Od kiedy zacząłem tu wchodzić dosłownie czuje się bardzo dobrze tak jak bym był w śród swoich.
Od kiedy zacząłem tu wchodzić dosłownie czuje się bardzo dobrze tak jak bym był w śród swoich. Mam już dosyć obłudy i sztucznych uśmiechów na sali królestwa jestem na etapie wychodzenia z jw org choć jest ciężko bo mam małżonkę która jest zatwardziałym świadkiem jehowy i nie wiem jak dalsze losy się potoczą. Dziękuję wszystkim którzy mnie tu przywitają.
Po tych komentarzach które napisaliście i po tym ciepłym przywitaniu czuję się dużo lepiej choć wewnętrzne jestem rozgoryczony tą całą moją sytuacją z wts-em i atmosferą w domu która nie powinna mieć miejsca jeszcze raz dziękiDrogi Gorg'u
Dziękuję Ci Estero za słowa otuchy za link właśnie jestem w pracy i nie mogę za dużo pisać choć zaglądam co jakiś czas. Parę minut temu odebrałem od kuriera lekturę kryzys sumienia i zapowiada się intensywne czytanie w weekend moja połowa będzie przyjmować pokarm na zgromadzeniua ja z książeczki ."Kryzys sumienia".
PS Gorg to ten z Fraglesów?
bardzo często zaglądam na kanał prawda o prawdzie dzięki temu za czołem się przebudzać i dostrzegać pewne manipulacje w tej chwili jestem w domu szatanem do którego nie można się odzywać. Nie wiem czy żona nie zażyczy sobie separacji bo WTS tak każe zrobić
bardzo często zaglądam na kanał prawda o prawdzie dzięki temu za czołem się przebudzać i dostrzegać pewne manipulacje w tej chwili jestem w domu szatanem do którego nie można się odzywać. Nie wiem czy żona nie zażyczy sobie separacji bo WTS tak każe zrobićRozumiem ze zona jest odporna na różne argumenty z Twojej strony . Z doświadczenia powiem Ci ze więcej da szczere okazywanie miłości - wszak to ona jest przyczyną waszego małżeństwa - a nie walka doktrynalna.
Tusia dzięki za link tak w tygodniu nie mam czasu ale w niektóre weekendy będę pytał i prosił was o pomoc muszę też się ukrywać żeby małżonka nie zobaczyła gdzie je surfuje po internecie
Witaj Gorg :) (...) więcej da szczere okazywanie miłości - wszak to ona jest przyczyną waszego małżeństwa - a nie walka doktrynalna.Gorg
Całkiem zaniechaj przekonywania, jechania po Organizacji itd. Postaw TYLKO na miłość do swojej żony i nie daj się zniechęcić (...)
Powiedz, że surfujesz po jot wu org i pytania same się nasuwają.Niech powie że jest głową domu,jak pisze Paweł a org zachęca do życzliwego podporzadkowania się mężowi i tym samym zdobędzie szacunek i zdrową bojażń żony,bo widać że żona chyba kontroluje.
Witaj Gorg!A więc walkę ma zacząć po okresie, i po zgromadzeniu.
Uzbrój się w cierpliwość w kwesti małżonki.
Nie poruszaj drażliwych temató przedk okresem i przed zgromadzeniem i walcz :)
Pisz kiedy chcesz
Gdybym miał klapki na oczach to bym się nigdy nie dowiedział prawdy o wts. Coraz bardziej utwierdzam się że była to słuszna decyzja żeby zacząć opuszczać firmę o nazwie świadkowie jehowy.To jest Twoja słuszna decyzja choć zapewniam Cię jeszcze nie raz przemknie Ci przez myśl : a co jeśli oni mają jednak rację? ALE TO NORMALNE. Gratuluję i powodzenia
To jest Twoja słuszna decyzja choć zapewniam Cię jeszcze nie raz przemknie Ci przez myśl : a co jeśli oni mają jednak rację? ALE TO NORMALNE. Gratuluję i powodzeniaIle ja z małżonką mieliśmy takich myśli,o ho ho. :)
jestem na etapie wychodzenia z jw org choć jest ciężko bo mam małżonkę która jest zatwardziałym świadkiem jehowy i nie wiem jak dalsze losy się potoczą.
Od kiedy zacząłem tu wchodzić dosłownie czuje się bardzo dobrze tak jak bym był w śród swoich. Mam już dosyć obłudy i sztucznych uśmiechów na sali królestwa jestem na etapie wychodzenia z jw org choć jest ciężko bo mam małżonkę która jest zatwardziałym świadkiem jehowy i nie wiem jak dalsze losy się potoczą. Dziękuję wszystkim którzy mnie tu przywitają.
Witaj Gorg :) Rozumiem ze zona jest odporna na różne argumenty z Twojej strony . Z doświadczenia powiem Ci ze więcej da szczere okazywanie miłości - wszak to ona jest przyczyną waszego małżeństwa - a nie walka doktrynalna.
