji państwowych i militarnych – m. in. Świadkowie Jehowy.
3. pietystyczne – izolujące się od świata zewnętrznego, skoncentrowane na wspólnych, wewnętrznych przeżyciach mistycznych – m. in. Kwakrzy.
4. gnostyczne – ceniące wiedzę, wartości intelektualne. Chrystusa uznają jedynie za wzór moralny – m. in. Chrześcijańska Nauka (Christian Science) [ j. wyżej; s. 239 ].
Panie N. pośpiech jest potrzebny podobno tylko przy łapaniu pcheł. Nie pozwoliłeś mi Pan poprawić wpisu. Ale za wyręczenie mnie dziękuję. Szkoda tylko, że wadliwy tekst cytowałeś Pan.
NNN- sprawdzałem jest cały - TRUDNO PRZEPRASZM, że wskoczyłem szybko :) :)
Jeżeli Kwakrzy izolują się od świata zewnętrznego to nie wiem za co dostali pokojową nagrodę Nobla. :o
Po raz pierwszy zetknąłem się z czymś takim aby ktoś tak określał Kwakrów i jak przypuszczam mogli ich pomylić z Amiszami.
Dla mnie sekta to ruch destruktywnie wpływający na swoich wyznawców, na którego czele stoi człowiek, bądź grupa ludzi, którzy mają władzę nad swoim stadkiem.
Co do klasycznej definicji słownikowej to sektą w takim razie można nazywać niemalże każdy ruch religijny, bo właściwie prawie każda religia wywodzi się od jakiejś innej. Na zasadzie odłączenia bądź wyewoluowania. Dziś to określenie jest po prostu obraźliwe.
Okazuje się, że nie ma w tym żadnego błędu i nie mylą się nikomu z Amiszami. Co prawda kwakrów konserwatywnych (kwakrzy pierwotni) jest w świecie najmniej, ale pozostali (a jest odłamów sporo) także nadal nawiązują do starych wierzeń i tradycji, ale pochowali to głębiej, natomiast z przodu pokazują tę nową, zmienioną twarz. Wygląda na to, że podobnie jak świadkowie Jehowy, mówią, że nie są sektą, że nie mają duchownych, kościołów, nie są nawet religią, a ruchem społecznym i tym podobnie, a akcentują właśnie ten ruch społeczny, tą pomoc ofiarom wojen i chęć naprawiania "chorego świata". Ich stare przeżycia mistyczne, ich duchowość jest jednak nadal nie do zaakceptowania przez dzisiejszą demokrację, stąd taka a nie inna klasyfikacja. Świadkowie Jehowy remontują stadiony, kina, stają się królikami doświadczalnymi w sprawach krwi, chcą pomagać światu w katastrofach itp. ale kto to w praktyce robi? Doły!, najniżej w hierarchii usytuowani wierni, a splendor spada na organizację. Zdaje się, że tak samo jest u Kwakrów. Na polach bitew nadstawiali karku zwykli ludzie, a nagrodę Nobla dostała cała organizacja Kwakrów.
3. pietystyczne – izolujące się od świata zewnętrznego, skoncentrowane na wspólnych, wewnętrznych przeżyciach mistycznych – m. in. Kwakrzy.
(skrócenie wypowiedzi i podkreślenie moje).
Dla mnie sekta to ruch destruktywnie wpływający na swoich wyznawców, na którego czele stoi człowiek, bądź grupa ludzi, którzy mają władzę nad swoim stadkiem.
Co do klasycznej definicji słownikowej to sektą w takim razie można nazywać niemalże każdy ruch religijny, bo właściwie prawie każda religia wywodzi się od jakiejś innej. Na zasadzie odłączenia bądź wyewoluowania. Dziś to określenie jest po prostu obraźliwe.
(https://sekty.dominikanie.pl/wp-content/uploads/2016/01/sluzew-logo-300x58.png) (https://sekty.dominikanie.pl/wp-content/uploads/2016/01/sluzew-logo.png)♦ Warszawa – Dominikańskie Centrum Informacji o Nowych Ruchach Religijnych i Sektach Klasztor oo. Dominikanów, ul. Dominikańska 2, 02-741 Warszawa
Nie wiadomo jednak, czy organizacja nie przeistoczy się wkrótce całkowicie w grupę ekonomiczną. Na razie prowadzą sprzedaż nieruchomości w sposób zawoalowany. Ale zachodni świat miał to już dawno i się do tego modelu orga już przyzwyczaił.
Czy orgowski handel nieruchomościami to coś złego? Zaprawdę powiadam wam, jako i rzecze Pismo, pierwsi chrześcijanie również utrzymywali się z handlu nieruchomościami. >:Dświnto prawdo, :)
świnto prawdo, :)
nawet Jezus mówił coś że razem z Ojcem posiada jakiś duży dom a w tym domu ma wiele mieszkań czy jakoś tak :)