Całkiem zaniechaj przekonywania, jechania po Organizacji itd. Postaw TYLKO na miłość do swojej żony i nie daj się zniechęcić, a ,,diabeł "nic nie dostanie z tego czego się domagał.
Wspieram was modlitwą :)
Gorg Twoja zona jest zatwardziałym,bo nie wie tego co ty,z czasem bedzie reagowała spokojniej. Ja z poczatku bombardowałm meza wiadomosciami i dla niego to bylszok bo nigdy nie miał argumentow. Teraz od czasu do czasu o cos zapytam by mi wytłumaczyłi wtedy moge powiedziec co chce przekazac a on nie czuje sie atakowany./ tego sie nauczyłm tutaj/.Bądz dobrej mysli i oczywiscie czuły dla zony mimo wszystko.Ty Zenobia to mądra dziewczynka jesteś 8-)
. Teraz od czasu do czasu o cos zapytam by mi wytłumaczyłi wtedy moge powiedziec co chce przekazac a on nie czuje sie atakowany./ tego sie nauczyłm tutaj/.Bądz dobrej mysli i oczywiscie czuły dla zony mimo wszystko.
Gorg rada o byciu dobrym mężem jest TOP1. Warto wylewać niejako rozpalone węgla na głowę żony przejawami miłości. Kwiatki, śniadanko do pracy spakowane w pudełeczka, propozycja spaceru, wybranie filmu który ona lubi mimo że bierze cię na wymioty niczym na myśl o seansie Broadcastingu.
Witaj Gorgu, Bernard dobrze prawi. Skoncentruj się na byciu dobrym mężem. Wówczas nie będzie mowy o żadnym "duchowym zagrożeniu" z Twojej strony. Dąż do pokoju w rodzinie, a prawdę o prawdzie traktuj jako swoje prywatne hobby i unikaj wszczynania wojenek na jakiekolwiek tematy organizacyjne czy doktrynalne.
HARNASIU z tą madroscią , to roznie bywa ale sie ciagle ucze .Ja to jestem troche wybuchowa dziewczynka a moj maz to b.łagodny człowiek, ale wtedy go nie poznawałam , nazywałmnie odstępcą no to sie wkurzyłam i mu wyjasniłam wg, biblii kto to taki i ze nie zycze sobie by mnie tak nazywał.Juz sie oswoił z sytuacją ,i na zebrania chodzi sam .Jeśli Ty w ferworze złości używasz słów " nie życzę sobie" do tego " wyjaśniłam" i jeszcze argumentowałaś biblią to ja Cię podwójnie podziwiam za to , że tak wygląda Twoje, na męża jedynego,legalnie pojmanego wkurzenie ;D
Harnaś ty to jesteś gość.Tak pan na ulicy , dziad w kamienicy . Niech za rzeczywisty obraz posłuży Ci taka scenka z budowy:
jest ciężko bo mam małżonkę która jest zatwardziałym świadkiem jehowy i nie wiem jak dalsze losy się potoczą. .Witaj Gorg.Pół żartem powiem,że to może zależeć od Waszych relacji na porządku dziennym jak także nocnym ;)
Witaj Estero właśnie niedawno obejrzałem filmik z linku który mi napisałaś i mogę stwierdzić że ciekawy materiał tylko nie zawsze da się to tak wprowadzić w życie bo nieraz emocje biorą górę trzeba być opanowanym żeby nie wykrzyczeć tych wiadomości które już się wie tak jak ja chociażby z książki kryzys sumienia a do drugiej połowy nie dociera wręcz nie dopuszcza cie do głosu bo to pisał odstepcaTak, to prawda co piszesz.
Muszę robić to po trochu bo jak będę mówić za dużo na raz to gotowa zastosować separację o której można się dowiedzieć z cudownego czasopisma jakim jest strażnica że jeżeli będę ją odciągnąć od prawdy to ma prawo odejść tak właśnie uczy wtsNo właśnie.
Muszę robić to po trochu bo jak będę mówić za dużo na raz to gotowa zastosować separację o której można się dowiedzieć z cudownego czasopisma jakim jest strażnica że jeżeli będę ją odciągnąć od prawdy to ma prawo odejść tak właśnie uczy wtsGorg to nie rusza ją Australia,akcje firm zbrojeniowych,roleksy?
(...) Gorg to ten z Fraglesów?Gorgu, Gorgu, aleś sobie awatara zafundował.
Muszę robić to po trochu bo jak będę mówić za dużo na raz to gotowa zastosować separację o której można się dowiedzieć z cudownego czasopisma jakim jest strażnica że jeżeli będę ją odciągnąć od prawdy to ma prawo odejść tak właśnie uczy wts
Ty nikogo nie odciągaj, pokarz wszystkim, że bez organizacji też można być dobrym mężem i ojcem, gospodarzem i fachowcem.
Aby słowa organizacyjnych ,,proroków'' były paplaniną bez pokrycia.
Wczoraj moja połowa była na zgromadzeniu przyjmować papkę z menu wts-u nie wiem co tam podawali ale po powrocie do domu stwierdziła że jestem nie z tego świata. Ubaw miałem po pachy.Chyba zbyt pożywne zdrowo to nie było,
Przepraszam, ale więcej do Ciebie nie będę pisać. Wróciłam do zboru, a więc kontakt z Tobą nie wchodzi w grę, chcę być uczciwa. Dziękuję za poświęcony czas i rozmowy.
Nie myśl o mnie źle, jestem wychowana w organizacji i tylko w takiego Boga umiem wierzyć.
Gorgu podziwiam Twoją cierpliwość w walce o uruchomienie logicznego myślenia u żony. Mam podobną sytuację co Ty i ostatnimi czasy niemal straciłem nadzieję na wybudzenie żony. Niestety na to czy ktoś pozostaje ŚJ bez wględu na wagę podawanych argumentów jest nie tylko poziom wiary w Jehowę ale też indywidualne cechy danego człowieka. Niektórzy zwyczajnie nia mają pomysłu na swoje życie lub potrzebują aby im palcem pokazywać co wolno a co nie. Czasem też silne poczucie przynależności do "lepszej" grupy ludzi jest nie do przeskoczenia. Do zmian w swoim życiu potrzeba dużej siły i wytrwałości dlatego wielu przegrywa walkę o wolność bo zwyczajnie nie mają na to dość wewnętrznej siły mimo przytłaczającej ilości argumentów za. Tak czy inaczej życzę Tobie i sobie wytrwałości, jednak zaczynam się godzić z tym że ten związek nie przetrwa już długo.. oby u Ciebie było inaczejDzięki za życzenia wytrwałości staram się ale nie jest lekko organizacja zrobiła nie złe spustoszenie umysłowe u mojej źony nie przyjmuje żadnych argumentów nawet tych potwierdzonych dowodami.Jest ciężko do niej dotrzeć chwilami brakuje mi pomysłów i mam ochotę się poddać tylko moja latorośl mnie trzyma żeby o nią walczyć.Ogółem jest ciężko. 17 lat temu nigdy bym nie pomyślał że dojdzie do takiego kryzysu z powodu religii nigdy bym nie pomyślał że wts będzie miał taki wpływ na moje małżeństwo a wierzyłem że to jest jedyna prawda która dzięki temu forum umkneła jak mydlana bańka.Wszystkim którzy piszą tu i wyciągają prawdę o prawdzie z serca dziękuję jestem pełen szacunku do nich bo dzięki nim wyzwoliłem się ze szponów wts tylko koszt może być duży. Na razie jeszcze będę walczyć tylko nie wiem jak długo i ile starczy mi sił.
(...) Jest ciężko do niej dotrzeć chwilami brakuje mi pomysłów i mam ochotę się poddać tylko moja latorośl mnie trzyma żeby o nią walczyć.Ogółem jest ciężko. (...)Nie rezygnuj z walki.
Wszystko ma swój czas. Teraz właśnie nadeszła chwila,aby pożegnać się z forum. Przyszedłem tutaj jako Swiadek Jehowy,wychodzę jako odstępca od "jedynej prawdziwej" ;D.Dzięki forum upewniłem się że moja decyzja o opuszczeniu sekty była słuszna. Dziękuję wszystkim którzy zamieszczali wartościowe posty,listy do starszych i artykuły demaskujące prawdziwe oblicze organizacji. Wasza praca jest wartościowa i bardzo przydatna.Chciałbym podziękować wszystkim osobom,z którymi zdarzyło mi się wymieniać poglądy na priw. Cieszę się, że was poznałem i z niektórymi mam nadzieję utrzymywać kontakt telefoniczny.W tych" dniach ostatnich " ;D miałem przyjemność pisać z mądrą, inteligentną forumowiczką. Okazuje się, że czasami warto lepiej kogoś poznać, bo pozory mogą mylić. Pozdrawiam cię, będzie mi brakowało ciekawych dyskusji. Tak dobrze się ułożyło w moim życiu, że jak pewne wiecie, nie jestem już swiadkiem Jehowy, z czego bardzo się cieszę. Mam nadzieję że moja kochana żona też się kiedyś wybudzi i odejdzie z tej przeklętej organizacji nie mającej nic wspólnego z Bogiem. Tak jak napisałem na początku wszystko ma swój czas, czas więc zostawić przeszłość za sobą i skupić się na tym co najważniejsze na rodzinie, pracy oraz hobby. Nie mówię "Żegnajcie" ale do zobaczenia w realu ;D Gorg